Kubusiu, pomóż tatusiowi, bo dymek go przygniecie! W przeciwieństwie do Tadeusza Baranowskiego, Pierwsza Dama Polskiego Komiksu nie zwykła bawić się materią swojej twórczości, poprzestając na „filmowym” pokazywaniu akcji. Tym większe więc wrażenie robi seria kadrów, w których dymek z wyobrażonym wyposażeniem mieszkania zaczyna fizycznie ciążyć jednej z postaci. Dwuzeszytowa – w każdym razie według mojej wiedzy – seria o Kubusiu Piekielnym ma wiele mówiące tytuły: „Przeprowadzka” oraz „Sąsiedzi”. W pierwszym tomie rodzina bohatera dostaje przydział na mieszkanie w nowo wybudowanym bloku. Nie będą się już gnieździć we trójkę w jednym pomieszczeniu. Wizja ta dodała skrzydeł pani Piekielnej, która całkowicie puściła wodze wyobraźni w kwestii urządzenia nowego miejsca. Zaczęła od sypialni – stąd na obrazku łóżka i lustro. Przy każdym kolejnym pokoju dymek robi się coraz większy, spoczywając na barkach ojca, a pod koniec również i syna. Dopóki się nie zbuntują i z bojowym okrzykiem nie rozwalą go ciosami pięści. |