powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CCII)
grudzień 2020

Bezimienna pani ceramicznych robotów
Benjamin Read, Chris Wildgoose ‹Porcelana #2: Kostna biel›
Wytwory bohaterki „Porcelany” nie są tak naprawdę robotami, ponieważ nie mają oprogramowania. Bardziej przypominają golemy, z dodatkowym muśnięciem horroru. W tle mamy miłość, spiski i niesprecyzowaną sytuację geopolityczną.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W porównaniu do zrecenzowanego już pierwszego tomu, fabuła się rozkręciła. Jest tu romans, podstęp, zdrada, walki i całkiem sporo śmierci. Trochę szkoda, że główna bohaterka – wcześniej zwana Małą, teraz Lady – nadal jest tak samo niesympatyczna. Na szczęście pojawia się postać, której można kibicować: młody wojskowy, poznany przez Lady przy okazji negocjacji handlowych (nie dowiadujemy się, jak ma na imię). Jego przełożona chce zamówić porcelanowych żołnierzy do walki na nieokreślonym „froncie wschodnim”. Nie dowiadujemy się, z kim, bo autorzy nie zdradzają niczego o wykreowanym przez siebie świecie. W pewnym sensie i tak nastąpił postęp. bo w I tomie obejrzeliśmy tylko fragment zaułka, a potem już akcja działa się wyłącznie na szczelnie ogrodzonym terenie posiadłości Alchymika. Obecnie widzimy już kilka fragmentów miasta. Na razie całość sprawia wrażenie, że jest to miasto-państwo rządzone przez panią generał (czy muszę nadmieniać, czego się o niej nie dowiadujemy?…). O innych miastach czy krajach nie ma wzmianki, może w wyniku tej zadziwiającej niechęci do nazw własnych.
Bezimienne Miasto przypomina Londyn końca XIX wieku – mamy puby, policjantów, armię podobną do niesprecyzowanej armii europejskiej tamtych czasów. Za to ożaglowanie statków jest żywcem przeniesione z dawnych Chin, co sprawia dziwne wrażenie. Moda jest „generycznie przedstuletnia”, zaś obyczajowość to dziwna mieszanka współczesności (adwokat Lady jest zamężny) i „przedstuletniej” tradycji (mąż przejmuje kontrolę nad majątkiem żony). Wojna trwa gdzieś w tle: nie widać żadnych związanych z nią niedostatków czy lęków wśród ludzi, a godzina policyjna istnieje ewidentnie tylko po to, by – już po raz drugi – popychać intrygę do przodu. No bo z jednej strony zakaz poruszania się po ulicy, a z drugiej – otwarte do późna knajpy i tancbudy? Czyżby ich bywalcy mieli tam nocować?
Wszystko to są drobiazgi, lecz ich nagromadzenie w końcu zaczyna przeszkadzać. Klaustrofobiczny świat i niemiła bohaterka… Co prawda trzeba przyznać, że scenarzysta dokłada starań, aby nadać jej jakieś sympatyczne cechy. Niektórych golemów, zwanych tu porcelanami, Lady traktuje niemal jak własne dzieci, stara się też przywrócić umysł zabitego w poprzednim tomie Alchymika, obecnie będącego porcelanem. Czy wspominałam o muśnięciu horroru? Oto ono: do wykonywania ceramicznych istot wykorzystuje się elementy ciał zmarłych ludzi, a końcowy wytwór może zachować fragmenty ich pamięci. Pojawia się też ciekawa scena: u golemów z magicznie wymazaną pamięcią samorzutnie powstaje zupełnie nowa umysłowość. Szkoda, że ten fascynujący wątek nie został pociągnięty dalej. Może w trzecim tomie? Który bez wątpienia nastąpi, choć – co warte uwagi – każdy kolejny kończy się zamknięciem fabularnym i można na nim poprzestać bez żalu.



Tytuł: Porcelana #2: Kostna biel
Scenariusz: Benjamin Read
Data wydania: 28 października 2020
Przekład: Paulina Braiter
Cykl: Porcelana
ISBN: 9788366512320
Format: 112s. 215x280 mm
Cena: 55,00
Gatunek: fantasy
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

101
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.