Mam tu z jednej strony film o dzieciństwie – pełen energii i humoru. Sean Baker oddaje pole do popisu bohaterom z tak zwanego „marginesu”, wsłuchuje się w ich język, jest zafascynowany ich wrażliwością i kreatywnością. Dziś premiera znakomitego „The Florida Project”, który recenzowaliśmy przy okazji relacji z American Film Festival. Z tej okazji przypominamy tę recenzję.  |  | ‹The Florida Project›
|
Reżyser Sean Baker ma niewiarygodnego nosa do wynajdywania aktorskich pereł tam, gdzie nikt inny by nie szukał. Transgenderowe aktorki z „Mandarynki” w najnowszym projekcie amerykańskiego twórcy znalazły godne następczynie – sześcioletnią Brooklyn Prince oraz wypatrzoną na Instagramie Brię Vinaite. Kapitalne debiutantki wspiera Willem Defoe, obsadzonym wbrew emploi w roli porządnego faceta, z którym chciałoby się wyjść na piwo. Prince gra tu dziewczynkę o imieniu Moonee – jedno z tych dzieci, których wszędzie pełno, zwłaszcza tam, gdzie nie powinno ich być. Moonee jest małą rozrabiarą – pluje na samochody, buszuje po pustostanach, bluzga, podgląda sąsiadów. A przy tym wciąga w swoje zabawy inne dzieciaki z okolicy – hotelowego kompleksu w Orlando, gdzie, oprócz turystów, mieszkają ludzie, których nie stać na wynajęcie mieszkania w lepszej okolicy, ani tym bardziej na własny dom. Matka dziewczynki, sama jeszcze młodziutka, chwyta się różnych zajęć (wciskanie turystom podróbek markowych kosmetyków jest jednym z mniej podejrzanych) by związać koniec z końcem i mieć na czynsz. Mamy tu więc z jednej strony film o dzieciństwie – pełen energii i humoru. Baker oddaje pole do popisu bohaterom z tak zwanego „marginesu”, wsłuchuje się w ich język, jest zafascynowany ich wrażliwością i kreatywnością. Z drugiej, nie pozwala zapomnieć, że „The Florida Project” umieszczone jest w konkretnej rzeczywistości, w której dzieciństwo może skończyć się wyjątkowo szybko. A jednocześnie mówi o tym świecie bez protekcjonalnego podejścia czy odrazy (w czym przypomina inny obraz USA „białych śmieci”, „American Honey” Andrei Arnold – będąc przy tym lepszym filmem). W produkcji Bakera turyści z całego świata mijają lokalną biedotę a ledwie kilka kroków od ciasnych klitek stałych lokatorów hotelu stoją przestronne, opuszczone domy jako pamiątka kryzysu finansowego z 2008 roku. Oba portretowane przez Bakera światy – dzieciństwo i współczesna Ameryka – symbolicznie zbiegają się w parku Disney World, rzutującego na małe i duże fantazje. W „The Florida Project” Ameryka wygląda jak wielki park Disneya – krzykliwe, cukierkowe kolory, karykaturalnie masywne sklepy i udające pałace hotele, setki billboardów obiecujących lepsze życie. I podobnie jak z Disneyem bywa, kolorowa okazuje się tylko powłoczka – rzeczywistość nie dość, że nie spełnia obietnic, to jeszcze daje w kość.
Tytuł: The Florida Project Data premiery: 22 grudnia 2017 Rok produkcji: 2017 Kraj produkcji: USA Czas trwania: 111 min Gatunek: dramat Ekstrakt: 80% |