Z przyjemnością piszę o tym, że znowu poddany byłem działaniu najstarszej i najbardziej podstawowej magii opowieści. Przeniosłem się do innego świata, w którym istnieją tylko bohaterowie wykreowani przez autora i nie liczy się nic, poza ich losami. Tym razem czarodziejem okazał się Joe Abercrombie, z którego twórczością zapoznawałem się przez ostatnie pół roku.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ścieżkę czytelniczą przyjąłem nieco zawiłą: najpierw była powieść „Pół króla” z lokalnej biblioteki, po której zaopatrzyłem się w „Pół świata” i „Pół wojny”, aby przeczytać cały cykl „Morze Drzazg”. Jak łatwo się domyślić, pierwszy tom cyklu był bardzo dobry. Co ciekawe, drugi podobał mi się tak samo, dopiero trzeci stawiam nieco niżej. Następna w kolejności była „Szczypta nienawiści”, pierwszy tom trylogii „Epoka obłędu”, chyba najlepszego cyklu Abercrombiego. I tu przestrzegam szanownych czytelników: ten cykl to kontynuacja trylogii „Pierwsze prawo” i kilku samodzielnych utworów z tego świata. Nie wiedziałem o tym, kiedy zaczynałem lekturę, co miało swoje dobre strony – miałem w trakcie czytania kilka dodatkowych zaskoczeń. Wybierajcie sami, czy wolicie czytać tę trylogię jako ciąg dalszy, czy coś zupełnie nowego, obie opcje są możliwe. Po „Szczypcie nienawiści” przyszło mi czekać na następne tomy „Epoki Obłędu”, w tym czasie przeczytałem więc znakomitą trylogię „Pierwsze prawo” („Samo ostrze”, „Nim zawisną na szubienicy”, „Ostateczny argument królów”) oraz nieco niej znakomite, choć nadal dobre powieści osadzone w tym uniwersum: „Zemsta najlepiej smakuje na zimno”, „Bohaterowie”, „Czerwona kraina”. Wszystkich, którzy będą mieć ochotę zapoznać się z pisarstwem Joe Abercrombiego uprzedzam, że kolejność wydarzeń w powieściach odpowiada kolejności wydawania, a wszystkie książki powiązane są poprzez wspólny świat i bohaterów.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W 2021 kupiłem i z przyjemnością przeczytałem „Kłopotliwy pokój”, a potem, nie mogąc się doczekać następnego tomu, zapoznałem się z ostatnim tomem cyklu „Mądrość tłumów”, jeszcze w oryginale. Ponieważ Joe Abercrombie ma swój wyraźny styl, widoczny we wszystkich dwunastu książkach, nie będę ich opisywał w szczegółach, lecz pokuszę się o parę podsumowań. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to zdolność do szybkiego odmalowywania postaci. Jego powieści zaczynają się od wprowadzenia bohaterów poprzez kilka scen, w których autorowi udaje się uchwycić najważniejsze rysy postaci i zbratać ją z czytelnikiem. Ni stąd, ni zowąd, spomiędzy liter wyskakuje w pełni ukształtowany człowiek pełen pasji, własnych historii i potrzeb. Nagle dostajemy znajomego, którego losy są dla nas ważne i z którym chcemy iść dalej. W „Morzu Drzazg” książki są krótsze i akcja prowadzona jest z punktu widzenia głównego bohatera, ale w powieściach ze świata „Pierwszego Prawa” Abercrombie prowadzi nas przez wydarzenia, każąc nam je obserwować oczami wielu postaci. Chyba szczytowym jego osiągnięciem są sceny, kiedy to samo wydarzenie obserwujemy przeskakując od osoby do osoby, kiedy na przestrzeni kilkunastu stron widzimy świat z wielu wyraźnych, a innych perspektyw. W tym samym czasie, kiedy poznajemy bohaterów, autor rysuje linie, po których będą się toczyły ich losy; podstawowe konflikty, których rozwiązania będziemy oczekiwać. Jest w tym ta sama lekkość, jakby mimochodem dowiadujemy się, co dla naszych przyjaciół spomiędzy kartek jest ważne i o co będą walczyć.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ale… tu następna zaleta pisarza. Świat się zmienia i zmieniają się ludzie. Dorośleją, mądrzeją (albo i nie), zmienia się ich widzenie świata i życiowe cele. Ten sam talent, który ułatwił pisarzowi stworzenie postaci, umożliwia pokazanie zmian ich charakteru na przestrzeni powieści – zmian nie zawsze idących w kierunku, który się by czytelnikowi podobał. Wydarzenia nie toczą się przewidywalnie, bo bohaterowie dojrzeli, co z kolei kieruje fabułę znowu na inne tory, co z kolei odmienia to, jak postaci widzą świat… Staranność w odmalowywaniu tych wzajemnych oddziaływań należy na pewno do zalet pisarstwa Abercrombiego. Już to, co opisałem powyżej, byłoby wystarczające do przewracania stronic z wypiekami na twarzy. Ale do tego dochodzi jeszcze jedna z żelaznych zasad książek Joe Abercrombiego: zaskoczenie na koniec. Na ostatnich stronach zawsze jest jakieś odwrócenie sytuacji o 180 stopni, zawsze spadają maski, a intryga okazuje się wiedziona przez kogoś zupełnie innego. W najlepszych książkach Abercrombiego jest to wydarzenie zupełnie zaskakujące, w słabszych – można się tego domyślić. Niemniej, to jest powód, dla którego zawsze czyta się je do końca z zaangażowaniem, czekając, co też autor znów wymyśli. Zakończenia książek, chwała autorowi, wiążą wątki w całość. Nie zostajemy z niezamkniętymi sprawami, a świat ustawia się w nowej równowadze. Niemniej, skoro całe pisarstwo Abercrombiego śledzi zmiany w ludziach i świecie, mamy poczucie, że wszystko jest tymczasowe. Prędzej czy później wybuchnie czyjaś ambicja, krzywda i potrzeba zemsty – i znowu koła historii zaczną się kręcić. Nic nigdy się nie kończy, każda oaza stabilności jest tylko tymczasowym przystankiem.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ten koncept jest dobrze odzwierciedlony w zasadach budowania świata: choć są one kreowane na podobieństwo istniejących – Morza Bałtyckiego z przyległościami w trylogii „Morze Drzazg” oraz Europy z początków rewolucji przemysłowej w „Pierwszym Prawie” i… ”Epoce Obłędu” – to zawsze obserwujemy w nich moment przejścia z jednego stanu równowagi w inny. Zauważyć należy, że w pisarstwie Joe Abercrombiego jest duża dbałość o szczegóły. Wielkie wydarzenia nie dzieją się w pustce, ale na tle handlującego, pracującego i płacącego podatki świata. I, co najbardziej zaskakujące u pisarza fantasy, w jego światach magii jest niewiele. Jedynie szczypta, przyprawa wpływająca na smak, ale nie najważniejsza. Ułatwia to zawierzenie w jego konstrukcje, bo skoro czary ograniczone są w swojej mocy, to czemuż by rzeczywistość nie miała wyglądać podobnie do tej, którą znamy z kart naszych książek historycznych? Na szczególną uwagę zasługuje konstrukcja świata przedstawionego w „Epoce Obłędu”. Jest to rzecz w fantasy niezwykła, bo magia musi odnaleźć się w świecie przechodzącym rewolucję przemysłową, odkrywającym artylerię i koleje. Joe Abercrombie robi tu coś jedynego w swoim rodzaju – nie koncentruje się na błyszczących wynalazkach, ale na kosztach społecznych tego procesu, snując dookoła nich akcję trylogii. Na koniec należy jeszcze wspomnieć o jeszcze jednej zalecie pisarstwa Joe Abercrombiego, czyli zdolności do tworzenia scen szalenie dynamicznych i obrazowych. Najbardziej chyba widać to w scenach walki, zarówno tej pomiędzy dwojgiem ludzi, jak i w wielkich pejzażach batalistycznych. Szczęk broni brzmi w uszach, a chaos i energia pola walki hipnotyzują. Książki Joe Abercrombiego to nie jest wielka literatura, to jest czysta nieskrępowana przyjemność z czytania, przewracania kartki za kartką – poddania się najstarszej magii opowieści. - Trylogia „Pierwsze prawo”: ekstrakt 90%
- „Samo ostrze”, ISA, 2008 (1. wyd.); „Ostrze”, MAG, 2015 (2. wyd.) („The Blade Itself”, Gollancz, 2006)
- „Nim zawisną na szubienicy”, ISA, 2011 (1. wyd.); „Nim zawisną”, MAG, 2016 (2. wyd.) („Before They Are Hanged”, Gollancz, 2007)
- „Ostateczny argument królów”, MAG, 2013 (1. wyd.); „Ostateczny argument”, MAG, 2016 (2. wyd.) („Last Argument of Kings”, Gollancz, 2008)
- Trylogia „Morze Drzazg”
- „Pół Króla”, Rebis, 2015 („Half a King”, Harper Voyager, 2014): ekstrakt 80%
- „Pół Świata”, Rebis, 2015 („Half the World”, Harper Voyager, 2015): ekstrakt 80%
- „Pół Wojny”, Rebis, 2016 („Half a War”, Harper Voyager, 2015): ekstrakt 70%
- Samodzielne utwory osadzone w uniwersum „Pierwszego prawa”
- „Zemsta najlepiej smakuje na zimno”, MAG, 2012 („Best Served Cold”, Gollancz, 2009): ekstrakt 80%
- „Bohaterowie”, MAG, 2012 („The Heroes”, Gollancz, 2011): ekstrakt 70%
- „Czerwona kraina”, MAG, 2013 („A Red Country”, Gollancz, 2012): ekstrakt 80%
- Trylogia „Epoka Obłędu”: ekstrakt 100%
- „Szczypta nienawiści”, Mag, 2019 („A Little Hatred” Gollancz, 2019)
- „Kłopotliwy pokój”, Mag, 2021 („The Trouble With Peace” Gollancz, 2020)
- „Mądrość tłumu”, Mag 2022 („The Wisdom Of Crowds”, Gollancz, 2021)
Tytuł: Ostrze Tytuł oryginalny: The Blade Itself Data wydania: 22 marca 2019 ISBN: 978-83-66065-33-8 Format: 702s. oprawa twarda Cena: 49,– Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 90%
Tytuł: Pół króla Tytuł oryginalny: Half a King Data wydania: 7 kwietnia 2015 ISBN: 978-83-7818-671-7 Format: 400s. 132×202mm Cena: 34,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży, fantastyka Ekstrakt: 80%
Tytuł: Zemsta najlepiej smakuje na zimno Tytuł oryginalny: Best Served Cold Data wydania: 27 września 2019 ISBN: 978-83-7480-664-0 Format: 812s. oprawa twarda Cena: 49,– Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 80%
Tytuł: Szczypta nienawiści Tytuł oryginalny: A Little Hatred Data wydania: 29 listopada 2019 ISBN: 978-83-66409-35-4 Format: 746s. oprawa twarda Cena: 49,– Gatunek: fantastyka Ekstrakt: 100% |