Nagła popularność, jaką zdobyła Roksana Węgiel, przypomniała mi o innej, bardzo utalentowanej dziewczynce, która kilka lat temu podbiła listy przebojów, przepięknie śpiewając utwór „People Help the People”. Birdy, bo o niej mowa, była objawieniem 2011 roku. Jako niespełna piętnastoletnia dziewczyna, wykazała się nie tylko wrodzonym talentem wokalnym, ale przede wszystkim dojrzałością. Choć jej debiutancki album, zatytułowany po prostu „Birdy” miał pewne mankamenty, wynikające z braku doświadczenia w studio, czuło się, że mamy do czynienia z sensacją, która może w przyszłości pozamiatać na światowych listach przebojów. Na razie jednak stanęło na coverach, z których niemal w całości składał się pierwszy krążek (zawierał tylko jedną autorską kompozycję). Takowym był także chętnie grany przez rozgłośnie radiowe „People Help the People”. Choć może się wydawać, że kompozycja ta, to zapomniany standard z lat pięćdziesiątych, tak na prawdę ukazała się w 2007 roku na drugim singlu promującym debiutancki album zespołu Cherry Ghost, pod tytułem „Thirst for Romance”. Nie zawstydzajcie się, że nie znacie tej brytyjskiej grupy. W ojczyźnie też nie zawojowała publiczności. Z albumu na album stawała się coraz bardziej zapomniana, by ostatecznie rozwiązać się w 2016 roku. Oryginalna wersja „People Help the People” może zaskakiwać gitarową surowością, której całkiem brakuje u Birdy. Czy to zarzut? Nie wiem, ale jednak, pomimo ewidentnego potencjału przebojowości, brakuje jej uczuciowości, jaką znajdziemy u nastolatki. Nie zmienia to faktu, że gdyby za Cherry Ghost poszła podobna machina promocyjna, być może wciąż by istnieli. Co zaś się tyczy samej Birdy, to boję się, że pozostanie zmarnowanym talentem, który potwierdziła w pełni drugim albumem „Fire Within” z 2013 roku. Niestety, ale im bardziej dorasta, tym bardziej upodobnia się do setek tysięcy innych wokalistek, które może i ładnie śpiewają, ale całkiem się ich nie pamięta, a główną rolę w ich twórczości zaczynają odgrywać producenci. |