powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CLXXXV)
kwiecień 2019

Anatomia upadku
Georges Simenon ‹Pan z pieskiem›
Choć Georges Simenon znany jest głównie jako twórca powieści z komisarzem Maigretem w roli głównej, to jednak nie mniej godne uwagi są jego książki, w których słynny paryski policjant się nie pojawia. Większość z nich to również kryminały, tyle że najczęściej z jeszcze mocniej rozwiniętym wątkiem psychologicznym. Najlepszym tego przykładem do tej pory w Polsce nieznany „Pan z pieskiem”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Pan z pieskiem›
‹Pan z pieskiem›
Wielbiciele prozy Georges’a Simenona na pewno nie mogą narzekać na „Esensję”. Staramy się najszybciej jak to możliwe przyglądać się kolejnym publikowanym w Polsce przez Wydawnictwo C&T powieściom słynnego Belga. Od śmierci którego we wrześniu tego roku minie trzydzieści lat. Mimo to wciąż ukazują się nad Wisłą pozycje do tej pory nieznane. I pewnie jeszcze długo – przynajmniej przez kilka lat – będą się ukazywać, ponieważ spuścizna Georges’a Simenona jest olbrzymia. „Pan z pieskiem” to jedno z jego najmniej znanych dzieł. Powstało w czasie, gdy pisarz mieszkał w szwajcarskim Échandens (w kantonie Vaud). Napisanie książki tradycyjnie zajęło mu około tygodnia, ostatnią kropkę w tekście postawił 25 września 1963 roku. Kilka miesięcy później powieść pojawiła się w księgarniach, a stało się to za sprawą paryskiej oficyny Presses de la Cité. Inaczej zresztą być nie mogło, skoro po drugiej wojnie światowej – z niewielkimi tylko wyjątkami – Belg pozostawał wierny jednemu tylko wydawcy.
Powieść powstała w okresie, gdy Simenon zdecydowanie był w gazie. Nieco wcześniej napisał świetnego „Maigreta i sobotniego klienta” (1962) oraz „Błękitny pokój” (1963) – jedną ze swoich ciekawszych powieści psychologiczno-kryminalnych, w których nie pojawia się słynny komisarz. Krótko potem zabrał się za „Pana z pieskiem”, który – w porównaniu z innymi dziełami Belga – ma nietypową formę. Simenon zrezygnował w niej z roli narratora i oddał głos swemu bohaterowi. Jego tragiczny los poznajemy, przedzierając się przez dwa zeszyty spisanych przez niego wspomnień, w których sięga aż do czasów młodości. Główną postacią dramatu jest czterdziestoośmioletni Félix Allard, o którego życiu przez dłuższy czas wiemy niewiele. Poznajemy go jako samotnika, który pewnego dnia udaje się do schroniska dla zwierząt i wraca stamtąd z psem o imieniu Bib. Każdego dnia odbywa ze swoim pupilem spacery, zabiera go także do pracy w księgarni należącej do starej i niedołężnej Clarisse Annelet.
Simenon tak kieruje wspomnieniami Allarda, by odpowiednio budować napięcie. Początkowo skupia się przede wszystkim na stawianiu pytań, których celem jest wywołanie w czytelniku uczucia niepewności i zaintrygowania. Kim jest ten zachowujący się często w sposób nietypowy i zaskakujący mężczyzna? Bo że jego przeszłość skrywa jakąś tajemnicę – to oczywiste. Belgijski pisarz z czasem oczywiście odsłania coraz więcej kart, prowadząc w ten sposób grę z czytelnikiem. Poznajemy więc rodzinę Félixa, jego młodzieńcze marzenia i fascynacje, wreszcie istotne przyczyny zmiany planów życiowych, które – jak się okaże parę lat później – wpłyną na losy kilku innych osób. To książka Simenona różniąca się od wielu innych jego dzieł również tym, że choć współczesna akcja zostaje zamknięta w dwóch miesiącach, to jednak w retrospekcjach cofamy się aż do czasów pierwszej wojny światowej. Śledzimy także losy Allarda w latach 30., podczas okupacji hitlerowskiej (pojawia się ciekawy, choć jedynie epizodyczny wątek żydowski) i po wyzwoleniu. Jesteśmy z nim, gdy wspina się na szczyt i kiedy ląduje na dnie.
Najciekawsze jest zaś to, dlaczego Allard na tym dnie się znalazł. Bo to właśnie wyjaśnia zawiłości jego aktualnego położenia. „Pan z pieskiem” bardziej niż kryminałem jest powieścią psychologiczną. Simenona interesuje nade wszystko psychika człowieka, którego los stawia w sytuacji ekstremalnej. Który w walce o godność i sens życia gotów jest popełnić grzech. Podobnie jak w wielu innych swoich książkach, Belg jednak nie feruje prostych wyroków. Przekonuje, że to co czynimy – dobro lub zło – najczęściej jest wypadkową wielu oddziałujących na nas sił. To, co nam się przytrafia, jest więc skutkiem działań osób z nami powiązanych, ale też nasze decyzje mają wpłyń na nie. Niby oczywista oczywistość, ale gdy zdolny twórca rozkłada to na czynniki pierwsze, podkreślając przy tym wagę najdrobniejszych nawet szczegółów – musi robić wrażenie. Tym bardziej że chociaż od samego początku wiemy jak cała ta historia się zakończy, to Simenon i tak potrafi nas jeszcze zaskoczyć.
Skoro „Pan z pieskiem” jest mniej znaną powieścią twórcy rodem z Liège, nie powinien nas dziwić fakt, że i filmowców dotąd interesował średnio. Książka doczekała się tylko jednej, skromnej, telewizyjnej adaptacji autorstwa belgijskiego reżysera Jean-Marie Degèsves’a – i to cztery dekady temu.



Tytuł: Pan z pieskiem
Tytuł oryginalny: L’Homme au petit chien
Data wydania: 14 marca 2019
Wydawca: C&T
ISBN: 978-83-7470-380-2
Format: 152s.
Cena: 19,–
Gatunek: mainstream, obyczajowa
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

19
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.