Podążanie śladami polskich imigrantów w Ameryce Południowej opisane w tomie „Za horyzont” okazało się fascynującą przygodą.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Tomasz Pindel wcielił się w nową rolę. Do tej pory znaliśmy go jako tłumacza literatury latynoamerykańskiej, biografa Maria Vargasa Llosy czy autora audycji radiowej, popularyzującej literaturę. Tom „Za horyzont” to z kolei owoc jego reporterskich podróży do Chile, Brazylii, Argentyny, Gwatemali, Meksyku i na Haiti. Autor przyglądał się tam społecznościom imigrantów z Polski lub polskiego pochodzenia, przypominając także sylwetki słynnych Polaków, którzy mieszkali w tych krajach. Bodaj największe pozytywne zaskoczenie po lekturze tej książki: autorowi świetnie udało się pokazać, odmienności każdej z polskich społeczności w każdym kraju. Rzeczywiście różnią się od siebie, mają odmienną specyfikę, charakter i oczywiście swoje problemy. Przyczyny tego są oczywiście złożone, począwszy od geografii danego kraju, kultury czy rzeczywistości społeczno-ekonomicznej. Różnice wynikają także z tego, z jakich warstw społecznych wywodzili i wywodzą się polscy przybysze, a także w jakim czasie wyemigrowali. W rozmowach Tomasza Pindela z wieloma osobami pojawia się wiele ciekawostek, ważnych szczegółów, składających się na całościowy obraz imigracji w danym kraju. Bardzo dobrze pokazane są mechanizmy scalania się członków polonijnych społeczności, ich (nie zawsze łatwej) integracji z krajem, do którego przybyli. Widać w tych tekstach wysoką sprawność warsztatową autora. Jego spostrzeżenia zebrane podczas podróży oraz rozmowy prowadzone z osobami na miejscu przenikają się z solidną dawką wiedzy faktograficznej, szczególnie historycznej. Poznajemy przeszłość grup polskich imigrantów i – co także ciekawe – odsłania się przed nami wiele ciekawie opisanych przez autora epizodów z historii Polski. Tych bardziej i mniej znanych. Nie jest dla nas zaskoczeniem, że tak jak współcześni migranci, również Polacy uciekali w przeszłości przed wojną, bezrobociem, głodem, podążali za marzeniem o lepszym, dostatniejszym życiu. Co zastawali na miejscu? „Dla wielu Polaków podróż do Ameryki Łacińskiej oznaczała wyprawę za horyzont. Nie tylko ten geograficzny”, zauważa autor. W książce pojawia się całe mnóstwo sylwetek ludzi wybitnych, pionierów emigracji, działaczy polonijnych, wpływających na kształt i charakter tamtejszych społeczności. Opowiadają o nich ich potomkowie, a także ci, którzy ich pamiętają. Świadczą o nich pamiątki i trwałe dzieła. Są nazwiska zapomniane, nikt nie pamięta ogromnego wkładu tych osób w rozwój kraju, do którego przybyli. Są zwyczajni ludzie, ich losy, historie, „gąszcz wątków i zjawisk”, jak zapowiada Tomasz Pindel w prologu. „Za horyzont” to książka szczególnie warta uwagi, ponieważ grupy Polonii w Ameryce Łacińskiej nie tak dobrze jeszcze znane i opisane, jak Polacy w USA, Francji czy Wielkiej Brytanii. Reportaże Tomasza Pindela to także niebanalne spotkania z ludźmi pióra, co nie dziwi, wszak autor, jest tłumaczem i osobą popularyzującą literaturę. Brazylię odwiedzał Adolf Dygasiński, do Argentyny wyemigrował Witold Gombrowicz, choć wątek o nim budzi pewien niedosyt na przykład w porównaniu z sylwetką związanego z Gwatemalą Andrzeja Bobkowskiego. Przy okazji Meksyku wspomniana jest potomkini wielkiego rodu Elena Poniatowska, znana i ceniona u nas pisarka. Mało kto wie, że w Meksyku dwa razy był Edward Stachura, i tam nawet się zakochał. Z kolei większość z nas kojarzy, że również w tym kraju kilka lat mieszkał Sławomir Mrożek. Ciekawą informacją jest także to, że Jerzy Grotowski poszukiwał na Haiti inspiracji dla swoich teatralnych eksperymentów. To tylko wybrane wątki z tekstów. Notabene dla mnie najciekawiej opisaną tu postacią jest pierwszy Polak w Ameryce – Jan z Kolna. Dotarł do Nowego Świata jeszcze przed Krzysztofem Kolumbem. Wiemy nawet, jak wyglądał i znamy trasę jego żeglugi. „Jeden tylko, acz zasadniczy mankament miał Jan z Kolna”, pisze Tomasz Pindel, „otóż wszystko wskazuje na to, że nie istniał”. „Za horyzont” to lektura o wielu walorach poznawczych. Opowiada nam o miejscach, o których być może nigdy nie słyszeliśmy. Przynosi nam fascynujące, nieraz tragiczne historie ludzi – Polaków, którzy w Ameryce Łacińskiej poszukiwali i poszukują dla siebie nowej szansy na życie. Wszystko to pozwala przejrzeć się nam Polakom, „w migracyjnym zwierciadle”, cytując słowa autora. Tego rodzaju intelektualna analiza jest ze wszech miar pożyteczna.
Tytuł: Za horyzont Data wydania: 18 lipca 2018 ISBN: 978-83-240-5414-5 Format: 384s. 150×235mm; oprawa twarda Cena: 49,90 Gatunek: historyczna, non-fiction, podróżnicza / reportaż Ekstrakt: 80% |