powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CXCV)
kwiecień 2020

Weekendowa Bezsensja: Jeszcze więcej filmowych wirusów
Dla wszystkich, którym mało wirusów, świat filmu przychodzi z odsieczą. Produkcji o tej tematyce jest legion. Poniżej znajdziecie przykład tych, które właśnie ów wirus mają w tytule.
‹Wirus›
‹Wirus›
  • „Wirus” (1999 r., reż. John Bruno): przyzwoity horror sf rozgrywający się we wraku statku, z niezłymi efektami specjalnymi i znanymi nazwiskami (Jamie Lee Curtis, William Baldwin, Donald Sutherland i Joanna Pacuła, oczywiście w roli rosyjskiej pani naukowiec).
  • „Wirus” (1980 r., reż. Kinji Fukasaku): japoński film katastroficzny zrobiony z imponującym rozmachem.
  • „Wirus” (1996 r., reż. Jan Kidawa-Błoński): polski film żenujący w doborowej obsadzie (Cezary Pazura, Olaf Lubaszenki i inni) zrobiony z imponującą nieudacznością.
  • „Wirus” (2001 r., reż. John Murlowski): tu pacjentem zero jest prezydent Stanów Zjednoczonych i podobno ktoś, gdzieś ma odtrutkę, zaczyna się więc wyścig czasem.
  • „Wirus” (2003 r., reż. Olivier Langlois): trzygodzinny film telewizyjny produkcji szwedzko-francuskiej. Powodzenia!
  • „Wirus X” (2003 r., reż. Andreas Senn): niemiecki film telewizyjny, ale lżej strawny, bo trwa tylko półtorej godziny.
  • „Wirus apokalipsy” (2009 r., reż. Rainer Matsutani): i znów produkcja niemiecka, ale podobno nie taka zła, tytułowa apokalipsa następuje na pokładzie samolotu nad oceanem Indyjskim.
  • „Wirus i Oktan” (2015 r., reż. Michel Gondry): francuska komedia o kumplach, w których jeden nazywa się Oktan, a drugi… zgadnijcie.
  • „Fruwający wirus” (2001 r.; reż. Jeff Hare): to samo, co w „Wirusie apokalipsy”, ale do tego dochodzą zainfekowane pszczoły na pokładzie.
  • „Górski lekarz – Wirus” (2013 r., reż. Dirk Pientka): pełnometrażowy film rozgrywający się w świecie niemieckiego serialu „Górski lekarz”. Trzynaście sezonów, a ja nie widziałem ani jednego odcinka…
  • „Komendant Clare Blake: Wirus” (2005 r., reż. Charles Beeson): kolejna produkcja telewizyjna, powiązana z serialem, tyle, że tym razem brytyjska.
  • „Kosmiczny wirus” (1991 r., reż. Fred Gallo): klasyk czasów wypożyczalni video, dla ułatwienia dodam, że angielski tytuł to „Dead Space”, a na okładce widniał kościotrup w rozerwanym skafandrze kosmonauty – kiedyś to robiło wrażenie!
  • „Kosmiczny wirus” (1999 r., reż. Mark Haber): niskobudżetowe, ale klimatyczne sf, produkcja jest także znana pod tytułami „Znalezisko” i „Alien Cargo”.
  • „Kosmiczny wirus” (1997 r., reż. Lewis Baumander): nieudolny film akcji, w którym wirus pustoszy Ziemię, zaś szalony naukowiec chce ją zaludnić własnymi tworami i wysyła zabójcę by zlikwidował jedyną osobę, która potrafi powstrzymać epidemię.
  • „Pandemic: Wirus zagłady” (2007 r, reż. Armand Mastroianni): miniserial zrealizowany przez Hellmark Channel z Faye Dunaway i niezmordowanym Erikiem Robertsem, w którym wszyscy starają się nie dopuścić do rozprzestrzenienia epidemii na terenie Los Angeles.
  • „Rajski wirus” (2003 r., reż. Brian Trenchard-Smith): przenosimy się na Karaiby, gdzie z wirusem walczy sam Lorenzo Lamas, co jest o tyle trudne, że miejscowi nie uznają tradycyjnej medycyny.
  • „Szatański wirus” (1965 r., reż. John Sturges): najstarszy film w zestawieniu, dowodzący, że wojskowi specjaliści od dawna planowali zarazić ludzkość śmiertelnym wirusem i nie jest to trend zapoczątkowany w latach 90.
  • „Śmiertelny wirus” (1993 r., reż. Sandor Stern): czego tu nie ma! Jest wirus, rokowania pokojowe Palestyny z Izraelem, zamachowcy, Mosad i w końcu tajemniczy wirus. Takie rzeczy tylko na VHS.
  • „Śmiertelny wirus” (2002 r., reż. Terry Cunningham): a tu dla odmiany terroryści wchodzą w posiadanie nie wirusa, a tego w jaki sposób go pokonać. Miła odmiana.
  • „Uciekający wirus” (2000 r., reż. Jeff Bleckner): ciekawy przypadek odkręcania kota ogonem. W Gwatemali wybucha pandemia choroby podobnej do słynnej „hiszpanki”. Nieświadoma niczego, zarażona kobieta przewozi go do Stanów Zjednoczonych. Tymczasem prawdziwa „hiszpanka” do Europy została właśnie przywleczona przez amerykańskich żołnierzy.
  • „Zabójczy wirus” (1998 r., reż. Alan Metzger): ekranizacja książki Patricka Lyncha (pod pseudonimem ukrywa się pisarski duet) u nas znanej pod tytułem „Nosiciele”. Powieść lepsza od filmu, ale szału nie ma.
  • „Zabójczy wirus” (2009 r., reż. David Pastor & Àlex Pastor): I na koniec film drogi, w którym grupka młodych ludzi ucieka przed tytułowym zabójczym wirusem. W porównaniu z większością poprzedników to niemal arcydzieło światowej kinematografii, ponieważ seans nie grozi wypaleniem mózgu.



  • Tytuł: Wirus
    Data premiery: 18 października 1996
    Scenariusz: Maciej Ślesicki
    Muzyka: Zbigniew Raj
    Rok produkcji: 1996
    Kraj produkcji: Polska
    Czas trwania: 90 min
    Gatunek: sensacja
    Zobacz w:
    powrót; do indeksunastwpna strona

    6
     
    Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
    { redakcja@esensja.pl }

    (c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
    Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.