powrót; do indeksunastwpna strona

nr 09 (CCI)
listopad 2020

Wielka konkluzja
Dagmara Trembicka-Brzozowska
Giuseppe Camuncoli, Andrea DiVito, Christos Gage, Keith Giffen, Scott Kolins, Mike McKone, Stuart Moore ‹Anihilacja #3›
W trzecim, ostatnim tomie zebranych zeszytów "Anihilacji" nareszcie doczekaliśmy się najważniejszego: wielkiej walki o przetrwanie, której preludia oglądaliśmy w poprzednich dwóch albumach.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Na początku skupiamy się na dwóch wątkach: stawiającej rozpaczliwy opór Fali Anihilacji armii (czy też jej resztkach) pod dowództwem Novy i jego zastępcy, pełniącego funkcję głównego stratega Petera Quilla. Równolegle swoje plany rozgrywa Thanos, współpracujący z Annihilusem, by osiągnąć sobie tylko znany cel. Błyskawicznie zbliżamy się do kulminacyjnej walki, a w międzyczasie czytamy o prawdziwej odwadze, poświęceniu i bohaterstwie w starciu z przeważającymi siłami wroga.
Co ciekawe, po finale głównego, wojennego wątku otrzymujemy dalsze zeszyty: cztery historie pod wspólnym tytułem "Heroldowie Galactusa". Jak nazwa wskazuje, skupiamy się tu na Silver Surferze i jego kompanach, zwłaszcza Firelordzie, pokazujących nam wojnę z Annihilusem z odmiennej perspektywy. Na zakończenie pojawia się też smaczek dla fanów: "Akta Korpusu Nova", czyli teczki naszych bohaterów. Oba dodatki to przyjemne urozmaicenie, dobrze domykające ten cykl "Anihilacji" i z pewnością nie będące tylko wypełniaczem pompującym objętość albumu. Zwłaszcza Akta przydają się, by nie zgubić się w gąszczu postaci występujących na kartach komiksu.
Teraz zrobię osobistą uwagę. Redaktor, który wysłał mi "Anihilację" do recenzji, sporo ryzykował, wiedząc, że nie jestem fanką superhero jako gatunku, a Marvela znam dość pobieżnie. Dlatego muszę cykl ocenić z punktu widzenia laika. Jako całość, historia jest… w porządku. Keith Giffen, scenarzysta większości zeszytów w cyklu, postarał się w nich odejść od czystego heroizmu, który kojarzymy z superbohaterami, przybliżając raczej brzydkie oblicze wojny: brudne chwyty, śmierć i chaos. Bliżej tu klimatem do Punishera niż do komiksów o Kapitanie Ameryka. Ogółem jednak nie jest to wybitna opowieść; raczej miła poczytajka dla tych, którzy interesują się historiami Marvela.
"Anihilacja" na pewno nie jest też dobrym punktem wejścia w realia uniwersum. Z jednej strony to crossover Strażników Galaktyki i Silver Surfera, a zapewne nie tylko, z drugiej – całość dzieje się w Sferze Negatywnej, czyli alternatywnym wymiarze. Nie ułatwia to zagłębienia się w akcję komuś, kto nie śledzi losów bohaterów w miarę na bieżąco, co sprawia, że temat przed lekturą trzeba nieco zbadać. Sama historia jest jednak, mimo swoich wad, przyjemna: napisana bardzo poprawnie, dość przewidywalna, ale z zaskakującymi momentami. Nie nudziłam się podczas czytania, a to chyba najważniejsze.
Graficznie dostajemy trochę misz-masz, ale także przyjemny. Większość zeszytów rysował Andrea Di Vito – i wyszło to naprawdę atrakcyjnie, klimatycznie, z dużą liczbą dynamicznych, ładnie przedstawionych scen. Trzy zeszyty o Heroldach mają innych rysowników, z których chyba najbardziej wyróżnia się Scott Kolins w historii "Efekty uboczne" – przy czym duża tu też zasługa kolorystki, June Chung. Ogółem całość to bardzo barwny, sprawnie narysowany album – czego chcieć więcej od superhero?
Ogółem "Anihilacja" w swoim ostatnim tomie to dobre podsumowanie cyklu, z ciekawie pokazanym finałem wielkiej wojny. Fani zdecydowanie będą zadowoleni. Jako cykl też sprawdza się nieźle – jest ciekawym zapełniaczem czasu, jednak odradzam go wszystkim, którzy dopiero zaczynają (czy nawet chcą zacząć) przygodę z Marvelem.
Plusy:
  • atrakcyjna oprawa wizualna
  • prosta, całkiem ciekawa fabuła
  • świetne podsumowanie cyklu
Minusy:
  • jest dość przewidywalna
  • wysoki próg wejścia dla osób nieznających uniwersum



Tytuł: Anihilacja #3
Data wydania: 7 grudnia 2017
Wydawca: Egmont
ISBN: 978-83-281-1855-3
Format: 304s. 170x260 mm
Cena: 89,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
powrót; do indeksunastwpna strona

94
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.