W „Niewidzianych” będziemy świadkami współpracy Sophie Foster i jej przyjaciół z przywódcami Czarnego Łabędzia, która nie zawsze będzie przebiegać bezproblemowo. Ich wspólnym zmartwieniem będzie zaś nie tylko niechętne nastawienie radnych, lecz przede wszystkim zagrożenie, jakie stwarzają tytułowi elfi spiskowcy. W każdym razie lektura powieści Shannon Messenger zapewni nam mnóstwo emocji.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Po przedstawionej w „ Nadpłomieniu” walce na Mount Evereście nie powinno budzić żadnych obiekcji, że to Niewidzianym zależy na przejęciu władzy w świecie elfów, a tymczasem Rada zdaje się kompletnie tego nie dostrzegać i woli ścigać wszystkich mających jakiekolwiek związki z Czarnym Łabędziem. Nic dziwnego, że w tej sytuacji główna bohaterka woli nie czekać na wymierzenie jej kary, lecz szukać schronienia u członków organizacji, która ją stworzyła. Tym razem nie grozi jej jednak samotność, gdyż wraz z nią uciekają też Keefe, Fitz, Dex i Biana. Pierwsze przygody czekają zaś na grupkę przyjaciół, jeszcze zanim dotrą do kryjówki, którą przygotowuje dla nich pan Forkle. Wkrótce młodzi bohaterowie staną przed ważną decyzją – otóż będą mogli wstąpić w szeregi Czarnego Łabędzia. Szkopuł tkwi w tym, że nie znają prawdziwych celów tej organizacji, której przywódcy ukrywają się pod dziwacznymi przebraniami uniemożliwiającymi odkrycie ich tożsamości. Wszyscy są jednak zgodni, że na pewno warto podjąć próbę uwolnienia i uleczenia Prentice’a, Inną sprawą jest to, że akurat w tym przypadku nie wszystko przebiegnie zgodnie z planem, co z kolei zapewni czytelnikom potężną dawkę emocji. W „Niewdzianych” z jednej strony będziemy więc świadkami treningu zdolności, jaki Sophie i jej przyjaciele przechodzą w ramach przygotowań do akcji odbicia Prentice’a, z drugiej zaś będziemy im towarzyszyć w trakcie pobytu w Exillium, która rzeczywiście okaże się szkołą znacznie różniącą się od Foxfire. Po raz kolejny przekonamy się też, że główna bohaterka ma wyjątkową łatwość do nawiązywania nowych znajomości, a także pakowania się w kłopoty. Niestety nie wszyscy są do końca szczerzy, a przecież najbardziej bolesna może być zdrada ze strony kogoś obdarzonego niemal bezgranicznym zaufaniem. Zresztą już wcześniej taką reakcję mogliśmy zaobserwować u Keefe’a po odkryciu, że jego matka należy do Niewidzianych, teraz cios dosięgnie po prostu inne osoby i będzie zagrażać powodzeniu planów Czarnego Łabędzia. Warto dodać, że z każdym tomem „Zaginionych miast” Shannon Messenger dodaje nowe elementy do stworzonego przez siebie świata, dzięki czemu staje się on coraz bardziej spójny i interesujący. Tym razem możemy sporo się dowiedzieć na temat krasnali, które dotychczas pozostawały trochę w cieniu jako rasa korzystająca z gościnności u elfów i odwdzięczająca się im za opiekę dbaniem o uprawy i wszelką roślinność w Zaginionych Miastach. Teraz ich przetrwaniu zagraża szybko rozszerzająca się zaraza, a wszystko wskazuje na to, że nie jest to zjawisko naturalne, lecz efekt działań Niewidzianych i ogrów. Nic dziwnego też, że z całych sił kibicujemy Sophie i jej sprzymierzeńcom próbującym zapobiec tej tragedii. W tym tomie przekonamy się również, że nawet najlepiej ukrywane sekrety w końcu wychodzą na jaw, a konsekwencje tego mogą być doprawdy opłakane. Ponadto z zainteresowaniem obserwujemy zmiany zachodzące w młodych bohaterach, którzy szybko dojrzewają psychicznie pod wpływem trudnych przeżyć. Wszystko to razem sprawia, że dla nastolatków „Niewidziani” mogą być naprawdę wciągającą lekturą.
Tytuł: Niewidziani Tytuł oryginalny: Neverseen Data wydania: 14 października 2021 ISBN: 978-83-7966-073-5 Format: 560s. 135×205mm Cena: 39,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 70% |