powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXXI)
listopad 2018

Krótko o książkach: Czytajmy, póki nie jest to zbrodnią
Ray Bradbury ‹451° Fahrenheita›
Są książki, które nie tylko się nie starzeją, ale też z wiekiem nabierają coraz większej aktualności. Jedną z nich jest niewątpliwie „451° Fahrenheita” Raya Bradbury′ego.
‹451° Fahrenheita›
‹451° Fahrenheita›
Świat przedstawiony przez Bradbury’ego to nie tylko świat bez książek, ale też rzeczywistość, w której samo ich posiadanie to zbrodnia. To również miejsce, gdzie zawód strażaka nie polega już na gaszeniu pożarów, ale ich rozniecaniu; węże strażackie zamiast wody pompują naftę, od której płoną stosy książek oraz domy tych, którzy odważyli się je ukrywać. Właściwie to zamiast o świecie powinno się w przypadku „451° Fahrenheita” mówić raczej o Ameryce – nie mamy bowiem pewności (a Bradbury w żadnym miejscu nie pisze o tym wprost), czy opisywana rzeczywistość jest taka sama poza granicami USA. Patrząc na rozgrywającą się gdzieś w tle wojnę można mieć nadzieję, że wcale tak nie jest. Nie sposób tu uniknąć odniesień do Orwella, ale gdzie w „Roku 1984” mogliśmy poznać mechanizmy, jakimi rządził się dystopijny świat rządzony przez Wielkiego Brata, Bradbury celowo unika prezentowania wszystkiego wprost. Wielu rzeczy możemy się jedynie domyślać, ale w żadnym wypadku nie wpływa to na przyjemność płynącą z lektury.
Głównym bohaterem powieści jest Guy Montag, jeden ze strażaków dumnie noszący znak salamandry na mundurze. Obserwujemy jego stopniową przemianę i przejście na stronę tych, których do niedawna uważał za przestępców. Choć ewolucja bohatera może wydawać się nazbyt gwałtowna, warto pamiętać, że od samego początku miał on na sumieniu kilka ukrytych w domu książek. Dlaczego? To jedno z wielu pytań, na które autor nie udziela nam odpowiedzi, choć możemy oczywiście podejrzewać zwykłą ciekawość, która pcha Montaga wciąż naprzód. Problem jednak w tym, że choć bohatera można darzyć sympatią, to stanowi on postać dość bezbarwną. Samo bycie buntownikiem nie wystarcza. O wiele więcej głębi mają postacie drugoplanowe, wliczając to jego całkowicie pogodzoną ze swoim losem żonę, żyjącą w świecie wirtualnych telenowel, które dają jej poczucie należenia do nieistniejącej rodzinki. Nie oznacza to jednak, że losy Montaga są nam obojętne, jego sukces okazuje się połowiczny. Wydaje się jednak, że otwarte i nieoczywiste zakończenie było celowe. Choć jest w nim nadzieja na lepsze jutro, jest również obawa dotycząca nieodwracalności pewnych procesów.
Sama książka zaś bardzo dobrze wpisuje się w nieustające dyskusje na temat czytelnictwa, pokazując świat, w którym ludzie dobrowolnie wyrzekli się książek.



Tytuł: 451° Fahrenheita
Tytuł oryginalny: Fahrenheit 451
Data wydania: 18 kwietnia 2018
Wydawca: MAG
Seria: Artefakty
ISBN: 978-83-7480-922-1
Format: 176s. 135×220mm; oprawa twarda
Cena: 29,–
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

33
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.