„Anielski puch” Mariki Krajniewskiej to opowieść o magicznym grudniowym czasie i o tym, że Boże Narodzenie ma w sobie moc wynagradzania życiowych niepowodzeń.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Babka, matka i córka – trzy kobiety co roku piszą list do świętego Mikołaja złożony z jednego tajemniczego i czarodziejskiego słowa- zaklęcia. Każdego roku mają nadzieję, że adresat spełni ich prośby. Wszystko wskazuje na to, że stanie się to właśnie w tym roku. Ale jak tutaj przyjąć ten wyjątkowy prezent od Mikołaja, skoro ma się w sobie pamięć rozczarowań, smutnych, bolesnych chwil oraz żalu? Każda z trzech kobiet przeżywa to na swój sposób: Zofia wspomina swoją matkę, dla której ważne w życiu były jeszcze inne rzeczy. Annę zostawił z dzieckiem dziesięć lat temu mąż. Natalia z kolei jest zakochana jak nigdy dotąd w życiu, ale musi liczyć się z gorzko smakującym odrzuceniem. „Anielski puch” w niebanalny sposób odsłania emocjonalne więzi pomiędzy kobietami z trzech pokoleń. Budzi to wzruszenie i szacunek do najdelikatniejszych uczuć innych osób. Mamy też w powieści głos czwartego pokolenia, w ciekawy sposób wpleciony w wątki powieści. Chwilami da się dostrzec pewne niedostatki w kompozycji całości: nie zawsze wiemy, czy dana scena to retrospekcja czy też może jest częścią bieżącego wątku. Urzekają za to opisy otulonego zimą miasta w grudniowym półmroku, z padającym drobnym śniegiem. Wszystkie trzy historie są być może schematyczne (zwłaszcza to, co przydarzyło się Annie), ale jeśli odczytamy je jako baśń lub przypowieść, dostrzeżemy, że każdy wątek na swój sposób mocno wiąże się z bożonarodzeniowymi tradycjami. Ten czas ma szczególną moc wynagradzania niepowodzeń i życiowych rozczarowań.
Tytuł: Anielski puch Data wydania: 10 listopada 2020 ISBN: 978-83-80324-05-3 Format: 224s. 135×205mm Cena: 29,90 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 60% |