Po dwóch latach od wydania komiksu o franciszkańskich męczennikach, nakładem Wydawnictwa Rafael wyszła skrócona biografia „Kardynał Stefan Wyszyński – prymas, na którego czekaliśmy tysiąc lat” tego samego autorstwa i formy. Czy w tym czasie autorki poprawiły swój warsztat?  |  | ‹Kardynał Stefan Wyszyński – prymas, na którego czekaliśmy tysiąc lat›
|
Album komiksowy dla dzieci i młodzieży „O dwóch takich co nie bali się terrorystów. Męczennicy z Pariacoto”, choć wydany w 2018 roku, recenzowaliśmy dopiero niedawno. Teraz zaś zajmijmy się kolejnym dziełem duetu Aleksandra Polewska (scenariusz) i Alicja Groszek-Abramowicz (rysunki). Tym bardziej, że czas ku temu sposobny: 2021 został przecież oficjalnie ogłoszony Rokiem kard. Stefana Wyszyńskiego (3 sierpnia przypada studwudziesta rocznica jego urodzin, a 28 maja – czterdziesta śmierci). Opis wydawcy jest piękny, zapowiadający dzieło na miarę obszernej powieści graficznej. Jakżeby to było wspaniałe! Gdyby tylko zawartość komiksu odpowiadała temu opisowi… Do rąk (teoretycznie: dziecięcych, ale wolę moim pociechom dać inne przykłady, by się do komiksu nie zraziły) otrzymujemy 32-stronicowy album, stanowiący skrócony do niezbędnego minimum życiorys kardynała. Na ułożonych w porządku chronologicznym planszach obserwujemy: na jednej planszy – narodziny i chrzest; na kolejnych czterech – dzieciństwo, w tym niesforność, wyrzucenie ze szkoły i śmierć matki. Studia teologiczne i święcenia – trzy plansze. Cała druga wojna światowa zmieściła się na jednej. I tak dalej, aż do śmierci w roku 1981. Przy czym wyrażenie „obserwujemy” jest tu przytoczone nieco na wyrost. Głównie bowiem o tym wszystkim czytamy, przede wszystkim z narracji. Kadry stanowią zaledwie ilustrację opisywanych wydarzeń; prawdziwy ciąg fabularny zdarza się bardzo rzadko. Zwykle akcje pokazywane w nich dzielą dni, miesiące, czasem lata. Trzeba jednak przyznać, że kadry te są ładne. W dalszym ciągu przedstawiają głównie ludzkie sylwetki i twarze (umiejętnie narysowane, z rozpoznawalnymi rysami), ale zdarzają się też inne treści graficzne – szeroki plan, architektura, a nawet mapa, treść notatki oraz strony księgi. Pewne kadry wyglądają na przerysowane wprost z archiwalnych zdjęć (wydarzenia z roku ‘70, ‘76, ‘78, ‘80), ale to nie przeszkadza – osadza „akcję” w bardzo konkretnych realiach (wziętą w cudzysłów, bo w tym akurat komiksie trudno doszukać się akcji). Niestety, na tle ładnych kadrów cieniem znów kładzie się liternictwo. Ciekawie wygląda zastosowanie innej czcionki do narracji, a innej do dialogów – tylko dlaczego wszystkie słowa mówione pogrubiono? Psuje to efekt. Drugi kardynalny – nomen omen – błąd to wielkość liter. Ni mniej, ni więcej, a odpowiadający… rozmiarom pozostawionego miejsca. Czyli, przykładowo, litery narracyjnego „Watykanu” mierzą około 7 mm, poniżej tego zdenerwowany papież krzyczy literkami wysokimi na ok. 2 mm, na co stojący obok kapłan spokojnie „odpowiada” napisem 3-4 milimetrowym… Oj, coś tu stanowczo nie tak… Czy doczekamy się kiedyś albumu na miarę życia i dokonań kardynała tysiąclecia? Chciałbym tego dożyć.
Tytuł: Kardynał Stefan Wyszyński – prymas, na którego czekaliśmy tysiąc lat Data wydania: czerwiec 2020 ISBN: 9788366560215 Format: 32s. 205×290mm Gatunek: biograficzny Ekstrakt: 50% |