powrót; do indeksunastwpna strona

nr 01 (CCIII)
styczeń-luty 2021

Mała Esensja: Zdziwniej i zdziwniej
Marcin Mortka ‹Tappi i pierwszy śnieg›
Pierwszy kontakt z Tappim i jego przyjaciółmi zaskoczył mnie. Zarówno neutralnie, jak i całkiem pozytywnie.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Tappi i pierwszy śnieg›
‹Tappi i pierwszy śnieg›
Pierwszy śnieg? Zerkam jeszcze raz na okładkę i blurba. Tak, Tappi jest dorosłym, dobrodusznym wikingiem. Cóż więc znaczy „pierwszy śnieg”? Ano, po prostu pierwszy śnieg danej zimy – a nie pierwszy w życiu. Nie wiem, skąd akurat takie skojarzenie się pojawiło…
No dobrze, otwieramy pięknie wydaną, niegrubą książeczkę i czytamy (z dzieckiem) pierwsze opowiadanie, o zabłąkanym wiaterku. „Pewnego wiosennego poranka…” – i znów zerknięcie na okładkę. Śnieg? Ok, zerknijmy w takim razie na spis treści. Aha – mamy tu więc dziesięć bajeczek, które prowadzą czytelnika przez cały rok: od wiosny po zimę. Tytułowe opowiadanie jest po prostu przedostatnim.
Tappi mieszka w Szepczącym Lesie wraz ze swymi zwierzęcymi przyjaciółmi: młodym reniferem Chichotkiem (z nim razem w jednej Chacie), niedźwiedziem Brzuchaczem, bobrem Chrobotkiem, wiewiórką Śmigaczką i innymi (część z nich dopiero pojawia się w Lesie w kolejnych opowiadaniach). Rozmawia z nimi, piją razem gorącą czekoladę, wspólnie się bawią i pomagają wzajemnie.
Takie podejście w opowieściach dla dzieci oczywiście nie dziwi. Ale Marcin Mortka poszedł krok dalej, szerzej otwierając wrota wyobraźni. Posłużę się paroma cytatami:
Pewnego wiosennego poranka Tappi uznał, iż najwyższy czas urządzić w Chacie wielkie porządki. Chata aż stęknęła z zachwytu […]
Widząc promienny uśmiech Tappiego, wiosenny wietrzyk natychmiast przestał się bać i sfrunął, by usiąść na ramieniu wielkiego wikinga.
– Co się dzieje? – zapytał z troską.
Chata mruknęła ze skargą.
– Coś cię boli? – Tappi był już całkiem rozbudzony.
Chata skrzypnęła na potwierdzenie.
Mamy więc do czynienia z całkiem wysoko postawioną poprzeczką wyobraźni – nie przypominam sobie, kiedy ostatnio napotkałem taki poziom. Przypuszczalnie nasłuchując zabaw własnych dzieci.
Dodajmy jeszcze, że opowieści są krótkie (średnio cztery strony na jedną, w tym piękne ilustracje Marty Kurczewskiej) i nie stanowią zawsze zwartych, zamkniętych fabuł. Przy tej objętości nie ma na to miejsca. W zamian Mortka oferuje czytelnikom coś, co można nazwać „dniem z życia” (choć oczywiście nie zawsze jest to jeden dzień). Wątki nie są domykane, czasem toczą się dalej w kolejnych opowiadaniach, zamieniając je tym samym w rozdziały dłuższej powieści. Ale, oczywiście, każdy z nich ma swój ciepły, pozytywny koniec, pomagający w miłym zaśnięciu – jeśli przygody Tappiego czytać przed snem.



Tytuł: Tappi i pierwszy śnieg
Data wydania: 27 września 2013
Ilustracje: Marta Kurczewska
Wydawca: Zielona Sowa
ISBN: 978-83-7895-564-1
Format: 48s. 195×240mm; oprawa twarda
Cena: 19,99
Gatunek: dla dzieci i młodzieży
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

33
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.