powrót; do indeksunastwpna strona

nr 05 (CCVII)
czerwiec 2021

Gdzie się podział tamten Thorgal?
Dagmara Trembicka-Brzozowska
Yann le Pennetier, Frédéric Vignaux ‹Thorgal #37: Pustelnik ze Skellingaru (oprawa twarda)›
„Pustelnik ze Skellingaru” to pierwszy tom głównej serii o Thorgalu, w którego powstaniu nie brali udziału ani Jean Van Hamme, ani Grzegorz Rosiński. Efekt jest… dyskusyjny.
ZawartoB;k ekstraktu: 40%
‹Thorgal #37: Pustelnik ze Skellingaru (oprawa twarda)›
‹Thorgal #37: Pustelnik ze Skellingaru (oprawa twarda)›
Niby dostajemy tu wszystko, co w „Thorgalach” było zwykle obecne: zawiązanie akcji oparte na poczuciu obowiązku protagonisty, interwencje bogów, cwanych jarlów, piękne wieszczki, tajemniczą postać prawdopodobnie wykorzystującą słabości maluczkich – czyli tytułowego pustelnika – a także okazjonalne wycieczki do sennych wymiarów, w których czeka m.in. Kriss de Valnor. Mimo to komiks nie składa się w zbyt ładną całość – za dużo w nim niedomówień i rozwiązań deus ex machina. I to wszystko mimo tego, że scenarzysta, Yann, usiłuje domknąć kilka wątków z przeszłości dzielnego wikinga, wiszących nad historią jak sęp nad padliną.
Zacznijmy od tego, że wyprawę Thorgala inicjuje niespodziewane pojawienie się i śmierć córki mężczyzny, którego zabił jako Shaigan. U celu tak rozpoczętej podróży bohater spotyka sprytnego jarla, który wciąga go w dyskusję o wolności i odpowiedzialności (tu Thorgal zaprezentował łącznie dwa przemówienia i kilka dodatkowych dialogów na temat istoty wolności – zupełnie jakby Yann pobierał lekcje u scenarzystów animacji „Team America”). Na samej wyspie Skellingar mamy też przykład 17–tonowego głazu, którego nie można poruszyć – jakkolwiek oczywiście są osoby, które mogą. Tylko nie wiadomo jak, dlaczego ani czy maczali w tym palce bogowie, bo nikt tego czytelnikowi nie wyjaśnia, mimo że to fabularnie istotne. Takich dziwnych momentów czy niedoróbek jest w „Pustelniku ze Skellingaru” sporo.
Graficznie jest w porządku – Fred Vignaux to dobry rzemieślnik i chociaż jego rysunek nie zachwyca, to w żaden sposób też nie przeszkadza.
Nie jest to dobry „Thorgal”. Yann nie do końca radzi sobie jako scenarzysta i nawet gdy usiłuje domknąć dawne wątki, by móc zacząć nowy rozdział historii, to robi to dość nieporadnie. I nie jest to narzekanie „kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów” – czysto obiektywnie „Pustelnik…” to słabo napisany, chociaż nieźle narysowany komiks.
Plusy:
  • porządny rysunek
  • domykanie dawnych wątków
Minusy:
  • narracyjne nieciągłości
  • nielogiczności
  • deus ex machina



Tytuł: Thorgal #37: Pustelnik ze Skellingaru (oprawa twarda)
Scenariusz: Yann le Pennetier
Data wydania: 13 listopada 2019
Przekład: Wojciech Birek
Wydawca: Egmont
Cykl: Thorgal
ISBN: 9788328197176
Format: 48s. 215x290mm
Cena: 29,99
Gatunek: fantasy
Zobacz w:
Ekstrakt: 40%
powrót; do indeksunastwpna strona

97
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.