„Walka kobiet” to bardzo poręczne kompendium wiedzy o długich, ciężkich i okupionych ofiarami zmaganiach kobiet z opresyjnym systemem społecznym stworzonym przez mężczyzn. Oczywiście ktoś, kto tematem się zainteresuje na poważnie, będzie musiał sięgnąć po stosowną literaturę odnoszącą się do poszczególnych wątków, ale jako pakiet startowy komiks Marty Breen i Jenny Jordahl sprawdza się doskonale.  |  | ‹Walka kobiet - 150 lat wolności, równości i siostrzeństwa›
|
Prawdopodobnie wiele osób mających jedynie oględną wiedzę na temat walki kobiet o należne im prawa niejednokrotnie zdziwi się podczas lektury komiksu. Bo czyż nie jest na przykład zaskakujące, że w takim kraju jak Szwajcaria kobiety uzyskały prawa wyborcze dopiero w 1971 roku? Kilka lat później niż w Iranie (1963), czy Afganistanie (1964). Odrobinę może także dziwić to, że w tej kwestii Polska (1918) okazuje się znacznie bardziej postępowa niż USA (1920), czy Szwecja (1921) lub Wielka Brytania (1928). Tym jednak co podczas lektury komiksu dziwi i oburza najbardziej jest to, że kobiety na przestrzeni stuleci były – a często i nadal są – traktowane jako osoby drugiej kategorii. Za symboliczny początek ich walki można uznać zorganizowany w roku 1848 zjazd abolicjonistów w Seneca Falls w Nowym Jorku (zatem te zmagania trwają znacznie dłużej niż tytułowe 150 lat). Inicjatorki tego przedsięwzięcia – Elizabeth Cady Stanton i Lucretia Mott – ogłosiły wówczas dokument nazwany „Deklaracją Sentymentów”, w którym uznawano, że dziewczynki powinny mieć prawo do edukacji, a dorosłe kobiety powinny zarządzać własnymi finansami i mieć prawo do rozwodu. Dalej w komiksie czytamy o tym, jak kobiety w USA walczyły z niewolnictwem, domagały się prawa do edukacji, pracy i zarobku, walczyły o możliwość głosowania oraz żądały uznania ich praw do dysponowania własnym ciałem. Jest tu również mowa o rewolucji obyczajowej lat sześćdziesiątych oraz pojawieniu się – szeroko rozumianej – wolnej miłości. Poznajemy dzielne bohaterki tej walki, które nie wahały się poświęcać swojego życia i zdrowia dla idei. Uderzające w tej narracji jest to, że choć podróżujemy po różnych krajach, to okazuje się jeżeli chodzi o stosunek do kobiet, to są one bardzo do siebie podobnie. Wszędzie bowiem to mężczyźni uważają, że najlepiej wiedzą, co dla kobiet jest najlepsze. Jeżeli chodzi o warstwę graficzną, to prace Jenny Jordahl bardziej przypominają ilustracje do książki niż komiksowe kadry. Nie jest to żaden zarzut. Po prostu gęsta od faktów narracja Marty Breen wymusiła taki typ rysunków. Uproszczona kreska, duży kontrast i wyraziste, płaskie kolory sprawiają, że komiks jest bardzo przejrzysty. Dodatkowo autorki zdecydowały się na odróżnienie poszczególnych sekwencji poprzez nałożenie tylko jednego koloru. I tak na przykład batalia o prawo do edukacji, pracy i zarobku przedstawione zostało w zieleni, polityczna walka o przywileje wyborcze ukazana jest w czerwieniach, natomiast bój o własne ciało ma kolor różowy. Te kolorystyczne zabiegi prezentują się bardzo dobrze, a dodatkowo ułatwiają poruszanie się po tej narracji. Autorki stanęły przed bardzo trudnym zadaniem. Jak bowiem ukazać 150 lat niezłomnej walki na niewiele ponad 120 planszach? Pisarka Marta Breen oraz ilustratorka Jenny Jordahl wywiązały się jednak z niego w sposób co najmniej satysfakcjonujący. Stworzony przez nie syntetyczny opis historii kobiecych ruchów emancypacyjnych oraz ich batalii o podstawowe prawa, pozwala prześledzić najważniejsze wydarzenia i poznać kluczowe postacie tego procesu. W rezultacie otrzymujemy syntetyczną opowieść o bohaterstwie, odwadze i konsekwencji. Ważną zaletą komiksu jest to, że autorki starają się przedstawić opowieść o walce kobiet w możliwie neutralny sposób. Trudno im zarzucić stronniczość, zacietrzewienie czy nadmierne uproszczenia. Nie znaczy to oczywiście że nie znajdą się tacy, którzy w komiksie dopatrzą się jakiegoś ideologicznego skrzywienia. Takie czasy. Nie dotyczy to być może fragmentów odnoszących się do zamierzchłej przeszłości, ale sekwencje opisujące współczesność mogą wywołać spory. Nie zmienia to jednak faktu, że „Walka kobiet” stanowi dobrą okazję do zapoznania się z długim procesem domagania się respektowania praw kobiet. Dla znawców tematu będzie to co najwyżej ciekawostka, ale dla wszystkich, którym tylko wydaje się, że coś na ten temat wiedzą, będzie to doskonała okazja do uporządkowania wiedzy i zidentyfikowania obszarów domagających się dalszych, bardziej systematycznych lektur.
Tytuł: Walka kobiet - 150 lat wolności, równości i siostrzeństwa Data wydania: wrzesień 2018 ISBN: 9788381106252 Format: 128s. 195x270 mm Cena: 54,90 Gatunek: historyczny Ekstrakt: 80% |