Wakacje w Grecji to świetna okazja do opalania się, kąpieli w morzu i zobaczenia na własne oczy starożytnych zabytków. Bohaterowie „Skarbu Atlantów” jednak nie poprzestaną na tych atrakcjach, tylko rzucą się w wir przygód, poszukując pozostałości dawnej zaginionej cywilizacji.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Początek pobytu rodzin Ostrowskich i Gardnerów na Krecie wcale nie zapowiada, że bohaterów czekają równie emocjonujące przygody jak przedstawione w „ Tajemnicy klejnotu Nefertiti”. Spokój beztroskiego wypoczynku zakłócają bowiem co najwyżej psikusy płatane pannie Ofelii przez Jima i Martina. Wszystko się jednak zmienia, kiedy Bartek znajduje przypadkiem dziwną starożytną gemmę. Trudno się byłoby dziwić, że piękny kamień z przedziwnymi zdobieniami momentalnie rozbudza wyobraźnię młodych bohaterów. Oliwy do ognia dolewa zaś jeszcze opowieść dziadka poznanej przez nich na Krecie Klejto. Twierdzi on bowiem, że może to być pieczęć Posejdona, a wedle przekazywanej z pokolenia na pokolenie historii mieszkańcy Santorini ukryli na Krecie właśnie posąg boga mórz ze świątyni na Atlantydzie… Jakby tego było mało, to stary rybak przekazuje dzieciom srebrny medalion, na którego rewersie widać dwie owalne pieczęcie. Jedna z nich wygląda niemal identycznie jak ta, którą znalazł Bartek! Dla czytelników jest oczywiste, że w tym momencie nic już nie może powstrzymać Ostrowskich i Gardnerów przed próbą odszukania skarbu Atlantów. W tym przypadku mogą liczyć też na pomoc Klejto, która często spędza u dziadków wakacje, więc świetnie zna całą okolicę. To właśnie dzięki młodej Greczynce bohaterowie trafiają na trop ekipy rzekomych archeologów, którzy prowadzą prace w pobliskiej zatoce Cieni. Szybko też się okazuje, że ci ostatni nie zachowują się jak przystało na profesjonalnych badaczy, a ich najwyraźniej również interesuje odnalezienie skarbu Atlantów. Rywalizacja między tymi dwiema ekipami zapowiada się więc ekscytująco, bo chociaż dzieci – w odróżnieniu od swych konkurentów – nie mają własnego specjalistycznego sprzętu, to przewagę dają im spryt, pomysłowość oraz spora – szczególnie jak na tak młodych ludzi – wiedza na temat starożytnej Grecji. W tym przypadku młodym bohaterom potrzebna będzie jednak też odrobina szczęścia, gdyż ich głównym przeciwnikiem okaże się bezwzględny Midas Valzakis. Podający się tym razem za profesora Barry’ego Flemminga złoczyńca zainwestował zbyt dużo pieniędzy w poszukiwania skarbu Atlantów, aby teraz obejść się tylko smakiem. W dodatku nie potrafi on zapomnieć upokorzenia, jakiego doznał w Egipcie właśnie za sprawą dobrze znanej nam piątki dzieci archeologów. Midas oczywiście korzysta teraz z usług innych pomocników, a pewna pracująca dla niego pani detektyw da się we znaki nie tylko Ostrowskim i Gardnerom, ale nawet Bogu ducha winnej pani Ofelii. Zresztą po raz kolejny się przekonamy, że z tą ostatnią naprawdę lepiej nie zadzierać – i to nie tylko jeśli chodzi o niemycie uszu (o czym z kolei dobrze wiedzą Jim i Martin). W „Skarbie Atlantów” czeka więc na nas mnóstwo fascynujących przygód, a dynamicznie tocząca się akcja sprawia, że od lektury naprawdę trudno się oderwać. Oczywiście trzeba przymknąć oko na to, że obserwowane przez nas zdarzenia są po prostu mało prawdopodobne, bo tylko wtedy możemy liczyć na przednią zabawę. Z zainteresowaniem obserwujemy też zmieniające się relacje w grupce przyjaciół, a w szczególności na naszą uwagę zasługuje kiełkujące u Mary Jane uczucie zazdrości spowodowane zachowaniem Bartka wobec Klejto. Warto dodać, że Agnieszka Stelmaszyk przemyca w swej książce wiele interesujących informacji na temat kultury, historii czy atrakcji turystycznych Grecji, a dzięki kolorowym ilustracjom Jacka Pasternaka jeszcze łatwiej możemy się zatopić w tej wciągającej opowieści.
Tytuł: Skarb Atlantów Data wydania: 18 kwietnia 2011 ISBN: 978-83-7623-895-1 Format: 240s. 145×205mm; oprawa twarda Cena: 29,90 Ekstrakt: 80% |