powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CCII)
grudzień 2020

Hołd
Zakk Sabbath ‹Vertigo›
Amerykański gitarzysta Zakk Wylde poznał Black Sabbath od podszewki, nigdy w nim nie grając. Przez ponad dwie dekady (z małymi przerwami) był jednak gitarzystą w zespole Ozzy’ego Osbourne’a. Kiedy się już z nim rozstał, powołał do życia tribute-band Zakk Sabbath, z którym w tym roku opublikował debiutancki album studyjny (bo koncertowych bootlegów trochę już się ukazało) – „Vertigo”.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Vertigo to oczywiście kultowa brytyjska wytwórnia płytowa, która powstała w 1969 roku – i przebojem wdarła na rynek muzyczny, publikując między innymi albumy takich wykonawców (głównie spod znaku szeroko rozumianego rocka progresywnego), jak Colosseum, Manfred Mann Chapter Three, Uriah Heep, Gracious!, Cressida czy Affinity. Kontrakt z tą właśnie firmą podpisała także debiutująca „czwórka z Birmingham”, czyli… Black Sabbath. Grupa Tony’ego Iommiego wydała w jej barwach swoje najważniejsze i najklasyczniejsze longplaye: od „Black Sabbath” (1970) po „Vol. 4” (1972), a następnie od „Technical Ecstasy” (1976) po „The Eternal Idol” (1987). Czy zatem powinno nas dziwić, że tytuł „Vertigo” otrzymała również pierwsza studyjna płyta formacji Zakk Sabbath, będącej jednym z projektów gitarzysty Zakka Wylde’a?
Wylde (a właściwie Jeffrey Phillip Wielandt) znany jest nie tylko jako lider heavymetalowego Black Label Society, ale przede wszystkim wieloletni współpracownik Ozzy’ego Osbourne’a, oryginalnego wokalisty Sabbathów, z którym rozstał się w 2009 roku. Pięć lat później Wylde powołał do życia tribute-band Zakk Sabbath, w którym – jak niegdyś z Ozzym – grywał covery klasyków brytyjskiego hard rocka. Do tej pory na swoim bandcampie zespół dzielił się ze słuchaczami oficjalnymi bootlegami z koncertów, aż w końcu postanowił wejść do studia i zarejestrować własną wersję longplaya „Black Sabbath” – tyle że nie w wersji brytyjskiej (europejskiej), lecz północnoamerykańskiej, która nieznacznie różni się repertuarem. Iommi, Osbourne i spółka nagrali ten materiał w ciągu jednego dnia (16 października 1969 roku); Wylde i jego koledzy dali sobie tyle samo czasu.
Właśnie – koledzy! Tym razem obok Wylde’a znaleźli się basista Rob Nicholson „Blasko” (który zaczynał karierę w hardcore’owo-thrashowym Cryptic Slaughter, potem przewinął się przez Prong i Danzig, aż w 2003 roku trafił do grupy… Ozzy’ego), oraz perkusista Joey Castillo (który z kolei po latach spędzonych u boku Glenna Danziga związał się z Queens of the Stone Age oraz Eagles of Death Metal). W każdym razie nie można mieć wątpliwości, że skrzyknęło się trzech zaprawionych w bojach rockmanów-metalowców, którzy postanowili oddać hołd jednej ze swoich ukochanych formacji, na której twórczości zapewne wychowali się i ukształtowali jako artyści. Stąd niezwykły wręcz pietyzm w odzwierciedleniu muzyki legendarnych Brytyjczyków. Panowie z Zakk Sabbath zdecydowali się bowiem odegrać płytę swoich ulubieńców niemal nuta w nutę, a zatem – z wielką pokorą wobec oryginału. Ba! Wylde śpiewa nawet prawie jak Osbourne (choć, prawdę mówiąc, nie aż tak skrzekliwie).
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Z drugiej strony można też dostrzec pewne różnice. Współczesne trio brzmi nie tylko potężniej (co można wytłumaczyć lepszym sprzętem i bardziej zaawansowanymi technologiami przeznaczonymi do rejestrowania muzyki), ale też… soczyściej, co wiąże się już z artystycznymi doświadczeniami Amerykanów i ich kulturowym dziedzictwem rockowym (nawiązującymi do stoneru i metalowej wersji americany). Znakomicie wypadają i otwierający album posępny „Black Sabbath”, i mocno bluesowy – zwłaszcza za sprawą harmonijki ustnej – „The Wizard”. I ciężki jak walec „N.I.B.” (z nostalgicznym zaśpiewem Wylde’a), i gęsty od dźwięków „Wicked World” (który w Wielkiej Brytanii ukazał się pierwotnie jedynie na stronie B singla). Jako opus magnum idealnie sprawdza się „Sleeping Village” z wirtuozerskimi popisami Zakka na gitarze; zawodzi nieco natomiast, choć trudno winić za to akurat amerykańskie trio, „Warning”, który – już w wydaniu Sabbathów – był coverem bluesowo-rockowej kompozycji grupy The Aynsley Dunbar Retaliation.
Jaki jest sens nagrywania takich płyt? Ot, po prostu – sprawiają przyjemność tym, którzy chcą ich posłuchać. Czego chcieć więcej?
Skład:
Zakk Wylde – śpiew, gitara solowa, harmonijka ustna
Rob Nicholson „Blasko” – gitara basowa
Joey Castillo „C” – perkusja



Tytuł: Vertigo
Wykonawca / Kompozytor: Zakk Sabbath
Data wydania: 4 września 2020
Nośnik: CD
Czas trwania: 41:36
Gatunek: metal
Zobacz w:
W składzie
Utwory
CD1
1) Black Sabbath: 06:18
2) The Wizard: 04:23
3) Wasp / Behind the Wall of Sleep / Bassically / N.I.B.: 10:35
4) Wicked World: 05:12
5) A Bit of Finger / Sleeping Village / Warning: 15:09
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

133
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.