„The Place” nie jest może dziełem równie udanym jak „Dobrze się kłamie w miłym w towarzystwie”, ale nie zmienia to faktu, że nowy film Paolo Genovese ogląda się świetnie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W „The Place” dość paradoksalnie najważniejsze są wydarzenia, których nie widzimy na ekranie. Przez cały film obserwujemy bowiem jedynie rozmowy, jakie przy stoliku w restauracji pewien tajemniczy mężczyzna. Jesteśmy świadkami tego, jak przysiadają się do niego różne osoby, z którymi zawiera nietypowe umowy. Jej treść jest pozornie prosta – mężczyzna obiecuje, że spełni się jedna rzecz, o którą się poprosi, ale tylko pod warunkiem wypełnienia wyznaczonego przez niego zadania. Oczywiście nurtuje nas pytanie, kim on jest – diabłem czy może aniołem, a może tylko scenarzystą szukającym pomysłu na nowy film? Kwestia ta staje się jednak w sumie drugorzędna, kiedy dajemy się wciągnąć w historie kilku osób, które pojawiają się przy restauracyjnym stoliku. Ich prośby są różnego kalibru, na przykład ojciec pragnie, aby wyzdrowiał jego śmiertelnie chory syn, niewidomy chce odzyskać wzrok, a pewna kobieta stać się naprawdę piękną. Jeszcze bardziej różnorodne są misje, które mają wypełnić – mogą być to czyny zarówno tak straszliwe jak podłożenie bomby czy dokonanie gwałtu, jak i na przykład ochrona dziewczynki przed nieznanym niebezpieczeństwem. Trzeba zaś przyznać, że skutki podjętych przez bohaterów działań okazują się często zaskakujące zarówno dla nich, jak i dla widzów. Przede wszystkim drogi tych osób przecinają się gdzieś z dala od restauracyjnego stolika i zadanie wyznaczone jednej z nich miewa istotny wpływ na losy innej. Okazuje się, że kiedy nawet ich pragnienia zostają spełnione, to nie w każdym przypadku przynosi im to rzeczywiście szczęście. Z drugiej strony niewykonanie zadania też nie zawsze musi oznaczać prawdziwą porażkę. W efekcie „The Place” można potraktować jako filozoficzną przypowieść o nieprzewidywalności konsekwencji ludzkich działań. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy się bowiem przekonać, że dobre intencje mogą zaowocować czymś złym, a okrutny czyn może mieć długofalowo pozytywny skutek. Szkoda tylko, że finał całej tej historii jest w sumie dość nijaki, jakby w tym przypadku scenarzystom zabrakło pomysłu na naprawdę wyraziste przesłanie. W związku z tym „The Place” nie jest może dziełem równie udanym jak „Dobrze się kłamie w miłym w towarzystwie”, ale nie zmienia to faktu, że nowy film Paolo Genovese ogląda się świetnie. Jest to w równej mierze zasługą świetnie napisanych dialogów, co znakomitej gry aktorskiej – na szczególną uwagę zasługują zaś Valerio Mastandrea w roli tajemniczego mężczyzny i Alba Rohrwacher jako zakonnica pragnąca znowu poczuć obecność Boga.
Tytuł: The Place Data premiery: 23 lutego 2018 Rok produkcji: 2017 Kraj produkcji: Włochy Czas trwania: 105 min Gatunek: dramat, komedia Ekstrakt: 70% |