Choć swoje kolejne płyty trębacz Piotr Schmidt nagrywa pod szyldem Kwartetu, to jednak chętnie zaprasza do współpracy gości, za sprawą których zespół przeistacza się z cztero- w pięcioosobowy. Na „Dark Forecast" są to gitarzysta i saksofonista „sprowadzeni” z drugiej strony Atlantyku. Można podejrzewać, że za ich sprawą lider formacji będzie chciał dokonać – na razie ograniczonego z powodu pandemii – desantu na Amerykę Północną.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Piotr Schmidt to nie tylko ceniony muzyk (jeden ze współczesnych mistrzów polskiej trąbki), ale także wykładowca oraz wydawca i promotor młodych wykonawców jazzowych. Od dziesięciu lat prowadzi wytwórnię SJ Records, która ma już na swoim koncie kilkadziesiąt albumów. W tym również płyty jego Kwartetu. O dwóch z nich pisaliśmy już wcześniej: to zarejestrowany z gościnnym udziałem wybitnych saksofonistów znad Wisły krążek „ Saxesful” (2018), który parę miesięcy temu doczekał się doskonałej kontynuacji, oraz dedykowany gigantowi światowego jazzu „ Tribute to Tomasz Stańko” (2018). Zespół od początku istnienia występuje w tym samym składzie: obok lidera i głównego dostarczyciela muzyki Kwartet tworzą jeszcze: pianista Wojciech Niedziela („ Dark Morning”, 2017) oraz kontrabasista Maciej Garbowski i perkusista Krzysztof Gradziuk (związani na co dzień z triem RGG). Choć w przypadku omawianego wydawnictwa w sześciu utworach zespół rozrósł się do kwintetu. Do współpracy zaproszono bowiem dwóch gości zza Atlantyku: kanadyjskiego gitarzystę Matthew Stevensa (który zagrał w „Don’t Know What You Got (Till It’s Gone)”, „Little Leo” i „Sharks, Fat Cats and Other Whales”) oraz amerykańskiego saksofonistę tenorowego Waltera Smitha III (który z kolei swoją grą uświetnił tytułowy „Dark Forecast”, „Floating in the Wind” i „Ballad for Bernt” z repertuaru Krzysztofa Komedy). Obaj przybysze z Ameryki Północnej znają się od lat; ich drogi po raz pierwszy skrzyżowały się mniej więcej dekadę temu, gdy znaleźli się w składzie formacji NEXT Collective („Cover Art.”, 2013). Sesja do „Dark Forecast” odbyła się w październiku ubiegłego roku w studiu MAQ Records w podkatowickich Wojkowicach, w których Schmidt jest stałym gościem (tam pracował również nad poprzednimi płytami Kwartetu). Do sprzedaży wydawnictwo trafiło w ekspresowym tempie, ponieważ jego premiera miała miejsce już pod koniec listopada. I choć od tego momentu minie niebawem prawie rok (w tym czasie zdążył ukazać się kolejny longplay grupy – „Saxesful, Vol. 2”), warto mimo wszystko wrócić do „Dark Forecast”, bo ta płyta to idealna emanacja współczesnego europejsko-amerykańskiego jazzu. Doskonała pod każdym względem – wykonawczym i edytorskim. Trafiły na nią głównie kompozycje Schmidta, ale są również trzy improwizacje zespołowe („A Melancholy Time”, „Psychkinetic Time” i „Shadows of Darkness”) oraz dwa nieśmiertelne standardy Krzysztofa Komedy wyjęte ze ścieżki dźwiękowej do „Noża w wodzie” Romana Polańskiego („Ballad (from Knife in the Water)” i „Ballad for Bernt”). Sięganie po Komedę to w ostatnich latach z jednej strony niemal patriotyczny obowiązek polskich jazzmanów (zwłaszcza jeżeli w składzie mają pianistę – i to tak dobrego, jak Niedziela), z drugiej – kryje się za tym wielkie zagrożenie, bo przecież Komedę gra każdy. Trudno więc wymyśleć proch (chyba że się jest braćmi Olesiami bądź EABS).  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Kwartet Schmidta zresztą nawet tego nie próbował. Oba utwory są odpowiednio nastrojowe i kontemplacyjne; dużo w nich przestrzeni do improwizacji – głównie fortepianowych; instrumenty dęte pełnią natomiast rolę wspomagającą, pojawiają się w introdukcjach i kodach. Ortodoksyjni wielbiciele Komedy będą na pewno tymi wersjami zachwyceni. Kompozycje własne lidera utrzymane są z kolei w stylu lat 60. i 70. XX wieku; z pietyzmem odnoszą się do jazzowej (modalnej, post- i hardbopowej) klasyki. Warto podkreślić również, że to właśnie w nich Schmidt postanowił zrobić miejsce dla dodatkowych instrumentów – gitary i saksofonu. Stevens pod wieloma względami przypomina swoim stylem zmarłego przed czterema laty Johna Abercrombiego, ale zahacza też o Pata Metheny’ego z płyt wydanych w latach 80. (przede wszystkim w najbardziej zróżnicowanym i optymistycznie dynamicznym „Don’t Know What You Got (Till It’s Gone)”). Smith III też dostaje szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności, choć jednak jego instrument pozostaje w cieniu trąbki.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Najbardziej nieoczywiste i intrygujące są jednak trzy wspomniane powyżej zespołowe improwizacje Kwartetu, w których – to na pewno nie jest przypadek – nie ma żadnych gości. W nich poziom intensywności jest największy, a poszczególni muzycy pozwalają sobie na dalekie odejście od standardu: Garbowski sięga po smyczek („A Melancholy Time”, „Shadows of Darkness”), Gradziuk wybija szamański rytm („Psychkinetic Time”), a Niedziela narzuca samemu Schmidtowi awangardowo minimalistyczną formę narracji („Shadows of Darkness”). Swoją drogą ciekawe, jak brzmiałaby cała płyta zespołu wypełniona taką właśnie muzyką – wymykającą się wszelkim szufladkom. Może kiedyś Piotr Schmidt zdecyduje się i na taki eksperyment. Zwłaszcza że ma w grupie wirtuozów, którzy bez najmniejszych trudności udźwignęliby temat. Skład: Piotr Schmidt – trąbka Wojciech Niedziela – fortepian Maciej Garbowski – kontrabas Krzysztof Gradziuk – perkusja
gościnnie: Matthew Stevens – gitara solowa (2,6,8) Walter Smith III – saksofon tenorowy (4,5,10)
Tytuł: Dark Forecast Data wydania: 27 listopada 2020 Nośnik: CD Czas trwania: 63:01 Gatunek: jazz W składzie Utwory CD1 1) Ballad [from Knife in the Water]: 05:58 2) Don’t Know What You Got [Till It’s Gone]: 04:50 3) A Melancholy Time: 06:38 4) Dark Forecast: 05:54 5) Floating in the Wind: 06:22 6) Little Leo: 06:34 7) Psychkinetic Time: 05:04 8) Sharks, Fat Cats and Other Whales: 05:01 9) Shadows of Darkness: 05:43 10) Ballad for Bernt: 05:44 11) A Place of Hope: 05:07 Ekstrakt: 80% |