Jakich tam marzeń. Horrorów! No, ale nadawanie tytułów będących cytatami z czegoś kompletnie niezwiązanego z tematem to uboczne hobby Achiki.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Komiks o wiedźminie „Dom ze szkła” oceniłam raczej negatywnie, wszelako krytyka szaty graficznej nie oznacza, że nie znajdzie się w niej jakiejś rzeczy wartej pokazania. Całostronicowy rysunek przedstawia wiedźmina Geralta na klatce schodowej nawiedzonego domostwa, gdzie toczy się akcja. Jednym z przejawów działającej tam magii jest zmieniająca się treść obrazów i witraży – przedstawiają one wydarzenia obecne lub przyszłe. Zmieniające się malowidła widywałam w filmach, jednak kojarzę tylko wykorzystanie ich jako efektu humorystycznego: portret pradziadka lub nieboszczyka męża robi miny komentujące zachowanie członków rodziny. „Interaktywne” obrazy w Hogwarcie to trochę inna kategoria. Utrzymany w krwawej kolorystyce kadr ma ciekawą kompozycję: zaglądamy do wnętrza budynku przez rozbity witraż, co daje złudzenie głębi. Perspektywa schodów prowadzi nasz wzrok na postać bohatera, umieszczoną w jednym z tak zwanych „mocnych punktów”: na przecięciu linii pionowych i poziomych dzielących obraz na trzy części. Miecz na resztkach witraża działa jak wskazująca na wiedźmina strzałka. No a gdyby to wszystko nie podziałało, jego białe włosy stanowią najbardziej wyrazisty akcent całości. |