Wprawdzie Lily odrzuciła propozycję rosyjskiego szpiega, ale to wcale nie oznacza, że zrezygnuje z prowadzenia prywatnego śledztwa w sprawie śmieci Sergeia. Inną sprawą jest to, że jej zachowanie w tym odcinku początkowo wprawia nas w zdumienie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dotychczas mogło się wydawać, że główna bohaterka całkiem dobrze sobie radzi po niedawnej tragedii. Jej niezapowiedziane pojawienie się w pracy nie jest więc aż tak zaskakujące, bo wielu ludzi w podobnych sytuacjach woli przebywać wśród ludzi niż bić się z własnymi myślami w nagle opustoszałym mieszkaniu. Szkopuł w tym, że podczas spotkania zespołu Lily sprawia wrażenie nieobecnej myślami, a w trakcie późniejszej rozmowy z przełożoną wygląda na zupełnie rozchwianą emocjonalnie. Kiedy zaś dzieli się z szefową swoimi nie do końca sprecyzowanymi podejrzeniami co do okoliczności śmierci Sergeia, w końcu trafia do gabinetu Kentona. W trakcie spotkania z szefem ochrony opowieść Lily nabiera wręcz paranoidalnego wydźwięku, bo dziewczyna twierdzi, że już wcześniej próbowano ją zwerbować. Trudno więc dziwić się sceptycyzmowi Kentona, gdy musi wysłuchiwać o dziwnych prawidłowościach przez nią rzekomo zaobserwowanych. Obawy o stan zdrowia psychicznego wzmacnia też to, że główna bohaterka pod pretekstem zaczerpnięcia świeżego powietrzna nagle opuszcza budynek, a następnie wchodzi na znajdujący się wysoko nad ziemią parapet. Do tego obrazka idealnie zdaje się pasować przekazana szefowi ochrony przez Jen informacja o tym, że Lily w przeszłości miała epizod schizofreniczny. Z niepokojem obserwujemy więc rozwój wydarzeń i z ulgą przyjmujemy sprowadzenie przez Kentona dziewczyny w bezpieczne miejsce. Inną sprawą jest natomiast to, że tę jego chwilową nieobecność w biurze Jen wykorzystuje do włamania się do komputera z nagraniami z monitoringu! Niedługo później widzimy obie przyjaciółki cieszące się z sukcesu ich „przedstawienia”. Teraz główna bohaterka i Jamie będą mogli dokładnie przeanalizować film przedstawiający samobójstwo Sergeia, a to co odkryją, upewni ich, że cała ta sprawa zwyczajnie śmierdzi. Nie da się natomiast ukryć, że kolejne projekcje oglądane przez pracowników Devs (tym razem sceny seksu z udziałem Marilyn Monroe i Arthura Millera) nie wywierają na nas już tak dużego wrażenia. Zastanawiamy się jednak, czy skoro nie jest przestrzegany zakaz używania systemu w sposób naruszający czyjąś prywatność, to czy ktoś nie pokusi się na złamanie reguły zabraniającej zaglądania w przyszłość… Jeśli nawet nie uczyniłby tego właściciel Amayi, to czy pokusa nie okaże się zbyt wielka dla któregoś z jego pracowników? Niewątpliwie ta przełomowa technologia może więc uczynić Foresta jeszcze potężniejszym niż jest obecnie, a przecież Amaya już jest czołową firmą informatyczną nie tylko w USA, ale na całym świecie. W związku z tym całkiem zrozumiała jest ciekawość senator Laine, która na miejscu próbuje się dowiedzieć czegoś więcej na temat zakresu prac prowadzonych w Devs. Można jednak odnieść wrażenie, że dla polityczki od dotarcia do prawdy bardziej się liczą wpłaty Foresta na jej fundusz wyborczy. Z kolei jeśli Lily nawet niechcący zagrozi pozycji właściciela Amayi, to zdajemy sobie sprawę, że jego na razie dość przyjazne nastawienie może ulec zmianie…
Tytuł: Devs Data premiery: 5 marca 2020 Rok produkcji: 2020 Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania Liczba odcinków: 8 Gatunek: dramat, SF, thriller Ekstrakt: 70% |