Prawie dekadę (kontra)basista jazzowy Krzysztof Pacan kazał czekać wielbicielom swego talentu na drugą w dyskografii płytę sygnowaną swoim nazwiskiem. Album „Story of 82” zarejestrowany został w składzie czteroosobowym, w którym znaleźli się muzycy tej miary, co pianista Piotr Wyleżol, saksofonista Radosław Nowicki i perkusista Krzysztof Dziedzic. Każde z tych nazwisk to gwarancja artystycznego sukcesu!  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Tak się w świecie jazzu przez lata ułożyło, że kontrabasiści i perkusiści zazwyczaj pełnią funkcje służebne wobec pianistów, trębaczy czy saksofonistów. Nieczęsto zdarza się, aby któryś z nich wyrósł na lidera projektu. „Nieczęsto” nie oznacza jednak w ogóle. Wystarczy wspomnieć Charlesa Mingusa czy Tony’ego Williamsa, a na naszym krajowym podwórku Helmuta Nadolskiego, Zbigniewa Wegehaupta, Jacka Niedzielę, Kazimierza Jonkisza bądź Czesława Bartkowskiego. I oczywiście braci Olesiów, Marcina i Bartłomieja. Ich drogą podąża także Krzysztof Pacan (rocznik 1982), który jako siedemnastolatek dołączył do zespołu saksofonisty Janusza Muniaka, a później grał między innymi z Michałem Urbaniakiem, Tomaszem Stańko oraz Joachimem Menclem. W 2011 roku wydał pierwszy album solowy „Facing the Challenge”, na którego następcę musieliśmy czekać prawie dekadę. Ten następca to opublikowany w połowie października przez krakowską wytwórnię Audio Cave „Story of 82” (data w tytule to nawiązanie do roku urodzenia lidera kwartetu). Materiał – w całości skomponowany przez basistę – zarejestrowany został czternaście miesięcy wcześniej, dokładnie 19 i 20 sierpnia. Sesja odbyła się w chętnie odwiedzanym przez polskich jazzmanów (ale nie tylko) studiu Tokarnia, które mieści się w – rozsławionym za sprawą „Zezowatego szczęścia” – podwarszawskim Nieporęcie. Kompletując skład, Pacan zadbał o to, aby towarzyszyli mu doskonali artyści. Saksofonistę Radosława Nowickiego znał chociażby ze wspólnych występów z Tomaszem Stańko; z kolei pianista Piotr Wyleżol i perkusista Krzysztof Dziedzic zetknęli się ze sobą, grając w grupach nieżyjącego już gitarzysty Jarosława Śmietany i skrzypka Nigela Kennedy’ego. Każdy z nich wiedział więc doskonale, co reprezentują koledzy. Jak na prawie dziesięć lat oczekiwania na nią, „Story of 82” zaskakuje nieco… długością. Trwa bowiem niespełna czterdzieści minut; jest zatem idealnie skrojona pod edycję winylową. Czy to źle? Nic z tych rzeczy. Możliwe jednak, że fani basisty liczyli na więcej. Jak sam muzyk przyznaje, zawarte na płycie utwory mają swoje korzenie w dokonaniach wielkich mistrzów jazzu lat 60. ubiegłego wieku. Brzmią jednak świeżo, wykonane są z polotem, nie brakuje w nich też nawiązań do jazz-rocka. Chociaż lider jest basistą, pierwszoplanowe role grają saksofony (tenorowy i sopranowy) oraz fortepian. Ich partie solowe zazwyczaj są dokładnie przemyślane i zaaranżowane, chociaż ani Nowicki, ani Wyleżol nie stronią również od improwizacji („Serotonin Inhibitors”, „Interlude I II III IV”). Utwory dynamiczne, pełne energii, mogące kojarzyć się z emocjonalnymi kompozycjami Johna Coltrane’a (tytułowy oraz pokrewny za sprawą bliźniaczo brzmiącej partii saksofonu mu „Space Impact”) sąsiadują z bardziej stonowanymi (fragmenty „Ggantija Temples”, „Three Four Ballad”, wzbogacony o smyczki, na których gra Marta Zalewska, „A Little More to the Story”). I choć „Story of 82” raczej nie pokusi się o zdobycie tytułu „Jazzowej płyty 2020 roku”, to jednak dużym błędem byłoby niedostrzeżenie tego wydawnictwa. Skład: Krzysztof Pacan – gitara basowa, muzyka Piotr Wyleżoł – fortepian Radosław Nowicki – saksofon sopranowy, saksofon tenorowy Krzysztof Dziedzic – perkusja
gościnnie: Marta Zalewska – viola da gamba, fidel renesansowa (7)
Tytuł: Story of 82 Data wydania: 16 października 2020 Nośnik: CD Czas trwania: 39:45 Gatunek: jazz W składzie Utwory CD1 1) Story of 82: 05:20 2) Ggantija Temples: 05:40 3) Three Four Ballad: 05:09 4) Space Impact: 05:20 5) Serotonin Inhibitors: 08:33 6) Interlude I II III IV: 04:37 7) A Little More to the Story: 05:01 |