Andriej Czikatiło mógł przez kilkanaście lat zabijać bezkarnie, ponieważ – zgodnie z oficjalną linią partii komunistycznej – w kraju demokracji ludowej nie istnieli seryjni zabójcy. Przez długi czas nikt więc nie kwapił się z powołaniem specjalnego zespołu śledczego, który połączyłby w jedno wszystkie tajemnicze zbrodnie popełnione w okolicach Rostowa nad Donem.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W odcinku pierwszym serialu Sarika Andreasiana postać zbrodniarza owiana jest jeszcze pewną tajemnicą. Choć przecież od samego początku wiadomo – wszak zdradza to tytuł – że chodzi o Andrieja Czikatiło. Kamera pokazuje go jedynie z tyłu, ewentualnie z profilu; jeśli zdarza się najazd z przodu, twarz skryta jest za okularami i przysłonięta kapeluszem. W drugiej odsłonie opowieści ormiański reżyser zrzuca zasłonę i zdradza co nieco na temat codziennego życia zabójcy. Widzimy go więc idącego do pracy i rozmawiającego ze swoimi kolegami na temat popełnianych zbrodni; sam Czikatiło wyraża przekonanie, co zresztą zasłyszał, stojąc w kolejce sklepowej, że mogą za nimi stać dywersanci z Zachodu albo… partyzanci. Jakkolwiek fantastycznie brzmi ta teoria, rzeczywiście podobne plotki krążyły wtedy wśród mieszkańców Rostowa, Nowoszachtyńska czy Nowoczerkaska. Widzimy, że Czikatiło cieszy się uznaniem przełożonych; szef zakładu chętnie wysyła go w delegacje, nie zdając sobie nawet sprawy, że w ten sposób ułatwia mu dokonywanie kolejnych zbrodni. Ale dlaczego miałby mu nie ufać, skoro jest członkiem partii, przykładnym mężem i ojcem. Ma osiemnastoletnią córkę i czternastoletniego syna – ta informacja pozwala dokładnie określić czas wydarzeń rozgrywających się w pierwszych odcinkach serialu na 1983 rok. Drugą wskazówką jest otwarcie przez milicję wspomnianej wcześniej „Sprawy głupców”, w ramach której o morderstwa popełnione przez Czikatiłę oskarżono wychowanków szkoły (z internatem) dla opóźnionych w rozwoju intelektualnym dzieci i młodzieży. Ten trop ciągnie się zresztą przez cały drugi odcinek, na co naciskają zarówno miejscowy pułkownik Aleksandr Kowaliow, jak i przybyły z Moskwy pułkownik Timur Kiesajew. Wątpliwości – i to coraz poważniejsze – ma jedynie kapitan Witalij Witwicki, milicyjny psycholog, któremu wystarczy w zasadzie jedno tylko przesłuchanie Szeina i Żarkowa, by utwierdzić się w przekonaniu, że prawdziwego sprawcę (względnie sprawców) należy szukać gdzie indziej. Jest to szczególnie nie na rękę Kowialiowowi, który chętnie już teraz odtrąbiłby sukces, a ekipę Kiesajewa odesłał z powrotem do Moskwy. W efekcie Witwicki zostaje odesłany do archiwum. Nie zamierza jednak składać broni; na dodatek może liczyć na wsparcie starszej lejtnant Iriny Owsiannikowej, miejscowej milicjantki, która z jakiegoś powodu od pierwszego wejrzenia czuje słabość do Witalija. Być może w kolejnych odcinkach dowiemy się na temat tego, czym ten afekt jest powodowany. W każdym razie dla Szeina i Żarkowa Witwicki jest ostatnią deską ratunku – jeśli on zawiedzie, obu młodych mężczyzn czeka najprawdopodobniej kara śmierci (z tym, że są opóźnieni w rozwoju nikt nie będzie się liczył). A Czikatiło w tym czasie poluje na następną ofiarę. I staje się przy tym coraz bardziej brutalny, a przynajmniej twórcy serialu tę brutalność odpowiednio podkreślają.
Tytuł: Czikatiło Tytuł oryginalny: Чикатило Obsada: Dmitrij Nagijew, Dmitrij Właskin, Konstantin Ławronienko, Nikołaj Kozak, Julia Afanasjewa, Jewgienij Szyrikow, Nikita Kołogriwyj, Oleg Kamienszczikow, Iwan Fiedotow, Karen Badałow, Aleksandr Kurłow, Wiktoria Bogatyriewa, Aleksandr Bułatow, Gieorgij MartirosianRok produkcji: 2021 Kraj produkcji: Rosja Liczba odcinków: 8 Czas trwania odcinka: 51 min Gatunek: kryminał Ekstrakt: 60% |