„Popioły” to drugi po „Murderabiliach” komiks Alvaro Ortiza wydany przez Timofa. I znów dostajemy opowieść, która zaczyna się dość niepozornie, a po chwili nie jesteśmy w stanie oderwać się od lektury. Tym razem jednak nie ma tu szalonych kolekcjonerów tylko grupka zwykłych przyjaciół, która wyrusza w dość nietypową wyprawę.  |  | ‹Popioły›
|
Polly, Moho, Piter i Hector poznali się kilka lat temu. Tworzyli zgraną paczkę przyjaciół, ale zerwali ze sobą kontakt. Każdego z nich pochłonęło własne życie. Teraz jednak, po niemal pięciu latach rozłąki, spotykają się, by wyruszyć w niezwykłą podróż. Tyle tylko, że spotykają się tylko we trójkę, by spełnić ostatnią wolę Hectora. Mają dowieźć jego prochy we wskazane przez niego miejsce i tam je rozsypać. Dlaczego akurat wybrał sobie odległe miejsce? Co tam na nich czeka? No i przede wszystkim, czy dadzą radę tam dotrzeć? Nie jest to takie oczywiste, bo po latach więcej ich dzieli niż łączy. Dawna przyjaźń okazuje się być bardzo odległym wspomnieniem, a wspólna podróż samochodem to prawdziwa męka. Kłótnie, wzajemne pretensje i gorzkie wymówki tworzą gęstą atmosferę i sprawiają, że bohaterowie opowieści coraz bardziej się od siebie oddalają. Jakby tego było mało, za trójką przyjaciół podążają dwa bracia, wyglądający jak płatni zabójcy. Czego od nich chcą? Czy ma to związek z kłopotami w jakie wpadł Moho? Alvaro Ortiz stworzył pasjonującą opowieść drogi, w której nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji, sensacyjnych zdarzeń oraz tajemniczych miejsc, ale nie to jest w niej najbardziej interesujące. Uwagę czytelnika przykuwają tu zwykłe ludzkie losy. Śledząc tę niezwykłą wyprawę, poznajemy bowiem historię życia Polly, Moho oraz Pitera. Widzimy, z jakimi borykali się problemami i jaki wpływ mają one na ich obecną sytuację. Dzięki rozmowom, jakie ze sobą prowadzą, poznajemy też trochę Hectora. Choć jest nieobecny, to w gruncie rzeczy cały czas towarzyszy w tej wyprawie swoim przyjaciołom. Autor nie byłby również sobą, gdyby nie przemycił do opowieści kilku encyklopedycznych informacji na temat kremacji, która odgrywa w tej historii również istotną rolę. No i co najważniejsze, finał tej opowieści jest naprawdę przekonujący i poruszający. Wielu autorów potrafi budować napięcie przed finałem, ale niewielu wie, jak stworzyć odpowiednie zakończenie. Ortiz bez wątpienia znajduje się w tym elitarnym gronie. Jeśli chodzi o warstwę graficzną komiksu, to nie ma tu żadnych niespodzianek. Podobnie, jak w komiksie „Murderabilia” mamy tu do czynienia z bardzo prostymi, schematycznymi rysunkami. Ta prostota ma jednak w sobie coś urzekającego. Autor lubi stosować malutkie kadry, które nadają tej narracji nieco filmowy charakter. Co więcej, pozwalają mu również na tworzenie zaskakujących kontrastów. Mamy w komiksie jedną rozkładówkę, która na tle pozostałych plansz prezentuje się naprawdę imponująco. Całość doskonale uzupełniają nieco przytłumione, płaskie kolory utrzymane w ziemistych tonacjach. „Popioły” to komiks, która pokazuje, że dobry autor może stworzyć pasjonującą opowieść, dysponując pozornie mało obiecującym punktem wyjścia. Pytanie o to, jaką historię może w sobie zawierać rzecz niepasująca do otoczenia, staje się okazją do snucia historii o przenikaniu się ludzkich losów, o przyjaźni, zagubieniu i problemach ze znalezieniem własnego miejsca w świecie. I taka historia, opowiedziana w nastrojowy sposób i doprawiona odrobiną specyficznego poczucia humoru, naprawdę jest pasjonująca. Tak, jak pasjonujące mogą być zwyczajne ludzkie losy.
Tytuł: Popioły Data wydania: 23 marca 2021 ISBN: 9788366347373 Format: 184s. 155x220 mm Cena: 69,00 Gatunek: obyczajowy, sensacja Ekstrakt: 90% |