powrót; do indeksunastwpna strona

nr 09 (CCI)
listopad 2020

Niespodzianka!
Dagmara Trembicka-Brzozowska
Scotch Arleston, Didier Tarquin ‹Lanfeust w kosmosie tom 1 (wyd. zbiorcze)›
W tym tomie przygód herosa z Troy autorzy postanowili zmienić realia komiksu – i zmieniają nam gatunek z fantasy na science fiction.
‹Lanfeust w kosmosie tom 1 (wyd. zbiorcze)›
‹Lanfeust w kosmosie tom 1 (wyd. zbiorcze)›
Przebogata, barwna kraina Troy, którą poznaliśmy w „Lanfeuście z Troy”, stanowiła największą chyba zaletę komiksu. Niewyczerpane niemal zasoby pomysłów na świat, spisane przez scenarzystę Christophe’a Arlestona, a zilustrowane przez Didiera Tarquina, były nie tylko oryginalne, lecz także baśniowe i tworzyły niezwykły klimat tej w sumie prostej opowieści. W kontynuacji, „Lanfeuście w kosmosie”, nie zawiedli i pod tym względem: wszechświat jest co najmniej tak samo fantastyczny, jak Troy.
Autorzy wyciągają bohaterów z konwencji czystej fantasy i przerzucają ich w space operę rodem z Gwiezdnych Wojen: mamy statki kosmiczne, podróże podprzestrzenne, broń laserową i media elektroniczne. Jednocześnie całość zachowuje wcześniejszy baśniowy charakter. Lanfeust już na pierwszych stronach dowiaduje się, że nie jest zwykłym człowiekiem, a efektem eksperymentu genetycznego i jako taki ma stawić się przed księciem-kupcem. Ten przydziela mu i jego kompanii zadania, które znowu popychają lekko znudzonego spokojem bohatera na szlak przygód i niebezpieczeństw.
Łatwo z tego pobieżnego opisu wywnioskować, że „Lanfeust w kosmosie” to ponownie lekka, awanturnicza historia. Twórcy nie silą się na udawanie, że ich komiks jest czymś więcej niż rozrywką – i bardzo dobrze, bo w tej konwencji seria sprawdza się doskonale. Dowcipy, czasami niskiego lotu, masa akcji, walki bronią wszelaką, magii, spisków i pościgów składają się na sympatyczną i szybką lekturę, porównywalną do powieści Andrzeja Pilipiuka czy komiksów superhero.
Cóż więcej można rzec? Jest ponownie kolorowo i barwnie, fantastyczne kreacje postaci i światów cieszą oko i czytelnicze serce, a przygody Lanfeusta nieodmiennie bawią. To jedna z tych serii, które nakierowane są na czystą rozrywkę i spełnia swoją rolę idealnie. Jeśli szukamy czegoś takiego – zdecydowanie warto zakupić „Lanfeusta w kosmosie”.
Plusy:
  • Akcja aż wylewa się z kadrów
  • Graficznie jest bardzo dobrze
  • Poziom zadowolenia z rozrywki: wysoki
Minusy:
  • Ponownie spora dawka brutalności i jarmarcznego humoru



Tytuł: Lanfeust w kosmosie tom 1 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz: Scotch Arleston
Data wydania: 27 czerwca 2018
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328135109
Format: 200s. 215x285 mm
Cena: 99,99
Gatunek: fantasy, SF
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

106
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.