Jeżeli któregoś roku nie ukaże się nowa płyta (albo nawet dwie… lub najlepiej trzy) psychodelicznej formacji Acid Mothers Temple, będzie to oznaczało tylko jedno – że nastąpił koniec świata. Artystyczna aktywność Makoto Kawabaty jest bowiem czymś tak oczywistym, jak kulistość Ziemi czy nieuchronność zapłacenia podatków. Ubiegły rok kalendarzowy muzyk z Kraju Kwitnącej Wiśni zamknął albumem „Wandering the Outer Space”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Formacja Acid Mothers Temple & The Melting Paraiso U.F.O. (bo często taką właśnie nazwą posługują się Japończycy) przeszła w ostatnich latach znaczący lifting składu. Obecnie obok liderującego jej od samego początku istnienia gitarzysty Makoto Kawabaty i klawiszowca Hiroshi Higashiego, który dołączył do zespołu pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, tworzą ją: perkusista Nani Satoshima (od 2014), basista Takashi Uchida (od 2016) oraz wokalista i gitarzysta Tsu Jyonson (od 2018 roku). Wszystkich ich można usłyszeć na opublikowanym przed pięcioma miesiącami – nakładem peruwiańskiej (sic!) wytwórni Buh Records – płycie „Wandering the Outer Space”. Jyonson był wtedy jednak tylko gościem dogrywającym chórki; podobną funkcję pełnił Tomoko Kajino, który był etatowym członkiem Acid Mothers Temple od powstania w 1995 do 2004 roku, a ostatnimi laty jedynie okazjonalnie wspomaga swoich kolegów. Nie ma już natomiast w składzie gitarzysty Mitsuru Tabaty, który pożegnał się z Kawabatą w ubiegłym roku, jeszcze przed wydaniem „Wandering…”. Jak więc widać, roszady personalne są stałym elementem biografii Acid Mothers Temple. Który jednak, na szczęście, w żaden sposób nie wpływa na jakość tworzonej przez zespół muzyki. Nie da się bowiem ukryć, że osobą, która od narodzin grupy nadaje jej kształt – jest Makoto Kawabata. Jak długo to on będzie kierował formacją, tak długo będzie ona jedną z najłatwiej rozpoznawalnych w psychodeliczno-spacerockowym światku. A że ma własny, niepowtarzalny styl, można przekonać się, porównując produkcje najstarsze z najświeższymi, jak chociażby „ Black Magic Satori” (2013) czy „ Wake to a New Dawn of Another Astro Era” (2016). Nad wszystkimi albumami Japończyków unosi się rebeliancki duch Hawkwind, bo też – co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości – to właśnie Brytyjczyków można ochrzcić mianem „ojców chrzestnych” Acid Mothers Temple. Chociaż nie mniej chętnie Kawabata czerpie inspiracje ze sceny krautrockowej czy też Canterbury. Na „Wandering the Outer Space” nie ma nic, co mogłoby zaskoczyć wielbicieli zespołu z Kraju Kwitnącej Wiśni. To kolejna – można by rzec, że w stu procentach przewidywalna w swym szaleństwie (nie, nie ma w tym żadnej logicznej sprzeczności!) – płyta tokijczyków. Ktoś mógłby to uznać za przywarę; w przypadku Acid Mothers Temple jest to jednak przede wszystkim podstawowa zaleta. Nie oznacza to oczywiście, że Kawabata i jego kompani od lat grają ciągle – nuta w nutę – to samo. Takie stwierdzenie byłoby dla nich wyjątkowo krzywdzące. Na każdej płycie pojawia się bowiem jakiś element charakterystyczny, odróżniający ją od innych. W przypadku „Wandering…” są  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
to głównie przewijające się w paru miejscach elementy free i awangardy. Idealnie zresztą wkomponowane w psychodeliczny i spacerockowy kościec. Bo przecież Makoto nie mógł sprawić swym fanom tak wielkiego zawodu, by odejść zbyt daleko od podstawowego stylu. Tytuł kompozycji otwierającej płytę – „Anthem of the Outer Space” – mówi praktycznie wszystko. To trzyczęściowa spacerockowa suita, która jednak – i to największa jej wartość – wykracza poza ramy gatunku. W części pierwszej pojawiają się orientalizmy (i rozbrzmiewają dźwięki buzuki, na którym gra Kawabata), z czasem coraz bardziej przyćmiewane przez, dominujące w części drugiej, kosmiczne syntezatory.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ostatni kilkuminutowy fragment to natomiast implementacja freejazzowej improwizacji, w której rolę dęciaków przejmują sprzężona gitara i syntezator gitarowy, do psychodelicznej tkanki. Z ogromnego chaosu wyłania się zaskakująco radosna, niemal britpopowa melodia. Widać Makoto należy do tych Ziemian, którzy są przekonani, że w przestrzeni kosmicznej nie czyha na nas żadne niebezpieczeństwo. Chyba że finał „Hymnu…” służy jedynie uśpieniu czujności. Wszak początek „The Targeted Planet” trochę psuje to dobre samopoczucie. Awangardowej sekcji rytmicznej towarzyszy tu bowiem cała masa dziwnych dźwięków, spośród których syntezatory rodem z filmów science fiction sprzed czterech dekad wydają się najmniej eksperymentalne.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ale i w dalszym ciągu kompozycji numer dwa nie brakuje zaskoczeń. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie panowie z Acid Mothers Temple nawiązują stylistycznie do doom (majestat i moc) oraz sludge (powolne tempo) metalu. Nie zapominając przy tym jednak o swoich psychodelicznych korzeniach. Z kolei w „Forsaken Moonman” robią kolejną gatunkową woltę, sięgając po inspiracje ambientem, chociaż z biegiem czasu płynnie przechodzą do space i prog-rocka. W tym utworze daje też znać o sobie – chciałoby się zakrzyknąć: nareszcie! – Kawabata-gitarzysta. Dotąd raczej nie epatował swoimi wirtuozerskimi umiejętnościami. A przecież zdecydowanie ma czym pochwalić się w tej dziedzinie. Ostatni na „Wandering the Outer Space” utwór „Golgotha 13 chaise électrique” ma formalnie status bonusowego. I można to zrozumieć. Nie chodzi tylko o francuski tytuł, ale przede wszystkim o jego charakter i rockowy pazur. Nie jest to długa płyta. Ale jeżeli komuś mało ucztowania z Acid Mothers Temple, zawsze może sięgnąć po najnowsze wydawnictwo Japończyków – opublikowany w tych dniach album „Electric Dream Ecstasy”. Któremu też zapewne niebawem się przyjrzymy. Skład: Makoto Kawabata – gitara elektryczna, syntezatory, organy, buzuki Mitsuru Tabata – gitara elektryczna, syntezator gitarowy, głos Hiroshi Higashi – syntezatory Takashi Uchida (S/T / Wolf) – gitara basowa, taśma Nani Satoshima – perkusja Gościnnie: Tomko Kajino (Cotton Casino) – głos Tsu Jyonson – głos
Tytuł: Wandering the Outer Space Data wydania: 17 listopada 2017 Nośnik: CD Czas trwania: 42:27 Gatunek: rock W składzie Utwory CD1 1) Anthem of the Outer Space: 15:42 2) The Targeted Planet: 08:26 3) Forsaken Moonman: 11:22 4) Golgotha 13 chaise électrique: 06:58 Ekstrakt: 80% |