Trzeci tom zbiorczego wydania serii „Invincible” udowadnia, że cykl ten zyskał sobie status kultowego nie przez przypadek.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Scenarzysta Robert Kirkman, znany głównie jako twórca serii „Żywe trupy”, posiada nadzwyczajny dar eksplorowania utartych schematów w taki sposób, że nie czuć w tym wtórności. Tak było z sagą o zombie, dzięki której w skostniałe, wałęsające się szkielety tchnął drugie życie, tak jest i z superbohaterami w „Invincible”. W końcu patrząc na serię z daleka, niczym nie wyróżnia się od innych. Ileż to razy widzieliśmy młodego człowieka, który odkrywa w sobie nadzwyczajne moce i postanawia zostać zamaskowanym mścicielem. A jednak nie da się tego komiksu pomylić z żadnym innym. Po dość spokojnym tomie drugim, przychodzi wreszcie przyspieszenie akcji. Mark Grayson jakoś poradził sobie z faktem, że jego ojciec nie był obrońcą Ziemi, a kimś dokładnie odwrotnym, kto miał przygotować ją do podbicia. Rozpoczął też studia, na dobre wkręcił się w rolę Invincible′a, działając jako członek Strażników Planety i uporządkował życie uczuciowe, wyznając swojej dziewczynie o prowadzonej intensywnie podwójnej tożsamości. Teraz czas we wszystkim namieszać. Marka czekają odwiedziny tajemniczego przybysza z kosmosu, który będzie sporo wiedział o tym, co się stało z jego ojcem, po tym, jak ten o mało go nie zabił. Kwestie nauka natomiast zeszły na plan tak odległy, że praktycznie go nie widać, Grayson nie posłuchał też rozkazu sprawującego pieczę nad Strażnikami Cecila, natomiast związek z Amber okazał się trudniejszy, niż to mogło się na początku wydawać. Zwłaszcza, że na horyzoncie pojawiła się Ta Druga. Kirkman już tak ma, że po scenach pełnych emocji i akcji, serwuje czytelnikom dłuższą chwilę uspokojenia, by znów nabić tempo. Trzeci tom „Invincible′a” to praktycznie podkręcanie go od samego początku. Znajdziemy tu całą masę spektakularnych pojedynków, narysowanych w ciekawy, ale też bardzo bezpośredni sposób, przez Ryana Ottley′a. I to nie tylko takich, które stanowią o jestestwie superbohaterów, czyli starć z kolejnymi superłotrami, a tragicznych w swych konsekwencjach, mających wpływ na przyszłe losy Graysona. Nie zabrakło jednak i chwili refleksji, ponieważ między akcję powplatane zostały spokojniejsze momenty. One jednak także zapowiadają burzę. Dotyczy to zwłaszcza życia uczuciowego naszego bohatera. Powyższy opis jest może dość enigmatyczny, ale po prostu nie chcę zdradzać za dużo fabuły. Niemal każdy zeszyt, jaki składa się na niniejszy tom, zawiera jakiś smaczek, wywracający świat Marka do góry nogami i najlepiej, jakby każdy na własną rękę je odkrywał. A zatem, czy warto sięgnąć po ten komiks? Bez dwóch zdań. A jeśli ktoś jeszcze nie czytał poprzednich tomów, niech to natychmiast nadrobi. Bezapelacyjnie warto.
Tytuł: Invincible #3 (wyd. zbiorcze) Data wydania: 13 marca 2019 ISBN: 9788328142121 Format: 336s. 170x260 mm Cena: 99,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 80% |