powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CXCV)
kwiecień 2020

Byliśmy żołnierzami
Ray Fawkes, Matt Kindt, Jeff Lemire ‹Czarny Młot ’45›
Uniwersum „Czarnego Młota” wykreowane przez Jeffa Lemire’a rozwija się nieustannie za sprawą kolejnych spin-offów. Odwiedziliśmy już odległą przyszłość („Era Kwantowa”), a teraz przyszedł czas na wizytę w przeszłości. Opowieść o zdarzeniach rozgrywających się pod koniec drugiej wojny światowej jest jednak bardzo przeciętna.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Czarny Młot ’45›
‹Czarny Młot ’45›
Wojna powoli się kończy, ale na froncie jeszcze wiele się dzieje. Swoją wojnę z nazistami prowadzi między innymi Szwadron Czarnego Młota. To sławna na cały świat grupa pilotów, którym niestraszne żadne zadanie. Zniszczyli oddział Nachtwulf, zlikwidowali laboratoria Sturmhexen, pokonali Drachenkrigerów i wygrali wiele podobnych potyczek. Aż przyszedł kwiecień roku 1945. Wojna w Europie miała skończyć się niebawem, ale grupę dowodzoną przez Sidneya „Młota” Hawthorne’a czekało ostatnia zadanie. Po nim mieli wrócić do domów. Sprawa wyglądała na prostą. Zbyt prostą. Chodziło o uratowanie rodziny Greenbaumów – naukowców przetrzymywanych w niewoli przez Niemców. Hitlerowcy wykorzystywali ich do realizacji jakiegoś tajnego projektu. Oficjalnie chodziło o to, by ich uratować, ale wiadomo przecież, że koniec wojny to okres polowań na niemieckich naukowców. Amerykanie i Rosjanie już rozpoczynają ten wyścig.
Sidney „Młot” Hawthorne, Jean–Paul oraz Li wyruszają zatem na swoją ostatnią misję. Przyjdzie im przedzierać się przez pola bitew, będą musieli stawić czoła niemal mitycznemu niemieckiemu pilotowi o pseudonimie Widmowy Łowca i stanąć do walki z Czerwonym Przypływem, czyli oddziałem radzieckich mechów dowodzonych przez Aleksandrę Nazarową – Mścicielkę ze Stalingradu. Mogłoby się zatem wydawać, że mamy tu wszystkie elementy dzięki którym dałoby się stworzyć pasjonującą opowieść. Niestety tak się nie stało. Historia jest bardzo schematyczna, nie ma odpowiedniego rytmu, a jej zakończenie jest nadmiernie patetyczne, rozczarowujące i skrajnie przewidywalne. Scenarzysta próbuje uatrakcyjnić historię przeplatając zdarzenia rozgrywające się w roku 1945 z czasami późniejszymi, ale tu również popada w schematyzm. Warto tu od razu odnotować, że choć jako współtwórca fabuły pojawia się tu Jeff Lemire, to autorem scenariusza jest już ktoś inny. Tę historię rozpisał mianowicie Ray Fawkes i niestety, trzeba stwierdzić, że nie podołał zadaniu.
Wrażenia nie poprawiają rysunki. Nie jestem zwolennikiem stylistyki, jaką proponuje tu – znany do tej pory raczej jako scenarzysta – Matt Kindt. Jego rysunki są za bardzo szkicowe i niedopracowane. Nadmierne uproszczenia sprawiają, że całość wygląda jakby była tworzona w dużym pośpiechu przez kogoś, kto nie za bardzo potrafi rysować. Osobnego komentarza wymagają kolory. Zasadniczo pomysł na to, by użyć akwareli jest bardzo dobry, ale autorzy sami sobie w ten sposób zaszkodzili. Chodzi mianowicie o to, że w trakcie prac nad serią zmieniła się koncepcja tej opowieści i charakterystyka bohaterów (Sidneya „Młota” Hawthorne’a oraz Jean–Paula). Gdy dwa zeszyty były już gotowe, scenarzyści wpadli na pomysł, by były to osoby czarnoskóre. Trzeba było zatem przyciemnić ich twarze i najwyraźniej kolorystka nadmalowywała nowy kolor na pokolorowanych już planszach. Efekt jest fatalny. Po pierwsze, twarze bohaterów w dwóch pierwszych zeszytach są zdecydowanie za ciemne i dziwnie wycieniowane, po drugie, album traci spójność, bowiem w dwóch ostatnich zeszytach bohaterowie wyglądają już zupełnie inaczej. Trzeba przyznać, że taka wpadka rzadko zdarza się profesjonalistom. W albumie znalazły się także alternatywne okładki poszczególnych zeszytów stworzone przez różnych autorów oraz wszystkie plansze z pierwszego zeszytu z komentarzami rysownika.
„Czarny Młot ‘45” to zatem dzieło niezbyt udane. Skrajnie schematyczna fabuła zwieńczona patetycznym i przewidywalnym zakończeniem w połączeniu z bardzo przeciętnymi rysunkami nie spełni na pewno oczekiwań fanów uniwersum Czarnego Młota. Poza tym opowieść o bohaterach Złotej Ery nic nie wnosi do tego złożonego świata wykreowanego przez Jeffa Lemire’a i spokojnie można sobie poradzić bez jej znajomości.



Tytuł: Czarny Młot ’45
Scenariusz: Jeff Lemire, Ray Fawkes
Data wydania: 11 marca 2020
Rysunki: Matt Kindt
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328198487
Format: 120s. 170x260mm
Cena: 39,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

114
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.