…to starożytna klątwa, której ofiarą padła autorka książki „Pani Kebab”. Możemy poznać zapiski pracującej w Leeds asystentki nauczyciela, czyli osoby pomagającej uczniom nieznającym języka angielskiego lub po prostu obarczonym różnymi deficytami.  |  | ‹Pani Kebab›
|
Klasy, z którymi pracuje autorka, są – oględnie mówiąc – trudne. Mówiąc mniej oględnie, spycha się do nich młodzież marnie się uczącą, z rodzin często niezainteresowanych losami swojego potomstwa. Pani Kebab, jako Polka, ma do czynienia głównie z dziećmi ze słowiańskiej strefy językowej, przy czym jej próby porozumienia z czeską matką obfitują w przeróżne lapsusy słowne. Z kolei dzieci rodowicie angielskie zdradzają potężne braki poznawcze, graniczące z niezdiagnozowanym opóźnieniem umysłowym. Nikt w klasie nie wie, co właściwie znaczy „Christmas”, a jeden z chłopców nie zna słowa „morze”. Bywają też rodzice, którzy chętniej widzieliby piętnastoletnią córkę jako prostytutkę niż „marnującą najlepsze lata” w ławie szkolnej. Nie żeby zasiadała tam zbyt często – frekwencja tylko czasem sięga oszałamiających 50 procent. Opisane jest to zwięzłym, ale barwnym i emocjonalnym językiem: „Kuratorium idzie! Łosz kurna, co się nagle porobiło. Odkąd dyra ogłosiła na specjalnym zebraniu odpowiednio grobowym głosem, że otrzymała «ten» telefon i jutro wizyta, to jakby wszystkim rozum odebrało. Ganiają w tę i we w tę jak gęsi bez głowy, mamroczą pod nosem, jedna z drugą już po kątach ze stresu popłakuje”. „Otwiera nam szkielet bez górnych zębów, obleczony w luźny podkoszulek, z którego wyzierają obwisłe jak worki piersi. Szkielet jest w wyraźnej ciąży. Przedstawia się jako Maria i serdecznie zaprasza do środka. (…) Mały, ciemny pokoik, kanapa i stolik z wielką dziurą pośrodku, ewidentnie znaleziony na śmietniku, i poza tym nic. W kuchni puste szafki, puste blaty, pusty pojemnik na chleb. I wszędzie dzieci. Od szesnastoletniej Sandry po dwumiesięczną Julię, wypełniają całe pomieszczenie”. Druga część książki jest jeszcze bardziej przygnębiająca: Kamila Czul pracuje jako tłumaczka pracownicy opieki społecznej. Skutkiem tego poznaje dziesiątki dramatów ludzi wykorzystanych, oszukanych, chorych i zepchniętych w bezdomność czy wręcz zmuszonych do prostytucji. Ogólnie biorąc, lektura ciekawa, choć nie dla osób wrażliwych.
Tytuł: Pani Kebab Data wydania: 13 września 2017 ISBN: 978-83-7700-288-9 Format: 256s. 144×227mm Cena: 39,90 Gatunek: non-fiction, podróżnicza / reportaż Ekstrakt: 60% |