Trochę to trwało, bo aż cztery lata, ale wreszcie się ziściło – wraz z tomem 3 otrzymaliśmy całe zbiorcze wydanie „Wonder Woman” ze scenariuszem Grega Rucki.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dziś wyraźnie widać, że jak mało który twórca, Greg Rucka miał pomysł na przygody Wonder Woman i konsekwentnie go realizował. Wykreował ją na ambasadorkę Temiskiry, która w pokojowy sposób chciała walczyć o pokój. Szybko jednak okazało się, że wspaniałe idee ciężko urzeczywistnić. Świetny scenariusz otrzymał znakomitą oprawę graficzną, a następnie imponujące wydanie w ramach linii DC Deluxe, które gwarantowało imponujący format i twardą oprawę. Choć najciekawsze fragmenty skryptu Rucki otrzymaliśmy w dwóch pierwszych tomach, nie należy jednak zapominać o trzecim, który stanowi solidne zwieńczenie jego pracy i zapowiada kolejne wielkie zmiany w życiorysie Amazonki, oraz w całym uniwersum DC. Niestety, o ile do poprzednim albumów można było podejść z marszu, z właśnie omawianym nie jest tak prosto. Prezentuje bowiem świat DC tuż przed wielkimi zmianami, znanymi u nas, jako Nowe DC Comics, czyli małym restartem wszystkich serii. Do tego losy Wonder Woman przeplatają się z eventami „Nieskończony kryzys” i „Najczarniejsza noc”. Trzeba się więc przygotować na to, że zostaje się brutalnie wrzuconym w sam środek akcji, a kilka rozpoczętych wątków urywa się bez wyraźnej kulminacji. Na szczęście esencja przygód Diany zostaje zachowana, a jej działania są zaprezentowane sensownie. Dotyczy to zwłaszcza pierwszej (obszerniejszej) części opowieści, która w zgrabny sposób zamyka koncepcję Temiskiry i Diany, jako jej ambasadorki, która pojawiła się w tomie pierwszym. I to właśnie dla tych zeszytów na pewno warto sięgnąć po ten album. Choć nie widzimy (tutaj, bo sam event „Nieskończony kryzys” ukazał się po polsku) tego w jaki sposób Superman został opętany przez Maxwella Lorda, to już reakcja Wonder Woman na ten fakt jest na tyle szokująca, że po prostu trzeba ją poznać. Gorzej sytuacja wygląda z ostatnimi zeszytami, które stanowią rozwinięcie „Najczarniejszej nocy”. Tu już bez znajomości głównych wydarzeń ani rusz. Dobrą wiadomością jest tylko to, że i ona ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Egmont. Od strony graficznej jest również bez zarzutu. Choć mamy do czynienia z pracami wielu artystów, żaden z nich nie odstawił fuszerki, a do tego wzajemnie się uzupełniają. Najważniejsze, że wszyscy prezentują Wonder Woman jako piękną i atrakcyjną kobietę, ale jednocześnie podkreślają jej dumę i samoświadomość, bez seksualnej kokieteryjności. O co łatwo, kiedy ma się do czynienia z bohaterką ubraną w „bojowe bikini”. Trudno jednoznacznie ocenić tom 3 „Wonder Woman”. Niezbyt dobrze sprawdza się bowiem jako dzieło autonomiczne. Dlatego należy patrzyć na niego jak na zwieńczenie trylogii i procentową punktację wystawiać z perspektywy poprzednich dzieł Grega Rucki. Wtedy całość prezentuje się nadspodziewanie dobrze.
Tytuł: Wonder Woman #3 (Greg Rucka) Data wydania: 2 czerwca 2021 ISBN: 9788328149335 Format: 296s. 180x275 mm Cena: 119,99 Gatunek: superhero Ekstrakt: 70% |