powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CLXXXIV)
marzec 2019

Z filmu wyjęte: Wonder Wheel
Jak karuzela, to tylko Wonder Wheel na Coney Island. Doskonałe miejsce do zabawy, ale również do szkolenia się w morderczej sztuce walki Sinanju.
Oczywiście Sinanju tak naprawdę nie istnieje. Została powołana do życia na kartach powieściowej serii „The Destroyer”, a stamtąd trafiła na szeroki ekran, do zrealizowanego w 1985 filmu „Remo Williams”. Remo – o którym nie będę już się rozpisywał, bo poświęciłem mu chwilę uwagi przy okazji prezentowania dwóch poprzednich kadrów – uczył się nie tylko biegać lekko jak łania (ideałem byłoby bieganie po wodzie, ale to potrafi tylko niezrównany Chiun, nauczyciel Remo), zabijać samymi palcami i unikać pistoletowych kul, ale także mozolnie pozbywał się lęku wysokości. Jednym z etapów tej walki była wizyta na wspomnianym Wonder Wheel, głównej atrakcji posadowionego na nowojorskiej Coney Island Deno′s Wonder Wheel Amusement Park.
Z wyglądu jest to klasyczny diabelski młyn, o imponującej wysokości 45 metrów. W rzeczywistości jedynie 8 gondoli rzeczywiście porusza się tak, jak powinno w przypadku diabelskiego młyna – wisząc na obrzeżu konstrukcji i pozwalając na podziwianie okolicznych widoków. Tym piękniejszych, im jest się wyżej. Pozostałych 16 gondoli bynajmniej nie wisi spokojnie. Otóż gondole te – zależnie od poziomu, na który zostaje wwindowane przez koło – poruszają się na wmontowanych w środek koła torach, co czyni z nich swego rodzaju połączenie diabelskiego młyna z diabelską kolejką. Zsuwające się w dół i bujające bez końca gondole zapewniają niezapomniane wrażenia. Oczywiście Remo musiał grzecznie wisieć na zewnątrz jednej z tych krążących po szynach gondoli i pilnować, żeby nie zdjęła go sąsiednia gondola. W końcu obie mijają się krawędziami dachu o ledwie kilkanaście centymetrów. Zresztą dlatego gondole są okratowane i dodatkowo przestrzega się, by osoby korzystające z atrakcji nie próbowały niczego przez te kraty wystawiać na zewnątrz. Warto przy tym zaznaczyć, że do wspomnianych 8 nieruchomych gondoli prowadzi odrębne wejście, tak że pomyłka w wyborze poziomu dreszczu emocji jest zwyczajnie wykluczona.
Wonder Wheel zostało zbudowane w 1920 roku i do dnia dzisiejszego obsłużyło już ponad 35 milionów pasażerów. Atrakcji pozazdrościł też jeden z parków rozrywki Disneya i w 2001 w Anaheim w Kalifornii uruchomiono kopię Wonder Wheel – wysokie na prawie 49 metrów Sun Wheel (obecnie Pixar Pal-A-Round), posadowione tak, że wygląda, jakby stało w wodzie. Istnieje jeszcze jedna kopia Wonder Wheel, zbudowana w Yokohamie, ale tamtejszy Yokohama Dreamland zbankrutował i został zamknięty w 2002 roku. Co prawda większość porosłych chaszczami atrakcji stoi tam po dziś dzień, ale zdaje się, że akurat kopia Wonder Wheel została rozebrana.
Na koniec filmik pokazujący, jak wygląda korzystanie z tej „jeżdżącej” gondoli:
powrót; do indeksunastwpna strona

58
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.