Przedstawiamy wiersze laureatów 10. Turnieju Jednego Wiersza im. Ryszarda Szocińskiego przy festiwalu „Strojne w biel” w Lublinie. I miejsce – Agnieszka Szady (Lublin) – PO MIECZU babcia prała w strumieniu. ręce bolały od lodowatej wody chlast szur chlast szur (dobrze wykręcić) rano kot przychodził grzać się w łóżkach dzieci dziadek miał najlepsze konie w gminie. jedna klacz tak lekko niosła że można było szklankę z wodą na grzbiecie postawić a na jarmarku nie chciały pić miejskiej wody z pompy. chłopiec miał sześć lat i jeździł na oklep jeśli spadł musiał wdrapać się po wąskim grzbiecie miedzy przeżyli obce mundury spokojnie na uboczu przeżyli dumę, kiedy najstarszy syn poszedł do szkół w końcu przeżyli sami siebie. babcia trochę krócej dziadek drży zamazanym cieniem w pokoju mojej pamięci czarno-biały jak na niemym filmie dawny chłopiec jeździ teraz czerwonym oplem o koniach opowiada przy każdej okazji. nie zachowało się wiele słów. zdjęć jeszcze mniej kiedy zniknę zniknie ostatni ślad
II miejsce – Wioletta Jaworska (Nieborzyn k. Konina) – SZCZYTY (tryptyk)  | Brak ilustracji w tej wersji pisma | I. matkamyśli, że urodzić jest najtrudniej obnażyć własną intymność pokazać słabą stronę siebie wtedy jeszcze nie wie że to tylko podstawa góry lodowej II. codzienność każdego ranka czesze włosy, goli nogi – dba o rytuały (odpędzają możliwość zdrady przez własny organizm) makijażem kamufluje datę swoich urodzin przelicza dobową ilość kroków – chodzenie pomaga zachować młodość krwi nie sprzyja zawałom i udarom w płatach skroni wyrastają srebrne przędze im wyżej dłużej dalej – tym zimniej śnieżą III. aklimatyzacja kiedy sądzi, że może odpocząć nabrać sił złożyć ramiona na nowo jak skrzydła do lotu dopiero wtedy zauważa brak lotek
III miejsce ex aequo – Aleksander Pordzik (Racibórz) – PTAK I KRZYŻ  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
gdzieś w polu niewielki kopiec krzyż z metalu i kamień wokół faluje zboże jest cicho .. nagle puszczyk co znikąd się pojawił obniżył lot na krzyżu przysiadł wokół faluje zboże nadal jest cicho .. ze skał i głazów z konarów drzew widocznych w tle wiatr smutne wydobył dźwięki wokół faluje zboże .. szary ptak znieruchomiał krzyżem zespolił w miejscu ciężkim od krwi przelanej kiedyś wartę trzyma .. tam gdzie było zboże teraz rzeka asfaltu strumień aut rwący w obie strony .. ptak odfrunął za Bug i dalej pozostał krzyż .. ciszy już dawno wokół nie ma
III miejsce ex aequo – Mieczysław A. Łyp (Rzeszów) – BIESZCZADZKA  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Biegnie kolęda przez białe połoniny wszystkim chce przynieść dobre nowiny niedźwiedziowi borsukowi człowiekowi i koniowi i wołu - wszystkim pospołu Gwiazdę z Betlejem da na Tarnicę żeby oświetlić w krąg okolicę niedźwiedziowi borsukowi człowiekowi i koniowi i wołu - wszystkim pospołu Kolęda wszystkim miłość przyniesie w mieście i na wsi w polu i w lesie niedźwiedziowi borsukowi człowiekowi i koniowi i wołu - wszystkim pospołu Świat się odmieni los się poprawi kolęda wszystkim pobłogosławi niedźwiedziowi borsukowi człowiekowi i koniowi i wołu - wszystkim pospołu
wyróżnienie – Dorota Nowak (Nowy Tomyśl) – GÓRSKI CHŁOPIEC mogłabym dzisiaj rozmawiać z tobą o „bieszczadzkich motywach roślinnych między światem żywych, a krainą zmarłych” jednak wrzosowy kolor runa leśnego skłonił nas do wspomnień o chłopcu który w górskich potokach zbierał kamyki wierząc że będą rosły i lśniły wraz z nim zmysłowe i jasne wymiany myśli tworzą wrażenie luksusu – lękam się o nie jakby chodziło o życie i śmierć skalnych bryłek
wyróżnienie – Piotr Pojnar (Lublin) – NOC POLARNA MOJEGO ŻYCIA Noc polarna mego życia Gdy wstajesz w nocy i kładziesz się w nocy I nigdy światła żadnego twe nie widzą oczy Sen mój czarny w serce wlewa czarne myśli lecz może mi znów Ty barwna się przyśnisz i tylko w noc czarną w jedno się łączymy Sny kolorowe, wielobarwne śnimy
wyróżnienie – Bogdan Stangrodzki (Stalowa Wola) – ZACHÓD SŁOŃCA NA ŁOPIENIU Na szczycie Łopienia widać wszystko Nie ma Jurków Kasin nie ma Jan Paweł II opuścił to miejsce przed chwilą Wesela nie będzie Cepry aleją gwiazd poszły na jednego Tylko miłość niezasłużona chodzi po polanie Pod liśćmi szuka księgi bielszej Od zbioru wspomnień Na widnym zrębku zachodzące słońce Oko pociesza Odchodząc za góry zabiera ze sobą Gorycz krzyża Na cześć Najwyższego wydaje Świetlisty koncert Pozwala zakosztować Jasnowidzenia |