powrót; do indeksunastwpna strona

nr 08 (CCX)
październik 2021

Baśń o Dzikim Zachodzie
Gallieno Ferri, Guido Nolitta ‹Zagor #2: Zdrada›
Jeśli macie ochotę na staromodny western, w którym główny bohater nosi nad wyraz kolorowy stój, a wizerunek dzielnego cowboya nie został jeszcze zbrukany przez Clinta Eastwooda, koniecznie musicie sięgnąć po drugi tom serii "Zagor: Zdrada!".
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Przypomnijmy więc, że "Zagor" to włoski komiks, który ukazuje się od 1961 roku. Wydawnictwo Tore skupiło się jednak na pierwszych zeszytach, które oferuje z podtytułem "Classic". Nie ma więc co liczyć na łamanie stereotypów westernu, czy inne ekstrawagancje. Jest tak, jak być powinno, czyli mamy szlachetnego, dzielnego białego bohatera, który walczy z paskudnymi przedstawicielami swojej rasy, psującymi wizerunek odważnych i całkiem sympatycznych pionierów. Ewentualnie broni ich przed podstępnymi atakami złych Indian (bo są i dobrzy Indianie, którzy wierzą we wspólną koegzystencję białych i czerwonych). Jeśli zatem jesteście zwolennikami rewizjonizmu historycznego, dajcie sobie spokój z tą pozycją. Po co się męczyć.
Tytułowy bohater to odludek, mieszkający na bagnach. Przyjaźni się jednak zarówno z białymi osadnikami (nawet wojskowymi), jak i niektórymi plemionami Indian, którzy uważają go za ducha puszczy. Ostatnio przypadkowo związał się na dobre i złe z grubawym samochwałą, Meksykaninem Felipe Cayetano Lopez Martinez y Gonzalesem (w skrócie Chico). Ledwo udało im się umknąć z rąk plemienia Delawarów, którymi dowodzi Kanoxen, chcący wszcząć rewoltę przeciwko Bladym Twarzom. W tym celu podburza innych Indian, po czym napada na kolejne forty. Spektakularne zwycięstwa miejscowych jasno dowodzą, że musi im pomagać ktoś z wewnątrz. Zagor i Chico muszą jak najszybciej ustalić kim jest zdrajca, zanim dojdzie do kolejnych masakr.
Co tu dużo mówić, sporo w tym komiksie naiwności i uproszczeń, ale jednocześnie, mając świadomość, że powstał on blisko sześćdziesiąt lat temu i to w Europie, zupełnie to nie przeszkadza. Nasz bohater, będący skrzyżowaniem Johna Wayne′a z Tarzanem jest co prawda sztywny i póki co dość bezbarwny (co kontrastuje z jego strojem), ale za to Chico nadrabia za niego komicznością, pakując się wciąż w tarapaty (choć w decydujących momentach potrafi wykazać się heroizmem).
Jeśli czytaliście pierwszy tom "Zagora", od razu powiem, że choć klimat pulpy został utrzymany, to jednak pod względem fabularnym jest lepiej, niż ostatnio. Mamy zagadkę (niezbyt skomplikowaną, ale jednak) i więcej dramatyzmu. Dużo tu też klimatu przygodowego, albowiem nasi bohaterowie długo maszerują przez lasy Darkwood. Choć Zagor czuje się w nich jak ryba w wodzie, nie można tego samego powiedzieć o Chico, który momentami zachowuje się jak nasz rodzimy Koko w czasie pieszych wędrówek po obcych planetach w czasie swojego pobytu w kosmosie.
Od strony graficznej niewiele się zmieniło. Gallieno Ferri proponuje staranne rysunki, choć z dzisiejszego punktu widzenia mało dynamiczne. I tu znów potrzebne jest odpowiednie nastawienie do stylu z całkiem innej epoki. Wszak taka retro kreska też ma swój urok.
Choć bliska jest mi atmosfera brudnego westernu spod znaku "Bez przebaczenia", to jednak przyznam, że kolorową i prostolinijną zawartość "Zagora" z każdą kolejną stroną czytam z coraz większą przyjemnością. Ta baśń o Dzikim Zachodzie jest bowiem całkiem wciągająca.



Tytuł: Zagor #2: Zdrada
Data wydania: 27 maja 2021
Przekład: Jakub Łagoda
Wydawca: Tore
Cykl: Zagor
ISBN: 9788395804052
Format: 88s. 165x220 mm
Cena: 29,00
Gatunek: przygodowy, sensacja
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

63
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.