W filmie wyjaśniono, dlaczego internetowy pseudonim tytułowej bohaterki to Bell (dzwonek) a nie Belle, jednak skojarzenia nasuwają się same – szczególnie że kilka scen jest jakby żywcem wziętych z wiadomego filmu. Za to zakończenie…  |  | ‹Belle›
|
Suzu to przeciętna japońska licealistka. Jako dziecko lubiła śpiewać, ale po tragicznej śmierci matki nie jest w stanie wydobyć z siebie głosu. Głosu w sensie wokalnym, bo mówi normalnie. Kiedy loguje się do świata wirtualnego zwanego „U”, okazuje się, że jako swój as (awatar) może śpiewać i to na tyle pięknie, że z miejsca przyciąga uwagę innych. Musi mierzyć się zarówno z zalewem lajków, jak i z licznymi niepochlebnymi czy wręcz złośliwymi komentarzami. Film jest skierowany do nastolatek, które z pewnością będą w stanie łatwo utożsamić się z główną bohaterką. Cyberprzestrzeń jest, szczerze mówiąc, zaaranżowana dość banalnie, jak w filmach sprzed dwudziestu lat, gdzie niekończące się szeregi „wieżowców” miały oddawać wielką ilość danych w internecie. Między tymi drapaczami chmur fruwają awatary; nie ma tam żadnych ciekawych budowli (z wyjątkiem pewnego zamku), symulacji przyrody czy chociażby wnętrz (hali koncertowej nie liczę). Komentarze użytkowników pojawiają się w postaci wielojęzycznych dymków, a kiedy bohaterka jest w realnym świecie i patrzy na monitor – jako nakładające się setki okien dialogowych. Bestia jest „z twarzy” podobny do japońskiego smoka (zresztą w migających w tle angielskich komentarzach nazywają go Dragon) – z wąskim pyskiem, prostymi rogami oraz grzywą; brakuje mu tylko wijących się rybich wąsów. Zagadka jego tożsamości stanowi główną oś fabularną filmu. Jak to w internecie, zębatym wojownikiem może być każdy: kolega z klasy, sprzedawczyni ze sklepu na rogu, znany baseballista, nawet ojciec bohaterki (który stracił żonę, a Bestia ma w zamku rozbity portret kobiety…). Zakończenie jest niespodziewane i bardzo niegajdzinowskie. Zresztą już od pierwszych chwil widać, że oglądamy utwór z zupełnie innej kultury. Film ma inne tempo niż to, do którego przyzwyczaiło nas szeroko pojęte Hollywood, niektóre sceny wydają się niewygrane do końca, brak też typowych dla zachodniej produkcji nawiązań popkulturowych. Oczywiście trudno, żeby japońskie anime nawiązywało do „Gwiezdnych wojen” czy Justina Biebera, skoro mają tam własne przeboje – ale też nie wydaje się, żeby pojawiły się tam jakieś szczególne mrugnięcia okiem do własnej widowni. Końcowa przemiana bohaterki nasuwa skojarzenia z „Czarodziejką z Księżyca”, ale trudno powiedzieć, czy to było celowe, czy po prostu widzimy chwyt wizualny rozpowszechniony w anime. A starszym widzom i tak wiele się będzie z „Czarodziejką” kojarzyć.
Tytuł: Belle Tytuł oryginalny: Ryû to sobakasu no hime [Ryû to sobakasu no hime] Data premiery: 1 kwietnia 2022 Rok produkcji: 2021 Kraj produkcji: Japonia Czas trwania: 121 Gatunek: animacja, fantasy, przygodowy Ekstrakt: 70% |