W Lizbonie ktoś zabija pieśniarki fado. Kolejne gwiazdy giną w tajemniczych okolicznościach, a policja jest bezsilna. Kto jest mordercą? Komunista eliminujący rekcyjne fadistki? Ziejący nienawiścią odrzucony poeta? Sfrustrowany krytyk muzyczny? Działający w imieniu ludu rewolucjonista? A może zwykły szaleniec?  |  | ‹Fado. Nocne historie›
|
Ulice Lizbony i wnętrza klubów odwiedzamy w towarzystwie Alfredo Cortico. Ten obdarzony fantastycznym głosem śpiewak zatrudnia się jednym z tutejszych domów fado. „Zacisze”, bo tak nazywa się to miejsce, jest prowadzone przez pana Baltazara. Jego główną gwiazdą jest śpiewaczka Dona Beatriz. Niestety nowy fadista nie ma okazji, by zaznajomić się z tym lokalem. Niebawem po tym, jak rozpoczął pracę, Dona Beatriz zostaje zamordowana. W Lizbonie ginie kolejna śpiewaczka, na ludzi pada blady strach, a Alfredo Cortico zostaje bez pracy, bowiem pozbawiony swej gwiazdy klub zostaje zamknięty. Na szczęście bezrobocie nie trwa długo. Mężczyzna dał się już bowiem poznać jako genialny śpiewak i szybko znajduje zatrudnienie w „Cafe Cieciorka”. Czy historia się powtórzy? Opowieść Rou Pimentela zaczyna się jak typowy kryminał, ale stopniowo zamienia się w smutną opowieść o fado oraz historii Portugalii. Z tego punktu widzenia główną bohaterką tej historii staje się Amalia Rodrigues. Choć portugalska królowa fado ciałem nie pojawia się na planszach komiksu ani razu, to duchem jest tu obecna od samego początku. To do niej porównują się artystki występujące w tej historii. To ona jest uznawana za niekwestionowaną gwiazdę fado. To wreszcie jej śmierć stanowi kluczowy punkt zwrotny w historii portugalskiej kultury. W tle kryminalnej intrygi znajduje się bowiem refleksja o tym, czym dla Portugalczyków jest fado i jak ten ważny element ich dziedzictwa narodowego prezentuje się we współczesnej rzeczywistości. Czy nadal niesie ze sobą ważne wartości i idee, czy stał się żałosnym elementem napędzanego marketingowo folkloru? Czy po śmierci Amalii Rodrigues ktokolwiek jest w stanie powstrzymać komercjalizację i degradację tej muzyki? Czy pojawi się nowa fadistka godna miana królowej? Autor posługuje się cartoonową stylistyką, która pozornie niespecjalnie pasuje do mrocznego nastroju tej opowieści. Kreskówkowe postacie oraz pastelowe kolory nadają tej opowieści radosny charakter, ale to tylko pozory. Z kolorowych plansz bije smutek i rozpacz, a rzeczywistość przenika się z onirycznymi wizjami. Przerysowane twarze bohaterów wyrażają natomiast zróżnicowane emocje. Wszystko razem zaś sprawia wrażenie spójnej całości. Rui Pimentel oferuje metafizyczną opowieść o znikającym świecie ubraną w szaty klasycznego kryminału. Kolejne fadistki stają się ofiarami tajemniczego mordercy. Policja nie potrafi wpaść na jego ślad, bo ustalenie kierujących nim motywów nie jest łatwe. To może być każdy. Śledztwo tkwi w martwym punkcie. Rozwijając tę kryminalną intrygę, autor prowadzi nas przez urokliwe lizbońskie uliczki. Widzimy odchodzący do przeszłości świat śpiewaków zawodzących nad swym nieszczęśliwym losem z potrzeby serca. Na ich miejsce pojawiają się ci, którzy traktują fado, jako sposób na łatwy zarobek. Naganiani przez biura podróży turyści słuchają takiego kreowanego marketngowo fado, a później wracają do swojego życia i mogą odhaczyć kolejną zaliczoną atrakcję turystyczną. Wydaje im się, że poznali poznali kolejny kawałek świata, a tak naprawdę zobaczyli jedynie fragment jego upudrowanego oblicza. W takim ujęciu komiks Pimentela zyskuje tyleż uniwersalną, co przygnębiającą wymowę.
Tytuł: Fado. Nocne historie Data wydania: 19 kwietnia 2021 ISBN: 978-83-66347-52-6 Format: 72s. 210x280 mm Cena: 69,00 Gatunek: obyczajowy Ekstrakt: 80% |