Ten kadr nie urzeka może graficzną urodą czy pomysłowością, ale ma inną zaletę. Mianowicie śmiałam się z niego przez pół dnia, oczywiście z przerwami. W komiksie „Drugie 48 stron” policyjni detektywi Górsky i Butch poszukują sensu komiksu. Misja ta prowadzi ich przez najróżniejsze popkulturowe nawiązania – w tym wypadku do jednego z kultowych filmów anime. Po tragicznym wypadku z udziałem fortepianu bohaterowie zostają w Japonii poddani… hm, regeneracji czy może cybernetyzacji? Przez pół strony akcja toczy się dwutorowo: bohaterowie skaczą z dachu wieżowca, zapewne planując wtargnięcie przez okno a la brygada antyterrorystyczna, zaś Onanishi i Kucanago – młodzi inżynierowie z korporacji, która odtwarzała ich ciała – beztrosko bawią się w knajpie przy piwie Yebisu (autorzy umieścili na marginesie zapewnienie, że taka marka istnieje realnie). W trakcie lotu policjanci orientują się, że nie przypięli lin zabezpieczających. Powód jest podany właśnie w tym kadrze. Nie włożyli. |