powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXXI)
listopad 2018

Przeczytaj to jeszcze raz: Duchy w powłokach
Richard Morgan ‹Modyfikowany węgiel›
Z prochu powstałeś, w dane się obrócisz, czyli słów kilka o „Modyfikowanym węglu” Richarda Morgana.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Lektura „Modyfikowanego węgla” to w moim przypadku kolejny przykład na potwierdzenie przysłowia „lepiej późno, niż wcale.” Do tej pory tak się jakoś składało, że omijałam tę powieść, a niesłusznie, bo to rzecz dobra i godna polecania.
Richard Morgan zadbał, by wszystkie elementy autorskiej kreacji prezentowały wyrównany, wysoki poziom i elegancko do siebie pasowały. Świat został nakreślony wyraziście – zwracają uwagę liczne pomysły autora, od tych istotnych dla fabuły, po budujące klimat drobiazgi. Czytając, odnosi się wrażenie, że to uniwersum rozciąga się w czasie i przestrzeni poza wycinek, w którym toczy się akcja, a to zawsze pożądana cecha. Morganowi udała się również kreacja bohaterów, jego postaci są interesujące, często niejednoznaczne, uwikłane w sieć zależności. Najważniejszy z nich, Takeshi Kovacs przykuwa uwagę i budzi sympatię.
Kryminalna intryga została bardzo przyjemnie zawikłana, dzięki czemu śledzi się ją z zainteresowaniem, snując własne teorie. Czuje się, że Morgan szanuje inteligencję czytelnika. Podczas pierwszej rozmowy z Bancroftem wymyśliłam własne rozwiązanie zagadki – znalazłam je kilkaset stron dalej, ale w innej roli, niż się spodziewałam, gdyż prawdziwy bieg wydarzeń okazał się odmienny. Nierzadko zdarza się, że autorzy zaczynają dobrze i intrygująco, a potem rozwiązanie akcji rozczarowuje. Autor „Modyfikowanego węgla” zadbał o to, by finał sprostał oczekiwaniom odbiorcy i sprawnie splótł wszystkie wątki.
Ważne też, że całość ma swój klimat, noir, wymieszany z cyberpunkiem sprawdza się nieźle. Autor wplótł też w powieść refleksje związane z wymyśloną na jej potrzeby technologią zapisu ludzkiego umysłu – związane z poczuciem tożsamości, ale też kwestiami etycznymi. Bardzo lubię, gdy w książkach, których akcja toczy się w przyszłości, bohaterowie wspominają wymyślonych przez autora artystów i myślicieli, a nie tylko tych nam znanych. Tak jest i w „Modyfikowanym węglu”, co więcej, pojawiające się tu i ówdzie cytaty oraz wiersze brzmią naprawdę dobrze.
Owszem, gdyby zwrócić uwagę na nazwijmy to warstwę „naukową”, cała koncepcja wydaje się mocno problematyczna. Przede wszystkim, nasz umysł zapisywany jest w konfiguracji połączeń nerwowych w mózgu (a pewnie i nie wyłącznie, bo wewnątrz neuronów mogą zachodzić procesy zmieniające ich zachowanie w odpowiedzi na bodźce), która to konfiguracja kształtuje się latami. Jak więc miałoby dochodzić do jego szybkiego nadpisywania? W jaki sposób stos miałby zbierać informacje o aktywności całego mózgu i jak można byłoby pomieścić tyle danych? Albo inna kwestia – jak właściwie rozmnażają się ci z ludzi, którzy korzystają ze sztucznych powłok? Narkotyk obniżający temperaturę ciała, raczej nie miałby prawa działać tak, jak to opisano. Odnoszę wrażenie, że im bardziej zacznie się drążyć w założeniach, tym mniej prawdopodobne się one okażą. Niemniej, ogólne walory estetyczne koncepcji sprawiły, że śledziłam akcję, zamiast się nad tym zastanawiać.
Zastanawiałam się nad oceną, jednak 80% rezerwuję sobie zwykle dla książek, które były w stanie mnie głębiej poruszyć, skłonić do dłuższej refleksji już po zakończeniu lektury. Być może – jak się nad tym zastanawiam – częściej dostają je utwory, w których można znaleźć pozytywne, humanistyczne przesłanie, tymczasem Morgan co do ludzkości złudzeń raczej nie żywi. „Modyfikowany węgiel” doceniam jako bardzo solidną rzecz i wartościową lekturę, jednak chyba nie zaliczę jej w poczet książek, które odcisnęły swoje piętno na moim umyśle. Może pod tym względem była to lektura spóźniona – gdyby to była pierwsza z książek o zdigitalizowanych umysłach, jaką bym przeczytała, z pewnością zrobiłaby wrażenie o wiele większe.



Tytuł: Modyfikowany węgiel
Tytuł oryginalny: Altered Carbon
Data wydania: 1 grudnia 2017
Przekład: Marek Pawelec
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-7480-889-7
Format: 544s. oprawa twarda
Cena: 39,–
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

35
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.