Pierwszy kontakt z Tappim i jego przyjaciółmi zaskoczył mnie. Zarówno neutralnie, jak i całkiem pozytywnie.  |  | ‹Tappi i pierwszy śnieg›
|
Pierwszy śnieg? Zerkam jeszcze raz na okładkę i blurba. Tak, Tappi jest dorosłym, dobrodusznym wikingiem. Cóż więc znaczy „pierwszy śnieg”? Ano, po prostu pierwszy śnieg danej zimy – a nie pierwszy w życiu. Nie wiem, skąd akurat takie skojarzenie się pojawiło… No dobrze, otwieramy pięknie wydaną, niegrubą książeczkę i czytamy (z dzieckiem) pierwsze opowiadanie, o zabłąkanym wiaterku. „Pewnego wiosennego poranka…” – i znów zerknięcie na okładkę. Śnieg? Ok, zerknijmy w takim razie na spis treści. Aha – mamy tu więc dziesięć bajeczek, które prowadzą czytelnika przez cały rok: od wiosny po zimę. Tytułowe opowiadanie jest po prostu przedostatnim. Tappi mieszka w Szepczącym Lesie wraz ze swymi zwierzęcymi przyjaciółmi: młodym reniferem Chichotkiem (z nim razem w jednej Chacie), niedźwiedziem Brzuchaczem, bobrem Chrobotkiem, wiewiórką Śmigaczką i innymi (część z nich dopiero pojawia się w Lesie w kolejnych opowiadaniach). Rozmawia z nimi, piją razem gorącą czekoladę, wspólnie się bawią i pomagają wzajemnie. Takie podejście w opowieściach dla dzieci oczywiście nie dziwi. Ale Marcin Mortka poszedł krok dalej, szerzej otwierając wrota wyobraźni. Posłużę się paroma cytatami: Pewnego wiosennego poranka Tappi uznał, iż najwyższy czas urządzić w Chacie wielkie porządki. Chata aż stęknęła z zachwytu […] Widząc promienny uśmiech Tappiego, wiosenny wietrzyk natychmiast przestał się bać i sfrunął, by usiąść na ramieniu wielkiego wikinga. – Co się dzieje? – zapytał z troską. Chata mruknęła ze skargą. – Coś cię boli? – Tappi był już całkiem rozbudzony. Chata skrzypnęła na potwierdzenie. Mamy więc do czynienia z całkiem wysoko postawioną poprzeczką wyobraźni – nie przypominam sobie, kiedy ostatnio napotkałem taki poziom. Przypuszczalnie nasłuchując zabaw własnych dzieci. Dodajmy jeszcze, że opowieści są krótkie (średnio cztery strony na jedną, w tym piękne ilustracje Marty Kurczewskiej) i nie stanowią zawsze zwartych, zamkniętych fabuł. Przy tej objętości nie ma na to miejsca. W zamian Mortka oferuje czytelnikom coś, co można nazwać „dniem z życia” (choć oczywiście nie zawsze jest to jeden dzień). Wątki nie są domykane, czasem toczą się dalej w kolejnych opowiadaniach, zamieniając je tym samym w rozdziały dłuższej powieści. Ale, oczywiście, każdy z nich ma swój ciepły, pozytywny koniec, pomagający w miłym zaśnięciu – jeśli przygody Tappiego czytać przed snem.
Tytuł: Tappi i pierwszy śnieg Data wydania: 27 września 2013 ISBN: 978-83-7895-564-1 Format: 48s. 195×240mm; oprawa twarda Cena: 19,99 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 70% |