powrót; do indeksunastwpna strona

nr 3 (CCXV)
kwiecień 2022

Klasyka kina radzieckiego: Ucieczka hetmana
Władimir Basow ‹Dni Turbinów – część 2›
Porzucony przez swoich niemieckich sojuszników hetman Pawło Skoropadski nie podejmuje rękawicy rzuconej mu przez Symona Petlurę i decyduje się opuścić wraz ze swoimi dotychczasowymi protektorami niedoszłe pole bitwy. Konsekwencje tej decyzji stają się kanwą fabuły drugiej części – opartych na dramacie Michaiła Bułhakowa – telewizyjnych „Dni Turbinów” Władimira Basowa.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Historia powstania „Dni Turbinów” została dokładnie omówiona przed tygodniem, przy okazji recenzji części pierwszej telewizyjnej adaptacji Władimira Pawłowicza Basowa. Dziś więc jedynie krótkie résumé: na początku było słowo spisane przez Michaiła Afanasjewicza Bułhakowa w formie prozatorskiej – jako (w dużej mierze autobiograficzna) „Biała gwardia” (1922-1924) . Nie było jednak – z przyczyn cenzorskich – szansy na to, aby powieść ukazała się w Związku Radzieckim w całości, autor postanowił więc przyciąć ją do rozmiarów dramatu przeznaczonego na scenę Moskiewskiego Akademickiego Teatru Artystycznego (MChAT), przy okazji zmieniając tytuł na „Dni Turbinów”. W tej wersji doczekała się niemal tysiąca przedstawień i kilku ekranizacji; ta najsłynniejsza i najbliższa oryginałowi, na dodatek częściowo kręcona w naturalnych plenerach, czyli tam, gdzie akcję umieścił pisarz – to właśnie dzieło Basowa (znanego między innymi z kinowej wojennej tetralogii „Tarcza i miecz”).
Akcja dramatu i tym samym filmu rozgrywa się w końcu 1918 i na początku 1919 roku, a dotyczy walk o Ukrainę, jakie prowadzą między sobą stojący na czele Hetmanatu Pawło Skoropadski, występujący przeciwko niemu Strzelcy Siczowi Symona Petlury oraz bolszewicy. W tak zwanym Domu Turbinów, chociaż to nie oni są jego właścicielami, mieszkają pułkownik Aleksiej (Andriej Miagkow), jego brat junkier Nikołaj (Andriej Rostocki) oraz ich siostra Jelena Talberg (Walentina Titowa), której mąż Władimir (Oleg Basiłaszwili) jest wysokiej rangi oficerem sztabu generalnego w armii hetmana Skoropadskiego. Dowiedziawszy się od zaprzyjaźnionych z nim Niemców, że lada dzień dotychczasowi sojusznicy opuszczą hetmana, aby wycofać się w kierunku zachodnim, postanawia uciec wraz z nimi do Berlina, żonę pozostawiając na łaskę bądź niełaskę „siepaczy” Petlury bądź krasnoarmiejców. Co ciekawe, nawet nie wpada mu do głowy myśl, aby zabrać ją ze sobą. Zresztą… w samochodzie zabrakłoby dla kobiety miejsca.
Część pierwsza „Dni Turbinów” była w zasadzie introdukcją, w której poznaliśmy głównych bohaterów – w znaczeniu dosłownym i symbolicznym – dramatu. Zarysowana została w niej sytuacja polityczna i militarna panująca na Ukrainie (w okolicach Kijowa) oraz sportretowane najważniejsze postaci. W części drugiej fabuła wprawdzie nie nabiera tempa, ale zyskuje na intensywności i dramatyczności. Dzieli się też dość wyraźnie na trzy wątki. Pierwszy rozgrywa się w budynku kijowskiego Gimnazjum Aleksandrowskiego, gdzie zbiera się wierne hetmanowi wojsko; wśród młodych junkrów jest Nikołka Turbin, a wśród dowódców kompanii – kapitan Wiktor Wiktorowicz Myszłajewski (Władimir Basow) i noszący ten sam stopień Aleksandr Bronisławowicz Studziński (Piotr Szczerbakow). Żołnierze pełni są zapału i gotowi walczyć do ostatniej kropli krwi, byle nie oddać miasta Petlurze. Czekają jedynie na rozkazy, które jednak długo nie napływają.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W tym samym czasie Skoropadski w swojej siedzibie czeka na przybycie przedstawicieli sztabu niemieckiego i generała Biełorukowa, który jest jego prawą ręką. Ale nikt nie nadchodzi. Adiutant hetmana, Leonid Jurjewicz Szerwiński (Wasilij Łanowoj), informuje przełożonego o chorobie Biełorukowa, w jaką chyba nikt nie wierzy. Pojawiają się natomiast dwaj oficerowie niemieccy – generał von Schratt i major von Dust – ale nie po to, aby omawiać wspólne działania zbrojne przeciwko Strzelcom Siczowym, lecz poinformować Skoropadskiego o wycofaniu się (ich argument jest jasny: „Petlury nie da się już zatrzymać!”). Hetman może więc pozostać i podjąć nierówną, skazaną z góry na porażkę walkę ze śmiertelnym wrogiem albo… To „albo” to najbardziej haniebne rozwiązanie, na jakie może zdecydować się dowódca. Zwłaszcza że w nieodległym Gimnazjum Aleksandrowskim żołnierze czekają na wytyczne. Tym, który ostatecznie przekazuje im hiobowe wieści, jest pułkownik Aleksiej Turbin.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Trzeci wątek, zamykający część drugą miniserialu, rozgrywa się w mieszkaniu Turbinów i podsumowuje to, co działo się wcześniej. Na główną postać wyrasta w nim Jelena, wokół której krążą – jak satelity – męscy bohaterowie filmu. Straciła już (nie w znaczeniu dosłownym) męża, który uciekł, teraz drży o los braci. Znajdujący się na moralnym rozdrożu Aleksiej musi bowiem podjąć decyzję, jaka zaważy nie tylko na losie karierze wojskowej, ale będzie miała wpływ również na życie setek żołnierzy. A wszystko to rozgrywa się w atmosferze permanentnego zagrożenia, ponieważ coraz bliżej rozlegają się wystrzały z armat i karabinów maszynowych – to nadciąga Petlura. Złowieszcze nemezis! „Zachwatczik” Ukrainy, który, co ciekawe, przez komunistów Lenina postrzegany jest jeszcze gorzej niż Skoropadski (choć to przecież socjaldemokrata). Powraca tu – w nieco innym wariancie – ciągnący się od kilkunastu lat spór pomiędzy bolszewikami a socjaldemokratycznymi mieńszewikami, których „czerwoni” starali się najpierw zmarginalizować, a następnie całkowicie wyeliminować.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Do grona aktorskiego znanego już z poprzedniej części „Dni Turbinów” w tej odsłonie dołączyli nowi artyści. W hetmana Skoropadskiego wcielił się Władimir Samojłow („Premia”, „Syberiada”), w generała von Schratta – Gleb Striżenow („Nieuchwytni mściciele”, „Garaż”), a w jego podwładnego, majora von Dusta – Wadim Graczow („Przepustka na ląd”, „Dziwna kobieta”). W epizodach pojawiają się także wiekowi już wtedy aktorzy: Iwan Ryżow („Cichy Don”, „Kalina czerwona”), który wciela się w hetmańskiego lokaja Fiodora (jego postać ma znaczenie czysto symboliczne, stanowiąc zapowiedź nadchodzącej władzy robotniczo-chłopskiej), oraz Fiodor Nikitin („Muchtar na tropie”, „Kobietka [Słodka kobieta]”), który użyczył swej twarzy Maksimowi, staremu gimnazjalnemu woźnemu.



Tytuł: Dni Turbinów – część 2
Tytuł oryginalny: Дни Турбиных
Reżyseria: Władimir Basow
Scenariusz: Władimir Basow
Rok produkcji: 1976
Kraj produkcji: ZSRR
Czas trwania: 74 min
Gatunek: historyczny, wojenny
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

54
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.