powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXXI)
listopad 2018

Dlaczego Garfield jest gruby?
Jim Davis ‹Garfield: Garfield - Tłusty koci trójpak #1›
Odpowiedź na użyte jako tytuł recenzji mocno prowokacyjne pytanie znajdziecie w komiksie. Choć oczywiście gdyby spytać samego zainteresowanego o jego wagę, na pewno nie przyznałby racji Jonowi, swojemu panu, a może raczej – słudze. Bo tak naprawdę jedyna tłusta, kojarząca się z tym komiksem rzecz, to objętość książki zbierającej w jednym woluminie trzy oryginalne albumy wydane w latach 1980-1981.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
To wręcz nieprawdopodobne, ale Garfield ma już czterdzieści lat! Pierwszy komiksowy pasek poświęcony rudemu kotu o wyjątkowo paskudnych manierach ukazał się w czerwcu 1978 roku. Trochę trwało, zanim przebił się do świadomości Amerykanów, ale kiedy już mu się to udało, niejako z rozpędu wyruszył na podbój całego świata. Dzisiaj stripy Jima Davisa publikuje ponoć ponad dwa tysiące gazet na całym globie. A kiedy dodamy do tego jeszcze filmy (animowane i kinowe), gry komputerowe i artbooki, ba! nawet musical – okaże się, że Gardfield to dzisiaj prawdziwa ikona popkultury. Dziwi to tym bardziej, że sam nie zrobił zbyt wiele, aby zapracować na ten status. Wszak dwie najukochańsze czynności, jakim mógłby oddawać się dwadzieścia cztery godziny na dobę, to… jedzenie i sen (ewentualnie w odwrotnej kolejności). Ludzkiemu celebrycie – choćby był postacią fikcyjną – to nie przystoi, ale kotu dziwnym trafem uchodzi wszystko. Kota kochamy za to wszystko, co w przypadku człowieka byłoby znakomitym pretekstem do rozwodu.
Do Polski Garfield trafił w latach 90. ubiegłego wieku. Najpierw pojawił się na łamach „Gazety Wyborczej”, potem zaczęły ukazywać się oddzielne albumiki z jego przygodami. Teraz – z okazji okrągłych urodzin serii – Egmont postanowił oddać do rąk wiernych fanów rudego kocura cztery pokaźnych rozmiarów woluminy, zawierające każdy po trzy oryginalne zbiory pasków. W pierwszym „trójpaku” znalazły się, wydane pierwotnie w latach 1980-1981, „Garfield jako taki”, „Garfield nabiera wagi” oraz „Garfield imponujący”. W sumie to prawie 290 stron przedniej zabawy, dla miłośników włochatych czworonogów – wręcz obowiązkowej. Każdy z tych „trójpaków” (drugi pojawi się w sprzedaży jeszcze w tym miesiącu) powinien znaleźć honorowe miejsce na półce tuż obok wydań DVD dokumentalnych filmów „Kedi. Sekretne życie kotów” (2016) oraz „Wielkie koty” (2018). Garfield na pewno byłby z takiego sąsiedztwa dumny.
Pierwszy tom serii to niepowtarzalna okazja ku temu, by poznać początki legendarnego bohatera. Przekonać się, jaki był, kiedy trafił do domu Jona Arbuckle’a i jak zmieniał się w kolejnych dniach, tygodniach, miesiącach. Jak kształtowała się jego niepowtarzalna osobowość – niekiedy choleryczna, to znów apatyczna, ze skłonnością do sadyzmu (zwłaszcza w stosunku do niegrzeszącego nadmierną inteligencją psa Odiego), ale jednocześnie zdradzająca zamiłowanie do strategicznego rozumowania (gdy trzeba wymyślać kolejne sposoby na oszukanie Jona i wydarcie mu z talerza udka kurczaka bądź porcji lazanii). Każdy właściciel kota dostrzeże w Garfieldzie cechy swojego ulubieńca – w tym kontekście jest on bohaterem uniwersalnym, którego są w stanie pokochać czytelnicy na wszystkich kontynentach. I przy okazji wybaczyć mu paskudne zachowania, egocentryzm i instrumentalne traktowanie człowieka, chyba najdobitniej wyrażone w następującym dialogu: „Jon: Tylko tym dla ciebie jestem?, Garfield: Zaledwie przeszkodą na drodze życia”.
Oczywiście nie wszystkie paski są równie zabawne. W niektórych Davis powraca do tych samych wątków, poddając je jedynie kosmetycznym przeróbkom. Gdy czyta się „trójpak” jednym tchem, od razu wyławia się wszelkie mielizny. Ale to chyba nieuniknione przy takim trybie pracy. Są to jednak tylko nieliczne momenty, które w żaden sposób nie wpływają na ocenę całości. A ta musi być wysoka! Dlaczego? Bo Garfield to pełnokrwista postać komiksowo-literacka, która nikogo nie pozostawia obojętnym. Albo zachwyca, albo irytuje. Ale najczęściej – bawi do łez swoją specyficzną filozofią życiową, która każe mu w przerwach między jedzeniem i spaniem czynić złośliwości każdemu, kto się nawinie: od listonosza i pani weterynarz Liz (którą Jon nieudolnie podrywa), poprzez Odiego (ten to dopiero ma przerąbane!) i Lymana, bliskiego znajomego Jona, aż po… świnię na farmie starego Arbuckle’a. Można Garfielda nienawidzić. Ale że od nienawiści do miłości jest tylko mały krok, to przyznam Wam się, że ja go kocham. Choć gdyby któryś z moich kotów był choć w połowie tak okropny, to… oj, działoby się w domu, działo!



Tytuł: Garfield - Tłusty koci trójpak #1
Scenariusz: Jim Davis
Data wydania: wrzesień 2018
Rysunki: Jim Davis
Wydawca: Egmont
Cykl: Garfield
ISBN: 9788328135307
Format: 288s. 200x225 mm
Cena: 79,99
Gatunek: humor / satyra
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

108
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.