powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CXC)
październik 2019

Tezy o głupocie, biciu i zaśmiecaniu
Szczepan Atroszko ‹Lis pospolity›
„Lis pospolity, czyli z zaśmieconego lasu bajki nie da dzieci” Szczepana Atroszki to niepozorny komiks podejmujący kilka ważnych problemów. Pod pretekstem opowiedzenia humorystycznych historyjek ze zwierzętami w roli głównej, autor brutalnie rozprawia się z ludzką głupotą, zachłannością oraz niewdzięcznością.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Lis pospolity›
‹Lis pospolity›
W komiksie znajdziemy cztery historie przedstawiające przygody mieszkańców lasu i ich – zdecydowanie nieprzyjemne – relacje z ludźmi. Każdy kto czasami spaceruje po lesie, doskonale wie, że największą zmorą jest śmiecenie. Naprawdę trudno zrozumieć ludzi, którzy zamiast wyrzucać śmieci tam, gdzie jest ich miejsce, wywożą je do lasu. Co mają zamiast mózgu, można sobie tylko wyobrazić. Miejmy nadzieję, że w piekle jest dla nich miejsce pełne atrakcji, które sprawią, że całą wieczność, będą żałować swych uczynków. Zaraz obok nich będą cierpieć wszyscy, którzy znęcają się nad zwierzętami. Zaśmiecanie lasu oraz przemoc wobec zwierząt – zarówno ta codzienna, amatorska, jak i zinstytucjonalizowana w postaci badań – to główne motywy komiksu. Tytułowy lis, w towarzystwie innych leśnych zwierząt, musi jakoś radzić sobie z konsekwencjami ludzkiej głupoty i okrucieństwa. Przygody leśnej ferajny są interesujące i zabawne, choć wiadomo, że kryje się za nimi znacznie poważniejsze przesłanie.
Autor zdecydował się także na ciekawe rozwiązania formalne. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mamy tu do czynienia z komiksem niemym. Bohaterowie nic nie mówią. Bardzo szybko okazuje się jednak, że nie do końca jest to prawda. Otóż występujące w komiksie zwierzęta jednak rozmawiają ze sobą. Mamy tu klasyczne komiksowe dymki, tyle tylko, że zamiast tekstu są w nich… obrazki. Krytycy komiksu złapią się w tym miejscu za głowę. Jak to? Nie dość, że historyjki obrazkowe psują niewinne dziecięce umysły, ograniczając ilość tekstu, który trzeba przeczytać, to są jeszcze i takie, w których tekst jest zastępowany obrazkami? Mało już obrazków w komiksach? Pomysł autora sprawdza się jednak doskonale. Opowieści są jednoznaczne i bardzo czytelne. Dzieje się tak również za sprawą rysunków, stanowiących udane połączenie stylistyki cartoonowej z bardziej undergroundową wrażliwością.
Wbrew temu co sugeruje podtytuł komiksu, dzieci z tymi opowieściami bezwzględnie powinny się zapoznać. Warto, żeby pod czujnym okiem rodziców dowiedziały się o ludzkiej głupocie i brutalności. Powinny także dostać jednoznaczny sygnał, że takie zachowania, jak te opisane w komiksie, trzeba piętnować i z nimi walczyć. W porównaniu z tym, czym młodzi odbiorcy kultury popularnej są karmieni codziennie, „Lis pospolity” jest naprawdę komiksem mało kontrowersyjnym. Owszem jest kilka scen odbiegających może od bajkowej konwencji (oczywiście we współczesnym, rozumieniu bajkowości), ale ta odrobina dosadności i brutalności jest potrzebna, by ten przekaz miał swoją siłę. A przekaz, który ze sobą niesie jest naprawdę ważny, a w dzisiejszych czasach coraz bardziej aktualny.



Tytuł: Lis pospolity
Scenariusz: Szczepan Atroszko
Data wydania: maj 2019
Wydawca: Granda
ISBN: 978-83-952675-1-2
Format: 116s. 210x148 mm
Cena: 49,90
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

62
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.