Pierwsza nagroda zdobyta przez „Operację »Komendant«” w konkursie #WOLNOŚĆ_czytaj_dalej jest bez wątpienia zasłużona, gdyż Jacek Inglot w swojej powieści w naprawdę atrakcyjny sposób przybliża młodzieży wydarzenia związane z odzyskaniem przez Polskę niepodległości.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W tym przypadku nie chodzi jedynie o wykorzystanie do popularyzacji historii motywu podróży w czasie, bo nie jest to przecież rozwiązanie nadzwyczaj oryginalne. Wystarczy przypomnieć, że dużą popularnością cieszy się seria „Ale historia…” Grażyny Bąkiewicz, w której grupa uczniów wprost ze szkolnej ławki (z niedalekiej przyszłości) przenosi się w jakiś kluczowy okres w dziejach naszego kraju, by w ten sposób lepiej go poznać. W porównaniu z tym cyklem Jacek Inglot przy konstruowaniu fabuły „Operacji »Komendant«” idzie jednak o krok dalej, gdyż jego bohaterowie nie są jedynie obserwatorami historycznych wydarzeń, lecz próbują na nie wpływać. Jak łatwo się domyślić, pierwszoplanową postacią w powieści będzie nie kto inny tylko Józef Piłsudski. Oczywiście nie tylko naczelnik państwa przysłużył się do odzyskania przez Polskę niepodległości, ale bez jego udziału w roku 1918 wszystko mogłyby się potoczyć znacznie gorszym dla naszego kraju torem. Takie też wizje alternatywnego rozwoju wypadków przedstawiają w „Operacji »Komendant«” dwa superkomputery z XXII wieku (polski i rosyjski). Oczywiście w tym przypadku oczekiwania Warszawy i Moskwy są diametralnie różne, co powoduje, że będziemy świadkami emocjonującego wyścigu – nomen omen – w czasie. Okazuje się, że para polskich agentów temporalnych będzie musiała przenieść się do 1918 roku, aby pokrzyżować szyki Rosjanom (też z 2118 roku), którzy planują wyeliminować Piłsudskiego tuż przed jego przybyciem z Magdeburga do Warszawy. W dodatku wszystko miałoby wskazywać na to, że zamach jest dziełem endeków, co niechybnie doprowadziłoby do zażartych sporów wewnętrznych u zarania niepodległej Polski i umożliwiłoby jej podbicie przez bolszewików. Nic dziwnego więc, że z zainteresowaniem obserwujemy przygotowania Wandy Ziębickiej i Adama Zalewskiego do podróży w czasie. Warto zaznaczyć, że Jacek Inglot nie tylko stara się nakreślić przekonujący obraz technologicznych aspektów tego przedsięwzięcia, ale udaje mu się uniknąć czyhających tutaj pułapek (na przykład kwestia zasilania rozmaitych urządzeń w przeszłości). Inną sprawą jest, że te fragmenty mogą być wprawdzie ciekawe dla młodych czytelników, ale nie będą aż tak porywające dla osób oczytanych w fantastyce. Niewątpliwie na plus „Operacji »Komendant«” trzeba zaś zaliczyć sposób poprowadzenia fabuły w części dotyczącej przebiegu właściwej misji polskich agentów. Wanda Ziębicka i Adam Zalewski nie trafiają bowiem dokładnie w wyznaczony punkt czasoprzestrzenny, co umożliwia autorowi przedstawienie ich perypetii na niespokojnych ziemiach wyrywającego się ku wolności kraju. Dzięki temu mamy też okazję lepiej poznać panujące wtedy wśród ludności nastroje, a także zrozumieć ówczesną sytuację polityczną w Polsce i Europie. Z kolei przeszkody, które muszą pokonać bohaterowie, sprawiają, że ich przygody obserwujemy z prawdziwym zainteresowaniem, trzymając kciuki za powodzenie tytułowej operacji. Zakończenie powieści daje zaś nadzieję, że nie będzie to ostatnie spotkanie z parą sympatycznych agentów temporalnych.
Tytuł: Operacja „Komendant” Data wydania: 16 września 2019 ISBN: 978-83-7982-360-4 Format: 210s. 154×210mm Cena: 25,– Gatunek: dla dzieci i młodzieży, fantastyka Ekstrakt: 70% |