„Extraordinary X-Men: Inhumans kontra X-Men” to dodatek do głównej historii opowiadającej o konflikcie mutantów z Inhumans. Bez niego opowieść nic nie traci, za to nie da się go zrozumieć, nie znając całości.  |  | ‹Extraordinary X-Men - Inhumans kontra X-Men›
|
Pokrótce sprawa wygląda następująco: Inhumans uwolnili chmury Terrigenu, świętej dla siebie substancji, które przemieszczają się nad Ziemią. Niestety okazuje się, że są one zabójcze dla mutantów. Próba namówienia Inhumans by zniszczyli Terrigen spełzły na niczym, więc X-Men zmuszeni są podjąć radykalne kroki, by przetrwać. Oczywiście to tylko czubek góry lodowej, albowiem w samym społeczeństwie mutantów brak jednomyślności co do ewentualnych działań zbrojnych. Do tego Inhumans są bardzo potężni i trzeba nie lada wysiłku oraz koncentracji, by zrobić im krzywdę. Powyższe wątki bardzo zgrabnie przedstawiono w dwóch albumach „Śmierć X” i „Inhumans kontra X-Men” ze scenariuszami Jeffa Lemire′a i Charlesa Soule′a. Uzupełniający ich tom „Extraordinary X-Men” rozwija niektóre elementy, ale spokojnie można się bez niego obyć. Zwłaszcza, że kolejne rozdziały prezentują wyrywkowe momenty wojny, bez bezpośredniego oddziaływania na rozwój akcji. Najmocniejszym punktem programu jest początek komiksu, w którym śledzimy wpływ Terrigenu na mutantów i ich pospieszną ewakuację do bezpiecznej strefy w Limbo. Nie wszyscy uniknęli zetknięcia z trucizną i obraz nieszczęścia sprawia, że Storm decyduje się jednak dołączyć ze swoimi X-Men do Magneto oraz Emmy Frost w walce z Inhumans. W sumie jest to więc ważny element całości, ale pozbawia nas momentu zaskoczenia, że jednak Ororo, która osobiście zna się z Medusą, królową Inhumans, wytacza przeciw niej najcięższe działa. Być może również, gdyby to właśnie Kobieta z Żyjącymi Włosami zobaczyła to, co Storm, cały konflikt nie miałby miejsca. Następnie otrzymujemy kilka scenek rodzajowych, w tym niewiele wnoszące pojednanie się Staruszka Logana z Forge′em. Swoją drogą ich misja, choć najbardziej kluczowa dla całego przedsięwzięcia wydaje się najmniej przemyślana. Następnie wpadamy w sam środek bitwy mutantów z Inhumans. Ale nie jesteśmy świadkami jakiegoś nagłego manewru okrążającego, czy innego działania odnoszącego się bezpośrednio do głównych wydarzeń, a skupimy się na Magik, która zostaje wchłonięta do wnętrza swojego magicznego miecza. I w zasadzie to tyle, bo reszta tomu opowiada już o leczeniu ran i porządkowaniu powojennych spraw. Mamy więc reorganizację X-Men i budowanie podstaw pod nowy porządek. Owszem, jest to rzecz przydatna, ale nie łączy się specjalnie z tym, co widzieliśmy do tej pory. Co ciekawe Jeff Lemire w ostatnim zeszycie oddaje pałeczkę innym scenarzystom. Zastanawia mnie tylko, czy faktycznie do tego fragmentu potrzebnych było ich aż trzech? W sumie więc niniejszą pozycję należy uznać za wypełniacz, który kończy pewien etap w życiu mutantów, by płynnie przejść do następnego. Trudno jest więc go jednoznacznie ocenić. Jako całość, nie trzyma się kupy i sprawia wrażenie doklejonego na siłę. Jeśli zaś chodzi o poszczególne epizody, to znajdziemy wśród nich zdecydowanie ciekawe momenty (jak choćby wspomniany wątek Storm i konsekwencji działań Terrigenu). To jednak za mało by z czystym sercem polecić tę pozycję.
Tytuł: Extraordinary X-Men - Inhumans kontra X-Men Data wydania: 4 grudnia 2019 ISBN: 9788328141964 Format: 132s. 167x255mm Cena: 39,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 50% |