Płonący pod koniec wojny Berlin, wczesne lata powojenne i późniejsze losy nazistowskich hierarchów – to nie są tematy poruszane zbyt często w komiksie. Marvano wykorzystał te motywy po mistrzowsku.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Trylogia „Berlin” powstawała długo – pierwsza część, „Siedmiu krasnoludków” z 1994 roku, to w zasadzie samodzielny komiks, skupiający się na załodze bombowca S-Snowwhite, a dokładniej pilota, Aubiego. Marvano przez pryzmat jednej postaci pokazał losy młodych alianckich lotników prowadzących naloty na Berlin – losy często łączące absurd i tragedię. Kolejne dwie części, „Sprytny Reinhard” oraz „Dwoje dzieci króla”, powstały w latach 2007–2008 i łączą się z pierwszą dość luźno: postacią jednego z lotników z S-Snowwhite, teraz niosącego pomoc humanitarną tam, gdzie wcześniej zrzucał bomby – oraz miejscem akcji, Berlinem. Tu Marvano najpierw portretuje los miasta i jego mieszkańców po przejęciu przez Rosjan i siły Zachodu, koncentrując się na groteskowej postaci nastoletniego Reinharda, potomka znanego z okrucieństwa SS-mana. Później zabiera nas do współczesności, odtwarzając z pomocą syna jednego z amerykańskich oficerów z drugiego albumu wydarzenia związane z nazistowskimi naukowcami i oficjelami, wywiezionymi z Berlina przez siły sowietów i aliantów. Ze wszystkich samodzielnych komiksów Marvano, jakie przyszło mi wziąć w ręce, „Berlin” jest fabularnie najbardziej pociągający. Autor unika generalizowania, pokazując różne aspekty II wojny światowej – często mniej znane i rzadziej omawiane – z perspektywy jednostek, od czasu do czasu dodając jedynie komentarz historyczny. Użycie do tego perspektywy konkretnych postaci było dobrym posunięciem: z jednej strony widać wyraźny wpływ decyzji oficjeli na życie szarego człowieka, z drugiej ich namiętności i motywacje nadają całości barw. Wplecenie w fabułę dodatkowo kontrowersyjnego wątku – wykorzystywania przez obie zwycięskie strony nazistowskich naukowców, którzy przy okazji unikali wyroku za zbrodnie wojenne – nadaje dalszym częściom „Berlina” sensacyjnego charakteru. Mówiąc w skrócie, narracyjnie jest zdecydowanie ciekawiej niż w „Bonneville” czy nawet „Grand Prix”, gdzie Marvano koncentrował się raczej na autach i historii technologii niż na ludziach. Graficznie ten album to prawdziwa ciekawostka. Pierwszą część dzieli od pozostałych ponad 20 lat – „Siedmiu krasnoludków” jest pełne detali, zwłaszcza jeśli chodzi o maszyny, widać jednak pewną archaiczność kreski, do tego barwy są przytłumione, wpadające bardziej w pastel czy akwarelę. W kolejnych dwóch częściach widzimy już te cechy Marvano, które krytycy cenią najbardziej: nasycone kolory, prostszy, zdecydowanie kreślony rysunek i eksperymentowanie z przestrzenią, kadrowaniem oraz narracją obrazem. Zdecydowanie przyjemnie na to popatrzeć. „Berlin” to moim zdaniem najciekawszy z samodzielnych albumów Marvano, tak fabularnie, jak graficznie. Dbałość o detale i fakty historyczne jest dodatkowym atutem. Zdecydowanie warto polecić ten tytuł i fanom historii, i dobrego artystycznie komiksu. Plusy: - Interesująco opowiedziana historia
- Atrakcyjna oprawa graficzna
- Dbałość o detale
Minusy:
Tytuł: Berlin (wyd.II) Data wydania: 23 maja 2019 ISBN: 9788328142565 Format: 176s. 216x285mm Cena: 99,99 Gatunek: historyczny, kryminał, obyczajowy, sensacja |