Fryderyk Chopin wielkim kompozytorem był i basta! Tylko co to obchodzi kilkulatka? Zazwyczaj niewiele, ale Anna Czerwińska-Rydel znalazła znakomity patent, aby przybliżyć dzieciom zarówno postać twórcy Etiudy rewolucyjnej, jak i jego muzykę. I właśnie z tego powodu „Moja babcia kocha Chopina” to pozycja, która z pewnością zasługuje na uwagę.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Pomysł autorki jest w sumie dość prosty, ale też bez wątpienia skuteczny. Główną bohaterką i zarazem narratorką książki „Moja babcia kocha Chopina” jest bowiem sześcioletnia Maja, a nie pojawiający się w tytule kompozytor. Młodym czytelnikom zwyczajnie łatwiej się utożsamić z dziewczynką, którą intryguje stojący u babci fortepian. Przy czym niekoniecznie od razu chce ona na nim grać, bo przecież można się naprawdę świetnie bawić siedząc pod tym wielkim instrumentem! Wkrótce możemy się jednak przekonać, że można z niego wydobyć przepiękną muzykę. Oczywiście to nie sześciolatka wykona po mistrzowsku Walc As-dur op. 34 nr 1, tylko jej babcia. Co ważne, dzieci nie muszą wierzyć bohaterce na słowo, że przy tym utworze można z powodzeniem tańczyć, bo na dołączonym do książki audiobooku znajdą jego nagranie (podobnie jak innych dzieł Chopina, które pojawiają się w dalszym ciągu relacjonowanej przez Maję historii). Młodzi czytelnicy nie mają też wątpliwości, że dziewczynka ma wielkie szczęście, mając naprawdę wyjątkową babcię. Owszem, nie potrafi ona upiec murzynka (ulubione ciasto bohaterki), ale to szybko schodzi na drugi plan wobec zalet starszej pani. Nie tylko bowiem wspaniale gra na fortepianie, ale też potrafi zajmująco opowiadać o muzyce i swym ukochanym kompozytorze. Razem z Mają czytelnicy poznają więc kolejne dzieła Chopina, a także dowiadują się, jak wyglądało życie najpierw małego Frycka, a później Fryderyka, który z Polski wyruszył w szeroki świat. Najważniejsze jest, że nie są to nudne wykłady, bo informacje te pojawiają się w książce dość naturalnie na przykład przy okazji zwiedzania przez bohaterki Łazienek Królewskich czy ich nieudanej wizyty w Żelazowej Woli (akurat trafiają tam na trwający remont!). Pretekstu do rozmów o Chopinie dostarczają też lekcje fortepianu – bo wnuczka chciałaby kiedyś grać tak pięknie jak jej babcia. Warto zaznaczyć, że Anna Czerwińska-Rydel nie wmawia dzieciom, że opanowanie tej umiejętności to prosta sprawa i sprawiająca wyłącznie przyjemność. Maja sama przyznaje, że ćwiczenie gam bywa zwyczajnie nudne i męczące, a jej babcia musi jej tłumaczyć, że bez wykonania takiej pracy po prostu nie da się zagrać utworów Chopina. Młodzi czytelnicy będą zaś z przyjemnością obserwować, że wysiłki bohaterki zostaną w końcu wynagrodzone. „Moja babcia kocha Chopina” to niezwykle sympatyczna i pełna humoru opowieść, która bez wątpienia potrafi u dzieci rozbudzić zainteresowanie muzyką wybitnego polskiego kompozytora. Warto dodać, że lekturę uprzyjemniają również pogodne ilustracje Magdaleny Pilch, a dobrym uzupełnieniem do głównej historii są zamieszone na końcu książki ułożone chronologicznie informacje o ważnych wydarzeniach z życia Chopina i jego epoki.
Tytuł: Moja babcia kocha Chopina Data wydania: 26 marca 2020 ISBN: 978-83-7672-800-1 Format: 56s. 165×235mm; oprawa twarda Cena: 26,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 80% |