powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXXI)
listopad 2018

Sześćdziesiąt lat minęło…
Michael Bond ‹Miś zwany Paddington›
Miś Paddington kończy w październiku tego roku 60 lat! Z tej okazji „Miś zwany Paddington” ukazał się w specjalnym jubileuszowym wydaniu ze wspaniałymi kolorowymi ilustracjami Peggy Fortnum, które jeszcze bardziej ożywiają książkową narrację.
‹Miś zwany Paddington›
‹Miś zwany Paddington›
Nie maleje popularność niedźwiadka, znalezionego przez rodzinę państwa Brownów na londyńskiej stacji Paddington. Książeczki z jego przygodami chętnie czytane są przez czytelników właściwie w każdym wieku, a miś podbija serca swoją dobrodusznością, czasem także gapowatością oraz wielką miłością do kanapek z marmoladą. Są chwile, kiedy jego losy głęboko przeżywamy, bo stale przydarza się mu coś nieoczekiwanego.
Tak jest w książce „Miś zwany Paddington”, która otwiera cykl kilkunastu dalszych tomów z tytułowym bohaterem w roli głównej. Przybyły z „mrocznych zakątków Peru” niedźwiadek stosunkowo szybko aklimatyzuje się w domu Brownów. Co prawda na samym początku wywołuje w ich łazience powódź stulecia, ale rodzina przymyka na to oko, wierząc, że dalej będzie już dobrze. I jest – jeśli nie liczyć na przykład przygód w metrze, sporego zamieszania w domu towarowym Barkridges oraz w teatrze. Paddington podejmuje swoje pierwsze próby malarskie, a nawet uczy się wyrafinowanych magicznych sztuczek, by olśnić na przyjęciu swoich urodzinowych gości. Z jakim efektem – przeczytamy o tym w książce.
Już w pierwszym tomie przygód Paddingtona jest wszystko to, co najbardziej lubiane przez czytelników – pogodny humor, wyrozumiałość autora dla tych którzy popełniają błędy i wiele emocjonalnego ciepła. Można też zauważyć, że książki Michaela Bonda mocno osadzone są w brytyjskiej kulturze. I to począwszy od pierwszej – niezmiennie wzruszającej – sceny, w której rodzina Brownów przygarnia misia na londyńskiej stacji Paddington (obecnie na pamiątkę tego wydarzenia na pierwszym peronie znajduje się tam pomnik oraz ławeczka misia Paddingtona). Oczywiście, w ciągu sześćdziesięciu lat brytyjskie realia mocno się zmieniły, ale tym bardziej te opowieści o niedźwiadku nawiązują do swoistego „wzorca brytyjskości”.
Niniejsze wydanie książki „Miś zwany Paddington” ukazuje się z przedmową autora. Michael Bond napisał swoje słowa dziesięć lat temu, na jubileusz pięćdziesięciu lat swojej postaci. Przeczytamy tutaj, skąd wziął się pomysł na tak sympatycznego niedźwiadka – i czy na pewno nie ma w jego książkach żadnych elementów autobiograficznych? Niestety, Michael Bond nie doczekał już tegorocznego jubileuszu. Zmarł w czerwcu zeszłego roku, pozostawiając jednak wspaniały dorobek, stale się powiększający, jeśli policzymy adaptacje filmowe oraz obecność postaci Paddingtona w innych przedsięwzięciach. W ciągu tych sześćdziesięciu lat Miś Paddington stał się w Wielkiej Brytanii prawdziwą instytucją, rozpoznawalną także w wielu innych krajów świata. Jego postać ukazywała się na przykład w reklamie typowo brytyjskiego przysmaku Marmite. Jednak niedźwiadek to nie tylko reklamowy celebryta. W zeszłym roku Paddington został częścią projektu brytyjskich szkół, dotyczącego edukacji interkulturowej. Brali w nim udział także członkowie rodziny królewskiej.
Z okazji urodzin dostojnemu jubilatowi Misiowi Paddigtonowi wypada życzyć wielu pokoleń wspaniałych, wrażliwych czytelników i czytelniczek oraz mnóstwa słoików marmolady z najlepszych pomarańcz i smacznych bułeczek z rodzynkami, popijanych wybornym kakao.



Tytuł: Miś zwany Paddington
Tytuł oryginalny: A Bear Called Paddington
Data wydania: 3 października 2018
Ilustracje: Peggy Fortnum
Wydawca: Znak
ISBN: 978-83-240-5095-6
Format: oprawa twarda
Cena: 49,90
Gatunek: dla dzieci i młodzieży
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

29
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.