powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLXXV)
kwiecień 2018

Krótko o filmach: Ptaki spiewają w Kigali (DVD)
Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze ‹Ptaki śpiewają w Kigali›
„Ptaki…” to film bardzo ascetyczny, powolny w narracji, na pozór odstręczający widza. Nie ma w nim zaskakujących zwrotów akcji ani bohaterów, z którymi można by się – dla polepszenia własnego samopoczucia – identyfikować.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Ptaki śpiewają w Kigali›
‹Ptaki śpiewają w Kigali›
Krzysztof Krauze nie tylko nie dożył premiery kinowej filmu (która miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku), ale nie było mu dane dotrwać nawet do końca okresu zdjęciowego. Można więc uznać, że w dużej mierze jest to dzieło jego żony, Joanny Kos-Krauze, z którą wcześniej zrealizował również „Mojego Nikifora” (2004), „Plac Zbawiciela” (2006) oraz „Papuszę” (2013). Nie mam jednak wcale zamiaru tym sposobem odbierać zasług nieżyjącemu reżyserowi, tym bardziej że był on także współscenarzystą obrazu. Który mógł zresztą powstać znacznie wcześniej, gdyby tylko twórcy w odpowiednim momencie przyjęli propozycję producentów zza Atlantyku. Ale wtedy prawdopodobnie „Ptaki śpiewają w Kigali” miałyby zupełnie inny charakter, daleki od stylu, do jakiego przyzwyczaili nas Krauzowie. W efekcie film powstał niemal dekadę później i z tego też powodu może wydawać się nieco „spóźniony”. Opowiada bowiem o wydarzeniach, jakie miały miejsce ponad dwadzieścia lat temu. Jego głównym tematem jest ludobójstwo, jakie dokonało się w Rwandzie w połowie lat 90. ubiegłego wieku, choć autorzy w dużo większym stopniu skupiają się na tym, co działo się później z ocalonymi z rzezi. Taką osobą jest Claudine Mugambira (w tej roli pochodząca z Kigali rwandyjska aktorka Eliane Umuhire), młoda dziewczyna z plemienia Tutsi, której Hutu zamordowali niemal całą rodzinę. Ona przeżyła dzięki odwadze polskiej ornitolożki Anny Keller (świetna, choć mocno wycofana, Jowita Budnik, która we wcześniejszym filmie Krauzów wcieliła się w romską poetkę Bronisławę Wajs), która wywiozła ją z zagrożonego terenu i sprowadziła do Polski. Jak się jednak okazuje, Claudine, co specjalnie nie dziwi, nie potrafi przystosować się do życia w nowych warunkach, w całkiem obcym jej kraju. A kiedy dowiaduje się jeszcze, że z rąk siepaczy Hutu cudem ocalała jej kuzynka – postanawia zrobić wszystko, by ponownie znaleźć się w ojczyźnie. Ma to oczywiście także swoje drugie dno. „Ptaki…” to film bardzo ascetyczny, powolny w narracji, na pozór odstręczający widza. Nie ma w nim zaskakujących zwrotów akcji ani bohaterów, z którymi można by się – dla polepszenia własnego samopoczucia – identyfikować. Są za to dwie samotne kobiety, z przetrąconymi przez los kręgosłupami, próbujące wyjść z traumy. Ale aby im się to udało, najpierw muszą dogadać się same ze sobą, co wcale nie jest takie proste. Niekiedy można wręcz odnieść wrażenie, że Claudine ma żal do Anny za to, że ta ją uratowała; w Keller z kolei widok czarnoskórej dziewczyny wciąż wywołuje tragiczne wspomnienia. Mimo to zdają się być na siebie skazane. To bardzo ciężki, choć wzruszający film – jeden z tych, które na długo pozostają z widzem.



Tytuł: Ptaki śpiewają w Kigali
Dystrybutor: Kino Świat
Data premiery: 22 marca 2018
Rok produkcji: 2017
Kraj produkcji: Polska
Czas trwania: 109 min
Gatunek: dramat
EAN: 9788381175913
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

68
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.