Nie ukrywam – lubię filmy takie jak „Apollo 13” czy „Pierwszy krok w kosmos”. Ale dzieła te, pokazując pewien wycinek historii podboju kosmosu, pozostawiały niedosyt. „For All Mankind” ten niedosyt niweluje, chociaż… alternatywnie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Był jeszcze „Pierwszy człowiek”, opowiadający wycinek z życia Neila Armstronga, ale tam chodzenia po Księżycu było tyle co kot napłakał. W piątym odcinku serii „Into the Abyss” („W otchłań”) praktycznie połowa filmu rozgrywa się na powierzchni naszego satelity. Twórcy serialu nie byliby sobą, gdyby poszli na łatwiznę. Całe zamieszanie z wyborem pierwszej amerykańskiej astronautki i lunonautki, przebudową załogi „Apollo 15”, perturbacje z wyborem miejsca lądowania są już za nami i wydawałoby się, że teraz pozostała najłatwiejsza część. Nic bardziej mylnego. Tematyka serialu daje autorom potężne możliwości do manipulowania akcją i jedyne czego należy się obawiać to aby nie nadużywali tych możliwości. Saturn V to nie seryjnie produkowany samochód. W każdej chwili coś może pójść nie tak, jakiś element może nie wytrzymać przeciążenia. Dość wspomnieć „Columbię”, której katastrofę spowodowało wypadnięcie jednej z tysięcy płytek termicznych. Gdy zapada decyzja o eksploracji mrocznych czeluści księżycowego krateru z nadzieją znalezienia wody, zrozumiały staje się tytuł odcinka a widz pełen jest najgorszych myśli. Ale słowo „otchłań” ma podwójne znaczenie. Odnosi się nie tylko do fizycznej rozpadliny na Księżycu, ale także, a może przede wszystkim, do tego co rozgrywać się może w ludzkich głowach. Na początku serialu, żony astronautów są pokazywane tak jak w „Apollo 13” – młode, zadbane, uśmiechnięte. Niby wiadomo, że to wszystko na pokaz ale trzeba się zdobyć na odwagę aby pokazać emocje, które człowiek dusi w sobie. To otwarcie oglądamy z perspektywy Karen Baldwin a pomaga jej w tym… mąż astronautki. Bo Molly Cobb, uznawana przez większość za lesbijkę, okazuje się mieć męża – Billa. To dzięki niemu Karen odkrywa, że narzucony przez otoczenie styl bycia żon astronautów nie jest jedynym możliwym. Że można to odrzucić i dać się ponieść emocjom. To odkrycie tym ważniejsze, że Karen tak głęboko pozwoliła narzucić sobie normy zachowania, iż stały się dla niej naturalne. Może i ten „pojedynek” mentalnych otchłani jest nieco przerysowany ale sprytnie to zostało wpasowane w główny wątek odcinka, dodało tytułowi dwuznaczności i potwierdziło umiejętność budowania wielowymiarowych, niebanalnych postaci. A księżycowa końcówka epizodu daje ciekawe perspektywy na dalszy rozwój sytuacji.
Tytuł: For All Mankind Rok produkcji: 2019 Kraj produkcji: USA Liczba odcinków: 10 Gatunek: akcja, SF Ekstrakt: 80% |