powrót; do indeksunastwpna strona

nr 02 (CCIV)
marzec 2021

Raz lepiej, raz gorzej
Dagmara Trembicka-Brzozowska
Tan Eng Huat, Stan Lee, Jean ‘Moebius’ Giraud, Keith Pollard, Esad Ribic, Simon Spurrier, Joe Michael Straczynski ‹Silver Surfer. Przypowieści›
„Przypowieści” wróciły do polskich księgarni po latach – w zbiorczej formie, twardej oprawie, oferując przegląd skrajnie różnych historii o Silver Surferze, zdecydowanie mało u nas eksponowanym bohaterze Marvela.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Silver Surfer. Przypowieści›
‹Silver Surfer. Przypowieści›
Ta pokaźna cegła – liczy 352 strony – zawiera 4 historie, które w USA ukazywały się jako miniserie. Dlatego mamy tu spory rozstrzał – i czasowy, i jeśli chodzi o twórców. Owocuje to też dość nierównym poziomem opowieści. W skrócie: dwie są całkiem dobre, dwie mocno średnie.
Autorzy antologii postanowili ułożyć teksty chronologicznie według wydania – co też rodzi pewne problemy. Zaczynamy „Przypowieścią” z 1988/89 roku, najbardziej chyba znaną nowelą z albumu, napisaną przez Stana Lee i narysowaną przez Moebiusa. Na Ziemię przybywa pożeracz światów Galactus, a ukrywający się wśród bezdomnych Silver Surfer postanawia zareagować. Moebius postawił tu na dość spartańską, delikatną paletę barw, gdzieś pomiędzy szkicem a akwarelą, same kadry zaś są pełne detali i dopracowane. Jest to po prostu bardzo ładny i sprawnie napisany komiks. Kolejni są słabsi „Łowcy niewolników” z 1990 roku (scen. Stan Lee, Keith Pollard, rys. Keith Pollard). Tu tytułowi Łowcy postanawiają nawiedzić Ziemię w wiadomym celu. Surfer ingeruje – i na statku wroga odnajduje dawno zaginioną ukochaną, Shallę-Bal. Fabuła jest tu prosta jak z bajki, moralne wykłady naszego bohatera dość ograne, a rysunek standardowy.
Kolejna nowela to „Requiem” (2007), napisana przez Michaela J. Straczynskiego opowiada o… śmierci Silver Surfera. Bohater odbywa w niej ostatnią podróż do domu, po drodze spotykając dawnych przyjaciół. To refleksyjna, momentami może nieco przegadana opowieść, która wyróżnia się przepięknym rysunkiem… czy raczej malunkiem, bo plansze Esada Ribica wyglądają jak pełne dramatyzmu obrazy. Wizualnie są tu same fajerwerki – praktycznie każdą stronę można by oprawić w ramki i byłoby doskonałym finałem. Dlatego dziwi zamknięcie tomu historią „W imię Twoje” (2008) Simona Spurriera, z technikolorowymi rysunkami Tana Enga Huata, gdzie Silver Surfer nie dość, że znienacka znowu żyje, to jeszcze sama fabuła jest ponownie bardzo prosta i przewidywalna: Surfer zostaje wplątany w konflikt dwóch nacji, gdzie jedna uznała go za wcielenie boga.
Jako całość „Przypowieści” trochę się nie kleją. Jak wspomniałam, w „Requiem” Surfer generalnie umiera – by w kolejnej historii pojawić się całkiem żywym, bez wyjaśnień. Tak samo w konsternację mogą wprowadzić niektóre elementy fabuły, które pojawiają się „znikąd”, jak to, skąd Shalla-Bal ma kosmiczną moc albo czemu Surfer krył się wśród żebraków. Jako opowieści superbohaterskie też nie są wybitne – za dużo tu dialogu, za mało akcji; jak wskazuje nazwa, kolejne historie są raczej nastawione na umoralnienia niż na bijatyki i dramaty. Tak naprawdę największą wartością albumu są… materiały dodatkowe – wstęp tłumacza, tekst Moebiusa i inne, serwujące naprawdę sporo interesujących faktów i smaczków na temat Surfera oraz pracy w Marvelu.
Historie Surfera są pełne rozważań filozoficznych, etycznych i moralnych – bo i ta postać wyrosła na „duchowego przewodnika” bohaterów w trykotach. Jeśli „Przypowieści” to pierwsze zetknięcie czytelnika z Wędrowcem, może poczuć się przytłoczony ezoteryką graniczącą z teologią, podlaną sosem z patosu, która to mieszanka momentami leje się z kart. Trzeba przyznać, że to coś odmiennego od standardowych superhero, ale nadal raczej udaje głębię niż rzeczywiście ją posiada.
„Przypowieści” to ładnie wydany, ale dość nierówny komiks. „Requiem” i „Przypowieść” to graficzne cudeńka, które zdecydowanie warto obejrzeć, reszta to już kwestia gustu. Silver Surfer jest specyficzną postacią i tom da możliwość poznania go tym, którzy nie mieli do czynienia z samodzielnymi publikacjami – ale czy będą to wrażenia dobre, zależy od nastawienia.
Plusy:
  • pięknie rysunki Moebiusa i Ribica
  • możliwość zapoznania się z mniej znaną postacią
  • atrakcyjne wydanie
  • ciekawe materiały dodatkowe
Minusy:
  • nawał pogadanek umoralniająco-teologicznych
  • wszechobecna duchowość, przeważająca nad akcją
  • nierówny poziom historii



Tytuł: Silver Surfer. Przypowieści
Data wydania: 3 czerwca 2020
Przekład: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328196766
Format: 352s. 170x260mm
Cena: 109,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

106
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.