Po rozwiązaniu zagadki Kuby Rozpruwacza i rozprawieniu się ze zwyrodniałym mordercą, słynny londyński detektyw postanawia wrócić do ojczyzny. W ostatniej chwili zatrzymuje go jednak kolejna niezwykła sprawa – tajemnicza śmierć petersburskiego bogacza i jego rodziny, o co miejscowa policja podejrzewa… wampira. Trzeci odcinek „Sherlocka w Rosji” obfituje więc w sceny rodem z kina grozy.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Trzeba przyznać, że Sherlock Holmes dość szybko uporał się ze złapaniem Kuby Rozpruwacza. Wystarczyło mu na to zaledwie sto minut, ujęte w ramach dwóch serialowych odcinków. Choć uczciwie trzeba przyznać, że zapewne polowanie na legendarnego seryjnego mordercę trwałoby dłużej, gdyby nie pomoc doktora Ilji Karcewa i bardzo istotna sugestia ukryta we wspomnieniach generała Piotra Znamienskiego, petersburskiego oberpolicmajstra. Teraz, wykonawszy swoje najważniejsze zadanie i pomściwszy zaszlachtowane w Londynie prostytutki, detektyw postanawia wrócić do ojczyzny. Zwłaszcza że nocami dręczą go koszmary, które przypominają mu o pewnej wciąż nierozwiązanej sprawie, związanej z rodzinną tajemnicą Holmesów. Na nic prośby Karcewa, by jeszcze trochę pobył w mieście nad Newą – odpoczął, pooddychał świeżym powietrzem (na co zresztą Sherlock trafnie ripostuje: „Od kiedy to w Petersburgu jest czyste powietrze?”). Rosyjską tradycją jest jednak wypicie przed daleką podróżą strzemiennego, na co nalega nie tylko Karcew, ale także jego gospodyni, madame Manujłowa. Te kilka minut dłużej spędzonych w mieszkaniu doktora wpływa, jak się okazuje, na dalsze losy Holmesa. W ostatniej chwili przed jego spóźnionym odjazdem pojawia się bowiem niejaki Anton Swiridow, młody student, który właśnie wczoraj przyjechał do Petersburga, aby odwiedzić najbliższych. To, co zastał, wprawiło go w przerażenie – w salonie znalazł trupy ojca, matki i młodszego brata. Kobieta i dziecko mieli na twarzy uśmiechy. I to właśnie tak bardzo intryguje Sherlocka, że jednak postanawia odłożyć wyjazd. Wraz z Karcewem detektyw udaje się na miejsce zdarzenia, gdzie od kilku godzin prowadzi już swoje czynności naczelnik wydziału dochodzeniowego Ławr Trudny – pisarz-amator, znany z wymyślania fantastycznych teorii. Przy okazji zabójstw Kuby Rozpruwacza przekonywał Holmesa, że odpowiada za nie – jak w słynnym opowiadaniu Edgara Allana Poego „Zabójstwo przy Rue Morgue” – dzika małpa (konkretnie u Amerykanina był to orangutan); teraz twierdzi, że winien jest… wampir. Świadczyć ma o tym fakt, że kobieta i dziecko mają na przedramionach ślady ran, przez które spuszczono im krew. Swoje dokłada jeszcze ukrywająca się w składziku na drewno przerażona służąca, głuchoniema Głafira, która zeznaje (jej słowa tłumaczy Holmesowi z języka migowego Sofia Kasatkina), że przez dziurkę od klucza widziała w salonie bestię. O tak przerażającym wyglądzie, że przestaje dziwić, iż pan domu – Łuka Swiridow – zmarł z przerażenia na zawał serca. Wcześniej próbował zastrzelić napastnika, ale widocznie mu się to nie udało. Sprawa jest niezwykle tajemnicza. Do tego stopnia, że gdyby Sherlock nie wierzył w duchy czy wampiry, mógłby przystać na hipotezę Trudnego. Jest jednak przekonany, że za zbrodnią stoi żywy człowiek. Pytanie, czy nie przypadkiem starszy syn Swiridowa, który od dawna pozostawał w konflikcie z ojcem. Tej teorii zdaje się hołdować także Znamienski, a z jego zdaniem Holmes musi się liczyć – w końcu to on ma w kwestiach policyjnych najwięcej w tym mieście do powiedzenia. Jedno tylko nie daje Sherlockowi spokoju – znalezione igły wbite w ścianę w korytarzu prowadzącym do salonu Swiridowów. Ewidentnie nie są one pochodzenia europejskiego. By poznać ich przeznaczenie, Holmes i Karcew muszą spotkać się ze specjalistką od kultur ludów syberyjskich. I to kolejny magnes przyciągający uwagę widza, który jednocześnie każe z niecierpliwością oczekiwać na to, co przyniesie kolejny odcinek. Tym bardziej że zabójca bierze na cel kolejną ofiarę. Według jakiego klucza je dobiera? Czy też naprawdę jest wampirem, któremu pozostaje obojętne, czyją krew wychłepcze?… Nowe aktorskie twarze pojawiające się w trzecim odcinku serialu należą przede wszystkim do artystów wcielających się w członków rodziny Swiridowów: Łuki – Siergiej Mardar („ Człowiek w oknie”, „ Pod przykrywką”) oraz Antona – Fiodor Fiedotow. W końcowych minutach pojawia się również kałmucka aktorka Jewgienija Mandżijewa, ale o granej przez nią bohaterce więcej wspomnę przy prezentacji kolejnej odsłony „Sherlocka w Rosji”.
Tytuł: Sherlock w Rosji Tytuł oryginalny: Шерлок в России Obsada: Maksim Matwiejew, Władimir Miszukow, Irina Starszenbaum, Paweł Majkow, Konstantin Bogomołow, Konstantin Juszkiewicz, Jewgienij Diatłow, Kirył Gordiejew, Jewgienij Sannikow, Oksana Bazilewicz, Fiodor Fiedotow, Jewgienij Romancow, Aleksandra Drozdowa, Andriej Liowin, Helga Fillipowa, Andriej FieskowRok produkcji: 2020 Kraj produkcji: Rosja Liczba odcinków: 8 Czas trwania odcinka: 51 min Gatunek: historyczny, kryminał Ekstrakt: 60% |