Żelazne serce, mroczny umysł.  |  | ‹Kryptonim HHhH›
|
O najsłynniejszej akcji czechosłowackiego ruchu oporu w czasie drugiej wojny światowej, czyli zamachu na Protektora Czech i Moraw oraz jednego z głównych konstruktorów „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, Reinharda Heydricha, po raz pierwszy usłyszałem jako siedmiolatek. Stało się to za sprawą opublikowanego w magazynie „Relax” komiksu Jana i Karola Saudków. Historia ta tak bardzo zawładnęła moją wyobraźnią – bo też została wspaniale narysowana – że do dzisiaj obowiązkowo sięgam po wszystko, co dotyczy wydarzenia, jakie miało miejsce w Pradze 27 maja 1942 roku. A więc także po mający – mówiąc eufemistycznie – taką sobie prasę film „Kryptonim HHhH” (czy też, jak chcieli producenci, „Człowiek o żelaznym sercu”) francuskiego reżysera Cédrika Jimeneza (znanego chociażby z kryminalnej opowieści „ Marsylski łącznik”). Wiele krytycznych uwag jest jak najbardziej zasłużonych. Podstawowy problem z dziełem Jimeneza (które szybko zniknęło z polskich kin, trafiając za to na płytę DVD) polega na tym, że Francuz niepotrzebnie rozwarstwił podstawowe wątki i namieszał z chronologią wydarzeń. Jakby nie mógł się zdecydować, komu chce przede wszystkich poświęcić uwagę. Z jednej strony nakręcił więc skróconą biografię jednego z najbardziej prominentnych funkcjonariuszy nazistowskich (w którego wcielił się zupełnie niepodobny fizycznie do pierwowzoru Australijczyk Jason Clarke), starając się przy tym wyeksponować jego najpaskudniejsze cechy – brutalność, bezwzględność i niewierność. Z drugiej starał się złożyć hołd bezpośrednim wykonawcom zamachu – „cichociemnym”: Czechowi Janowi Kubišowi (w tej roli Anglik Jack O’Connell) i Słowakowi Jozefowi Gabčikowi (Amerykanin Jack Reynor), jak również innym uczestnikom operacji „Anthropoid”. Zrobił to, z pietyzmem odtwarzając zwłaszcza dwie kluczowe sceny: ataku na Heydricha oraz szturmu Niemców na praski kościół, w którym ukryli się zamachowcy. Gdyby Jimenez skupił się na tych momentach, „Kryptonim HHhH” prezentowałby się zapewne dużo ciekawiej. On postanowił jednak rozbudować jeszcze historię tego, co działo się przed (wspomniana już kariera nazistowskiego zbrodniarza) i po (skutki jego śmierci dla społeczeństwa czeskiego) zamachu. W efekcie przesłanie, jeżeli w ogóle jakieś było, zaczęło się rozmywać, a ważne dla fabuły postaci kobiece – jak chociażby żona Heydricha, Lina Von Osten ( Rosamund Pike), czy związana z ruchem oporu Anna Novak (Mia Wasikowska) – tracić na znaczeniu. Zabrakło konsekwencji w budowaniu narracji i tworzeniu psychologicznych porterów bohaterów. Chociażby Karela Čurdy (Adam Nagaitis), zdrajcy, dzięki któremu Gestapo wpadło na trop spiskowców, a który, będąc siłą sprawczą emocjonującego i dramatycznego finału, potraktowany został więcej niż pobieżnie.
Tytuł: Kryptonim HHhH Tytuł oryginalny: HHhH Data premiery: 15 marca 2018 Rok produkcji: 2017 Kraj produkcji: Belgia, Francja, USA, Wielka Brytania Czas trwania: 114 min Gatunek: akcja, biograficzny, thriller EAN: 5906619095725 Ekstrakt: 60% |