„Granice nauki” to próba popularnonaukowego ujęcia zagadnień dotyczących możliwości ludzkiego poznania i racjonalności. Autor proponuje nam podróż przez współczesną kosmologię przez pryzmat wartości i filozoficznych rozważań.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Niniejszy tom tworzą artykuły i eseje Michała Hellera opublikowane w różnych źródłach w latach 1998-2012. Są też tutaj spisane referaty, wygłoszone przy różnych okazjach. Jak na zbiór tekstów tak mocno rozproszonych w miejscu i czasie, „Granice nauki” są dosyć spójnym tomem, w którym widać nadrzędny zamysł, aby naświetlić konteksty naukowego poznania. Do lektury zachęcą nas teksty, podzielone śródtytułami na mniejsze fragmenty oraz – jak zawsze u tego autora – klarowny, przystępny język wywodu. W pierwszej części „Co istnieje?” Michał Heller przybliża nam podstawowe zagadnienia związane z naturą Wszechświata. „Wszechświat wczoraj i dziś” to zapis historii dokonań kolejnych pokoleń uczonych, bez których nie dysponowalibyśmy dzisiaj tak złożoną wiedzą. Teksty w części „Problemy kosmologii” przekonują, że współczesna kosmologia oraz łącząca się z nią ściśle fizyka to fascynujące, dynamicznie rozwijające się dziedziny. Rozdział „Nauka i wartości” to próba przyjrzenia się nauce jako dziedzinie twórczości, wywołującej wrażenia estetyczne. Michał Heller poszukuje także pomostów pomiędzy nauką a religią, o czym świadczą teksty zamieszczone w części piątej. Ostatni rozdział nosi tytuł „Granice metody”, koncentrujący się na omówieniu dróg współczesnej nauki w stronę sformułowania tak zwanej ostatecznej „teorii wszystkiego”. Szkoda, że drugie wydanie książki – po czterech latach od pierwszego – ukazuje się bez poprawek i uaktualnień. W jednym miejscu (na str. 76) mamy w tekście odwołanie autora do nieopublikowanej ryciny, zaś w tekście na str. 137 nadal oczekiwane są wyniki eksperymentów w CERNie pod Genewą, mających się zakończyć w 2014 roku. Tu na pewno można było dopisać dalszy ciąg, zwłaszcza że doświadczenia dokonywane w szwajcarskim ośrodku z powodzeniem przebijają się (np. w mediach) nawet do tych osób, które na co dzień niespecjalnie zajmują się nauką. Michał Heller od wielu lat zajmuje się zagadnieniami fizyki i kosmologii, zarówno jako naukowiec, jak i popularyzator nauki. Poruszane w „Granicach nauki” wątki obecne są w wielu innych publikacjach autora. Po lekturze tej książki pozostaniemy z pewnością z najważniejszą refleksją: jak wiele filozofii jest w kosmologii i innych naukach ścisłych. Autor próbuje badać to niezwykłe pogranicze – wydawałoby się – tak nieprzystających do siebie dziedzin. Przypomina przy okazji coś bardzo ważnego, że nauka nie może być tylko rzemiosłem do produkowania wyników, które szybko można zamienić na praktyczne zastosowania. Dla ludzi nauki, wciśniętych w quasi-korporacyjny system, pracujących pod presją punktów i szybkich efektów, to jakże ważna, ale też już chyba tylko utopijna inspiracja. Nauka nie będzie także pełna bez filozoficznej refleksji (ja nazwałabym ją humanistyczną). I to ten kontekst jest w „Granicach nauki” najważniejszy. Dla Michała Hellera jako teologa najistotniejszym zagadnieniem jest refleksja uczonego dotycząca Boga. Ciekawe są spostrzeżenia dotyczące racjonalności: świat jest racjonalny, ponieważ możemy go poznawać racjonalnymi metodami. Autor wskazuje również na fascynujące powiązania między własnościami świata (kosmosu) a racjonalnością poznającego go człowieka. Są one także obecne, gdy zastanawiamy się nad zasadą antropiczną. Trzeba tu zaznaczyć, że nawiązując do Boga, autor z całą mocą sprzeciwia się odniesieniom do Stwórcy i jego wszechmocy w sytuacjach, gdy nauka nie jest w stanie czegoś wyjaśnić racjonalnymi metodami. Autor krytykuje także ideologię tzw. inteligentnego projektu – tu przydałoby się szerzej rozwinąć ten wątek, aby możliwie jak najszerzej i najdobitniej popularyzować racjonalne argumenty to podejście odrzucające. (Osobiście oczekiwałabym na osobną książkę autora na ten temat). Michał Heller postuluje także, aby zaktualizował swoją naukową wiedzę Kościół katolicki („myśl kościelna (…) nie wyzwoliła się z tego dziedzictwa XIX stulecia”). Przytaczając pokrótce historię postawy Kościoła wobec teorii ewolucji, autor stwierdza: „powtarzanie argumentów z tamtych czasów jest niedopuszczalne”. Tytułowe „Granice nauki” to garść rozważań na temat granic metody matematyczno-empirycznej, czyli granic ludzkiego poznania naukowego. Książka znakomicie zarysowuje wszystko to, co wewnątrz tych granic się mieści, nie bojąc się także wyjść poza nie. Może brakuje tu jeszcze bardziej stanowczego rozwinięcia myśli wyrażonej we wstępie, że w obliczu nowych pytań w nauce nie można przekraczać ani burzyć granic naukowej metody, a jedynie udoskonalać samą metodę. To ważne doprecyzowanie, szczególnie w obliczu rosnącej dominacji pseudonaukowych poglądów. W rozumieniu Michała Hellera wyjście poza granice nauki polega na stałym poszukiwaniu sensu i celu swojej pracy jako odkrywcy i naukowca, budzeniu poczucia działania dla dobra ludzkości i dostrzeganie piękna w naukowych problemach i ich rozwiązaniach. To również umiejętność spojrzenia na naukę z perspektywy pytań, na które nie dostarcza ona odpowiedzi.
Tytuł: Granice nauki Data wydania: 18 stycznia 2018 ISBN: 978-83-7886-355-7 Format: 330s. 125×195mm Cena: 39,90 Gatunek: non-fiction, podręcznik / popularnonaukowa |