powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CXCIV)
marzec 2020

Nowy wspaniały świat
Jean-Baptiste Andréae ‹Mechaniczna ziemia #3: Urbanika›
Szaleńcza ucieczka z Mekatona i wyczerpująca podróż przez mroźne pustkowie doprowadziły zbiegów do gigantycznego miasta, w którym najwyraźniej ważną rolę odgrywają roboty. Czy Philéon, Edmée, Bruno i Dzikuska pożałują, że opuścili pokład statku? „Urbanika” czyli trzeci tom serii „Mechaniczna ziemia” przynosi odpowiedź na wszystkie pytania.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Uciekinierzy z Mekatona po przygodach na mroźnym pustkowiu trafili do tajemniczego, wielkiego miasta. Bruno budzi się z koszmarnego snu w towarzystwie dziwnych robotów. Gdy wystraszony postanawia przed nimi uciec, przekonuje się, że jest w ogromnym mieście. Jego myśli od razu biegną do tajemniczej dziewczynki, która z nimi podróżowała. Bruno zastanawia się, czy w labiryncie ogromnych budowli uda mu się znaleźć Dzikuskę. Na szczęście spotyka na swej drodze tajemniczego mężczyznę. Pół człowiek, pół robot wprowadza go w tajemnice Meccapolis. Niestety nie daje o sobie zapomnieć szef sił specjalnych. Finoiseau również znalazł się w wielkim mieście i najwyraźniej nie zapomniał o rachunkach jakie ma do wyrównania z uciekinierami z Mekatona. W tym czasie Philéon i Edmée przemierzają mroźne pustkowie w poszukiwaniu zaginionego chłopca i… również wpadają w ręce robotów. Dzikuska natomiast… znajduje się w zaskakująco komfortowej sytuacji. Krótko mówiąc cała ekipa jest w rozsypce, ale wszystko prowadzi ich do tego samego miejsca. Do pełnego niepokojącego miasta, w którym rozegra się finał tej opowieści.
W trzecim tomie znów mamy okazję obserwować odmienne oblicze tej serii. Po szaleńczych pościgach i slapstickowych gagach, jakimi autorzy raczyli nas w pierwszym tomie oraz przygodowo-podróżniczej narracji dominującej w tomie drugim, dostajemy teraz dość mroczną, momentami przerażającą wizję miasta przyszłości, w której koegzystencja ludzi i robotów niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw. Złowrogą atmosferę dodatkowo wzmacniają okoliczności, w jakich rozgrywa się akcja. Meccapolis ze swoimi ogromnymi architektonicznymi konstrukcjami wygląda jak złowieszcza mieszanka wizji Fritza Langa, idei Aldousa Huxleya oraz koszmarów Howarda Phillipsa Lovecrafta. Krótko mówiąc – niepokojąco. Duża w tym zasługa genialnych rysunków Jean-Baptiste’a Andréae. Jego kreskówkowa, surrealistyczna stylistyka doskonale pasuje do charakteru tej opowieści.
Zakończenie „Mechanicznej Ziemi” wypada bardzo satysfakcjonująco. Interesująca i świetnie narysowana opowieść przygodowa osadzona w futurystycznym świecie dostarcza sporo frajdy podczas lektury od pierwszego do trzeciego tomu. Perypetie bohaterów trzymają w napięciu i bawią do samego końca. Jean-Baptiste Andréae sprawdził się zarówno jako rysownik, jak i samodzielny scenarzysta. Nie tylko doprowadził do emocjonującego finału opowieść rozpoczętą wspólnie z Patrickiem Fitou, ale także wzbogacił ją interesującymi refleksjami na temat człowieczeństwa oraz zagrożeń, jakie niesie ze sobą życie w zmechanizowanej i zautomatyzowanej rzeczywistości.



Tytuł: Mechaniczna ziemia #3: Urbanika
Data wydania: grudzień 2019
Wydawca: Kurc
ISBN: 978-83-956102-1-9
Format: 48s. 210 x 297 mm
Cena: 45,00
Gatunek: steampunk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

77
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.