powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CXCVII)
czerwiec 2020

Mała Esensja: Na szlaku wikingów
Agnieszka Stelmaszyk ‹Zaginiony klucz do Asgardu›
W „Zaginionym kluczu do Asgardu” możemy z prawdziwym zainteresowaniem obserwować poszukiwania cennego skarbu wikingów. Rywalizacja o jego odnalezienie jest zaś wyjątkowo zacięta, bo oprócz Ostrowskich i Gardnerów ma na niego chrapkę znacznie więcej osób. A co istotne, zakończenie tej historii może wprawić w zdumienie nawet wiernych fanów „Kronik Archeo”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W zasadzie zdążyliśmy się już chyba przyzwyczaić do tego, że bohaterowie książek Agnieszki Stelmaszyk przy niemal każdej okazji wpadają na trop jakiegoś niezwykłego skarbu. Tym razem ciekawość Ani i Bartka Ostrowskich rozbudza opowieść poznanej na Wolinie Helenki Burdzińskiej. Zauważyła ona grupkę podejrzanych osób, które najwyraźniej czegoś szukały na wyspie, a przy tym nie wyglądały na prawdziwych archeologów. Czyżby ci ludzie byli rzeczywiście – jak podejrzewała dziewczynka – na tropie zatopionej łodzi wikingów i młota Tora?
Na wyjaśnienie tej sprawy przyjdzie nam trochę poczekać, gdyż Ostrowscy niedługo po spotkaniu z Helenką wyjeżdżają na Bornholm. Spotykają się tam z Gardnerami, a nowa koleżanka ma w e-mailach przekazywać Ani i Bartkowi informacje o tym, co zaobserwuje. Zresztą również na duńskiej wyspie młodzi bohaterowie trafiają na pewne wskazówki mogące mieć związek z interesującą ich historią. Otóż niedawno znaleziono tutaj złote blaszki, a na jednej z niej była wygrawerowana łódź…
Okazuje się jednak, że te poszukiwania skarbu mogą być też bardzo niebezpieczne. Ostrowscy i Gardnerowie są bowiem świadkami, jak pewien mężczyzna rzuca się z wysokiego klifu do morza. Jednak zanim to zrobi, przekaże młodym bohaterom notes z cennymi zapiskami, bo chce zapobiec wpadnięciu notatek w ręce ścigających go typów spod ciemnej gwiazdy. W tym momencie zacznie się prawdziwy wyścig z czasem, ponieważ każdy będzie chciał dotrzeć do skarbu jako pierwszy. Dzięki temu czytelnicy będą mogli z wypiekami na twarzy obserwować, jak pięcioro przyjaciół krok po kroku przybliża się do rozwikłania kolejnej zagadki z przeszłości, próbując przeszkodzić czarnym charakterom w zagarnięciu cennych zabytków.
Od lektury „Zaginionego klucza do Asgardu” naprawdę trudno się oderwać, bo akcja toczy się w błyskawicznym tempie, napięcie cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie, a nie brakuje też naprawdę zabawnych scen (co w znacznej mierze jest zasługą nazbyt bujnej wyobraźni panny Ofelii). Jednocześnie Agnieszka Stelmaszyk podrzuca nam sporą porcję ciekawostek związanych tym razem między innymi z wikingami i nordyckimi wierzeniami. Mieszane uczucia wywołuje jednak scena kulminacyjna, bo pojawiające się w niej elementy fantastyczne sprawiają, że przygody bohaterów „Kronik Archeo” stają się jeszcze mniej prawdopodobne niż dotychczas. Akurat ten zabieg część osób może uznać za odświeżający powiew nowości w cyklu, ale można odnieść wrażenie, że autorka poszła tutaj trochę na skróty i nie zaprzątała sobie głowy detalami przy opisywaniu tego, co nastąpiło po odnalezieniu wrót do Asgardu. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak jest to całkiem udana powieść, która z pewnością może się podobać młodym czytelnikom.



Tytuł: Zaginiony klucz do Asgardu
Data wydania: 11 kwietnia 2013
Wydawca: Zielona Sowa
ISBN: 978-83-7895-321-0
Format: 256s. 145×205mm; oprawa twarda
Cena: 34,90
Gatunek: dla dzieci i młodzieży
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

31
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.