„Ostatnia granica” to czwarta i finałowa część kinowej epopei Władimira Basowa „Tarcza i miecz”. Poznajemy w niej wydarzenia z ostatnich tygodni wojny, po czym – w bardzo prosto zaaranżowanej, ale przy tym niezwykle wzruszającej scenie – żegnamy się z postacią Johanna Weissa, a w rzeczywistości agenta radzieckiego wywiadu Aleksandra Biełowa.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Ostatnia granica” domyka filmową tetralogię wojenno-szpiegowską Władimira Pawłowicza Basowa (1923-1987) „Tarcza i miecz” (1968), będąc udanym zwieńczeniem trzech poprzednich filmów: „ Bez prawa do bycia sobą”, „ Rozkaz – przetrwać…” oraz „ Nie podlega odwołaniu”. W kinach radzieckich pojawiła się w dwupaku z tym ostatnim 3 września 1968 roku i zapracowała sobie na niemal 50 milionów widzów. To świadczy o tym, jak wielkie było w społeczeństwie zapotrzebowania na jednego, konkretnego – znanego z imienia i nazwiska (choćby było to imię i nazwisko fikcyjne) – bohatera, który przyczynił się do pokonania III Rzeszy. Tym samym bezpowrotnie mijała epoka bohaterów zbiorowych, często bezimiennych, symbolizujących potęgę całej Armii Czerwonej. Teraz na piedestale stanął Johann Weiss alias Aleksandr Biełow. I z tego piedestału nie zdołał zrzucić go nawet Maksim Isajew, dużo bardziej znany jako SS-Standartenführer Max Otto von Stirlitz. Ostatnia część kinowego serialu Basowa ma nieco inną konstrukcję fabularną niż wszystkie pozostałe. Najpierw przenosimy się do momentu, kiedy wojna jest już zakończona, a Berlin zdobyty przez krasnoarmiejców. W radzieckim szpitalu wojskowym gdzieś na terenie Niemiec przebywa Biełow. Jest przytomny, ale nie ma z nim żadnego werbalnego kontaktu – nie wiadomo czy rozumie, co się do niego mówi, czy wie, co mu się przytrafiło i gdzie w ogóle się znajduje. Nie odpowiada na żadne pytania. Lekarka wraz z generałem Baryszewem głowią się, co w takiej sytuacji zrobić, jak przywrócić pacjentowi pamięć, jak sprowadzić go do rzeczywistości. Dopiero później – w formie retrospekcji – Basow opowiada, jak wyglądała działalność Weissa w ostatnich tygodniach wojny, pokazując tym samym, co doprowadziło go do obecnego stanu. Jest wczesna wiosna 1945 roku. Losy wojny wydają się już przesądzone. Nikt, nawet najbardziej zagorzali naziści, nie wierzą w żadne Wunderwaffe. Chyba tylko sam Adolf Hitler żyje złudzeniami, że da się jeszcze odwrócić bieg wydarzeń. Grupa Weissa intensyfikuje swoje działania; jest to tym łatwiejsze, że od jakiegoś czasu Johann ma po swojej stronie starego przyjaciela – jeszcze z czasów ryskich – Heinricha Schwarzkopfa, którego udało się zwerbować do współpracy z wywiadem sowieckim po tym, jak dowiedział się, że za śmierć jego ojca (patrz: „ Bez prawa do bycia sobą”) w rzeczywistości odpowiada stryj, SS-Oberführer Willy Schwarzkopf (była o tym mowa w „ Nie podlega odwołaniu”). Przebywając w najbliższym otoczeniu wysokiego rangą funkcjonariusza SS, zarówno Johann, jak i Heinrich mają dostęp do największych tajemnic – i mogę tę wiedzę odpowiednio wykorzystać. Oprócz tego Weiss realizuje zadania powierzane mu przez szefa wywiadu wojskowego Waltera Sonnenberga, który z kolei jest bliskim człowiekiem Heinricha Himmlera. Johann musi przy tym trzymać się przez cały czas na baczności; nieustannie bowiem poddawany jest inwigilacji i kolejnym próbom lojalności. Na szczęście jest nie tylko bardzo doświadczonym szpiegiem, ale także mającym wokół siebie specjalistów najwyższej klasy. Zaliczają się do nich – znani już z wcześniejszych odsłon tetralogii – profesor Stutthof, Alois Hagen vel Aleksiej Zubow oraz Nina. Dzięki ich wsparciu może wykonać swoje ostatnie, nadzwyczaj odpowiedzialne zadanie – uratować więźniów obozów koncentracyjnych, pracujących w nadzorowanych przez SS tajnych podziemnych kompleksach, w których wciąż, mimo nachodzącej wielkimi krokami klęski III Rzeszy, trwają prace nad produkcją rakiet V-1 i V-2. Jeden błąd może spowodować, że tysiące ludzi straci życie tuż przed spodziewanym wyzwoleniem.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Ostatnia granica” nie jest pozbawiona uproszczeń i skrótów myślowych, które sprawiają, że Weiss zaczyna przypominać superbohatera, który jednym pstryknięciem palców rozwiązuje niemal wszystkie problemy. Władimir Basow uznał jednak, że warto zapłacić pewną cenę – w tym przypadku jest to nieprawdopodobieństwo niektórych zdarzeń – dzięki której film zyska na dynamice i od pierwszej do ostatniej minuty będzie się go oglądało z wypiekami na twarzy (oczywiście nieco przesadzam, ale tylko nieco). Parę lat później twórcy „Siedemnastu mgnień wiosny” obrali przeciwną drogę i niemal zanudzili widzów na śmierć.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W tej pogoni reżyserowi udaje się, o dziwo!, pozamykać wszystkie wątki. Nie zapomina o dopowiedzeniu losów każdej z istotniejszych – także w kontekście drugiego planu – postaci. Choć najczęściej wybiera to samo rozwiązanie – śmierć. Jako że mamy końcówkę wojny, za każdym razem wypada to przekonywająco. W ostatniej części „Tarczy i miecza” pojawia się jedynie trzech nowych aktorów, którzy odgrywają w fabule ważniejszą rolę. To wcielający się w generała Baryszewa Siergiej Płotnikow (1909-1990), znany chociażby z odłożonego na wiele lat na archiwalną półkę dramatu „ Kuter Iwana” (1972), który wcześniej zagrał w czterech innych filmach Basowa.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
To Maria Pastuchowa (1918-2003), której reżyser powierzył rolę lekarki w szpitalu wojskowym, a która w kinie radzieckim była specjalistką od grania Nadieżdy Krupskiej (żoną Włodzimierza Iljicza Lenina była aż sześciokrotnie w latach 1956-1970). I wreszcie – Ormianin (rodem z Baku) Gawriił Jegiazarow (1916-1988), który przeszedł do historii kina radzieckiego głównie jako operator, scenarzysta i reżyser. Najbardziej zaś ceniony jest za adaptację wojennej powieści Jurija Bondariewa „Gorący śnieg” (1972) oraz za współczesny melodramat „Portret w deszczu” (1977).
Tytuł: Tarcza i miecz: Ostatnia granica Tytuł oryginalny: Щит и меч: Последний рубеж Obsada: Stanisław Liubszyn, Walentina Titowa, Gieorgij Martyniuk, Oleg Jankowski, Horst Preusker, Christine Laszar, Anatolij Kubacki, Algimantas Masiulis, Wacław Dworżecki, Juozas Budraitis, Aleksiej Głazyrin, Ałła Diemidowa, Anatolij Wierbicki, Siergiej Płotnikow, Maria Pastuchowa, Gawriił Jegiazarow, Wojciech Duriasz, Władimir Bałaszow, Władimir Osieniew, Wiaczesław DuginRok produkcji: 1968 Kraj produkcji: NRD, Polska, ZSRR Czas trwania: 71 min Gatunek: sensacja, wojenny Ekstrakt: 70% |