Zakończenie poprzedniego tomu sugerowało, że Okko i jego drużynę czekają teraz długie perypetie w roli najbardziej poszukiwanych złoczyńców cesarstwa Pajan. Hub, autor komiksu wybrał inne rozwiązanie i całkiem nieźle mu to wyszło.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Okko, zatrudniony w roli ochroniarza na czas ceremonii ślubnej zabija pana młodego, syna najważniejszego notabla w cesarstwie. Dotychczasowy pogromca wszelkiej maści demonów i wampirów sam zamienia się w ściganego. I nawet wyjaśnienie całej intrygi niewiele tutaj zmieniło Podstawiony daimyo podtrzymał wyrok na Okko. To fantastyczny pomysł na odświeżenie całej serii, który w tomie piątym został… całkowicie pominięty. Hub przygotował czytelnikom coś dużo bardziej smakowitego – retrospekcję życia głównego bohatera. Pretekst jest dosyć zaskakujący. Zażywając odpoczynku w przygodnym miasteczku ronin zabija przypadkowo niewinnego człowieka. Okko dochodzi do wniosku, że utrata refleksu i błędna decyzja są zbliżającej się starości i podejmuje decyzję o spędzeniu reszty życia w klasztorze. I właśnie w trakcie tej wędrówki mnich Noshin opowiada małemu Tikku historię życia Okko. Z opowieści tej można wyciągnąć wniosek, iż głównym czynnikiem, który ukształtował głównego bohatera była jego relacja z matką a właściwie z jej brakiem. Matka, zaraz po urodzeniu syna umiera, przynajmniej taka jest oficjalna wersja i najwyraźniej ten fakt wywarł na młodego Okko ogromny wpływ. Jego charakter i zachowanie poznajemy przede wszystkim z perspektywy ćwiczeń szermierki bokkenem. Już w pierwszej scenie, że kłopoty to specjalność bo chociaż jest synem miejscowego daimyo to właśnie kończy odbywać jakąś karę. Później jest jeszcze gorzej gdyż Okko zabija w trakcie treningu innego chłopca. I robi to z diabelskim uśmiechem na twarzy. Nie do takiego Okko jesteśmy przyzwyczajeni. Owszem był gwałtowny, bezwzględny ale okrucieństwo było mu obce. Czytając „Cykl pustki” można wręcz odnieść wrażenie, że scenarzysta zmienił obraz głównego bohatera kierując się wymogami skonstruowanej intrygi. Jak wspomniałem na początku „Cykl pustki” (bo taki jest dokładnie tytuł piątego tomu), nie kontynuuje wątków z poprzedniego albumu. Za to dostajemy wyjaśnienie kilku wątków ze wszystkich poprzednich albumów. Przede wszystkim możemy się dowiedzieć kim są Noshin a zwłaszcza Noburo i w jaki sposób poznali się z Okko. Poznajemy też historię tajemniczego wojownika z „Cyklu powietrza” oraz dlaczego Okko, syn daimyo został roninem. I trzeba oddać sprawiedliwość Hubowi, że te informacje podaje w sposób nienachalny, jakby przy okazji głównego wątku. Zdecydowanie, wszyscy, którzy polubili tę serię nie będą rozczarowani. Ostatnie sceny sugerują jednoznacznie, że to już koniec tej niebanalnej i przepięknie narysowanej serii. Chociaż, kto wie? Prequele, sequele i wszelkiej maści spinoffy są dzisiaj na porządku dziennym.
Tytuł: Okko #5: Cykl Pustki Tytuł oryginalny: Okko: Le cycle du vide Data wydania: maj 2018 ISBN: 9788365465269 Format: 128s. 215x295 mm Cena: 75,– Gatunek: fantasy Ekstrakt: 90% |