Pogubiłam gdzieś po drodze dobre słowa, uśmiech schował się do szafy przestraszony, a nocami, zamiast piękne śnić historie, łzy wpychałam do pudełek po wspomnieniach. Na śniadanie zaserwuję uśmiech, pierwszą radość nadzieją okraszę, pełnię życia podam na danie główne i na deser szczęście przygotuję, a wieczorem zrobię też kolację, z ulubioną, słodką tajemnicą. D.D. 25.07.2020 (fb Niebanalna Ewa Codzienna)
Bywasz wiecznością ponad siły, rozpaczy krzykiem skamieniałym, wielkiego bólu łzą jedyną, cicho błaganą – odejdź, odejdź. Czasem, wygodnie odrętwiała, płyniesz leniwie i bez celu, w lekkim letargu, półśnie niemal, nadziei szepcząc – czekam, czekam. Potrafisz namalować uśmiech, w oczy nasypać milion skierek, zegary w chmurach sprytnie ukryć, by ci tykały – zostań, zostań. Przez oka mgnienie tu i teraz, nie oglądając się za siebie, machasz przyjaźnie do wspomnienia, śpiewając przy tym – byłam, byłam. D.D. 01.08.2020 (fb – Niebanalna Ewa Codzienna)
Kiedy się boję utraty marzeń, niechcianych zdarzeń, czasu skończenia, pamiętam o tych, którym zabrano, siłą wydarto, czasu ich wszystek. Nikt nie zapytał, bomby zrzucając, czy mieli plany – czas im wstrzymano. Więc, w hołdzie dla nich, minuty łapię i nie marnuję czasu danego. D.D. 01.09.2020r. (fb Niebanalna Ewa Codzienna)
Pogubiłam gdzieś po drodze dobre słowa Pogubiłam gdzieś po drodze dobre słowa, uśmiech schował się do szafy przestraszony, a nocami, zamiast piękne śnić historie, łzy wpychałam do pudełek po wspomnieniach. Wnet z kamyczków do ogródka powrzucanych usypałam długą, wyboistą ścieżkę i choć w duszy ciągle cicho brzmi muzyka, to melodię dawno temu zapomniałam. Ranne trele wybudziły mnie z letargu, zapach wiosny podarował suknię w kwiaty, przeszła burza, świat odzyskał dawne blaski. Na chwileczkę zapomniałam być szczęśliwa. D.D. 30.05.2021r. (fb Niebanalna Ewa Codzienna) Dorota Dziemińska urodzona w Bielsku-Białej w 1967r. Z domu, w którym od zawsze obecne były książki, wyniosła szacunek do poprawnej polszczyzny, a wyobraźnię dodatkowo pobudzały wymyślane na poczekaniu piękne bajki, opowiadane przez rodziców na dobranoc. Początki edukacji pchnęły ją prosto w objęcia gór i języka. Miłość do Beskidów, do zachwytu nad potęgą świata i własnym żywotem wykiełkowały już w szkole podstawowej, w klasie o profilu turystycznym. Później liceum i niezapomniane rajdy, wycieczki i spływy kajakowe. Pierwsze teksty, które zaginęły podczas kolejnych przeprowadzek. Skomplikowane dalsze dzieje pchnęły ją w stronę księgowości, która stała się jej drugą pasją.. Pojawiły się najukochańsze córki – radość życia i największy sukces, a pisanie ustąpiło im miejsca na wiele lat. Przypadkowe spotkanie, choć dzisiaj wie, że Tak Miało Być – najważniejsza na jej dotychczasowej drodze INSPIRACJA, motywacja, zachęta, doprowadziło przed kilku laty do eksplozji głęboko schowanych emocji, dało odwagę do pisania, stworzenia na FB strony „Niebanalna Ewa Codzienna” i publikowania tam przelanych na papier myśli. Wreszcie, w 2018r. debiutancki tomik poezji „Skrawki”. Za to i za wiele innych rzeczy dozgonna wdzięczność dla RB. |