Nie ulega wątpliwości, że ludzie wiele by dali za pewność co do istnienia życia pośmiertnego. W „Upload” z zainteresowaniem obserwujemy świat, gdzie udało się to zrealizować i w dodatku tutaj każdy może wybrać sobie miejsce, w którym spędzi wieczność.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W tym przypadku nie chodzi jednak o spełnienie się wizji życia wiecznego wywodzącą się z którejkolwiek religii, lecz o usługę oferowaną przez komercyjne firmy. Otóż każdy – oczywiście za odpowiednią opłatą – może przed śmiercią dać się zeskanować, aby jego świadomość trafiła potem do wirtualnej rzeczywistości. Co istotne, zmarli nie tylko doświadczają nowych przeżyć w świecie, który wybrali, ale mogą się z nimi kontaktować także osoby, które nadal żyją. Szybko też się przekonamy, że w tym wirtualnym świecie za dodatkowe usługi wciąż trzeba płacić… Dla głównego bohatera jest o to tyle przykre odkrycie, że nie tylko nie był przygotowany na przedwczesne rozstanie się z życiem, ale w dodatku okazuje się, że rachunki reguluje jego dziewczyna. Możemy mieć przy tym poważne wątpliwości, czy w tym przypadku jest to jedynie przejaw miłości Ingrid Kannerman do Nathana Browna i chęci spotkania się (raptem za kilkadziesiąt lat) ze zmarłym chłopakiem. Po pierwsze, chociaż głównemu bohaterowi było wspaniale w łóżku z Ingrid, to wcale nie był jeszcze przekonany do ślubu z nią, a o związku na całą wieczność nawet wolał nie myśleć. Drugim powodem są dziwne okoliczności śmierci Nathana. Jasne że oprogramowanie autonomicznego samochodu mogło zawieść, ale czemu młody programista zginął akurat w momencie, kiedy był bliski ukończenia prac nad przełomowym projektem? A jakby tego było mało, okazuje się, że wspomnienia bohatera po śmierci są niekompletne i luki dotyczą właśnie jego aktywności zawodowej! Na rozwikłanie tych i innych zagadek trzeba będzie oczywiście poczekać, ale intryga zapowiada się dość obiecująco, a przy tym będziemy też świadkami wielu zabawnych sytuacji (inną sprawą jest, że poczucie humoru twórców bywa czasem specyficzne). W pierwszym odcinku poznajemy więc przede wszystkim okoliczności, w jakich Nathan trafił do Lakeview, a także reguły tam panujące. Wieczność spędzana w luksusowym hotelu wydaje się mieć sporo zalet, a nawet pewne na pozór zbędne utrudnienia (na przykład uczucie głodu) mają jednak swój sens. Bez wątpienia istotną rolę do odegrania mają też opiekunowie tych, którzy dali się uploadować. Nie każdy człowiek bowiem dobrze się odnajduje po śmierci w wirtualnej rzeczywistości, a firmie przecież zależy, aby klienci jak najdłużej jej płacili. Praca Aniołów (tak przedstawiają się podopiecznym) nie jest wcale łatwa, o czym przekonamy się obserwując Norę Antony, która zajmuje się właśnie Nathanem. Nie mamy też wątpliwości, że dziewczyna odczuwa w stosunku do niego coś więcej niż jedynie profesjonalne zainteresowanie, jakby zapominała, że ten przystojny mężczyzna w rzeczywistości już nie żyje. Z zaciekawieniem będziemy więc obserwować, jak rozwinie się ten nietypowy związek.
Tytuł: Upload Data premiery: 1 maja 2020 Rok produkcji: 2020 Kraj produkcji: USA Liczba odcinków: 10 Czas trwania odcinka: 24−46 min Gatunek: komedia, SF Ekstrakt: 70% |