„Dziadostwo” to satyryczna opowieść o kilku młodych ludziach, którzy wiodą dość zwyczajne życie. Jak to jednak zwykle u Jakuba Topora bywa właśnie ta zwyczajność zostaje ukazana w zaskakujący sposób i staje się głównym punktem narracji.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Twórczość Topora od lat krąży wokół kilku stałych tematów. W trzech tomach „Rodaków” odmalował satyryczny i niestety przygnębiający obraz polskiego społeczeństwa, będący mozaiką osobliwych przypadków. Stworzony wspólnie z Wiktorem Talagą komiks „Spieprzyłem” był zbiorem satyrycznych opowieści o ludziach, którzy zmarnowali życie swoje, a przy okazji także innych. „Nacjolove” to dla odmiany dłuższa, choć prosta fabularnie historia dwóch nacjonalistów, którzy poznali się podczas jednego z tzw. marszów patriotycznych i… coś do siebie poczuli. „Dziadostwo” stanowi kontynuację tych wątków. Jest to – podobnie jak „Nacjololove” – jedna długa historia, ale została skonstruowana jako mozaika charakterystyk kilku postaci. Najpierw poznajemy Piotrka. Student socjologii wiedzie dość beztroskie życie. Niby chodzi na wykłady i myśli o przeszłości, ale bez przesady. Jeszce za wcześnie, żeby się martwić. Malin, to jego kumpel uprzykrzający mu codzienne życie kolejnymi oderwanymi od rzeczywistości pomysłami na biznes. Kamil studiuje w ASP i bez przekonania poszukuje pracy. Czy też raczej symuluje poszukiwanie pracy. Kacper pracuje w fabryce maszynek do golenia i stara się jakoś odhaczać mijające dni. Wróbel wbrew wszelkim okolicznościom, nie zważając na wadę wymowy planuje karierę rapera. Każda z tych postaci ma spory potencjał, ale główny wątek dotyczy Kamila. Chłopak postanawia pomóc parze lesbijek, którą poznał na jakimś portalu randkowym. Ma zamiar wykorzystać dane przez naturę mozliwości, by pomc jednej z nich zajść w ciążę. Ten ekscentryczny pomysł nie podoba się nawet jego kumplom, którzy przecież – powiedzmy sobie szczerze – raczej wrażliwością nie grzeszą. Topor snuje swoją historię w mozaikowy sposób, przechodząc od jednego bohatera do kolejnego. Każdego z nich poznajemy w jakiejś konkretnej i zazwyczaj dość dziwnej, sytuacji. Przy okazji autor zarysowuje w styryczno-ironiczny sposób społeczne tło. Pokazuje absurdy świata, w którym żyją jego bohaterowie. Robi to w sprawdzony już w poprzednich komiksach sposób, odsłaniając powoli szczegóły z ich życia. Również i warstwa graficzna pozostaje bez zmian. Czarno-białe rysunki są bardzo surowe, brudne, chropowate i z założenia brzydkie. Sprawiają wrażenie niechlujnych i niedopracowanych (co podkreśla również sam autor, w kilku miejscach wskazując, co mu się nie udało). Groteskowo przerysowane postacie, uproszczone tła niezmiennie nadają komiksom Topora publicystyczno-satyryczny charakter, co pasuje do charakteru jego opowieści. Jakub Topor konsekwentnie demonstruje nietuzinkową wyobraźnię, zamiłowanie do tropienia absurdów życia codziennego oraz publicystyczne zacięcie. Tym razem oferuje nam komiks, który można odczytywać jako brutalnie szczery portret młodego pokolenia. Oczywiście nie jest to portret uwzględniający pełen przekrój społeczny. To raczej rzut oka na kilka osób wywodzących się z podobnych środowisk i połączonych wzajemnymi relacjami. Stoją oni u progu dorosłości, a może nawet już jedną nogą w tę dorosłość wkroczyli. Pomijając ich zabawne perypetie i dziwne pomysły, są to ludzie jednak bez perspektyw. Jedni już się z tym pogodzili, drudzy nie dopuszczają jeszcze do siebie tej myśli. Obserwujemy zarówno tych, którzy jeszcze łudzą się nadziejami, że jak skończą studia, to ustawi się do nich kolejka pracodawców błagających o możliwość zatrudnienia ich w swoich firmach, jak i tych, którzy już są po drugiej stronie i przez osiem godzin dziennie (z piętnastominutową przerwą) składają maszynki do golenia, czekając na koniec dniówki. Zawarcie znajomości z dwoma zakochanymi w sobie dziewczynami być może jest rozpaczliwą próbą odsunięcia w czasie momentu ostatecznej utraty nadziei na wspaniałe życie.
Tytuł: Dziadostwo #1 Data wydania: 1 grudnia 2021 ISBN: 9788366347861 Format: 80s. 160x230 mm Cena: 25,00 Gatunek: fikcja Ekstrakt: 80% |