powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLXXV)
kwiecień 2018

W Gotham przyszłości też nie brakuje kanalii
Butch Lukic ‹Batman Unlimited: Miasto w mroku›
„Miasto w mroku” Butcha Lukica, czyli druga część pełnometrażowej trylogii „Batman Unlimited”, prezentuje się bardzo podobnie do poprzedzającego go „Zwierzęcego instynktu”. I nic w tym dziwnego, skoro za oba filmy odpowiada dokładnie ta sama ekipa. Mimo tego jednak, że film przeznaczony został do nieco młodszej, niż zazwyczaj w przypadku animacji z Mrocznym Rycerzem w roli głównej, publiki, ogląda się go całkiem przyjemnie, nawet będąc dorosłym.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Batman Unlimited: Miasto w mroku›
‹Batman Unlimited: Miasto w mroku›
Premiera „Miasta w mroku” miała miejsce w sierpniu 2015 roku, czyli zaledwie trzy miesiące po prezentacji „Zwierzęcego instynktu”. Oba obrazy powstały więc prawdopodobnie za jednym zamachem. Nad obydwoma pracowali bowiem dokładnie ci sami twórcy, przede wszystkim zaś serbski reżyser Butch Lukic, który przeniósł na ekran scenariusz zaprawionego jak mało kto w bojach z Człowiekiem-Nietoperzem Heatha Corsona („Atak na Arkham”, „Tron Atlantydy”). Podobny jest klimat obu produkcji, identyczna kreacja głównych bohaterów, a i w warstwie fabularnej da się dostrzec pewne analogie. Ach! i jeszcze jedno – Gotham City! Jakże inne od tego, które mogliśmy zobaczyć w wielu innych „kreskówkach” ze świata DC Comics, jak chociażby „Mrocznych czasach” (2016) czy „Zabójczym żarcie” (2016).
I właśnie wizja miasta – Gotham za ileś tam lat (bo akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości) – jest kluczem do zrozumienia i zaprzyjaźnienia się z „Miastem w mroku”. Chociaż, gwoli ścisłości, pojawiający się w tytule „mrok” należy traktować raczej symbolicznie. Na ulicach skrzą się neony, największe zakamarki oświetlone są ulicznymi lampami, Gotham przypomina wielką choinkę upstrzoną wielobarwnymi bombkami. Graficy chcieli ponoć uzyskać efekt miasta japońskiego, a za wzór posłużyło im Los Angeles anno Domini 2019 z „Blade Runnera” (1982) Ridleya Scotta. Jeśli tak, trzeba przyznać, że wykonali swoją pracę nadzwyczaj profesjonalnie. Inna sprawa, czy takie wyobrażenie ma szanse spodobać się ortodoksyjnym wielbicielom Mrocznego Rycerza. Bo przecież nie można mieć wątpliwości, że oni również, nawet jeśli nie są nastolatkami, sięgną po dziełko Lukica.
Akcja rozpoczyna się w święto Halloween. Wszak trudno wyobrazić sobie lepszy dzień na zafundowanie mieszkańcom Gotham kolejnej wystrzałowej niespodzianki przez najpodlejszy szwarccharakter, jaki wydało to miasto. Ten jednak pojawia się na arenie troszeczkę później. Najpierw obserwujemy uciekających z Azylu Arkham Solomona Grundy’ego i Silver Banshee, którym pomaga Strach na Wróble (Scarecrow). Z kolei posiadający zdolność zmieniania kształtów i tym samym wcielania się w różne postaci Clayface porywa niejakiego Gogo Shoto, specjalistę od gier komputerowych. A to jeszcze wcale nie koniec oznak nadciągającej apokalipsy. Jakby tego było mało, Silver Banshee i Strach na Wróble włamują się do laboratorium naukowego, aby skraść sztuczną inteligencję, a Grundy po dostaniu się do elektrowni jądrowej wynosi z rdzenia baterię. Batman nie ma wątpliwości, że wszystkie te przestępcze działania są ze sobą powiązane. Tylko komu to wszystko potrzebne? I po co?
Odpowiedź pojawia się bardzo szybko. Podczas otwarcia w muzeum wystawy finansowanej przez Fundację Wayne’a spada w końcu zasłona i objawia się ten, z którym Batman ma na pieńku od wielu już lat. Co tym razem wymyślił? Trzeba przyznać, że jego plan tradycyjnie zaskakuje rozmachem i pomysłowością. Tym bardziej że wiąże się również z całkowitym przejęciem władzy nad Gotham, zmianą nazwy miasta, mianowaniem nowego szeryfa i… Nie, za dużo zdradzić nie możemy. W każdym razie możecie być pewni, że Człowiek-Nietoperz, jak i jego pomagierzy (w tym odcinku na najważniejszych wyrastają Nightwing i Green Arrow) będą mieli ręce pełne roboty, aby przywrócić wcześniejsze porządki. Akcja oczywiście pędzi na złamanie karku, nie brakuje pościgów, strzelanin, walki wręcz – wszystko jednak podane zostało tym razem z większym przymrużeniem oka i umownością, bez epatowania przemocą i brutalnością. Ale skoro miał to być film stworzony z myślą o młodszych nastolatkach, takie zabiegi można zrozumieć.
Zwłaszcza że mimo wszystko scenarzysta i reżyser zadbali o to, aby i starsi widzowie nie odczuwali dyskomfortu związanego z nadmiernym spłyceniem fabuły. Batman wciąż jest Batmanem, a Nightwing – Nightwingiem. Tyle że mniej, niż zazwyczaj, myślą (w związku z czym nie przeżywają żadnych dylematów moralnych), więcej działają. W efekcie „Miasto w mroku” można uznać za całkiem udane młodzieżowe kino akcji. Wydanie DVD nie ogranicza się jednak tylko do obrazu Butcha Lukica; dodano jeszcze dziesięć (minutowych) miniatur i jeden odcinek (dziewiętnasty z sezonu drugiego) serialu animowanego „Batman. Odważni i bezwzględni”. To „Cesarz Joker!” (2010), który wyreżyserowany został przez Bena Jonesa na podstawie scenariusza Stevena Melchinga. Filmik ten nie wiąże się w żaden sposób z „Miastem w mroku”. Dlaczego więc wybrano akurat go – trudno stwierdzić. Ale poza tym wybór okazał się całkiem trafny. Jest to bowiem z jednej strony ironiczno-sarkastyczna, a z drugiej zaskakująco posępna opowieść o Jokerze, któremu przez przypadek (dzięki interwencji z innego wymiaru) udało się zyskać nadzwyczajne moce i spełnić swoje odwieczne marzenie względem Batmana.



Tytuł: Batman Unlimited: Miasto w mroku
Tytuł oryginalny: Batman Unlimited: Monster Mayhem
Dystrybutor: Galapagos
Data premiery: 25 września 2015
Reżyseria: Butch Lukic
Scenariusz: Heath Corson
Muzyka: Kevin Riepl
Rok produkcji: 2015
Kraj produkcji: USA
Czas trwania: 77 min
Dźwięk (format): DD 5.1 - angielski, polski (lektor), DD 2.0 - czeski, turecki, rosyjski
Napisy: polskie, arabskie, portugalskie, węgierskie
Dodatki: Gotham jutra: kreowanie świata przyszłości, Kolekcja 10 krótkometrażówek DC Nation, Batman: Odważni i bezwzględni - Cesarz Joker
Parametry: 16x9
Gatunek: akcja, animacja, przygodowy
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

63
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.