Komiksy o grupie X-Men ukazują się od września 1963 roku. Prawie 57 lat. Przez ten czas ich przygody pisało wielu utalentowanych scenarzystów, m.in. Grant Morrison, Joss Whedon, Brian Michael Bendis, Chris Claremont, Jason Aaron, Warren Ellis i wielu innych. Nie wszyscy z nich prezentowali w tej serii (czy też seriach) pełnię swoich możliwości. Tak też jest niestety w przypadku Jeffa Lemire’a – twórcy, który błyszczy w swoich autorskich seriach („Czarny Młot”, „Descender”), jednak kiedy pracuje przy znanych markach, często sobie odpuszcza. W drugim tomie cyklu „Extraordinary X-Men” nie pokazuje niczego poza przyzwoitą, rzemieślniczą robotą.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ale po kolei. „Wojna Apocalypse’a” składa się z siedmiu zeszytów (6-12). Na ich łamach rozgrywa się wiele wydarzeń. Młodzi mutanci podróżują w czasie. Nightcrawler ma problemy z psychiką. Niespodziewanie Cerebra wykrywa sześciuset nowych homo superior w jednym miejscu. I zgodnie z tytułem – X-Men ponownie muszą zmierzyć się z Apocalypse’em. Lemire porusza tematy, które nieraz przewijały się w komiksach o iksmenach. Nie oferuje nic nowego. Robi to całkiem poprawnie, ale nie dodaje za wiele od siebie. Jasne, wszystko jest poprawnie napisane i czyta się bez bólu, ale po twórcy „Opowieści z hrabstwa Essex” można by się spodziewać więcej. Całość pozbawiona jest jego autorskiego stylu, to idealnie nijaki produkt – ani dobry, ani też specjalnie zły. Czytając „Wojnę Apocalypse’a” ma się wrażenie, że Lemire po prostu odbębnił dniówkę – po skończonej lekturze fabuła od razu ulatuje z pamięci. Być może komiks spodoba się bardziej zagorzałym miłośników komiksów o mutantach – dostaną przecież całkiem przyzwoicie napisane przygody swoich ulubionych postaci. Co z tego, że niezbyt oryginalne? Dotychczas fanom to nie przeszkadzało. Zwłaszcza, że rysunkowo jest całkiem nieźle. Humberto Ramos i Victor Ibañez to zdolni artyści. Obaj posługują się pełnymi energii stylami, dobrze pasującymi do przygód X-Men. Szczególnie widać to w pracach pierwszego z nich – rysunki Ramosa są bardziej uproszczone, wręcz „graficiarskie”, ale też cechuje je większa dynamika, dzięki czemu rysowane przez niego sceny walki wyglądają naprawdę efektownie. Z kolei bardziej szczegółowe kadry Ibañeza dobrze oddają spokojniejsze fragmenty fabuły. „Wojna Apocalypse’a” to typowy średniak. Niech was nie zmyli nazwisko Lemire’a na okładce – równie dobrze ten album mógłby pisać ktokolwiek inny, nie ma tu niczego, co mogłoby zachwycić kogoś kto nie jest fanem komiksów o mutantach. Plusy: - Poprawnie napisany scenariusz
- Rysunki Ramosa i Ibañeza
Minusy: - Sztampowa fabuła
- Brak oryginalnych pomysłów
Tytuł: Extraordinary X-Men #2: Wojna Apocalypse'a Data wydania: 23 maja 2019 ISBN: 9788328141940 Format: 160s. 167x255mm Cena: 39,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 50% |