Już pod koniec poprzedniego tomu „Kronik Archeo” pojawiła się zapowiedź tego, że kolejną tajemnicę młodzi bohaterowie cały czas mieli pod samym nosem. Punktem wyjścia fabuły „Sekretu Wielkiego Mistrza” jest bowiem odkrycie starego dokumentu w zamku w Zalesiu Królewskim. I jak łatwo się domyślić, okaże się on kluczem do ukrytego skarbu, który spróbuje odszukać oczywiście dobrze nam znana piątka przyjaciół.  |  | ‹Sekret Wielkiego Mistrza›
|
Chociaż tym razem większość wydarzeń rozgrywa się w Polsce, to na początku lądujemy… w amazońskiej dżungli. Spotykamy tam pewną kobietę, która podążając śladami Percy’ego Harrisona Fawcetta, ma nadzieję odnaleźć mityczne El Dorado. Ale to przecież nie poszukiwania zaginionego złotego miasta będą tematem „Sekretu Wielkiego Mistrza”, więc czemu obserwujemy coś, co dzieje się w Brazylii? Otóż okazuje się, że podróżniczka w wyniku dziwnego zbiegu okoliczności wchodzi w posiadanie pewnej mapy, którą niezbyt roztropnie ukrył tamtejszy niezbyt uczciwy biznesmen Antonio Silva. Oczywiście ten właściciel nielegalnych kopalni złota będzie próbować odzyskać mapę – szczególnie że miał ją przekazać pewnym tajemniczym przybyszom ze Starego Kontynentu. Gwoli uczciwości należy stwierdzić, że w tym momencie Agnieszka Stelmaszyk wymaga od czytelników niezwracania uwagi na pewne niedociągnięcia w konstrukcji fabuły. Nawet pal licho, czemu Antonio Silva miałby deponować cenny pakunek u indiańskiego wodza zamiast w bankowym sejfie! Ale jakim cudem ten biznesmen mógłby się zorientować, że w celu odnalezienia mającej jego zgubę podróżniczki musi udać się właśnie do Polski, jeżeli nie miał praktycznie żadnych informacji na temat tej kobiety? Jasne, że autorka potrzebowała okazji, aby wprowadzić na scenę czarne charaktery, ale zdecydowanie mogła zadbać chociaż o większe uprawdopodobnienie tego ciągu zdarzeń. Na szczęście dalej jest już zdecydowanie lepiej. I tak najpierw naszą uwagę przykuwają przygotowania młodych Ostrowskich i Gardnerów do Międzynarodowego Turnieju Rycerskiego, który ma się odbyć w Zalesiu Królewskim. Jego organizatorem jest wujek Ani i Bartka, będący dyrektorem miejscowego Muzeum Regionalnego. A to właśnie Ryszard Ostrowski, zwany też Kasztelanem, jakiś czas wcześniej w trakcie prac konserwatorskich natrafił na stary pergamin opisujący relikwiarz Hermana von Salzy, wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego. Niestety informacje, jakie zawiera ten dokument, okazują się niewystarczające, aby można było odnaleźć zaginiony relikwiarz. Wkrótce jednak młodzi bohaterowie natrafiają przypadkowo na kolejne cenne wskazówki, dzięki którym mogą podjąć na nowo poszukiwania tego cennego zabytku. To dopiero początek emocji, które na nas czekają w „Sekrecie Wielkiego Mistrza”! Okazuje się bowiem, że w tłumie turystów, którzy przybywają do Zalesia Królewskiego na turniej, znajdują się też osobnicy, którym najwyraźniej nie podoba się zainteresowanie dzieci przedmiotem należącym niegdyś do wielkiego mistrza. Oczywiście swoje role do odegrania w tej historii będą też mieć Antonio Silva i jego tajemniczy kontrahenci. A jakby tego było mało, wiele wskazuje na to, że dzięki relikwiarzowi Hermana von Salzy można trafić do jeszcze cenniejszego skarbu! Śledztwo prowadzone przez młodych Ostrowskich i Gardnerów jak zwykle obfituje w dramatyczne wydarzenia, a Agnieszka Stelmaszczyk przy okazji przybliża czytelnikom także historię Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie i oprowadza ich po zamkach krzyżackich w Malborku i Gniewie. Fanów „Kronik Archeo” nie zaskoczą może już tak bardzo kolejne tajne skrytki odkrywane przez bohaterów czy sekretne mechanizmy wprawiane przez nich w ruch, ale nie zmienia to faktu, że od lektury „Sekretu Wielkiego Mistrza” naprawdę trudno się oderwać i powieść tę pochłania się z wypiekami na twarzy.
Tytuł: Sekret Wielkiego Mistrza Data wydania: 4 listopada 2011 ISBN: 978-83-265-0020-6 Format: 256s. 145×205mm; oprawa twarda Ekstrakt: 70% |