powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CCXVIII)
lipiec-sierpień 2022

Non omnis moriar: Podejście numer dwa
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj drugi (i ostatni) album norweskiej formacji jazzrockowej Moose Loose.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Wydany w 1974 roku album „Elgen er løs” Moose Loose mógł być początkiem pięknej kariery norweskiego kwartetu. I – w pewnym sensie – tak właśnie się stało. Płyta okazała się bowiem na tyle dobra, że niebawem muzycy towarzyszący liderowi formacji, gitarzyście Jonowi Ebersonowi, rozpierzchli się po innych zespołach (klawiszowca Brynjulfa Blixa i basistę Sveinunga Hovensjø ochoczo przygarnął Terje Rypdal) bądź – jak Pål Thowsen – rozpoczęli działalność na własne konto. Eberson padł ofiarą własnego sukcesu, więc chcąc działać dalej pod starym szyldem, musiał rozejrzeć się za nowymi współpracownikami. Na szczęście chętnych nie brakowało i niebawem drugi skład Moose Loose nie tylko został skompletowany, ale na dodatek zamknął się w studiu, aby zarejestrować materiał na kolejny longplay.
Na kogo tym razem postawił Jon? Na młodych i głodnych sukcesu, to jest: klawiszowca Håkona Grafa, basistę Påla Thorstensena oraz skrzypka Tronda Villę, który chwilę wcześniej zaczął karierę w folkowo-rockowym Folque (a chwilę później dołączy jeszcze do bliźniaczego stylistycznie Folk och Rackare). Jedynym bardziej doświadczonym muzykiem był natomiast perkusista Espen Rud, znany chociażby z udanej kooperacji z Rypdalem w efemerycznym triu Min Bul. W październiku 1975 roku poszerzony do rozmiarów kwintetu zespół Moose Loose wszedł do studia Rosenborg (nazwa jest o tyle myląca, że mieściło się ono nie w Rosenborgu, lecz… Oslo) i nagrał utwory, jakie wypełniły drugą płytę w jego dorobku – „Transition”. O tym, że z norweską formacją wiązano w tamtym momencie spore nadzieje świadczy chociażby fakt, że wydawcą longplaya była angielska wytwórnia Vertigo, jedna z najbardziej wówczas znanych i szanowanych w świecie rocka.
Choć stylistycznie Moose Loose na „Transition” to wciąż grupa konsekwentnie jazzrockowa, w porównaniu z „Elgen er løs” zaszły istotne zmiany. Spowodowane były one przede wszystkim pojawieniem się w składzie Tronda Villi – teraz to skrzypce stały się bowiem, obok gitary Ebersona (notabene twórcy całego materiału), głównym instrumentem solowym. Co jeszcze bardziej upodobniło muzykę Norwegów do Mahavishnu Orchestra. Aczkolwiek w wielu innych aspektach nieustannie pobrzmiewało w niej również echo dokonań takich amerykańskich mistrzów fusion, jak Return to Forever czy Weather Report. I to już bardzo mocno w otwierającym wydawnictwo „Funky Hi-Way”. Villa od samego początku ma tu ręce pełne roboty, choć w paru momentach dzieli się przestrzenią z innymi. Obojętnie jednak czy w danym momencie na plan pierwszy wybijają się skrzypce, gitara, czy też fortepian elektryczny bądź syntezator Mooga – każdy z solistów rozwija ten sam melodyjny motyw i robi to w sposób bardzo wyszukany.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Uwagę przykuwa jednak przede wszystkim skrzypek. Po pierwsze: jest nowym elementem w zespole, po drugie: świetnie radzi sobie z nawiązaniami do jazzrockowej klasyki. Oprócz wspomnianych już naleciałości amerykańskich w grze Tronda łatwo bowiem usłyszeć także wpływy Jean-Luka Ponty’ego. Z francuskim mistrzem łączy Norwega… romantyczność. Jest to również bardzo wyraźne w introdukcji do ponad dziesięciominutowego „Trees”, kiedy to Villa gra w duecie skrzypcowo-organowym z Grafem (kilka minut później ta dwójka powraca, ale już w nieco innej konfiguracji instrumentalnej – z wykorzystaniem Mooga). Utwór ten pięknie zresztą ewoluuje: od brzmień delikatnych i lirycznych, przez narastający niepokój, aż po rockowy (vide gitara Ebersona) i funkowy (sekcja rytmiczna) finał. W zamykającej stronę A winylowego krążka miniaturze „Ballad for My Little Girl” mamy z kolei jazzowo potraktowaną klasykę. Skrzypcowo-fortepianowe duo z miejsca przywodzi na myśl wspólne nagrania Zbigniewa Seiferta i Richarda Beiracha.
Stronę B „Transition” można uznać za lustrzane odbicie poprzedniczki. Tamtą miniatura kończyła, tę – rozpoczyna. „Filet” to stonowana, romantyczna kompozycja, w której Villi towarzyszą tylko dwaj muzycy: Eberson na gitarze akustycznej i Graf na fortepianie elektrycznym. Część środkową wypełnia z kolei najdłuższy w całym zestawie, niemal dwunastominutowy „White”. To wystarczająco, aby pobawić się i formą, i treścią. Kwintet płynnie więc przechodzi od fragmentów subtelnych (zazwyczaj ze skrzypcami na pierwszym planie) do dynamicznych (w których przoduje gitara, a niekiedy tempo podkręca jeszcze perkusja). Album zamyka utwór zatytułowany… „Graf”. Mogłoby się wydawać, że powinien to być popis solowy Håkona, tymczasem klawiszowiec od pierwszych minut gra tu zdecydowanie drugorzędną rolę, oddając miejsce Trondowi; dopiero gdy zespół wprowadza nowy wątek, korzysta z okazji i wybija się na niepodległość, ciągnąc za sobą basistę. Na koniec jednak ponownie ustępuje skrzypkowi, który pozwala sobie na folkowy wtręt.
Podobnie jak debiutancki „Elgen er løs”, także „Transition” wypełnia bardzo nowocześnie – oczywiście jak na połowę lat 70. XX wieku – zagrany jazz-rock, umiejętnie łączący wpływy amerykańskie z europejskimi. Co dobrze rokowało na przyszłość. Niestety, tego składu również Ebersonowi nie udało się utrzymać i niebawem zespół Moose Loose ostatecznie przeszedł do historii. Próbą powrotu do jego tradycji był jednak nagrany trzynaście miesięcy później (w listopadzie 1976 roku) longplay „No Time for Time”, przy okazji nagrania którego gitarzyście udało się zaprosić do kooperacji Sveinunga Hovensjø (z pierwszego) i Håkona Grafa (z drugiego składu), a całość dopełnił jeszcze etatowy współpracownik Jana Garbarka i Terjego Rypdala – perkusista Jon Christensen.
Skład:
Jon Eberson – gitara elektryczna, gitara akustyczna, muzyka
Trond Villa – skrzypce
Håkon Graf – fortepian elektryczny, fortepian, organy, klawinet, syntezator Mooga
Pål Thorstensen – gitara basowa
Espen Rud – perkusja, instrumenty perkusyjne



Tytuł: Transition
Wykonawca / Kompozytor: Moose Loose
Data wydania: 1976
Wydawca: Vertigo
Nośnik: Winyl
Czas trwania: 39:16
Gatunek: jazz, rock
Zobacz w:
W składzie
Utwory
Winyl1
1) Funky Hi-Way: 08:32
2) Trees: 10:15
3) Ballad for My Little Girl: 01:54
4) Filet: 01:27
5) White: 11:56
6) Graf: 05:12
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

173
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.