powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CXCVIII)
lipiec-sierpień 2020

Kadr, który…: Syreny, koguty i inne wyjce
Syreny zwodzące Odyseusza nie miały rybich ogonów. A co właściwie ma syrena alarmowa? Tubę? Korbę? Migacz?
Greckie mityczne syreny, wabiące śpiewem żeglarzy wprost na skały – lub też usypiające i mordujące – miały postać kobiet, które od pasa w dół były ptakami (pytanie, gdzie ptak ma pas, odrzucamy jako niezorganizowane). Wersja z rybim ogonem również istniała, choć antropolodzy kultury nieco się plączą w zeznaniach, czy pochodzi ona z wierzeń asyryjskich, rzymskich czy może celtyckich. Faktem jest, że w języku angielskim istnieją na ten gatunek dwa osobne słowa: „siren” na groźne pieśniarki i „mermaid” na Arielki. Z kolei we francuskim czasopiśmie komiksowym widziałam rysunek przedstawiający księcia z policyjnym kogutem na głowie (takim starego typu, w postaci błyskającej kopułki). Naburmuszony chłopak tłumaczył królowi-tatusiowi, że bardzo kocha tę małą syrenę.
W schyłkowych czasach zimnej wojny miałam okazję oglądać strażacką syrenę alarmową, stojącą mniej więcej w centrum darłowskiego ośrodka wypoczynkowego, na trasie do stołówki. Pod wpływem kręcenia korbą zaczynała wydawać z siebie przeciągłe, ponure wycie, a dzieciaki podpuszczały się wzajemnie, kto ośmieli się zakręcić. Na szczęście nikt nie był tak odważny ani tak silny fizycznie, aby wydobyć z urządzenia coś więcej niż gasnący jęk.
Utrzymany w żywych, kontrastowych kolorach kadr z komiksu o przygodach profesorka Nerwosolka nawiązuje oczywiście do tych syren od Odyseusza: Nerwosolek każe Entomologii zatkać uszy watą, a siebie przywiązuje do masztu. Syreny przypominają trochę saksofony, jednak przed wielu laty syreny okrętowe istotnie tak wyglądały.
powrót; do indeksunastwpna strona

177
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.