Opowieść o skarbie? Niekoniecznie. O Polsce Ludowej. O Wrocławiu. O trudnej przyjaźni, rywalizacji, życiowych wyborach i ich skutkach – także tych nieoczekiwanych. I o tym, czym dla kogo jest tytułowy „Skarb”.  |  | ‹Skarb›
|
W 1945 roku Michał i Piotr mają po kilka lat i żyją w bardzo trudnych powojennych warunkach. Jedzenia jest niewiele, wiele wrocławskich domów zrujnowanych w różnym stopniu. Ale wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach. Z całą pewnością gdzieś ukryty jest Skarb, którego odnalezienie rozwiąże wszystkie problemy… Ale prócz Skarbu, są też i inne Tajemnice. Jedną nich jest Bogdan, brodaty sąsiad, którego ktoś chce zabić, a on nie chce uciekać, i do tego broń, i w ogóle… Chłopcy powoli dorastają, po sześciu latach są świadkami aresztowania mężczyzny, do którego jakiś czas wcześniej przyjechała żona i córeczka. Dziecięcy Skarb staje się powoli obiektem drwin i docinków, ale Tajemnica pozostała – choć, lepiej powiedzieć, zmieniła się. Nastolatkowie śledzą teraz żonę i córkę, będąc świadkami zakopywania czegoś na cmentarzu. Czego? Nie wiedzą. Ale przysięgają sobie odkryć Prawdę. I tak, przeskakując co parę lat, akcja posuwa się niespiesznie do przodu. Jesteśmy świadkami wydarzeń słynnych i ważnych dla Polski, dla Wrocławia. Październik ‘56, Marzec ‘68, niszczenie akt bezpieki w ‘89. Ale i rozbiórki wiekowych wrocławskich kamienic, by oryginalne cegły trafiły na odbudowę „zabytków” Warszawy (‘51), i pożar bazyliki św. Elżbiety w 1976 roku, i atak ZOMO na demonstrację w stanie wojennym (czerwiec ‘82), i happeningi Pomarańczowej Alternatywy „Majora” Frydrycha w ‘87. Chłopcy zmienili się w młodzieńców, następnie w mężczyzn. Przyjaźń zadzierzgnięta w dzieciństwie z biegiem lat staje się coraz trudniejsza, zwłaszcza, że Michał wybrał zawód lekarza, a Piotr – funkcjonariusza bezpieki. Diametralnie różne drogi życiowe sprawiają, że kontakty stają się coraz rzadsze. A że do tego dochodzi jeszcze niemal chorobliwa ambicja i podejrzenie chęci „odbicia” narzeczonej… Mimo to obaj nasi bohaterowie pamiętają o przysiędze złożonej sobie nawzajem wiele lat wcześniej. Że nie spoczną, póki nie odkryją Prawdy. I – chcąc nie chcąc – muszą czasem sobie pomagać. Do momentu odnalezienia Skarbu. Ale czym on się okazał dla każdego z nich? „Skarb” jest chyba pierwszym trzymanym przeze mnie komiksem wydanym przez IPN, który nie opowiada o wojnie – czy to toczonej z Niemcami, czy po ‘45 z Sowietami. Nie jest to komiks o wojnie, ale o walce – tak, jak najbardziej. O walce Polaków o wolność, o godność, o odzyskanie kraju, historii, wartości. Sensacyjna fabuła jest tu tylko pretekstem do ukazania tak historii PRL (zwłaszcza we Wrocławiu), jak i ludzkich postaw. W wątku funkcjonariusza pojawia się oczywiście tłumaczenie się wallenrodyzmem, czy też chęcią szukania wyjaśnień w sprawie Tajemnicy (za wszelką cenę) – ale jednocześnie kadry i wydarzenia w tle z łatwością falsyfikują, obalają te tezy. Władza ostatecznie zawsze deprawuje tego, kto do władzy dąży. Technicznie album odbiega od tego, do czego IPN przyzwyczaił czytelników albumami duetu Zajączkowski – Wyrzykowski. Rysunki Pawła Wojciechowicza (do znanego z łamów Esensji Bartosza Sztybora) są bardziej uproszczone, często bez tła i szczegółów. Twarze jednak, mimo oznak dojrzewania, a później starzenia się bohaterów, pozostają rozpoznawalne (ale na wszelki wypadek jeden jest blondynem, drugi brunetem). Kolorystyka jest również mocno uproszczona, zwłaszcza z początku mamy do czynienia jedynie z odcieniami tego samego koloru. Z biegiem lat pojawia się coraz więcej barw, co z pewnością jest umiejętnym nawiązaniem twórców do powolnego wychodzenia z ponurego, szarego komunizmu. Wydarzenia z rozgrywającego się już w niepodległej Rzeczpospolitej epilogu powinny w takim razie być już barwne, radosne, kolorowe, ale… czy nasi bohaterowie mają z czego się radować? Pojawiają się łzy… Czasów minionych nie sposób przecież odmienić, a zmarłych – przywrócić do życia.
Tytuł: Skarb Data wydania: 2016 ISBN: 978-83-61631-98-9 Format: 66s. 210×296mm Gatunek: historyczny, przygodowy Ekstrakt: 70% |