powrót; do indeksunastwpna strona

nr 5 (CCXVII)
czerwiec 2022

Krótko o komiksach: Mutanci niepotrzebni
Andrzej Goryl
Jim Cheung, Mike Del Mundo, Mike Deodato Jr., Ed McGuinness, Carlos Pacheco, Ramon Rosanas, Charles Soule ‹Astonishing X-Men: Astonishing X-Men #1: Życie X›, ACO, Matteo Buffagni, Ron Garney, Phil Noto, Gerardo Sandoval, Paulo Siqueira, Charles Soule ‹Astonishing X-Men: Astonishing X-Men #2: Człowiek zwany X›
Po „X-Menach” pisanych przez Jeffa Lemire’a przyszedł czas na kolejnego scenarzystę. W serii „Astonishing X-Men” to stanowisko objął Charles Soule, znany m.in. z przyzwoitego cyklu „Curse Words”, ale też z tworzonego dla wydawnictwa Image oraz współpracy z Lemirem przy evencie „Inhumans kontra X-Men”. Jeśli czytaliście ten event, to pewnie nie macie większych oczekiwań wobec regularnej serii. I słusznie.
ZawartoB;k ekstraktu: 30%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Astonishing X-Men” Soule’a (nie mylić z cyklem pisanym przez Jossa Whedona i Warrena Ellisa) to komiks bardzo słaby. Na szczęście jego kariera w tej serii nie była zbyt długa – to raptem dwanaście zeszytów, zebranych w dwóch tomach: „Życie X” i „Człowiek zwany X”.
Lektura tego cyklu to niezbyt przyjemne doświadczenie. W serii nie znajdziecie niczego interesującego – wyraźnie widać, że Soule nie miał ani żadnego pomysłu na prowadzenie mutantów, ani specjalnej ochoty na pisanie tego komiksu. Tworząc więc swój cykl korzystał wyłącznie z elementów granych wielokrotnie, nie zastanawiając się czy mają one jakikolwiek sens. Powrót Xaviera zza grobu? Jest. Walka z Amahlem Faroukiem na płaszczyźnie mentalnej? Jest. Zmiana Angela w Archangela? Jest. Bishop starający się zapobiec mrocznej przyszłości? Oczywiście. Soule nawet nie próbuje zrobić czegoś ciekawszego z tymi motywami – po prostu rzuca nimi po kolei w czytelnika. Banał goni banał. Nad fabułą naprawdę nie ma się co rozwodzić, bo stanowi ona jedynie pretekst do mordobicia.
ZawartoB;k ekstraktu: 30%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Scenarzysta nie daje ani chwili wytchnienia czytelnikom – akcja goni akcję, dramatyczne wydarzenia się nawarstwiają, raz po raz pojawiają się coraz to nowe zagrożenia. Jednak nie sprawia to w żaden sposób, że seria jest ciekawa. Wprost przeciwnie – odbiorcę błyskawicznie dopada znużenie przez monotonię kolejnych starć i drętwotę dialogów oraz monologów postaci. Wszystko to unurzane jest w przeraźliwym patosie, a charaktery bohaterów nakreślone są bardzo topornie.
Rysunkowo jest trochę lepiej – ale nie bardzo. Każdy numer serii rysuje inny artysta, co sprawia, że cyklowi brakuje spójności. Choć trzeba przyznać, że większość rysowników prezentuje typowy, poprawny poziom Marvela – czyli solidnie, ale bez fajerwerków. Jednak warto zaznaczyć, że znalazło się kilku, którzy sięgają ciut wyżej: Jim Cheung, Phil Noto czy Mike Del Mundo.
Astonishing X-Men Soule’a to komiks bardzo kiepsko napisany i absolutnie zbędny. Spokojnie możecie go sobie odpuścić.
Plusy:
  • Przyzwoite rysunki
Minusy:
  • Nudna, pretekstowa fabuła
  • Słabo poprowadzona narracja, przeładowana mordobiciem
  • Kiepskie dialogi



Tytuł: Astonishing X-Men #1: Życie X
Scenariusz: Charles Soule
Data wydania: 25 marca 2020
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328196483
Format: 144s. 167x255mm
Cena: 39,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 30%

Tytuł: Astonishing X-Men #2: Człowiek zwany X
Scenariusz: Charles Soule
Data wydania: 12 sierpnia 2020
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328196490
Format: 136s. 167x255mm
Cena: 39,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 30%
powrót; do indeksunastwpna strona

82
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.