Po ciężkim meczu zawodnikowi należy się zasłużony odpoczynek. Niekiedy pojawia się jednak kłopot z interpretacją frazy „zasłużony"…  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dzisiejszy kadr jest trzecim i ostatnim ujęciem z japońskiego groteskowego filmu „Battlefield Baseball”. Dla przypomnienia – pierwszy kadr przedstawiał zawodnika przebitego kilkoma kijami bejsbolowymi, drugi natomiast ptaka w piersi jednego z graczy. Dzisiejszy zaś prezentuje sportowca spoczywającego na kolanach siedzącego na murawie kolegi. Przyjęta przez obu dżentelmenów poza jest mocno osobliwa, ale oczywiście tym, co przyciąga w pierwszej kolejności wzrok, jest kij w… No, w tylnej części ciała zażywającego chwili spokoju zawodnika. Brr, można by rzec. Ale nie, nie dzieją się tutaj żadne z tzw. kosmatych rzeczy. Scena naturalnie ma przywodzić brzydkie skojarzenia, ale w rzeczywistości kij miał na końcu kolec z trucizną. Jego celem był siedzący ugarniturowiony osobnik, którego jednak postanowił ocalić – jako ostatnią nadzieję na wygranie brudnego meczu – ów dziabnięty w nieszlachetne miejsce gracz. Jak już wspominałem, „Battlefield Baseball” jest groteską, i to japońską, sympatyków tego rodzaju kina serdecznie więc zapraszam do poszukiwań filmu… |