W „Komnacie szeptów” zagadka goni zagadkę a przygoda przygodę. W napięciu obserwujemy tutaj wydarzenia rozgrywające się w kilku krajach, zarówno współcześnie, jak i przed kilkoma wiekami. Mimo tego bogactwa wątków dziewiąty tom „Kronik Archeo” w porównaniu z poprzednimi wypada jednak nieco słabiej. Na szczęście nie zmienia to faktu, że książka Agnieszki Stelmaszyk i tak może podobać się młodym czytelnikom.  |  | ‹Komnata szeptów›
|
Bez wątpienia dla wielu fanów serii ważną informacją jest, że wreszcie odbędzie się ślub Ofelii Łyczko i Ryszarda Ostrowskiego. Uroczystość ta będzie miała jednak miejsce dopiero na koniec przedstawionych w „Komnacie szeptów” wydarzeń, które w dodatku będą miały dość dramatyczny przebieg. Zapoczątkowuje je zaś pojawienie się w Zalesiu Królewskim syna kuzynki panny Ofelii. Szybko się okazuje, że Łukasz Sokołowski nie przyjechał z Wilna w zwykłe odwiedziny do cioci. Otóż szuka on tutaj kryjówki przed ludźmi pragnącymi zdobyć starą taśmę filmową, która zawiera wskazówki pozwalające odnaleźć zaginione perły Barbary Radziwiłłówny. Niestety próżne okazują się nadzieje chłopca, że w Polsce będzie bezpieczny. W związku z tym Ostrowscy i panna Ofelia będą musieli wyruszyć z misją ratunkową na Litwę. Jak dość łatwo się domyślić, Bartek i Ania połączą swe siły z Łukaszem i razem spróbują odszukać ukryty skarb. To z kolei zapewnia czytelnikom naprawdę wiele wrażeń, gdyż młodzi bohaterowie muszą rozwikłać kilka trudnych zagadek i zmierzą się z grupką bezwzględnych czarnych charakterów. Chociaż główne wydarzenia rozgrywają się w Wilnie, to nie znaczy, że na kartach tej powieści nie pojawiają się angielscy przyjaciele Ostrowskich. Początkowo wprawdzie Mary Jane, Martin i Jim nie mają zielonego pojęcia o tym, co się dzieje z Bartkiem i Anią, ale i tak ktoś pilnie obserwuje poczynania młodych Gardnerów. Wezwany na pomoc detektyw Gordon Archer niespodziewanie odkrywa, że poczynaniami dzieci interesują się agenci MI6. A jakby tego było mało, możemy podejrzewać, że obecna aktywność brytyjskiego wywiadu ma związek z działaniami szpiegów jeszcze z czasów Elżbiety I! Inną sprawą jest, że rozdziały przedstawiające działania szesnastowiecznej monarchini, która również pragnęła zdobyć perły Barbary Radziwiłłówny, tak naprawdę sprawiają wrażenie niepotrzebnego dodatku. Fabuła „Komnaty szeptów” traci trochę na spójności także przez to, że równolegle śledzimy jeszcze perypetie Connora Robertsona, który przyjeżdża do swojego wujka Evana Swansona. Po przybyciu do Dornie – niedużej miejscowości nad Loch Duich w Górach Kaledońskich w Szkocji, chłopak znajdzie się bowiem w samym sercu sensacyjnej intrygi, w którą zamieszany jest jego krewny. Niestety dość długo będziemy też musieli czekać na wyjaśnienie, co łączy leżący nieopodal Dornie zamek Eilean Donan ze sprawą, którą próbują rozwikłać młodzi Ostrowscy i Łukasz. Można więc odnieść wrażenie, że tym razem rozmach fabularny nie do końca przełożył się na atrakcyjność lektury. Połączenia między poszczególnymi wątkami zwyczajnie następują zbyt późno i przez to też wypadają niezbyt przekonująco. Tymczasem skoncentrowanie się tylko na historiach bezpośrednio związanych z ukochaną żoną Zygmunta Augusta mogło przecież zaowocować naprawdę wciągającą opowieścią. Na szczęście Agnieszka Stelmaszyk mimo wszystko panuje nad konstrukcją tej powieści, a przy tym akcja toczy się wartko i jest wciągająca, więc młodzi czytelnicy „Komnatą szeptów” nie powinni być zawiedzeni.
Tytuł: Komnata szeptów Data wydania: 7 października 2015 ISBN: 978-83-7895-837-6 Format: 240s. 145x205mm; oprawa twarda Cena: 34,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 70% |