powrót; do indeksunastwpna strona

nr 07 (CXCIX)
wrzesień 2020

Kadr, który…: Szkot-kot w kilcie mini
Szkocja po japońsku to chyba „Szukoturandu”?…
Wbrew temu, co mógłby sugerować mój fandomowy pseudonim, nie jestem koneserką mangi. Mimo to polski komiks „Kawaii Scotland” kupiłam bez sekundy namysłu, gdy tylko spoczęło na nim moje oko. Czyż można nie ubawić się światem, gdzie Szkoci mają kilty, dudy, owce i potwora z Loch Ness, a zarazem wnętrza i maniery żywcem przeniesione z Japonii? (maniery, ściśle biorąc, z pewnego specyficznego rodzaju mang i anime). Jedzą haggis pałeczkami, w szkole sensei uczy ich rzucania kłodą, kilty czasem przybierają postać plisowanych spódniczek; popularne są też jukaty w kratę.
Rysunki Katarzyny „Dranki” Stasiowskiej są dopracowane i bardzo profesjonalne – a zdarzyło mi się widywać fanowskie wydania mang, więc wiem, co mówię. Jeśli ktoś akceptuje taki styl – polegający między innymi na tym, że nastoletni chłopcy mają dziewczęcą urodę, a czasami również kocie uszka i ogony – to przeczyta komiks z przyjemnością. „Kawaii” znaczy mniej więcej „uroczy” i tacy właśnie są główni bohaterowie: Ukechan i Nekochan 1). Widzimy ich, jak podążają na kiermasz zorganizowany w celu odbudowania szkoły. Mieszcząca się w szkockim zamku instytucja spłonęła w wyniku zbyt emocjonalnej gry na dudach pewnego tajemniczego osobnika.
Technicznie obrazek tworzą dwa kadry, ale ze względu na typowo mangowy układ graficzny trudno je rozdzielić. Spodobało mi się staranne oddanie szczegółów i użycie rastrów, no i fakt, że scena nieodparcie kojarzy mi się ze… strefą handlową na konwentach. Zwłaszcza na Polconie 2017, gdzie stoiska znajdowały się na dworze. A i ludzi z kocimi uszami można tam było napotkać.
1) Nie mają nic wspólnego z Dżyngis Chanem.
powrót; do indeksunastwpna strona

126
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.