Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka najczęściej wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj druga z dwóch płyt opublikowanych pod hasłem „Jazzorchester der DDR”.  |  | ‹Jazzorchester der DDR›
|
Podwójny, opublikowany w 1989 roku przez wschodnioniemiecką wytwórnię płytową Amiga, longplay „Jazzorchester der DDR” zawierał – dokonane w odstępie półrocznym – nagrania koncertowe dwóch enerdowskich big bandów freejazzowych: pierwszym kierował puzonista Konrad Bauer (tym razem jednak ograniczający się jedynie do roli dyrygenta), drugim – saksofonista Manfred Hering. Co ciekawe, w obu orkiestrach znaczna część składu powtarzała się. Przykładowo: na siedemnastu członków zespołu Heringa aż dziewięciu udzielało się także również w formacji Bauera (włącznie z samym Manfredem). Byli to między innymi saksofoniści Thomas Klemm, Volker Schlott i René Schönherr, trębacze Jochen Gleichmann i Ferry Grott, gitarzysta Helmut Sachse, ale również tubista Matthias Schade. Tym natomiast, co przede wszystkim odróżniało orkiestrę Heringa od tej prowadzonej przez Bauera, było wykorzystanie sekcji smyczkowej, którą tworzyli skrzypek Hansi (Hans-Jürgen) Noack (w tym samym czasie stał się on podporą alternatywnej grupy DEKAdance), wiolonczelista Peter Koch oraz kontrabasista Christoph Winckel (który w latach 90. dołączył do formacji Ernsta-Ludwiga Petrowsky’ego Ruf der Heimat). Dlaczego także ten ostatni? Ponieważ przez sporą część czasu grał na swoim instrumencie smyczkiem, obowiązki rytmiczne przekazując z kolei gitarzyście basowemu Rainerowi Kühnowi (udzielającemu się także w popowym Obelisku). Innymi istotnymi nabytkami Heringa byli jeszcze doświadczony saksofonista tenorowy Helmut Forsthoff ( Klaus Lenz Big Band, SOK) oraz perkusista Peter Lucht (znany z bluesowo-rockowego Engerling). By taki zespół zgromadzić na scenie, trzeba było mieć dobry powód. Okazał się nim sto pięćdziesiąty siódmy (sic!) koncert z cyklu „Jazz in der Kammer”, które organizowano w Niemieckiej Republice Demokratycznej od połowy lat 60. do ostatecznej likwidacji tego państwa jesienią 1990 roku. Ten konkretny występ odbył się 4 grudnia 1988 roku we wschodnioberlińskim klubie młodzieżowym Haus der jungen Talente, który działał od połowy lat 50. w barokowym Pałacu Podewilsa. Materiał, jaki trafił na drugą płytę wydaną pod wspólnym tytułem „Jazzorchester der DDR”, to czterdzieści pięć minut klasycznego orkiestrowego free jazzu, z którym enerdowscy słuchacze mogli oswoić się parę lat wcześniej za sprawą Celebration Orchestra Tony’ego Oxleya, w którym to projekcie udział wzięły takie tuzy artystyczne z komunistycznej strony „żelaznej kurtyny”, jak wspomniany już powyżej saksofonista Ernst-Ludwig Petrowsky czy pianista Ulrich Gumpert. Na czterdziestopięciominutowy koncert złożyły się trzy kompozycje. Całą stronę A longplaya wypełniła rozbudowana, wieloczęściowa, zróżnicowana stylistycznie i skrząca się najróżniejszymi barwami „Western – Ostern”. Początek tego utworu jest zaskakująco optymistyczny, znaczony skocznymi, wręcz radosnymi instrumentami dętymi, nawiązującymi do tanecznej muzyki renesansowej. Po kilkudziesięciu sekundach następuje jednak nagła i absolutnie zaskakująca zmiana – dęciaki milkną, a ich miejsce zajmują instrumenty smyczkowe (włącznie z kontrabasem), na dodatek improwizujące z ogromnym zacięciem. Z czasem schodzą one na plan drugi, a na pierwszy wybija się sekcja rytmiczna, do której wkrótce dołącza samotny saksofon (następnie wspierany przez inne dęciaki). Tempo i moc rosną w ekspresowym tempie, aż do przesilenia, po którym pozostają jedynie pełniąca funkcje rytmiczne tuba oraz dialogujące ze sobą dwie trąbki. Kiedy prawie trzy minuty później rozbrzmiewa duet wiolonczeli i kontrabasu (na którym Winckel gra smyczkiem), staje się hasłem do kolejnego podkręcenia tempa i przydania mocy. I znów, dotarłszy na sam szczyt, zespół musi stonować emocje, a zadanie to spada na barki członków sekcji smyczkowej. Ale jest jeszcze jeden smaczek, który czeka na słuchaczy w finale – to pojawiająca się na tle dęciaków… rockowa gitara Helmuta Sachsego. Mogłoby się wydawać, że pasuje tu jak pięść do nosa, ale – nic z tego, bardzo umiejętnie podsumowuje to wszystko, co pojawiało się wcześniej. Strona B longplaya zaczyna się od ponad szesnastominutowego „Siegel” – utworu, w którym ponownie jazz improwizowany miesza się z innymi gatunkami, od psychodelii po world music. Początek jest – za sprawą robiących szum na drugim planie trąbek i saksofonów – szalony; znów elementem organizującym okazuje się tutaj tuba, później wspierana jeszcze przez gitarę basową i perkusję.  | |
A gdy już orkiestra wskakuje na swoje normalne tory, rozbrzmiewa grający orientalną melodię saksofon. Większym zaskoczeniem jest jednak motoryczne, mroczne, transowe tło rytmiczne, na bazie którego pozostali muzycy budują potężny, oparty na improwizacjach, gmach. Ostatnie minuty znaczone są natomiast stopniowym tonowaniem nastrojów. Znów istotną rolę odgrywa tu, wspierana przez gitarzystę, sekcja smyczkowa. Zwieńczeniem koncertu jest najkrótsza, mniej więcej czterominutowa, „Tita”, której bliżej niż do free jazzu jest do… fusion. Owszem, początek, w którym słychać leniwie snujące się instrumenty dęte, jest improwizowany, lecz później pałeczkę przejmują głównie trzej muzycy: Sachse, Kühn i Lucht, czyli – odpowiednio – gitarzysta, basista i bębniarz. Nawet gdy dołącza do nich saksofonista, mamy wciąż do czynienia z czystym jazz-rockiem. To oczywiście nic złego. Wręcz przeciwnie! Taka odmiana na zakończenie pozwala ochłonąć po emocjach, jakie Manfred Hering i jego współpracownicy zaoferowali przez poprzednie czterdzieści minut. Skład: Manfred Hering – lider, saksofon altowy Jochen Gleichmann – trąbka, skrzydłówka Ferry Grott – skrzydłówka Jörg Huke – puzon Frank Gerth – puzon Matthias Schade – tuba Thomas Klemm – saksofon tenorowy Helmut Forsthoff – saksofon tenorowy René Schönherr – saksofon barytonowy Volker Schlott – saksofon altowy, saksofon sopranowy Helmut „Joe” Sachse – gitara elektryczna Hans-Jürgen Noack – skrzypce Peter Koch – wiolonczela Rainer Kühn – gitara basowa Christoph Winckel – kontrabas Peter Lucht – perkusja Matthias Gassert – instrumenty perkusyjne
Tytuł: Jazzorchester der DDR Data wydania: 1989 Nośnik: Winyl Czas trwania: 45:41 Gatunek: jazz W składzie Manfred Hering, Jochen Gleichmann, Ferry Grott, Jörg Huke, Frank Gerth, Matthias Schade, Thomas Klemm, Helmut Forsthoff, René Schönherr, Volker Schlott, Helmut „Joe” Sachse, Hans-Jürgen Noack, Peter Koch, Rainer Kühn, Christoph Winckel, Peter Lucht, Matthias Gassert Utwory Winyl2 1) Western – Ostern: 24:48 2) Siegel / Tita: 20:53 Ekstrakt: 80% |