powrót; do indeksunastwpna strona

nr 03 (CCV)
kwiecień 2021

Zróbmy sobie rewolucję
Maciej Jasiński
Felix Delep, Xavier Dorison ‹Zamek Zwierzęcy #1: Miss Bengalore›
„Zamku zwierzęcego” w oczywisty sposób nawiązuje do klasycznej już dziś książki „Folwark zwierzęcy”, którą w 1943 roku napisał George Orwell. W bajkowej formie przedstawił w niej mechanizmy tworzenia totalitaryzmu i koszmar obywateli, którzy żyją w takim ustroju.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Orwell nawiązywał wówczas do stalinizmu, dziś jednak wciąż w wielu krajach nie ma uczciwych wyborów, wolności obywatelskich, więc przypominanie tego co napisał ma sens i taki był zapewne zamysł autorów „Zamku zwierzęcego”. Premiera komiksu w Polsce zbiega się w czasie z wydarzeniami na Białorusi i można patrzeć na niego właśnie przez pryzmat tego, co się teraz dzieje u naszych wschodnich sąsiadów.
Gdzieś pośród lasów stoi stary zamek. Kiedyś mieszkali w nim ludzie, ale odeszli nagle z nieznanych już powodów. Wówczas władzę nad zamkiem objęły zwierzęta. U Orwella akcja rozpoczynała się od buntu przeciwko wyzyskowi człowieka i budowania nowego, lepszego systemu, w którym wszystkie zwierzęta miały być równe. Scenarzysta komiksu Xavier Dorison prezentuje ukształtowany już w pełni system totalitarny, w którym biedne zwierzęta muszą żyć. Nieograniczoną władzę sprawuje prezydent Silvio, który jest bykiem – zdecydowanie najsilniejszym ze wszystkich mieszkańców zamku. Rządzi przy pomocy sfory psów, które oficjalnie chronią mieszkańców przed wilkami grasującymi nocą, ale tak naprawdę na rozkaz Silvia mogą zagryźć dowolne ze zwierząt z jakiegokolwiek błahego powodu – jak np. ukrywanie jajek przez kurę.
System pełen jest niesprawiedliwości, wyzysku i przemocy. Nikt nie czuje się bezpieczny, nikt nie jest szczęśliwy. Zwierzęta od rana do wieczora muszą pracować, żeby zapełnić spichlerz swego prezydenta czy odbudowując zamek, dostając w zamian guziki, które mogą wymieniać na skromne racje żywnościowe. Zwierzęta nie mają kontaktu z nikim z zewnątrz, żyją w zamkniętej społeczności i choć narasta w nich chęć buntu, nie mają pomysłu, w jaki skuteczny sposób rozpocząć swą rewolucję. Sytuacja zmienia się, gdy do zamku dociera wędrowny szczur-artysta.
To co się dzieje na zamku obserwujemy z perspektywy kotki o imieniu Bengalore, którą inni nazywają Miss B. Po śmierci męża, który zginął w trakcie odbudowy zamku, musiała ona przejąć jego obowiązki i każdego dnia ciągnie ciężkie kamienie, jednocześnie opiekuje się dwójką swych małych kociąt. Wyrasta jednak szybko na główną działaczkę podziemnej opozycji, a jej postawa inspiruje kolejne zwierzęta.
Polacy, którzy żyli w czasach PRL-u będą z pewnością patrzeć inaczej na ten komiks niż czytelnicy z zachodniej Europy. Ten szczur, który przybywa na zamek, to powiew wolności, jakiego dostarczały nam wyjazdy na zachód, kontakt z mieszkańcami innych państw czy wiadomości stamtąd płynące – że można żyć lepiej i można żyć w wolnym kraju. Natomiast rady jakich udziela szczur mieszkańcom zamku przypominają nasze sposoby radzenia sobie z systemem totalitarnym, który próbowaliśmy między innymi pokonać śmiechem.
Pierwszy tom „Zamku zwierzęcego” to bardzo dobrze skonstruowana opowieść z wyrazistymi bohaterami. Dorison to znakomity scenarzysta i po raz kolejny to udowadnia, mając też mocne wsparcie ze strony Felixa Delepa, który album narysował. Odnoszę wrażenie, że w swych ilustracjach nawiązuje on nieco do brytyjskiego filmu animowanego z 1954 roku, będącego adaptacją „Folwarku zwierzęcego”. Zdecydowanie polecam ten komiks i czekam na kolejny tom zatytułowany „Zimowe margerytki”.
Plusy:
  • bardzo dobrze skonstruowany scenariusz
  • znakomite ilustracje
  • przedstawienie od środka systemu totalitarnego



Tytuł: Zamek Zwierzęcy #1: Miss Bengalore
Scenariusz: Xavier Dorison
Data wydania: 2 września 2020
Rysunki: Felix Delep
Przekład: Jakub Syty
Wydawca: Taurus Media
ISBN: 978-83-65465-55-9
Cena: 52,00
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

88
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.