powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CCXVIII)
lipiec-sierpień 2022

Na pełnych obrotach
Marcin Mielcarek ‹Sztuka latania›
„Sztuka latania” to niebanalna proza łącząca w sobie elementy powieści obyczajowej oraz romansu z wątkami erotycznymi. Ale przede wszystkim to manifest młodości.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Sztuka latania›
‹Sztuka latania›
Książka stanowi debiut powieściowy urodzonego w 1996 roku Marcina Mielcarka, który wcześniej publikował krótsze formy prozatorskie. W 2021 roku ukazał się jego zbiór opowiadań pt. „Parada myśli nocnych” (wydany nakładem Miesięcznika Społeczno-Kulturalnego KREATYWNI).
Bohater powieści, dwudziestokilkuletni Karol, rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu. Przyjeżdża do dużego miasta, w którym wynajmuje pokój. Symbolicznie zrywa więzi z rodzicami i od tej pory zaczyna się jego samodzielne, dorosłe życie. Już od pierwszych stron bohater – a zarazem narrator – daje się poznać jako wnikliwy obserwator rzeczywistości, a przy tym ktoś bardzo wrażliwy. Te dwie cechy są jak najbardziej istotne, bo młody mężczyzna marzy o karierze pisarskiej.
Zanim jednak będzie mógł utrzymać się z pisania (czy rzeczywiście to możliwe?), musi się zatroszczyć o codzienny byt. Karol zahacza się w tymczasowej pracy, która nie daje specjalnie perspektyw, ale pozwala w miarę skromnie przeżyć. Szybko pochłania go życie „na pełnych obrotach” – czego zapis znajdziemy w „Sztuce latania”.
Powieść nawiązuje do idei powieści pikarejskiej. Mamy tu głównego bohatera – zawadiakę i trochę „łotrzyka”, idącego przez życie z uśmiechem i bez większych trosk. Inaczej niż w utworach klasycznych, nie jest on w żadnej mierze „czarnym charakterem”; Karol jest dobry, inteligentny, ma swój system wartości i wyrobione poglądy na wiele spraw. „Człowiek jest tylko raz młody”, pisał Ernest Hemingway. Chłopak korzysta z uroków młodości jak tylko się da: jest relacja „bez zobowiązań”, dobry seks, ale są też marzenia o idealnym, czystym uczuciu. Jak to wszystko ze sobą pogodzić?
Nie będę zdradzać zbyt wiele z fabuły, powiem tylko, że w niejednym miejscu czeka nas zaskoczenie. W powieści znajdziemy ciekawie zarysowane postacie. Są to bardzo zwyczajni, przeciętni ludzie. Każdemu tutaj o coś chodzi, każdy chce żyć na swoich warunkach. Czasami zdarza się, że losy niektórych bohaterów wejdą ze sobą w kurs kolizyjny…
„Sztuka latania” raczej nie aspiruje do tego, by być literackim portretem pokolenia Z, które ma utrudniony start w dorosłość i stosunkowo niewiele perspektyw na stabilizację. Jednak bez wątpienia powieść tę można nazwać manifestem młodości – ze wszystkimi jej radościami i niepokojami. Symboliczny jest tytuł – żeby móc wyfrunąć z gniazda i polecieć daleko, aż „na koniec życia”, trzeba nauczyć się latać…
Marcin Mielcarek ma lekkie pióro, przez swój literacki świat prowadzi nas niezwykle swobodnie i z wyczuciem. Dialogi brzmią naturalnie i mają swój rytm. Niejedna scena ma w sobie potencjał satyryczny, choć można go było, jak sądzę, wykorzystać pełniej. Utwór zyskałby wtedy „to coś”, ponieważ są miejsca, w których trochę trudno nam odgadnąć, po co powstała ta książka. Ale to niekoniecznie musi być zarzut – autor po prostu pisze, bo potrafi, a co więcej – potrafi to robić naprawdę dobrze, angażując nasze emocje i uwagę. Przy okazji, warto byłoby jeszcze przejrzeć tekst pod kątem drobnych stylistycznych usterek w rodzaju: „ubraliśmy buty”, „wydawała się być” czy „ciężko zapamiętać”.
W „Sztuce latania” znalazły się refleksje Karola o pisaniu: „(…) słowa tworzące zdania, zdania zamieniające się w życie”. Tym właśnie jest ta powieść: samym życiem, które dodatkowo zamienia się w spełnione marzenia. To przywilej młodości!



Tytuł: Sztuka latania
Data wydania: 18 maja 2022
Wydawca: Anagram
ISBN: 978-83-67261-04-3
Format: 220s. 140×205mm
Cena: 42,–
Gatunek: obyczajowa
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

18
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.