Sceny walki kojarzą się zwykle z nagromadzeniem dramatycznych zbliżeń i ujęć z różnych kątów. Ale nie tym razem…  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Zamieszczona seria kadrów pochodzi z historii o Batmanie pt. "Street Demonz" (w Polsce ukazała się pod tytułem "Demoni ulicy"). Tytułowi Demoni to gang motocyklistów, dla którego grupa nastolatków dokonuje drobnych kradzieży. Gdy jeden z oprychów próbuje wcisnąć młodziakom narkotyki, Batman interweniuje, wpadając do pomieszczenia przez świetlik w dachu. Nastoletnia ferajna salwuje się ucieczką, zaś Nietoperz zabiera się za nokautowanie bandziorów. Rysownik zdecydował się na nieruchomy punkt widzenia "kamery". Każdy z sześciu kadrów, składających się na scenę walki, ukazuje tę samą szeroką połać pokoju. Dzięki temu czytelnik jest w stanie "na bieżąco" śledzić manewry wszystkich pięciu uczestników walki – a przy okazji podkreślona zostaje nadzwyczajna zręczność i szybkość orientacji bohatera. Cała scena przypomina wręcz nie tyle bezładną bijatykę, ile… układ choreograficzny – zwłaszcza gdy spojrzymy na godne akrobaty pozy Batmana i fantazyjne, postrzępione formy przybierane przez jego pelerynę. |