„A jak wyłupiesz prąd i benzynę…”, czyli Tytus wyprzedza swoją epokę! Dziesiąta księga „Tytusa, Romka i A’Tomka” opisuje pobyt bohaterów na bezludnej wyspie, gdzie utknęli z powodu braku paliwa do mielolotu. Aby je wytworzyć, muszą skrótowo powtórzyć cały rozwój techniczny ludzkości. W tekście „ Zaorane” omówiłam kadr z przygotowaniem pola pod zasiew, co w komiksie stało się również przyczyną przejścia trójosobowej społeczności ze wspólnoty plemiennej do feudalizmu, z A’Tomkiem jako latyfundystą. Na dzisiaj wybrałam kadr wcześniejszy. To znaczy, w książeczce wcześniejszy o 17 stron, natomiast w historii – o jakieś 10 000 lat. Bohaterowie wyłupują z kamienia proste narzędzia… to znaczy, chłopcy narzędzia, a Tytus, najwyraźniej stęskniony za cywilizacją, wyrzeźbił telewizor. Granit to autentyczna marka odbiorników, produkowana w czasach powstawania komiksu; zachowane egzemplarze można obecnie kupić w internecie za dwucyfrowe kwoty. Podobnie jak znany ze spontanicznych samozapłonów Rubin, należał on do serii, której modelom nadawano nazwy kamieni szlachetnych i półszlachetnych. Zważywszy, że granit do takowych nie należy, można to uznać za zwiastun nadciągającego kryzysu lat 80… |