„Zielona seria” wydawnictwa ForTune wzbogaciła się o kolejne niezwykle ciekawe wydawnictwo. Tym razem sygnowane nazwiskiem – nominowanej dwa lata temu za swój poprzedni album do nagrody Fryderyka – Olgi Boczar. „Tęskno mi, tęskno” to mieszanka folku, jazzu i bardzo szlachetnego popu. Oryginalne piosenki wokalistki przenikają się z tradycyjnymi melodiami ludowymi.  |  | ‹Tęskno mi, tęskno›
|
W poświęconej bardzo szeroko rozumianej muzyce folkowej „zielonej serii” warszawskiego wydawnictwa ForTune w ciągu minionych pięciu lat ukazało się już całkiem sporo zasługujących na uwagę płyt nawiązujących do tradycji polskiej muzyki ludowej. Od „ Inspired by Lutosławski” (2014) Grażyny Auguścik, poprzez „ Czôczkò” Dominika Strycharskiego oraz „ Na skrzyżowaniu rzek” (2015) Kwartetu Pałuckiego i Marii Pomianowskiej, aż po „ Artisenę” (2018) Kwintetu Joachima Mencla. W październiku do tego zacnego grona dołączyła pochodząca z podkarpackiego Krosna Olga Boczar (rocznik 1989), absolwentka wydziału wokalistyki jazzowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Głośno zrobiło się o niej, kiedy w 2016 roku jej debiutancki, wydany własnym sumptem, album „Little Inspirations” otrzymał nominację do Fryderyka w kategorii „fonograficzny debiut roku”. Sygnowała go nie tylko własnym nazwiskiem, ale także dodaną do niego nazwą projektu – Music Essence, którego podstawowy skład tworzyli (od 2012 roku) następujący artyści jazzowi: pianista i akordeonista Jan Smoczyński (znany z udziału w formacji Energy Kazimierza Jonkisza), gitarzysta Andrzej Gondek (współpracownik skrzypka Adama Bałdycha i basistki Kingi Głyk), kontrabasista Wojciech Pulcyn (tworzący duet z pianistą Bogdanem Hołownią) oraz perkusista Paweł Dobrowolski (wspierający swym talentem między innymi Marka Napiórkowskiego i Nigela Kennedy’ego). W tym samym składzie latem i jesienią 2016 roku – pomiędzy sierpniem a grudniem – formacja nagrała kolejny materiał (w studiach w Nieporęcie i Łomiankach), znacznie jednak różniący się od poprzednika. Oparty bowiem na polskich melodiach ludowych i oryginalnych kompozycjach Boczar, w których postanowiła ona nawiązać do rodzimego folku. Z jakiegoś powodu „Tęskno mi, tęskno” czekało na publikację prawie dwa lata, bo aż do października tego roku. Najważniejsze jednak, że album w końcu ujrzał światło dzienne, ponieważ zdecydowanie zasługuje na uwagę tych wszystkich, którzy gustują w folkowo-jazzowych peregrynacjach. Płytę można podzielić na dwie – równe pod względem liczby utworów (po cztery) – części. Pierwsza to opracowania tradycyjnych melodii. Dosłownie: opracowania. Muzycy postarali się bowiem, aby przydać im współczesnego sznytu, nowocześnie zaaranżować i wzbogacić o partie solowe, nie gubiąc przy tym naturalnego piękna tych kompozycji. W „Dwóch serduszkach, czterech oczach” uwagę zwracają subtelna solówka fortepianu oraz rozwijająca jej wątek wokaliza (wsparta chórkami w tle). W „To i hola” nie da się natomiast przegapić lekko zadziornego duetu fortepianowo-gitarowego, który udanie kontrastuje z nostalgicznym śpiewem Boczar (i wschodnimi zaśpiewami chórku). Z kolei oparte na jazzowej wokalizie „Nisko słonko, nisko” najbardziej odbiega od klasycznego rozumienia folku, idąc w stronę subtelnego, balladowego post-bopu (wyeksponowany kontrabas i pojawiająca się z czasem na jego tle partia fortepianu). Na zakończenie albumu Boczar wybrała natomiast rozsławioną przed laty przez Marię Krupowies pieśń z Wileńszczyzny „Matulu moja”, której naturalny smutek przełamany został tu jazzrockowymi wstawkami gitary i zdecydowanie mocniejszą grą sekcji rytmicznej. Jak w porównaniu z klasykami polskiego folkloru prezentują się kompozycje Boczar? Na pewno niczego im nie brakuje. Więcej nawet: idealnie wpisują się one w ludowy kontekst. „Jesteś” urzeka sennym nastrojem i łkającą gitarą, natomiast „Modlitwa” (z tekstem Bolesława Leśmiana) zaskakuje podwójnie: niemal rockową dynamiką oraz orientalizującymi wstawkami w finale. „Mazur” najbliższy jest, podobnie zresztą jak „Nisko słonko, nisko”, stylistyce Diany Krall, które to wrażenie pogłębiają jeszcze improwizacja fortepianowa Jana Smoczyńskiego i fakt, że piosenka zaśpiewana została w języku angielskim. Tytułowe „Tęskno mi” to powrót do formuły zaproponowanej wcześniej przez Marię Pomianowską i Grażynę Auguścik, aczkolwiek wyłamuje się z niej jazzowe solo fortepianu i rytmiczny podkład Pulcyna i Dobrowolskiego. Podsumowując: album Olgi Boczar – i jej nienazwanego tym razem z imienia projektu Music Essence – to intrygująca mieszanka wokalistyki i pianistyki jazzowej z nowocześnie zaaranżowanym i zagranym ze sporym rozmachem folkiem. Dzięki talentowi muzyków pieśni znane od lat nabrały nowego blasku, nie tracąc przy tym swego naturalnego uroku. To duża sztuka. Doceńmy to! Skład: Olga Boczar – śpiew, flet Jan Smoczyński – fortepian, akordeon, elektronika Andrzej Gondek – gitara elektryczna Wojciech Pulcyn – kontrabas Paweł Dobrowolski – perkusja
Tytuł: Tęskno mi, tęskno Data wydania: 4 października 2018 Nośnik: CD Czas trwania: 39:54 Gatunek: folk, jazz W składzie Utwory CD1 1) Dwa serduszka, cztery oczy: 05:20 2) Jesteś: 04:22 3) To i hola: 04:30 4) Modlitwa: 04:25 5) Nisko słonko, nisko: 05:23 6) Mazur: 04:38 7) Tęskno mi: 05:43 8) Matulu moja: 05:33 Ekstrakt: 80% |