powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CLXXXI)
listopad 2018

Bajko-makabreska
Zavka ‹Wąż›
Macie dzieci? Lubicie „częstować” je mądrymi opowieściami rysunkowymi o fantastyczno-bajkowym tle, mając przy tym nadzieję, że w ten sposób wyrobicie w nich poczucie estetyki, a przy okazji przekażecie konkretną wiedzę? W takim razie trzymajcie je z daleka od „Węża”. Po komiks Zavki nie powinny bowiem sięgać dzieci. Nie, wcale nie dlatego, że głupi (wręcz przeciwnie!). Powód jest zupełnie inny.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Zavka to tak naprawdę Katarzyna Zawadka, absolwentka warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, która rysowaniem komiksów zajmuje się od co najmniej pięciu lat. A przynajmniej od tego czasu prezentuje swoje prace publicznie, za co nawet zdobywa nagrody. Autorka wywodzi się z komiksowego undergroundu i to widać zarówno w warstwie wizualnej, jak i literackiej. Gdyby przyszła na świat dwie dekady wcześniej, zapewne zaczynałaby karierę od niezależnych czasopism pokroju „Produktu” czy „AQQ”. To ją ominęło, więc skorzystała z gościnnych łamów pisma „Mydło Zin”. Większy rozgłos przyniósł jej debiutancki album „Głodny Jaś i żarłoczna Małgosia” (2016), o którym można powiedzieć chyba wszystko – poza tym, że nadaje się do czytania przez dzieci. Podobnie jest z tegorocznym, wydanym przez Centralę, „Wężem”, za podstawę którego (podobnie jak w przypadku „Jasia i Małgosi”) posłużyła klasyczna baśń.
Problem z Zavką – ale jedynie z punktu widzenia rodziców poszukujących mądrych komiksów dla swoich dzieci – polega jednak na tym, że bajki, jakie nader chętnie bierze na warsztat, odczytuje na swój własny, bardzo specyficzny sposób. Stosując literackie hiperbole i posługując się nadzwyczaj charakterystyczną, rebeliancko-anarchistyczną kreską. Bohaterowie jej opowieści wyglądają na naćpanych punków z ADHD. Są nadpobudliwi, krzyczą do i na siebie; na dodatek – wszyscy, jak jeden mąż (choć w tym przypadku raczej: jak jedna żona) – są zwyczajnie złymi ludźmi, zżeranymi przez zazdrość, która rodzi nienawiść i okrucieństwo. Wiele bajek, jakie znamy z dzieciństwa (włącznie z dziełami Hansa Christiana Andersena czy Braci Grimm), zawiera w sobie niemałą dozę drapieżności, ale jest ona stonowana, przykryta pozytywnym przesłaniem. Tyle że nie u Zavki. U niej wszystkie negatywne cechy ludzkie występują w postaci czystej, nieskalanej dobrym sercem.
Dlatego świetnie się ten komiks czyta. Z oglądaniem bywa już różnie. Wszystko jest kwestią gustu i estetyki, jakiej hołdujemy. Akurat moim zdaniem przejaskrawione – w znaczeniu symbolicznym i dosłownym – plansze Zavki idealnie pasują do opowieści o podłych siostrach, które kierując się zawiścią, skazują najmłodszą spośród siebie na wieczne kalectwo. Nie biorą jednak pod uwagę faktu, że – jak to w bajce – los może się kiedyś odwrócić i dziewczyna skazana na potępienie będzie miała możliwość wzięcia na nich odwetu. Czy z tej okazji skorzysta? Włoskie dzieci, bo akurat stamtąd pochodzi bajka, zapewne znają odpowiedź; polscy czytelnicy, dopóki nie sięgną po komiks Centrali, skazani są na domysły. Na pewno warto je rozwiać. Ale pamiętajcie, abyście później nie mieli do mnie żalu, że warstwa graficzna albumu, chociaż urzekająca kolorystycznie, może wywołać szok. Bo o to wszak w dużej mierze chodziło autorce. Aż strach pomyśleć, jak w jej wydaniu prezentowałaby się na przykład historia dziewczynki z zapałkami czy brzydkiego kaczątka!



Tytuł: Wąż
Scenariusz: Zavka
Data wydania: wrzesień 2018
Rysunki: Zavka
Wydawca: Centrala
ISBN: 9788363892623
Format: 42s. 165x245 mm
Cena: 35,00
Gatunek: fantasy
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

89
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.