„Dylan Dog”, czyli najpopularniejszy włoski komiks powraca do Polski. Tym razem za sprawą wydawnictwa Tore, które przedstawia „Strefę mroku”, klasyczny album z 1987 roku.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Do naszego detektywa, specjalisty od spraw nadprzyrodzonych, telefonicznie zgłasza się młoda dziewczyna o imieniu Mabel. Twierdzi, że w jej miasteczku dzieją się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy, za które najprawdopodobniej odpowiadają Marsjanie. Dylan Dog podejmuje się wyjaśnienia tej sprawy, choć z marszu wyklucza działanie pozaziemskich sił. Wraz z przyjacielem, będącym reinkarnacją Groucho Marxa, udaje się do miejscowości Inverary, która wydaje się istnieć poza czasem. Dosłownie, jak i w przenośni. Od razu uprzedzę, byście nie nastawiali się na komiks pełen akcji, czy wyszukanych twistów fabularnych (choć i takie w długiej karierze tytułu się zdarzały). Autorzy tym razem postawili na klasyczną opowieść grozy, bliską twórczości Edgara Allana Poego. Zresztą jawnie odwołującej się do jednego z jego opowiadań. Ale nawiązania do klasyków grozy, a także szeroko pojętej popkultury, to specjalność odpowiedzialnego za lwią część dylandogowych scenariuszy Tiziano Sclaviego. Nie chodzi jednak o proste kopiowanie schematów, a ich swobodne rozwijanie, przeinaczanie, czy dekonstruowanie. Dzięki temu seria od razu zyskała własny, niepowtarzalny styl. Za czasów „Strefy Mroku” wciąż się jeszcze kształtował. To dopiero siódmy odcinek cyklu, który obecnie liczy ich grubo ponad czterysta (od 1986 ukazuje się regularnie co miesiąc, a do tego dochodzą liczne wydania specjalne). A jednak pozycja ta nie zestarzała się za bardzo. Wciąż może zachwycić atmosferą grozy, a sam pomysł w dalszym ciągu wydaje się świeży i oryginalny. Niewiele można także zarzucić szacie graficznej, która w tym wypadku wypada najbardziej retro. Niemniej posiada w sobie sporo szlachetnego uroku. Poza tym kilka momentów jest bardzo makabrycznych, a kadr, na którym widzimy dobijający do brzegu monumentalny żaglowiec, osnuty mgłą (kolejny cytat z popkultury), to małe arcydzieło grafiki komiksowej. Jeśli miałbym się czegoś czepiać, to zakończenia, które pozostawia lekki niedosyt. Nie psuje ono jednak ogólnego pozytywnego wrażenia, jakie pozostaje po lekturze „Strefy Mroku”. Pozostaje więc tylko przyklasnąć inicjatywie wydawnictwa Tore i czekać na więcej pozycji poświęconych Dylanowi w jego ofercie.
Tytuł: Dylan Dog #18. Strefa mroku Data wydania: 8 marca 2021 ISBN: 9788395804038 Format: 100s. 190x260 mm Cena: 24,00 Gatunek: groza / horror, sensacja Ekstrakt: 80% |