powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CCXIX)
wrzesień 2022

Gnuśność swą zastąpicie czynami sławetnymi
Juan Luis Landa ‹Kroniki Roncevaux (wyd. zbiorcze)›
„Kroniki Roncevaux” to elegancko wydana i pięknie narysowana opowieść o nieudanej wyprawie Karola Wielkiego na Półwysep Iberyjski. Niestety skierowana bardziej do znawców tematu, niż przypadkowych czytelników.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Kroniki Roncevaux (wyd. zbiorcze)›
‹Kroniki Roncevaux (wyd. zbiorcze)›
Przez większość życia Karol Wielki był w drodze. Przemierzał wzdłuż i wszerz swoje terytorium, by na jego obrzeżach toczyć kolejne zwycięskie bitwy. Raz jednak doznał dotkliwej porażki, kiedy to wybrał się do Hiszpanii aby odbić ją z rąk Saracenów. Przyczyn klęski było kilka, ale nie jest to miejsce na ich roztrząsanie. Ważne, że ostatecznie jego pochód zatrzymał się przed murami Saragossy, których jego wojsko nie było w stanie pokonać. To jednak, poza urażoną dumą władcy, nie przyniosło wielkich strat. Prawdziwy horror zaczął się w drodze powrotnej. W czasie, gdy ogromna armia Karola przedzierała się przez wąwóz Roncevaux, jej tyły zostały zaatakowane przez Basków i doszczętnie rozbite.
Wydarzenia te stały się kanwą „Pieśni o Rolandzie”, popularnego eposu rycerskiego, w którym tytułowy Roland został zaprezentowany jako wzór honorowego rycerza, zaś Karol uosabiał idealnego chrześcijańskiego władcę. Natomiast Baskowie zostali podmienieni na Saracenów.
Juan Luis Landa, autor „Kronik Roncevaux” postanowił opowiedzieć jak było naprawdę. Albo przynajmniej maksymalnie do tej prawdy się zbliżyć. Dlatego też w jego wersji Karol Wielki, choć zaprezentowany jako wielki władca, wcale nie wypada aż tak idealnie. Przede wszystkim uwypuklona została jego duma i ambicja, która nie pozwalała mu odpuścić nawet wtedy, kiedy jasnym było, że klęska wyprawy jest nieodwracalna. Z drugiej strony stara się ukazać zagmatwane stosunki politycznie, jakie wówczas panowały w Hiszpanii.
Nie zabrakło również Rolanda, który obecnie powszechnie uważany jest za postać historyczną. Jednak z jego mitem Juan Luis Landa nie rozprawia się tak jak z mitem Karola. Zaprezentował go jako wspaniałego rycerza, który epicko walczył z najeźdźcą w wąwozie Roncevaux. Ze sporą sympatią odnosi się również do Ximena, władcy Pampeluny, którą to Karol kazał zrównać z ziemią, co miało ukoić jego gniew po klęsce pod Saragossą.
Niestety, aby wyłowić pełen kontekst opisywanych wydarzeń, trzeba się nieco podszkolić z historii. Landa nie ma daru spójnego prowadzenia opowieści. Jego narracja jest bardzo rwana, co powoduje, że czasem trzeba się cofać, by umiejscowić dany wątek. Zwłaszcza, że zdarzają się takie, które urywają się bez wyraźnego zakończenia. Do tego dochodzi swobodne szafowanie niezliczoną ilością postaci i nic nie mówiących czytelnikowi imion. Być może autor chciał się pochwalić swoją erudycją i przygotowaniem faktograficznym, ale w odbiorze historii to nie pomaga. Zwłaszcza, że większość bohaterów nie została przedstawiona w jakikolwiek charakterystyczny sposób i stanowi jedynie tło.
Mnie na ten przykład zaintrygował wątek człowieka, którego nazywają Słowianinem (a który podobno dysponował flotą okrętów). Tyle tylko, że pojawia się on bez wyraźnej przyczyny na dwóch stronach w czasie nieistotnej rozmowy osób, które więcej w komiksie się nie pojawiają. I nie ma znaczenia, że jednym z nich jest Abd Ar-Rahman, emir al-Andalus (arabska nazwa Półwyspu Iberyjskiego), bo jego działanie ogranicza się jedynie do rozkazu utrzymania Saragossy.
Trzeba jednak przyznać, że całość została ślicznie narysowana. Landa jest zdecydowanie lepszym grafikiem niż scenarzystą i tworzy plansze, które zapierają dech w piersiach. W pełni oddają majestatyczność armii Karola Wielkiego. Dzięki temu, że komiks został wydany w powiększonym formacie, przyjemność analizowania szczegółowych kadrów jest tym większa. Choć czasem artysta wpada we własne sidła, ponieważ momentami rysunki są za bardzo szczegółowe. Dotyczy to zwłaszcza ilustracji batalistycznych, które przez to stają się mało czytelne i chwilę trzeba poświęcić, by w pełni pojąć, co autor miał na myśli.
Sporo więc brakuje do ideału, ale w mimo wszystko warto sięgnąć po tę pozycję, choćby dlatego, że po jej lekturze chce się dowiedzieć czegoś więcej o wyprawie Karola Wielkiego. Jeśli więc komiks ten potraktuje się jako wstęp motywujący do szukania informacji na własną rękę, to swoje zadanie realizuje w pełni.



Tytuł: Kroniki Roncevaux (wyd. zbiorcze)
Scenariusz: Juan Luis Landa
Data wydania: 26 maja 2022
Przekład: Jakub Syty
Wydawca: Lost In Time
ISBN: 978-83-67270-04-5
Format: 120s. 240x320 mm
Cena: 95,00
Gatunek: historyczny
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

100
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.