„Dom orchidei”, powieść obyczajowa o szerokiej perspektywie czasowej i geograficznej, budzi refleksje o potędze miłości i siłach życia, potrzebnych, gdy przychodzi mierzyć się z przeciwnościami losu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Lucinda Riley znana jest polskim czytelnikom przede wszystkim z wielotomowej sagi „Siedem sióstr”, ale ma na swoim koncie także szereg innych utworów, cieszących się uznaniem czytelników. Jedną z nich jest na przykład „ Pokój motyli”, psychologiczna, budząca wiele emocji proza. „Dom orchidei” jest pod względem kilku motywów podobny – w centrum wydarzeń jest stara posiadłość kryjąca w sobie tajemnice z przeszłości, ważną rolę odgrywa też przyroda: pięknym motywem i symbolem są tu hodowane w szklarni orchidee, sprowadzone z dalekiej Tajlandii. Miłośnicy powieści obyczajowej, w której na pierwszym planie są wielkie uczucia i emocje, a przy tym sporo się wokół nich dzieje, nie będą rozczarowani. Najpierw poznajemy Julię, pianistkę światowej sławy, która właśnie przechodzi kryzys. Mieszka samotnie, unika ludzi, zarzuciła grę na fortepianie. Przyczyny jej kiepskiego samopoczucia poznamy dopiero po dłuższym czasie. Stara się jej pomóc siostra Alicia, ale miłość i wsparcie jej dużej rodziny nie wystarczają, by Julia na nowo wróciła do świata. Któregoś dnia obie siostry trafiają na wyprzedaż w rezydencji Wharton House. To miejsce, z którym był niegdyś związany ich dziadek. Był ogrodnikiem i hodowcą kwiatów. Dom jednak jest obecnie niezamieszkany i ma zostać wkrótce sprzedany, bo właściciela nie stać na kosztowne remonty i renowacje. Julia kupuje zestaw malowanych ręcznie obrazków, i to za ich sprawą natrafia na niewyjaśnione rodzinne tajemnice… W powieści dzieje się bardzo dużo, można nawet powiedzieć, że autorka zmieściła tutaj z powodzeniem co najmniej dwie historie, które nawet mogłyby stanowić oddzielne książki. Ale za to są one ze sobą ciekawie splecione, wątek współczesny przenika się ze zgłębianą stopniowo przez Julię historią sprzed lat, gdy Elsie, babcia obu sióstr była służącą w Wharton House. Elsie była świadkiem rodzących się uczuć między Harrym, ówczesnym dziedzicem posiadłości i Olivią, piękną debiutantką. Sama też znalazła miłość i dobroć na całe życie. „Dom orchidei” nie tylko rozgrywa się w dwóch czasowych perspektywach, ale i w dwóch różnych miejscach. Ważnym wydarzeniem jest wybuch drugiej wojny światowej, za sprawą którego wiele w Wharton House się zmieniło. Harry i jego ogrodnik Bill zostają jako żołnierze wysłani na front na Daleki Wschód. Po wyjściu z długoletniej niewoli Harry trafia do Bangkoku, gdzie zakochuje się w pięknej i inteligentnej Tajce. Sam jednak nie jest wolny… To, co rozegrało się przed laty w Tajlandii, ma wielkie znaczenie, jeśli chodzi o relacje rodzinne Julii i Alicii, a nawet ich wzajemny stosunek wobec siebie. Zanim jednak dotrzemy do finału książki, również Julia musi zmierzyć się ze swoim życiowym dramatem, pozamykać sprawy z przeszłości, podjąć decyzje i dokonać wyborów. Bardzo wiele znaczy dla niej Wharton House, w którym zbiegają się wszystkie wątki powieści, umiejętnie i zajmująco poprowadzone przez autorkę. Całość czyta się jednym tchem, autorka pisze z rozmachem, kreując miłosną intrygę na tle wspaniałych krajobrazów angielskiego ogrodu i egzotycznej Tajlandii. Rozbrzmiewa muzyka klasyczna. „Pokój orchidei” zmierza jednak raczej w stronę konwencji bajki dla dorosłych, aniżeli ambitniejszej powieści psychologicznej. Przekonuje nas o tym pewna schematyczność fabuły, a przede wszystkim zakończenie. Jest ono bliższe bardziej operom mydlanym, które lubują się w tego rodzaju niespodziewanych, pompatycznych zwrotach akcji i gdzie emocje wybrzmiewają niczym mocny i głośny finał symfonii. Ale jeśli przymkniemy na to oko, książka naprawdę może się spodobać. Oprócz wielkich uczuć są też refleksje dotyczące odwiecznych życiowych dylematów: jak pogodzić wielką miłość z poczuciem obowiązku i jak wiele sekretów można mieć wobec innej osoby. „Dom orchidei” pozwoli też wreszcie wielu osobom znaleźć siły i wsparcie, potrzebne do przezwyciężenia smutku i żałoby po stracie. Będzie łatwiej, jeśli weźmiemy pod uwagę przesłanie autorki, że nieważne jak mocno się staramy, życie i tak ma wobec nas swoje własne plany. Dlatego nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nimi pogodzić.
Tytuł: Dom Orchidei Tytuł oryginalny: Hothouse Flower Data wydania: 15 kwietnia 2020 ISBN: 978-83-8125-973-6 Format: 528s. 135×205mm; oprawa zintegrowana Cena: 39,90 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 70% |