powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXXI)
listopad 2018

XII Sputnik nad Polską: Rubikon pośrodku tajgi
Timofiej Żałnin ‹Dwoje›
Rozgrywająca się w przepięknej, ale i śmiertelnie groźnej scenerii syberyjskiej tajgi opowieść o przeżywającym kryzys małżeństwie Nadii i Andrieja to także symboliczny portret współczesnego społeczeństwa rosyjskiego. Pozbawiony romantycznych ozdobników. Ukazujący grę pozorów, jakiej poddają się wszyscy jej uczestnicy. I to wszystko w „Dwojgu” – kinowym debiucie Timofieja Żałnina.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Timofiej Żałnin (rocznik 1981) urodził się na Syberii – w Nowokuźniecku w obwodzie kemerowskim – ale swoje dorosłe życie związał z Petersburgiem, gdzie najpierw ukończył studia z dziedziny public relations, a następnie – po latach poświęconych na działalność teatralną i radiową – kształcił się dalej w Państwowym Sankt-Petersburskim Uniwersytecie Kina i Telewizji (SPbGUKiT). Tam powstały jego pierwsze krótkometrażówki: „Alchemik” (2009), „Kolejowy roman-s” (2009), „Zapałki” (2010), „Szkic” (2010), „Żartowniś” (2011), „Płuca szesnastolatka” (2012) oraz oparty w dużej mierze na własnych doświadczeniach „F5” (2012). Jak widać, był nadzwyczaj pracowitym reżyserem i scenarzystą (bo do większości z tych filmów sam wymyślił fabułę). Tym bardziej może więc dziwić fakt, że na debiut pełnometrażowy musiał czekać aż do 2018 roku (po drodze był jeszcze krótki „Aquarius” sprzed dwóch lat).
Ale może to i lepiej, ponieważ dzięki temu powstało dzieło bardzo już dojrzałe i mocno angażujące widza emocjonalnie. Premiera „Dwojga” odbyła się w czerwcu tego roku na Kinotawrze w Soczi, gdzie obraz był zresztą nominowany do nagrody w kategorii „najlepszy debiut”. Nie zdobył jej wprawdzie, lecz trudno przecież winić autora za to, że konkurencja okazała się tak silna, iż jurorzy ostatecznie zdecydowali się nagrodzić innych twórców. Akcja debiutu Żałnina rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. To, co najistotniejsze i najdramatyczniejsze dzieje się tu i teraz, w retrospekcjach dotyczących głównych bohaterów poznajemy natomiast przyczyny tego stanu rzeczy. Nadia i Andriej są wciąż jeszcze młodym małżeństwem (w każdym razie przed trzydziestką), które przeżywa poważny kryzys. W dużej mierze jest on spowodowany brakiem potomka. Lecz, jak się okazuje później, ten problem to jedynie wierzchołek góry lodowej.
Chcąc ratować rozkładający się związek, wybierają się na pieszą wycieczkę do tajgi. Ma to być przeżycie z gatunku ekstremalnych, ale para jest przekonana, że jeżeli uda im się, współpracując ze sobą, dotrzeć do wyznaczonego miejsca (pięknie położonego pośród gór i lasów jeziora) i szczęśliwie wrócić do cywilizacji – nowy start stanie się jak najbardziej realny. Najmniej zadowolony z tego pomysłu jest ojciec kobiety, Wiktor Anatoljewicz, miejscowy oligarcha, prezes kompanii górniczej, w której Andriej pracuje jako specjalista. To typowy „nowy Rosjanin”, który dorobił się majątku nie zawsze uczciwie. Który rządzi całą okolicą jak udzielny książę, rozdając przywileje i kupując poparcie, ale też – w zamian – wymagając od podporządkowanych sobie osób bezwzględnego posłuszeństwa. Również od córki i zięcia. Z biegiem czasu dowiadujemy się o nim coraz więcej – dzięki wspomnieniom Nadii i Andrieja bądź też wypowiadanym półgębkiem pod adresem Wiktora Anatoljewicza komentarzom. I coraz bardziej rozumiemy decyzje, jakie podejmują młodzi.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jak można się domyśleć, wyprawa do tajgi szybko przestaje być krajoznawczo-turystyczną wycieczką i zmienia się w bezwzględną walkę o przetrwanie. Nie tyle nawet o uratowanie małżeństwa, ile własnej godności. W sferze symbolicznej staje się ona wielkim starciem pomiędzy młodzieńczym idealizmem a dorosłym pragmatyzmem. Ojciec Nadii potrafi bowiem kusić jak mało kto. Ma zresztą ku temu możliwości i środki. Przyjęcie jego reguł to jednak jak podpisanie cyrografu na całe życie. Jak przekroczenie rubikonu. W „Dwojgu” pobrzmiewają echa dzieł czołowych twórców rosyjskich ostatnich lat, którzy mierzą się – często narażając się przy tym na nieprzychylność władz – z moralnym kryzysem (niektórzy nazwaliby to pewnie dosadniej: upadkiem) społeczeństwa. W filmie Żałnina można dostrzec wpływy Jurija Bykowa (vide „Dureń”) czy Andrieja Zwiagincewa („Lewiatan”), choć ostrze krytyki społecznej jest tu mimo wszystko nieco stępione.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W jaki sposób? Wiktor Anatoljewicz mimo wszystko naprawdę kocha córkę. Inna sprawa, jaką temperaturę ma to uczucie. Wszak miłość potrafi być tak „gorąca”, że można się od niej – jak u Fiodora Dostojewskiego – poparzyć. Główne role Żałnin powierzył aktorom udzielającym się głównie w produkcjach telewizyjnych: Nadię zagrała Tatiana Połosina („Film o Aleksiejewie”), Andrieja – Anton Momon („Gogol. Początek”), a ojca kobiety (dubbingowanego przez Artura Wachę) – Andriej Szczepoczkin. Za zdjęcia – wspaniale podkreślające piękno natury Kraju Krasnojarskiego, gdzie kręcono film – odpowiadała koleżanka Żałnina ze studiów w SPbGUKiT, Anna Rożecka. Ścieżkę dźwiękową, także świetnie wpisującą się w niepokojący nastrój filmu, skomponował z kolei Maksim Pantelejew. Przyglądając się ich pracy, aż trudno uwierzyć, że także dla nich była to pierwsza praca na potrzeby „dużego ekranu”.



Tytuł: Dwoje
Tytuł oryginalny: Двое
Reżyseria: Timofiej Żałnin
Zdjęcia: Anna Rożecka
Rok produkcji: 2018
Kraj produkcji: Rosja
Czas trwania: 96 min
Gatunek: dramat
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

6
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.