Wprawdzie rozprawienie się z prezesem Capstone Industries główny bohater odłożył na później, ale za to w napięciu obserwujemy, jak James Reece błyskawicznie zmierza do wyrównania rachunków z bezpośrednim zabójcą jego żony i córki. Inną sprawą jest, że brak umiaru w zemście niekoniecznie przysporzy komandosowi sympatii u widzów.  |  | ‹Lista śmierci›
|
Nie da się ukryć, że epizod z Marcusem Boykinem nie trwa zbyt długo. Nic dziwnego, że główny bohater nie ma najmniejszych trudności, by dopaść prawnika, który wynajął morderców, skoro współpracownik Saula Agnona upubliczniał w mediach społecznościowych prawie każdą swoją chwilę. Poważniejszym wyzwaniem jest podążenie tropem prowadzącym do Meksyku. No cóż, sicario tam nie brakuje, dlatego cała sztuka polega na tym, by odnaleźć właściwego człowieka. Gdyby James Reece działał sam, zapewne zajęłoby mu to dużo czasu, a być może cała ta misja nawet spaliłaby na panewce. Nie chodzi tutaj jedynie o trudności z ustaleniem faktów, bo komandosowi coraz bardziej dają się we znaki objawy wywoływane przez guza. Dzięki wsparciu przyjaciół nie tylko udaje mu się jednak nie tylko odnaleźć kryjówkę zabójcy, ale także doprowadzić do bezpośredniej z nim konfrontacji. Trzeba przyznać, że jesteśmy świadkami widowiskowej strzelaniny, ale kulminacyjna scena bardziej wrażliwym osobom raczej nie przypadnie do gustu. W międzyczasie okazuje się, że dotychczasowe wyczyny Jamesa Reece’a przyciągnęły uwagę stróżów prawa. Uśmiercenie śledzącego go zabójcy można by potraktować jako formę samoobrony, ale nie mamy wątpliwości, że prowadzący tę sprawę Tony Layun w tym przypadku łatwo nie odpuści. I rzeczywiście wkrótce to się potwierdza, gdy agenci FBI pojawiają się u Katie Buranek. Tak się jednak składa, że jej dziennikarskie dochodzenie na razie nie przyniosło jeszcze żadnych większych rezultatów, a w dodatku reporterka naprawdę nie zna miejsca pobytu głównego bohatera. Zresztą wygląda też na to, że mimo ciążących na nim oskarżeń, kobieta nadal trzyma jego stronę. W tym odcinku zyskujemy też nieco lepszy obraz zakulisowych rozgrywek polityczno-biznesowych. Otóż – jak można się było spodziewać – plan sekretarz obrony Lorraine Hartley spotyka się ze sporym sprzeciwem, ale polityczka zdecydowanie dąży do zrealizowania swojej wizji. Zastanawiamy się oczywiście, czy jej się to uda, bo słabe punkty znajdują się w jej najbliższym otoczeniu, a prezes Capstone Industries nie ma zamiaru przyglądać się bezczynnie, jak jego firma traci szanse na krociowe zyski. Tak jak dotychczas, poziom realizacji jest całkiem przyzwoity, co powoduje, że rozwój wydarzeń obserwujemy z zainteresowaniem, nawet jeśli sama fabuła nie grzeszy wielką oryginalnością, a w tym odcinku akcja w dodatku zbacza nieco z głównego toru. Szkoda tylko, że gra aktorska jest bardzo nierówna, bo obok takich nieco jaśniejszych punktów jak JD Pardo w roli Tony′ego Layuna musimy obserwować choćby dość ograniczony zestaw grymasów, jaki prezentuje Jai Courtney jako Steve Horn. Wprawdzie Chris Pratt plasuje się tutaj mniej więcej pośrodku stawki, ale w przypadku odtwórcy najważniejszej postaci oczekiwania widzów są jednak zdecydowanie wyższe.
Tytuł: Lista śmierci Tytuł oryginalny: The Terminal List Data premiery: 1 lipca 2022 Rok produkcji: 2022 Kraj produkcji: USA Liczba odcinków: 8 Czas trwania odcinka: 55 min Gatunek: akcja, dramat, thriller Ekstrakt: 70% |