powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CLXXXVIII)
lipiec-sierpień 2019

Krwawa gra o tron
Makoto Yukimura ‹Saga Winlandzka #4›
Thorfinn, Thorkell oraz Askeladd po dramatycznych zdarzeniach przedstawionych w poprzednim tomie przysięgli wierność synowi króla Swena – Kanutowi. Chłopak, który do tej pory zdawał się być bezbronną i zahukaną ofiarą, pokazał bowiem oblicze prawdziwego władcy. Jednak to nie okiełznanie brutalnych wojowników będzie jego najtrudniejszym zadaniem. Teraz czeka go bowiem prawdziwa próba sił – spotkanie ze swoim ojcem.
ZawartoB;k ekstraktu: 100%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Do tej pory zamknięty w sobie, zagubiony, słaby i – powiedzmy to wprost – nieco zniewieściały Kanut, pod wpływem okoliczności przeszedł spektakularną przemianę. Chłopak uświadomił sobie mianowicie, że przetrwanie we wrogim świecie, wymaga od niego radykalnych kroków. O skali tej metamorfozy nie świadczy fakt, że tak bezwzględni i brutalni wojownicy jak Askeladd czy Thorkell postanowili służyć pod jego rozkazami. Teraz przed młodym następcą tronu pozostało jeszcze jedno zadanie. Być może najtrudniejsze. Musi spotkać się ze swoim ojcem. Jak wiemy z przebiegu dotychczasowych zdarzeń, Swen wysyłając Kanuta na trudną misję nie chciał poddać go próbie męstwa, ale po prostu chciał się go pozbyć. Był pewien, że kruchy i delikatnych chłopak zostanie zabity. Mie dość jednak, że tak się nie stało, to teraz Kanut stanowi dla władcy realne zagrożenie.
Tak oto rozpoczyna się kolejna rozgrywka. Kanut wraz ze swoimi żołnierzami wraca do ojca. Tu od samego początku aż kipi od emocji. Wiadomo, że stawką tego spotkania musi stać się korona. Pytanie tylko, czy Swenowi uda się ją zachować, czy też odbierz mu ją tak dotąd niedoceniany syn. Jedno jest pewne, ten kto popełni w tej grze najmniejszy błąd, będzie skazany na śmierć. Błędów nie popełnia natomiast autor mangi. Makoto Yukimura prowadzi swoją narrację w doskonały sposób. Umiejętnie buduje napięcie i raz po raz zaskakuje czytelnika nagłymi zwrotami akcji. Pamięta również o tym, żeby budować intrygujące charakterystyki swoich bohaterów. W poprzednim tomie dużo uwagi poświęcił Kanutowi, a tym razem przedstawienie kradnie Askeladd. W pełnej emocji retrospekcji poznajemy jego przeszłość oraz dowiadujemy się, jak ważny jest dla niego honor. Oczywiście trudno zapomnieć także o okropnościach, jakich dopuścił się w poprzednich odsłonach tej sagi, ale to tylko potwierdza, że stosowanie współczesnych kryteriów moralnych do oceny zdarzeń sprzed wieków, jest delikatnie mówiąc, błędem.
Jeśli chodzi o warstwę graficzną, to mamy tu do czynienia z konsekwentną kontynuacją stylistyki wypracowanej w poprzednich tomach. Efektowne kompozycje, spektakularne i niezwykle dynamiczne walki, precyzyjnie odwzorowane detale architektoniczne oraz pełne emocji twarze stanowią o wyjątkowości tego komiksu. Autor stosuje gęste kreskowanie, niezbyt często spotykane w mangach. Dzięki temu jego rysunki są bardzo „mięsiste”, a poszczególne kadry mają odpowiednią głębię i przestrzeń. Jest to także rezultat odpowiedniego równoważenia plam czerni i bieli, które nadają kadrom bardzo atrakcyjnych wygląd. Krótko mówiąc oglądanie rysunków Makoto Yukimury to prawdziwa przyjemność.
„Saga Winlandzka” utrzymuje wysoki poziom. Kolejne tomy przynoszą nowe dramatyczne zdarzenia i zaskakujące zwroty akcji. Zapowiadana w poprzednim tomie gra o tron na pewno nikogo nie zawiedzie. Kanut i jego ojciec Swen prowadzą tę rozgrywkę umiejętnie i niejednokrotnie zaskoczą czytelnika. Wzorem poprzednich tomów auto kończy swoją opowieść zapowiadając kolejne niespodzianki i emocje. Bez wątpienia nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa i warto cierpliwie czekać na kolejne odsłony tej fascynującej opowieści o wikingach.



Tytuł: Saga Winlandzka #4
Tytuł oryginalny: ヴィンランド・サガ
Scenariusz: Makoto Yukimura
Data wydania: kwiecień 2019
Wydawca: Hanami
Cena: 65,00
Gatunek: fantasy, historyczny, manga
Zobacz w:
Ekstrakt: 100%
powrót; do indeksunastwpna strona

118
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.