powrót; do indeksunastwpna strona

nr 05 (CCVII)
czerwiec 2021

East Side Story: Bohaterka bez czy ze skazą?
Olga Towma ‹Zoja Kosmodiemjanska›
Najważniejsza postać filmu Olgi Towmy – Zoja Kosmodiemjanska – była pierwszą kobietą w Kraju Rad, którą za zasługi wojenne pośmiertnie uhonorowano tytułem Bohatera Związku Radzieckiego. Pierwszy film o niej nakręcono jeszcze w czasie wojny, dwa najnowsze – w ostatnich latach. Co takiego fascynującego jest w tej młodej, osiemnastoletniej dziewczynie? Można odnieść wrażenie, że głównie to, czego do końca nie jesteśmy pewni.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Zoja Kosmodiemjanska›
‹Zoja Kosmodiemjanska›
Pierwszą tajemnicą, jaką należałoby rozstrzygnąć, jest to, kiedy powstał obraz Olgi Towmy, zrealizowany na podstawie scenariusza jej męża Aleksieja? Można bowiem bez trudu znaleźć w sieci informację, że premierowy pokaz w Tambowie, skąd pochodzą filmowcy, miał miejsce w grudniu 2018 roku, w Moskwie natomiast dzieło zaprezentowano dwa miesiące później. Tymczasem w napisać końcowych wersji udostępnionej do szerokiej dystrybucji kinowej widnieje – jak byk – data roczna „2021”. Całkiem możliwe więc, że po pierwszych prezentacjach film był jeszcze na prośbę dystrybutorów przerabiany, co wydaje się o tyle prawdopodobne, że jego konstrukcja fabularna rzeczywiście sprawia wrażenie mocno poszatkowanej. Jakby po czasie dogrywano kolejne sceny, a następnie umieszczono je w odpowiednich miejscach. W efekcie opowieść biegnie dwutorowo, jakbyśmy mieli do czynienia z dwiema powiązanymi ze sobą i wzajemnie przenikającymi się historiami.
Reżyserka i montażystka Olga Towma oraz scenarzysta Aleksiej Towma są niezależnymi twórcami z Tambowa (niemal trzystutysięcznego miasta w środkowej części Rosji), którzy postanowili po raz kolejny przedstawić na ekranie tragiczny los Zoi. Wcześniej zrobili to chociażby Leo Arnsztam w dramacie „Zoja” z 1944 roku (główną rolę zagrała wówczas Galina Wodianicka) oraz Jurij Ozierow w epizodzie wojennej epopei „Bitwa o Moskwę” (1985), w którym rolę Kosmodiemjanskiej powierzył Irinie Szmieliowej. W ubiegłym roku natomiast postacią tą zainteresowali się dwaj twórcy telewizyjni – Leonid Pliaskin i Maksim Brius – którzy nakręcili „Zoję” (z Anastazją Miszyną w tytułowej roli). Ten ostatni obraz został niemal dosłownie „przeczołgany” przez krytyków. Dziełem Towmów zajmowali się oni znacznie mniej chętnie; może dlatego, że nie brali go do końca za w pełni profesjonalne.
Pierwszym filmem małżeńskiego duetu artystycznego była krótkometrażówka „Mama” (2018), opowiadająca o kobiecie, która na wojnie straciła jedynego syna. Można więc powiedzieć, że nakręcona chwilę później „Zoja Kosmodiemjanska” była w pewnym sensie – przynajmniej w swej pierwotnej wersji – powieleniem tego schematu. W tej rozbudowanej bowiem doszedł drugi równorzędny bohater – dziennikarz moskiewskiej „Prawdy” Piotr Lidow, który jako pierwszy napisał o bohaterskiej komsomolce. Kim była Zoja Anatoljewna? Urodziła się w 1913 roku we wsi Osino-Gaj w obwodzie tambowskim (wiadomo więc już, skąd zainteresowanie tą postacią miejscowych filmowców). Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej, osiągnąwszy pełnoletniość, jako ochotniczka zgłosiła się do Armii Czerwonej; pod koniec października 1941 roku przydzielono ją do grupy zwiadowczo-dywersyjnej, którą przerzucono na tyły wojsk niemieckich podchodzących właśnie pod Moskwę.
Zgodnie z rozkazem Józefa Stalina (numer 428) członkowie tych grup mieli w rejonie działań frontowych niszczyć wsie, w których stacjonowały wojska niemieckie. W ten sposób stosowano taktykę spalonej ziemi – taktykę nieludzką, ponieważ uderzała ona nie tylko we wroga, ale również w miejscową ludność, która tym samym – u progu niezwykle ostrej zimy – traciła dachy nad głową. 27 listopada Zoja i dwaj inni partyzanci znaleźli się w zajętej przez Niemców wsi Pietriszczewo. Podpalili trzy domy. Kiedy wzniecono alarm, jeden z dywersantów uciekł, drugiego złapali żołnierze Wehrmachtu, Zoja natomiast przyczaiła się w lesie, aby następnego dnia dopełnić dzieła. I właśnie wtedy została dostrzeżona przez jednego z mieszkańców, który doniósł Niemcom. Aresztowano ją, przez wiele godzin torturowano, a na koniec publicznie powieszono. Niemal do upadku Związku Radzieckiego Kosmodiemjanska była bohaterką bez skazy, jednak już w epoce pierestrojki, a więc w drugiej połowie lat 80. XX wieku, historycy zaczęli szukać pełnych informacji na jej temat i wtedy…
…pojawił się wątek choroby psychicznej Zoi. W archiwach odnaleziono bowiem informację, że czternastoletnia dziewczynka o tym imieniu i nazwisku była leczona psychiatrycznie w szpitalu. Jeśli to ta sama osoba, to – tu rodziły się kolejne pytania – jaki wpływ jej ciężka choroba miał na późniejsze postępowanie i w konsekwencji na śmierć. Film Towmów na to nie odpowiada, ale i tak podejmuje inne drażliwe kwestie, o których w czasach istnienia Związku Radzieckiego mówić nie można było. Wszystko zaczyna się w grudniu 1941 roku, kiedy to wysłany na front – przebiegający zresztą niedaleko od Moskwy – dziennikarz Lidow dostaje się pod ostrzał niemieckich samolotów. Chroniąc się, przez przypadek zauważa wyryty na drzewie napis: „Tania powieszona przez Fryców” – i obok jeszcze data: „29 XI 1941”. Później w drewnianej stodole trafia na ukrywającego się starca; ten mówi mu, że Tania to była młoda dziewczyna, która walczyła z Niemcami. A kiedy staruszek dowiaduje się, że ma do czynienia z korespondentem wojennym, prosi go, by koniecznie o niej napisał. By o jej odwadze i męczeńskiej śmierci dowiedzieli się wszyscy.
Wróciwszy do Moskwy, Lidow stara się przekonać do tego pomysłu redaktora naczelnego „Prawdy” Pospiełowa. Ten ma wiele zastrzeżeń (wynikających głównie ze strachu): nie wiadomo przecież, kim była ta dziewczyna, jak się nazywała i co takiego naprawdę wydarzyło się w Pietriszczewie. W podtekście: Jak gloryfikować postać, której rodzina nie może zostać dokładnie prześwietlona? A jeżeli okaże się później, że byli w niej wrogowie ludu – kto poniesie konsekwencje? Lidow powinien to rozumieć, sam przecież w 1937 roku w czasie Wielkiej Czystki był represjonowany, trafił do łagru, z strachu nabawił się paranoi – wie więc doskonale, co oznacza dostać się w łapy NKWD. Dziennikarzowi taki sposób myślenia jest jednak obcy. Kiedy wraca do swego moskiewskiego mieszkania, siada przy biurku i wyciąga broń – jest bliski popełnienia samobójstwa. Co go od tego odwodzi? Wiadomości podawane w radiu o niemieckich okrucieństwach oraz… bawiące się za oknem, na podwórku, dzieci, wśród których jest, jak się okazuje, dziewczynka o imieniu Tania.
To jest moment przełomowy. Lidow przełamuje się i zaczyna dziennikarskie śledztwo w sprawie śmierci Tani. Chce odnaleźć jej ciało, ustalić tożsamość, dociec, kto zdradził dziewczynę i wydał ją Niemcom na pewną śmierć, jak wyglądały ostatnie godziny jej życia… To wszystko opisał potem w artykule zatytułowanym „Tania”, który ostatecznie ukazał się w „Prawdzie” w styczniu 1942 roku. Artykule, który poruszył sumienia, ale także wywołał reakcję ze strony NKWD – nie wszystko bowiem, co związane było ze śmiercią Zoi („Tania” to jej pseudonim w oddziale partyzanckim), można było podać do publicznej wiadomości. Informowanie obywateli Związku Radzieckiego o tym, że są wśród nich tacy, którzy przechodzą na drugą stronę i kolaborują z najeźdźcami – nie mieściło się wówczas w głowie.
Podstawowym problemem filmu jest nie zawsze do końca zrozumiałe przenikanie się głównych wątków (Lidowa i Zoi); czasami trzeba się nagimnastykować, aby właściwie poukładać sobie w głowie przebieg wydarzeń. Obraz został nakręcony za niewielkie pieniądze, nie ma więc co oczekiwać po nim – mimo tematyki wojennej – wystrzałowych scen. Pod tym względem jest bardzo statyczny, oparty głównie na dialogach. Emocjonalnie angażujące są w zasadzie jedynie sekwencje, w których pokazano jak Niemcy znęcają się nad wziętą do niewoli partyzantką. Przykuwa w nich uwagę postać niemieckiego lejtnanta – pytanie tylko czy rzeczywista, czy też wymyślona przez scenarzystę. W rolach głównych Towmowie obsadzili aktorów z miejscowych teatrów: Dramatycznego, Młodzieżowego oraz Młodego Widza. Tylko nieliczni z nich mieli okazję występować wcześniej przed kamerą. Zaszczyt ten spotkał między innymi filmowego redaktora Pospiełowa Władimira Diomina („Droga na Berlin”) oraz Olega Szmarowa („Żyła sobie baba”), który wcielił się w niemieckiego pułkownika Rödera. Dla Siergieja Kliucznikowa (Lidow) oraz Nadieżdy Pietruszowej (Zoja) był to debiut. Podobnie jak dla operatora Dmitrija Połubojarinowa oraz kompozytora Andrieja Pronina. Czy jeszcze kiedyś o nich usłyszymy bądź przeczytamy?



Tytuł: Zoja Kosmodiemjanska
Tytuł oryginalny: Зоя Космодемьянская
Reżyseria: Olga Towma
Scenariusz: Aleksiej Towma
Rok produkcji: 2021
Kraj produkcji: Rosja
Czas trwania: 74 min
Gatunek: dramat, wojenny
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

58
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.