powrót; do indeksunastwpna strona

nr 01 (CXCIII)
styczeń-luty 2020

Jak to dobrze (nie) być Bruce’em Wayne’em
Joëlle Jones, Tom King ‹Batman #6: Narzeczona czy włamywaczka›
Już od jakiegoś czasu czekamy na zapowiadany ślub Batmana z Catwoman. I… jeszcze trochę na niego poczekamy, co sugeruje już zresztą tytuł szóstego tomu zbiorczego opowieści spod znaku DC Odrodzenie – „Narzeczona czy włamywaczka”.
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Można odnieść wrażenie, że im bliżej jest ślub Batmana z Catwoman (czy też, jeśli wolicie prawdziwe tożsamości, Bruce’a Wayne’a z Seliną Kyle), tym większa panika towarzyszy głównemu scenarzyście serii Tomowi Kingowi. Stara się on bowiem, jak tylko potrafi, odsunąć ten moment w czasie, wymyślając niekiedy dość absurdalne ku temu powody. Bo choć związek małżeński tysiąclecia – przynajmniej jeśli chodzi o Gotham City – został zapowiedziany już w finale „Wojny Żartów z Zagadkami”, to nie doczekaliśmy się go ani w piątym tomie opowieści spod znaku DC Odrodzenie, czyli w „Zaręczonych”, ani nawet w ich kontynuacji. Mimo że album „Narzeczona czy włamywaczka” zbiera materiał aż z siedmiu zeszytów, wydanych oryginalnie pomiędzy marcem a czerwcem 2018 roku.
Znalazły się tu dwie krótsze i dwie dłuższe opowieści, w tym zaledwie jedna naprawdę interesująca; do tego dwie znośne i jedna – niestety, padło na najdłuższą – o której najlepiej byłoby jak najszybciej zapomnieć. Pierwszy rozdział został zatytułowany przekornie „Narodziny Bruce’a Wayne’a”. Nie, nie bójcie się, tak naprawdę Tom King wcale nie ma zamiaru cofać się w czasie do tamtej chwili. W tym przypadku „narodziny” należy traktować symbolicznie. I jest to dość makabryczny symbol. W Gotham pojawia się nowy seryjny zabójca. Okrutny i bezwzględny, na ofiary wybierający tylko pary małżeńskie posiadające dzieci. Ślady wiodą ku starym dobrym wrogom Człowieka-Nietoperza – Zsaszy i Two-Face’owi. Gdy jednak okazuje się, że nie mogli oni popełnić zbrodni, o które są podejrzewani, Batman musi rozejrzeć się za mniej oczywistym rozwiązaniem. I mogłoby ono zaowocować całkiem intrygującą historią, gdyby King nie zdecydował się zamknąć ją w shorcie. Widocznie uznał, że nie ma ona potencjału na więcej. Moim zdaniem – ma. W każdym razie warto zapamiętać pojawiającą się tam zupełnie nową postać w uniwersum Mrocznego Rycerza. Być może kiedyś jeszcze powróci.
Kolejne dwa zeszyty poświęcono na drugą opowieść z cyklu „Superprzyjaciele”. W tomie poprzednim główną, obok Batmana, rolę zagrał Superman, teraz natomiast – Wonder Woman. Diana pojawia się pewnej nocy w Gotham, by spotkać się z Zamaskowanym Krzyżowcem; prosi go o wsparcie w pewnej niebezpiecznej misji. Gentle Man, od tysięcy lat powstrzymujący Hordy Gehenny, pragnie odpoczynku; ktoś jednak musi go w tym czasie zastąpić. W przeciwnym wypadku potworne demony wedrą się do świata zamieszkałego przez superbohaterów i zniszczą go doszczętnie. A że Batman obiecał mu kiedyś pomóc, teraz nie może odmówić… Problem pojawia się w momencie, kiedy okazuje się, że odpoczywający w Gotham Gentle Man nie kwapi się z powrotem. W takiej sytuacji do akcji musi wkroczyć stęskniona za narzeczonym Kotka. Ta, może na pierwszy rzut oka niezbyt poważna opowieść, skrywa to, co w tym tomie najlepsze – psychologiczną głębię i dramatyzm losu superbohatera, który poświęcając się dla innych, musi zrezygnować z osobistego szczęścia.
Najsłabszym elementem zbioru jest trzyczęściowe „Wszyscy kochają Ivy”. Ta oniryczno-psychodeliczna historia, w której Poison Ivy udowadnia po raz kolejny, że ma rację bytu powiedzenie o dobrych chęciach, jakimi wybrukowane jest piekło – ciągnie się w nieskończoność. Fabularnego mięsa jest w niej co najwyżej na short, a nie na tak rozległą historyjkę. Ciekawiej robi się dopiero, kiedy do akcji wkracza – rzucona jak koło ratunkowe tonącemu – Harley Quinn. Dzięki niej udaje się dopiąć intrygę i szczęśliwie zamknąć całość. Nie, nie, tak naprawdę jeszcze nie zamknąć. Bo rzeczywisty koniec stanowi zabawna opowiastka tytułowa, w której Selina Kyle udowadnia, że choć jest genialną złodziejką, to jednak wciąż też… kobietą. Której na dodatek bardzo zależy na tym, aby na zbliżającym się ślubie – nareszcie! – wyglądać oszałamiająco. Graficznie mamy do czynienia z tym, do czego DC zdążyło nas już dawno przyzwyczaić. Słowem: poziom bardzo przyzwoity, w przypadku trzech (z czterech) historii nawet lepszy od fabuły.



Tytuł: Batman #6: Narzeczona czy włamywaczka
Scenariusz: Tom King
Data wydania: 17 lipca 2019
Rysunki: Joëlle Jones
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328141599
Format: 156s. 167x255mm
Cena: 49,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

139
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.