„Dominion” wraz z licznymi dodatkami należy do klasyków gier karcianych spod znaku mechaniki budowania talii. O ile jednak kiedyś ta gra, z braku innych dostępnych tytułów, mogła wciągać, to dzisiaj nie wytrzymuje już próby czasu.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Mechanika budowania talii (deck building) jest we wszystkich grach bardzo podobna: rozpoczynamy z pewnym zdefiniowanym zestawem kart, przy użyciu których możemy kupować kolejne (zwykle leżące otwarcie na stole przed nami), coraz to mocniejsze, zapewniające nowe moce i zdolności. Czasami (jak w „ Nightfallu”) dochodzi do tego wykorzystywanie zakupionych kart do walki z innymi graczami, innym razem (liczne kooperacje pokroju „ Wielkiej Księgi Szaleństwa” czy „Aeon’s End”) zamiast walczyć – współpracujemy w celu pokonania piętrzących się przed nami przeciwności. Jednak tam, gdzie nie mamy do czynienia z elementem kooperacyjnym, w rozgrywce często brakuje jakiejkolwiek interakcji. Nie inaczej jest w „Dominionie”. W ramach przygotowania do gry należy wybrać scenariusz, rozłożyć na środku stołu dostępne zestawy (które będziemy kupowali przy użyciu kart startowych) i przystąpić do rozgrywki. W swojej rundzie każdy z graczy może wykonywać akcje (określane na kartach) albo kupować nowe kartoniki z tych, które są na stole. I… to właściwie wszystko. Oczywiście prostota jest tylko pozorna, różnorodność dostępnych opcji zapewnia dobrą zabawę na długi czas, a konieczność dostosowywania swojej taktyki do poczynań pozostałych graczy sprawia, że nie będziemy się nudzić. Jakby tego było mało, „Dominion” jest niezwykle dynamiczny, nawet jeśli niekiedy (przy niefortunnym doborze kart) nasze opcje są bardzo ograniczone. Wszystko to sprawia, że nie powinna dziwić popularność tej gry; także na brak dodatków rozszerzających zestaw podstawowy nie brakuje. Problem jednak w tym, że w porównaniu z innymi tytułami opartymi o ten sam pomysł, widać wyraźnie leciwość i prostotę „Dominiona”. To trochę jak z „Catanem” – gra nadaje się świetnie do zabawy w rodzinnym gronie czy z młodszymi i początkującymi fanami planszówek, ale bardziej doświadczonym szybko może zacząć czegoś brakować.
Tytuł: Dominion (druga edycja polska) Tytuł oryginalny: Dominion Ekstrakt: 60% |