Nie od razu Zbójcerze byli Zbójcerzami. Zresztą podobnie było z Kajkiem i Kokoszem. Najpierw był rezolutny Kajtek-Majtek, a dopiero później dołączył do niego fajtłapowaty Koko. Z czasem Kajtek i Koko zamienili się w Kajka i Kokosza. Przygody dwóch nierozłącznych przyjaciół zaczął drukować gdański „Wieczór Wybrzeża”, a później przejął je „Świat Młodych”. Co ciekawe, banda groźnych rycerzy po raz pierwszy stanęła im na drodze już podczas… kosmicznych wojaży drukowanych przez gdańską popołudniówkę.  | |
Wszystko zaczęło się dość obiecująco. Kajtek i Koko po wielu przygodach w odległych wszechświatach trafili wreszcie na planetę podobną do Ziemi. Radość była jednak przedwczesna, bo szybko okazało się, że to nie jest ich rodzinna planeta. Rozczarowanie przerodziło się w przerażenie, gdy nasi bohaterowie dostrzegli szarżującą na nich hordę groźnych rycerzy, w niebogłosy wrzeszczących „Szprrreeech!!”. To byli właśnie Szprechowie… To znaczy Burblowie. W każdym razie chodzi o zbrojną grupę skonfliktowaną z Łąkalami, swarliwym, zadufanym w sobie i całkowicie pozbawionym poczucia humoru ludkiem zamieszkującym zaniedbany gród położony nad jeziorem. Nie trzeba dużej przenikliwości, by dostrzec tu próbę metaforycznego ukazania relacji polsko-niemieckich. A raczej słowiańsko-germańskich. Choć oczywiście wówczas takich skojarzeń należało unikać. Sam Christa, tak mówił o tym w wywiadzie opublikowanym na „Gildii Komiksu”: „(…) jeśli chodzi o podobieństwa, to na początku jak rysowałem zbójcerzy, to oni nazywali się Szprechowie i mieli na tarczach znak przypominający swastykę. Redaktor jak to zobaczył, złapał się za głowę i powiedział, że to zbyt gruba aluzja i że to chodzi o Niemców. Gdybym ja jakoś mógł pokazać, że to chodzi o zachodnich Niemców, no to bardzo dobrze. Ja na to, że to chodzi o wszystkich Niemców, ale Niemcy wschodni to byli nasi przyjaciele, więc aluzja do Niemców musiała zostać nieco przytłumiona”. 1)Szprechowie zamienili się zatem w Burblów, ale symbole na tarczach zostały. Później, gdy Kajtek i Koko stali się już wojami księcia Mirmiła, przyszło im zmagać się z Rycerzami Czarnego Trójkąta, których można potraktować jako następców Szprechów…, to znaczy Burblów. W opowieściach publikowanych w „Wieczorze Wybrzeża” przewodził im Wielki Kompan (skojarzenia z Krzyżakami i Wielkim Komturem nie są bezpodstawne). Gdy Christa przeniósł się do „Świata Młodych”, wprowadził do swojego komiksowego uniwersum kolejne zmiany. Jedna z nich dotyczyła Rycerzy Czarnego Trójkąta. Zastąpili ich mianowicie Zbójcerze, a na ich czele stanął Krwawy Hegemon. A zatem Zbójcerze w postaci, jaką znamy dziś, są rezultatem długiej ewolucji, jaką przeszli Szprechowie…, to znaczy Burblowie. |