powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CLXXII)
grudzień 2017

Kadr, który…: Sącząca się groza
Tym razem dwa kadry, ale to dlatego, że są bardzo małe.
Akcja internetowego komiksu „Blindsprings” rozgrywa się w świecie nieco podobnym do Europy końca XIX wieku, jednak działa tam magia w dwóch rodzajach: „akademicka” oficjalna i „dzika” zakazana. Korzystanie z tej drugiej uniemożliwiają lub ograniczają zawiłe symbole umieszczane w budynkach, w powietrzu lub na ludzkich ciałach, jak tatuaże.
Główna bohaterka, ścigana przez władze, znajduje schronienie w przyjaznym ni to domu ni to pensjonacie. Jak to bywa z bohaterkami pozostawionymi samym sobie w dużym budynku (jej przyjaciółka wyszła do szkoły, dorośli – do pracy), Tamaura oczywiście trafia w miejsce, gdzie trafić nie powinna. Kiedy to spostrzega, chce zawrócić, ale nie pozwala jej na to nieduży stworek, czy też duszek (duchy w tym świecie są dość materialne, przy czym nie chodzi o duchy zmarłych, tylko rodzaj bóstw czy też demonów), przypominający szmacianą lalkę.
Kadi Fedoruk ma swoisty sposób rysowania – jakby połączenie mangi z radzieckimi kreskówkami. Najbardziej podobają mi się te „japońskie” duchy z nieruchomymi białymi twarzami-maskami i czasami dziwnym porożem, oraz sceny dziejące się w półmroku – jak niesamowicie urokliwy las z latarenkami czy właśnie ten korytarz pokryty świecącymi znakami;
duszek też zresztą emanuje zielonkawą poświatą, co widać w kadrze z ciągnięciem za warkocz. Ciemność i nienaturalne światło budują atmosferę tajemnicy, która w dalszych ujęciach przekształca się w grozę: co to za czarna energia wypływa spod drzwi?…
powrót; do indeksunastwpna strona

95
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.