„Kot Winston. Mruczący agent” to druga odsłona cyklu o kryminalnych przygodach sympatycznego czworonoga. Winston zakochuje się, ale to nie przeszkadza mu w wytropieniu groźnych porywaczy.  |  | ‹Kot Winston. Mruczący agent›
|
Kot Winston dał się nam już poznać jako inteligentny i utalentowany zwierzak. Jego poprzednie przygody zostały opisane w tomie „ Kot Winston. Tajna misja”. Po drugą część można sięgnąć w zasadzie niezależnie od znajomości pierwszej, bo wszystko co najważniejsze zostało tutaj przypomniane, ale na pewno radość z lektury jest większa, gdy sami przeczytamy, co wydarzyło się do tej pory. Winston, choć jest tylko kotem, bez słów i niemal telepatycznie rozumie się z nastoletnią Darią. To pokłosie przygody, którą oboje przeżyli w poprzednim tomie. I tutaj znów wspólnie stawiają czoło wyzwaniom. Daria zapisuje się do klasowego kółka teatralnego. W planie jest wystawienie adaptacji „Kota w butach”. Niestety, rola, o której marzyła Daria, przypada innej osobie, przez co dziewczynka jest mocno rozczarowana, ale za to Winston będzie miał prawo wystąpić w sztuce jako „żywy rekwizyt”. Oboje z zapałem przygotowują się do premiery, która już coraz bliżej… Nie samymi artystycznymi wyzwaniami Winston żyje. Jego myśli częściej niż zwykle uciekają w stronę atrakcyjnej kotki Odetty. Jak zwrócić jej uwagę i powiedzieć jej, że…? To dla Winstona trudne wyzwanie, ale przecież jest inteligentnym kotem i z pewnością coś wymyśli. Tytułowy ulubieniec mieszkańców przy ulicy Ogrodowej nie może, niestety, skupić się wyłącznie na stanie swoich uczuć. Zbyt dużo dookoła się dzieje. Na odwiedziny przyjeżdża babcia Darii. Z początku wydaje się, że Winston znalazł się w raju – takich niebiańskich pielmieni, które wyszły spod ręki gościa, jeszcze nigdy nie jadł, a trzeba powiedzieć, że jest mocno wybredny. Wkrótce jednak okazuje się, że jest pewien „haczyk”: babcia nader surowo egzekwuje zasady dobrego wychowania! Czy życie musi być takie niesprawiedliwe?! Wszystko przysłania jednak sprawa pewnego porwania. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Nad wszystkim czuwa policja, ale i te siły wydają się niewystarczające wobec bystrych umysłów Darii i jej przyjaciół Pauli i Tomka (tę dwójkę poznaliśmy już w pierwszym tomie), a przede wszystkim – wobec sprytu Winstona. Dla niego kluczowym tropem okaże się zapach choinki… Sprawa jest jednak mocno zawiła – i jest to prawdziwy „kocioł z balią”, jak ujmuje to Winston. Akcja toczy się szybko i jest pełna niespodzianek. Młodzi czytelnicy mają okazję poznać kulisy teatralnych spektakli. Lektura skłania również do przemyśleń dotyczących zasad rywalizacji. Czy zawsze są one przestrzegane? Nie bez znaczenia są także pytania: czy w trudnej sytuacji trzeba pomóc komuś, kogo się nie lubi i kto wydaje się do nas wrogo nastawiony? Postawa Darii pozwoli na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. W książce znalazło się też sympatyczne nawiązanie do „Trzech muszkieterów” Dumasa. Jak się okazuje, zasada „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” jest ponadczasowa i obowiązuje również koty. Winston ma wielkie wsparcie ze strony trójki jego podwórkowych przyjaciół, choć zdarza się, że wymaga to narażenia życia… Gdy wszystko się już wyjaśni, jeśli chodzi o porwanie, czeka nas jeszcze premiera „Kota w butach”. Kto zagra w tym przedstawieniu główną rolę? I jakie recenzje zbierze Winston?
Tytuł: Kot Winston. Mruczący agent Tytuł oryginalny: Agent auf leisen Pfoten Data wydania: 28 marca 2018 ISBN: 978-83-8057-229-4 Format: 264s. 143×205mm Cena: 26,90 Gatunek: dla dzieci i młodzieży Ekstrakt: 70% |