Niech nikogo nie zniechęca pozornie prymitywna grafika „Coloruid 2”! Już po chwili czujemy się jak laborant, przez mikroskop przeprowadzający skomplikowane badania na miniaturowych formach życia.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Coloruid 2” to 20 matematycznych zagadek związanych – ogólnie rzecz biorąc – z zagadnieniem kolorowania mapy. Z tym, że mamy tu do czynienia ze zjawiskiem odwrotnym: operując pięcioma barwami, mamy w limitowanej liczbie ruchów zlikwidować różnorodność kolorów. Spoglądamy przez okular mikroskopu na kilka barwnych plam, składających się po prostu z plusików. Ale wszystko tu się rusza! Pojedyncze znaki przemieszczają się zgodnie z nieznanym algorytmem, przepychając się wzajemnie wewnątrz plamy jednej barwy. Plusiki tego samego koloru przyciągają się, odmiennego – odpychają, przez co poszczególne plamy są od siebie oddalone wąską pustą przestrzenią. Naszym zadaniem jest właśnie niwelowanie tych barier, a czynimy to „szczepiąc” wybraną plamę jednym z pięciu dostępnych kolorów. Klikamy w dowolny wybrany plusik, a algorytmy robią resztę: wszystkie sąsiednie „komórki” w reakcji łańcuchowej również zmieniają „przynależność klubową” – a gdy reakcja ta dobiega granic plamy, sąsiednie – jeśli mają ten sam kolor – automatycznie przyciągają się, łącząc w jeden kształt. Dzięki temu, że elementy nieustannie się przemieszczają, wrażenie jest niesamowite.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Sednem zagadki jest ograniczona liczba dostępnych ruchów, więc trzeba główkować, którą barwą zaszczepić którą plamę. Nie jest określone, jakiego koloru ma być wynik końcowy, co początkowo może być pułapką umysłu – widząc jedną plamę dominującą i kilka mniejszych dokoła, odruchowo spodziewamy się, że końcowym efektem będzie „ujarzmienie” przez nią sąsiadów – co jest wrażeniem mylnym! W dodatku czasami możliwych jest kilka rozwiązań tej samej „planszy”. Dość nieoczekiwanym efektem, zapewne nieprzewidzianym nawet przez twórców gry, jest – spowodowana przez ciągły ruch plusików, odpychanie i przyciąganie się grup oraz upływ czasu – możliwość, że zagadka rozwiąże się sama! Przynajmniej raz zaobserwowałem takie zjawisko. A że dotyczyło dość skomplikowanej zagadki… hm, może jednak twórcy to zaplanowali?
Tytuł: Coloruid 2 |