powrót; do indeksunastwpna strona

nr 02 (CCIV)
marzec 2021

Uważaj, czego sobie życzysz
Agata Włodarczyk
Skottie Young ‹Nienawidzę Baśniowa #4: Konali krótko i płaczliwie›
Gertrude, pogromczyni i zmora Baśniowa, trafiła do piekła. Pochylmy na moment głowę i pożałujmy władcy podziemi, który będzie próbował naszą bohaterkę zgnębić i torturować po wsze czasy. Oto ostatni tom „Nienawidzę Baśniowa"!
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
To, że nasze wcielenie wdzięku i morderczych zapędów trafiło do królestwa zmarłych, nie było przypadkowe. Ot, zwieńczenie długo snutych planów oraz desperackiego pragnienia pozbycia się największego szkodnika z pełnej cukru, tęcz i szczęścia krainy. Trochę gorzej, że ceną za dostarczenie Gert przed tron władcy piekieł okazało się ściągnięcie do Baśniowa jeszcze większych kłopotów. A te, no cóż, pokonać można tylko klinem. Zgadnijcie, kto wróci z czeluści piekielnych, aby pokonać najnowszego, tym razem prawdziwie apokaliptycznego wroga nawiedzającego krainę z dziecięcych marzeń? I w zamian spełni swoje długie, czterdziestoletnie życzenie?
W tej części absurd wciąż goni absurd, a uzyskany między kreską a treścią kontrast wciąż nas bawi. W porównaniu jednak z poprzednimi tomami dość szybko zaczynamy zauważać, że historia Skottiego Younga zbliża do konkluzji. Trudno zresztą tego nie przeczuwać: „Konali krótko i płaczliwie” rozpoczyna się w piekle, ponieważ główna bohaterka zakończyła swój pełen wybuchów wściekłości oraz alkoholu żywot. Opowieść o Gert się domyka, w Baśniowie pojawia się zagrożenie, które nie tylko (ponownie) przetrzebi jego populację, ale też potencjalnie przyniesie wszystkiemu kres, a przy okazji umożliwi zielonowłosej zmorze chociaż niewielką rehabilitację – przynajmniej taką idealnie dobraną dla tej antybohaterki.
Po trzech albumach i czterdziestu latach dążenia do wyrwania się z cukierkowego więzienia nasza socjopatka musiała w końcu dotrzeć do jakiegoś celu, zamiast wciąż z gracją słonia w składzie porcelany siać śmierć i zniszczenie w całym Baśniowie. Była już królową (co skończyło się tragicznie dla wszystkich), przejęła moce największego czarnego charakteru krainy (co dla innych skończyło się tragicznie), próbowała stać się lepszą, aby w końcu z pomocą magii rzeczywiście odzyskać radość oraz dobroć (co skończyło się, ponownie, tragicznie, ale tylko dla Gert). Przeciąganie tej pełnej zadziwiających zwrotów akcji oraz fantazyjnych stworzeń historii nie miałoby sensu, a przede wszystkim odebrałoby jej więcej, niż dało. Pytanie tylko czy zaproponowany przez Younga koniec okaże się dla nas satysfakcjonujący?
To były dobre, choć niezwykle specyficzne cztery tomy. Pełne absurdów, pięknych, cukierkowych krajobrazów oraz obficie płynącej posoki. Gert dała czytelnikom wiele radości, zaskakując nas często dziwacznymi zwrotami akcji oraz napadami logicznego myślenia oraz wyciągania wniosków. Jednocześnie „Nienawidzę Baśniowa” pokazuje nam, jak niebezpieczne potrafią być małe dziewczynki, jeśli tylko się je odpowiednio mocno zrobi „w fuja”.
Plusy:
  • śliczny, cukierkowy rysunek
  • powrót naszej socjopatycznej bohaterki do świata żywych
  • dość zgrabne zakończenie tej zaskakującej historii
Minusy:
  • wyraźnie wyczuwalny koniec historii
  • fakt, że to już koniec



Tytuł: Nienawidzę Baśniowa #4: Konali krótko i płaczliwie
Scenariusz: Skottie Young
Data wydania: listopad 2019
Rysunki: Skottie Young
Przekład: Marceli Szpak
ISBN: 978-83-8110-926-0
Format: 120s. 170 × 260 mm
Cena: 42,–
Gatunek: fantasy
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

109
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.