Wakacje to czas odpoczynku od codzienności i letnich szaleństw. Dla powieściowych bohaterów to także test ich przyjaźni.
„Ja na to jak na lato” to kontynuacja powieści „
Do Wigilii się zagoi”. Spotykamy się z tymi samymi postaciami, ale jeśli nie czytaliśmy poprzedniej części, nic nie szkodzi. Autorka przypomina nam wydarzenia z pierwszego tomu (luźno zresztą związane z obecnym), dzięki czemu szybko zorientujemy się, o co chodzi w tej opowieści. Tutaj – szóstka znajomych właśnie zaczyna letnie wakacje. Uroki festiwalu Open′er są dla nich nieodparte – co może potwierdzić też chyba każdy, kto brał w tym wydarzeniu udział. Ale letnia przerwa nie jest, niestety, wolna od trosk. Bohaterki i bohaterowie książki przeżywają problemy typowe dla trzydziestolatków: miłosne rozterki, kłopoty z pracą, dylematy dotyczące zawodowej stabilizacji czy zakładania rodziny. W powieści mamy nieźle zarabiających pracowników korporacji i „wolnych strzelców”, dlatego pod koniec wakacji wszyscy pojadą do Azji… Będzie to dla nich test przyjaźni i lojalności. Ogólnie jednak powieść jest mało spójna i rozwlekła, niestety zbyt często sprawiająca wrażenie, że jest „o niczym”. Irytująca nadobecność alkoholu na kartach książki prowadzi do smutnej konkluzji, że bez tego życie towarzyskie w naszej kulturze nie istnieje.
Format: 288s. 135×205mm