powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXXII)
grudzień 2017

Kadr, który…: Królowa owadoidalnych obcych
„Planeta czarów” to szósta część przygód Yansa – agenta temporalnego, którego stworzyli Grzegorz Rosiński i André Paul Duchâteau. W ucieczce przed złą królową bohater i jego ukochana rozbijają się na porośniętej dżunglą planecie, gdzie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, jak gdyby sama przyroda pragnęła ich chronić.
Ta space-opera dzisiaj ma już lekki powiew retro, szczególnie pompatycznych niekiedy dialogach („Żyjmy dniem dzisiejszym, moja słodka, i cieszmy się, że znaleźliśmy kryjówkę!”) oraz w przedstawianiu mieszkańców obcych planet. Poddani królowej Ardelii charakteryzują się bowiem czułkami na głowie oraz długimi nosami przypominającymi ptasie dzioby. Czułki ma również sama władczyni, stąd tytuł niniejszej notki. Aczkolwiek kolosalne naramienniki przypominają raczej otwarte pokrywy skrzydłowe jakiegoś chrząszcza. Co ciekawe, żołnierze wysłani w pościg za Yansem i Orchideą czułków nie mają, za to na czaszkach wyrasta im rodzaj grzebienia. Czyżby u tej rasy różnice w wyglądzie odzwierciedlały status społeczny? Zresztą być może w królestwie koegzystują różne gatunki obcych, skoro w sali tronowej widzimy panienki z wyglądu już zupełnie owadzie, ze skrzydłami i odwłokami.
Architektura pałacu jest również „kosmiczna” (a w każdym razie tak to się wtedy kojarzyło), pełna opływowych kształtów zarówno w konstrukcji ścian jak i w umeblowaniu. Dość niebanalnie przedstawiona jest też sama królowa: zamiast seksbomby w stalowym bikini widzimy zażywną kobietę w średnim wieku, wyglądającą faktycznie jak osoba, która ma już dorosłego syna.
Kadr pokazuje typowe dla stylu Rosińskiego cieniowanie przy pomocy drobnych kreseczek. Barwy są dość ograniczone i kładzione płaskimi, jednolitymi plamami, co wynikało zarówno z ręcznego kolorowania jak i mniej niż dzisiaj zaawansowanych technik druku. Wnętrza pałacu utrzymane są w ciepłej tonacji, natomiast dżungla na planecie – w chłodnej. Nie widać tutaj aż tak bardzo zamiłowania do szczegółów, z którego słynie ten rysownik, za to w scenach dziejących się na powierzchni planety nieraz trudno odnaleźć bohaterów wśród setek precyzyjnie narysowanych roślin.
Więcej o przygodach Yansa przeczytacie w zbiorczej recenzji Konrada Wągrowskiego.
powrót; do indeksunastwpna strona

97
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.