Myrnie Harrod – niezwykle groźnej psychopatycznej morderczyni – po raz kolejny udało się wymknąć z obławy. Co oznacza, że będzie zabijać dalej i że zagrożone jest życie kryminolożki Julii Kendall, która pomagała wytropić ją policji. Czym to się zakończy? O tym dowiecie się z „W umyśle potwora”, ostatniej części miniserii otwierającej cykl Giancarla Berardiego „Julia”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W latach 80. i 90. ubiegłego wieku powstało wiele powieści i filmów (niekiedy na nich opartych), których bohaterami byli psychopatyczni seryjni mordercy. Ich lista była bardzo długo, wymieńmy więc tylko część – te, które zapisały się w historii popkultury. To na pewno powieści Thomasa Harrisa z Hannibalem Lecterem w rolach głównych: „Czerwony smok” (1981) i „Milczenie owiec” (1988), które na ekran przenieśli – odpowiednio – Michael Mann („Łowca”, 1986) i Jonathan Demme (1991). Do tego należałoby dorzucić jeszcze kinową „Linę” (1984) Richarda Tuggle’a (z Clintem Eastwoodem jako detektywem tropiącym zabójcę prostytutek) oraz kultowe już „Siedem” (1995) Davida Finchera. A po raz drodze był przecież także nie mniej głośny „Nagi instynkt” (1992) Paula Verhoevena, nietypowy o tyle, że mordercą okazywała się w nim kobieta. Czy można zatem dziwić się, że z czasem tematyka ta przeniknęła również do komiksów? Bardziej zaskakujące, że jedną z najciekawszych miniserii opowiadających o seryjnym zabójcy stworzyli nie autorzy amerykańscy, lecz… włoscy. A w zasadzie jeden – scenarzysta Giancarlo Berardi, który akcję swojej opowieści umieścił w fikcyjnym mieście Garden City w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze trzy tomy „Julii” tworzą zamkniętą całość (poprzednie to: „ Oczy otchłani” i „ Obiekt miłości”), w której tytułowa bohaterka – kryminolożka Julia Kendall – pomaga policji ująć wyjątkowo brutalnego mordercę. Co ciekawe, a okazuje się to pod koniec tomu pierwszego, jest nim – podobnie jak w „Nagim instynkcie” – kobieta: Myrna Harrod. Mimo że zostaje ona zdemaskowana, udaje jej się zbiec i zmylić tropy. W drugim tomie mści się ona na swojej matce, która przed laty porzuciła swojego męża i młodziutką Myrnę, by założyć nową rodzinę. Nie zrobiła tego jednak bez powodu; na tę dramatyczną decyzję wpłynęła przemoc stosowana przez Toma Harroda. Zostawszy tylko z będącym fanatykiem religijnym ojcem, dziewczynka została poddana przez niego ogromnej presji i torturom psychicznym. To skrzywiło jej postrzeganie rzeczywistości i doprowadziło do obsesji na punkcie śmierci. Już po tym krótkim wstępie można się przekonać, że „Julia” (z podtytułem: „Z archiwum spraw kryminalnych”) to historia mająca potężny fundament psychologiczny. Trzeba oddać Berardiemu, że z tym poradził sobie doskonale. Po względem fabularnym każdy z trzech tomów – ten trzeci to „W umyśle potwora” – jest majstersztykiem policyjnego thrillera, który w niczym nie ustępuje klasykom gatunku. Co zatem istotnego dzieje się w części zamykającej trylogię? Myrnie po raz kolejny udało się zbiec, mimo że Julia i policja dosłownie deptały jej po piętach. Tym razem jednak zapada się pod ziemię. Mijają kolejne miesiące i nikt nie jest w stanie wpaść na jej ślad. Dla panny Kendall to spory kłopot, ponieważ z obawy o jej życie – nie ma bowiem wątpliwości, że prędzej czy później Harrod będzie chciała się zemścić – przez cały czas ma obstawę policyjną. Funkcjonariusze nie spuszczają jej domu z oka. Pytanie tylko, jak długo zachowają odpowiednią czujność? I jak długo Julia wytrzyma psychiczne takie życie na „świeczniku”? Poza tym praca gliniarzy nie może polegać jedynie na tym, że czekają, aż zbrodniarka uderzy ponownie. Mają przecież chronić obywateli przed takimi psychopatami, jak Myrna. Problem w tym, że tym razem mają do czynienia z osobą nadzwyczaj przebiegłą i inteligentną, która potrafi owijać sobie ludzi wokół palca i nimi manipulować. Harrod przyjmuje więc nową tożsamość, zmienia wygląd zewnętrzny i wtapia się w tłum. Wciąż jednak jest żądna krwi i zabijania. Na dodatek ma z Julią rachunki do wyrównania. Kiedy poznaje sympatycznego gliniarza, którego szybko w sobie rozkochuje – zyskuje nawet wgląd do tajemnic policyjnego dochodzenia w jej sprawie. Tym sposobem staje się jeszcze bardziej niebezpieczna i… podniecona oglądaniem zdjęć swoich ofiar. Jej zbrodnicza namiętność jest też jednak jej największą słabością – by osiągnąć spełnienie, musi zabijać; zabijając natomiast, naraża się na to, że w końcu zostanie złapana. I chociaż główną postacią „W umyśle potwora” jest tak naprawdę Myrna, Giancarlo Berardi nie zaniedbuje także Julii. Mimo zagrożenia, Kendall stara się w miarę normalnie żyć: przyjmuje w swoim domu młodszą siostrę Normę, odwiedza z nią mieszkającą w domu spokojnej starości babcię, spotyka się z przyjacielem (i pomocnikiem) Leonardem Baxterem, przekomarza z gosposią Emily, wreszcie odbiera telefony od zdesperowanego porzuconego kochanka Phila. Przez cały ten czas scenarzysta nie daje jednak zapomnieć czytelnikowi, że w ciemności kryje się Harrod, która planuje krwawą zemstę na Julii. To oczywiste, że tworząc pod koniec lat 90. ubiegłego wieku swoją opowieść o seryjnym mordercy, Berardi musiał skonfrontować się z powieściami i filmami na ten temat. Co nieco też z nich zaczerpnął. W efekcie powstał thriller, który czyta się jednym tchem i z gęsią skórką. Tradycją stało się również, że każdy z kolejnych tomów „Julii” ilustrował inny rysownik. Nie miało to jednak wpływu na jakość strony graficznej, ponieważ każdy trzymał poziom, a kolejni dopasowywali się do tego, co zaproponował pierwszy z nich, czyli Luca Vannini. Jest to więc komiks bardzo realistyczny, ze świetnie oddanymi realiami obyczajowymi (ubiory, fryzury, wygląd ulic itp.) lat 90. Choć kadry nie są wielkie, nie brakuje w nich szczegółów drugiego planu. Jeżeli do tego dodamy wartką akcję i odpowiednią dla thrillera dozę brutalności – wychodzi na to, że trylogia otwierająca włoską serię to prawdziwy rarytas dla wielbicieli takich opowieści.
Tytuł: Julia. Z archiwum spraw kryminalnych #3: W umyśle potwora Data wydania: 2 sierpnia 2021 ISBN: 9788395804076 Format: 128s. 165x220 mm Cena: 29,00 Gatunek: kryminał Ekstrakt: 90% |