powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CCXIV)
marzec 2022

Okrucieństwo (nie) do przyjęcia
Philippe Druillet ‹Vuzz›
Vuzza trudno nazwać bohaterem. No, chyba, że zgodzimy się na to, żeby bohaterem był ktoś, kto wędruje bez celu, po drodze zabijając i gwałcąc. Philippe Druillet stworzył na potrzeby publikacji w magazynie „Metal Hurlant” postać, którą trudno darzyć jakąkolwiek sympatią. Ale w końcu nie o to autorowi chodziło.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Wszystko zaczyna się od sceny, w której samotna postać siedzi na jakimś pustkowiu. Nagle z ziemi wyłaniają się jakieś bezkształtne stwory, które ją atakują. Po krótkiej walce jest po wszystkim. Vuzz zabija agresorów i niczym bohater odchodzi z w stronę zachodzącego słońca. Tyle tylko, że Vuzz nie jest bohaterem. Owszem tutaj musiał się bronić i walczył dzielnie. Jednak jego dalsze poczynania dalekie są od wszelkiego heroizmu. Zabija napotkane istoty, bez względu na to, czy mu zagrażają czy nie. Dołącza do napotkanej po drodze bandy i bierze udział w rzezi połączonej z brutalnymi gwałtami. Rytm kolejnych epizodów z jego udziałem jest wyznaczany przez takie właśnie działania. Nic więc dziwnego, że wreszcie znużony monotonią swojego życia, Vuzz podejmuje kluczową decyzję. Postanawia mianowicie, że chce umrzeć. Jak się jednak okazuje realizacja tego zamierzenia nie jest taka łatwa, jak mogłoby się wydawać.
Wszystko to rozgrywa się w jakiejś surrealistycznej rzeczywistości pełnej dziwnych stworów i upiornych miast. Zabójcze króliki, żywe trupy, rozpustni czarownicy i wiele innych osobliwości pojawia się na drodze Vuzza i w zasadzie trudno go winić za to, że postępuje z nimi raczej szorstko. Nie obowiązują tu znane nam zasady moralne, rozróżnienie dobra i zła nie ma żadnych podstaw. Świat pogrążony jest w jakimś dziwnym marazmie, który sprawia, że kolejne brutalne zdarzenia przyjmowane są jako zupełnie naturalne. Ta rządząca się specyficznymi regułami i przesycona brutalnością rzeczywistość została wykreowana na łamach magazynu komiksowego „Metal Hurlant”. Phillpie Druilet stworzył go wspólnie z Jean-Pierrem Dionnetem, Bernardem Farkasem oraz Moebiusem. Komiksy w nim publikowane miały być alternatywą wobec klasycznych opowieści głównego nurtu; autorzy celowo łamali schematy narracyjne i tworzyli postacie odbiegające od standardowych wyobrażeń o szlachetnym bohaterze. Chodziło o to, żeby wykroczyć poza ograniczenia narzucane przez rynek i spróbować pokazać prawdziwe możliwości komiksu.
Również i w warstwie graficznej eksperymentowano. Czytelnicy znający takie komiksy Druilleta jak „Salambo” czy „Lone Sloane” mogą być nieco zaskoczeni. Tym razem nie znajdziemy na planszach komiksu drobiazgowych rysunków pełnych detali i ornamentów. Artysta tworzy bardzo surowe, czarno-białe grafiki. Oczywiście kunszt artystyczny jest widoczny na pierwszy rzut oka, bo znajdziemy tu charakterystyczne kadrowanie, szrafowanie oraz efektowną grę światła i cienia, ale jednak widać, że autor stawia tu na dynamikę, czytelność narracyjną oraz ekspresję. Sekwencje walk są niezwykle żywiołowe, pełne rozpryskującej się wszędzie czarnej krwi. Sceny ukazujące upadłe miasta i ich mieszkańców emanują przejmującym brudem i wszechobecnym zepsuciem. Groteskowe stwory wyglądają upiornie, a zarazem śmiesznie. Wszystko zbudowane jest tu na wyrazistych kontrastach.
„Vuzz” to bez wątpienia pozycja dla komiksowych koneserów i miłośników twórczości Druilleta. Jest to dokument swoich czasów ukazujący sposób, w jaki europejscy artyści chcieli w latach siedemdziesiątych poszerzyć formułę medium komiksowego. Nieskrępowany cenzurą, ograniczeniami moralnymi i konwencjami akt twórczy, czerpanie inspiracji z opowieści undergroundowych, zakwestionowanie założeń dotyczących charakterystyki głównego bohatera to filary, na których budowano nowe narracje. Dzieło Druilleta bez wątpienia wpisuje się w ten nurt, który doprowadził do wielu zmian w komiksach mainstreamowych. Dość powiedzieć, że dziś nikogo już nie szokuje to, że główny bohater – nie tylko komiksów zresztą – jest, delikatnie mówiąc, daleki od ideału. Mało tego, im bardziej niejednoznaczną moralnie stanowi postać, tym dla współczesnego odbiorcy jest ciekawszy i intrygujący. Z tego punktu widzenia Vuzz stał się prekursorem zmian zachodzących w komiksie, a jego okrucieństwo zyskało dodatkowe znaczenia.



Tytuł: Vuzz
Scenariusz: Philippe Druillet
Data wydania: 5 października 2021
Wydawca: Kurc
ISBN: 978-83-961592-9-8
Format: 128s. 215 x 290 mm
Cena: 65,00
Gatunek: fikcja, groza / horror
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

79
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.