powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CCXX)
październik 2022

Prawdziwi bohaterowie nie dają się pogryźć
Trevor Hairsine, Tom Taylor ‹DCeased. Martwa planeta›
Czwarta odsłona inwazji zombie na uniwersum DC z cyklu „DCEased” nosi podtytuł „Martwa planeta”. Jednak wbrew temu komiks ten ma w sobie sporo życia.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹DCeased. Martwa planeta›
‹DCeased. Martwa planeta›
Minęło pięć lat, od kiedy wirus antyżycia opanował Ziemię, zamieniając większość jej mieszkańców w żywe trupy. Superman, Batman i Wonder Woman zginęli. Jednak ich poświęcenie nie poszło na marne i część ludzkości zdołała się uratować, opuszczając planetę w kosmicznej arce. Szczęśliwcy znaleźli miejsce, w którym mogli się osiedlić. Damian Wayne został nowym Batmanem i wraz z innymi przedstawicielami młodego pokolenia superbohaterów uformował całkiem nową Ligę Sprawiedliwości. Trzeba było zapomnieć o przeszłości i żyć dalej.
Nie jest to jednak takie proste. Radary odbierają bowiem sygnał od Cyborga z Ziemi. Choć ten walnie przyczynił się do rozplenienia się wirusa antyżycia, reaktywowana Liga Sprawiedliwości postanawia go ratować. Zwłaszcza, że twierdzi on (a właściwie tylko jego głowa), iż istnieje lekarstwo mogące odwrócić proces przemieniania się w zombie.
Scenarzysta Tom Taylor tym razem nie rozwija więc wątków zarysowanych w miniserii „DCEased: Nieumarli w świecie DC”, tylko tworzy jej bezpośrednią kontynuację. Trochę szkoda, ponieważ pozostawienie historii w momencie, kiedy resztki ludzkości uciekają z Ziemi w nieznane miało sporo uroku, a czytelnik mógł sam sobie dopowiedzieć, czy udało im się odnaleźć planetę zdolną do zasiedlenia. A jako, że nie wszyscy się ewakuowali, była szansa na kolejne apokaliptyczne historie, które ukazywałyby syzyfową walkę superbohaterskich niedobitków z antyżyciem. Osobiście z chęcią zobaczyłbym, jak sobie w tej sytuacji radzą superłotrowie, którzy zostali zepchnięci na margines. Wiemy, że Poison Ivy i Harley Queen zbudowały sobie azyl w Gotham. A co z innymi? Taylor trochę o nich zapomina, choć akurat w „Martwej planecie” jedną z postaci drugoplanowych jest Pingwin, który zaszył się w twierdzy na Antypodach.
Porównując „Nieumarłych w świecie DC” z kontynuacją, można zauważyć, że ta pierwsza miniseria, choć naznaczona zbyt pospieszną akcją, była całkiem zgrabnie przemyślana. Widać było, że scenarzystę bawiło tworzenie alternatywnych przygód superbohaterów. „Martwa planeta” zdradza jednak symptomy zmęczenia tematem. Fabuła jest podzielona na kilka równoległych wątków, które chaotycznie się ze sobą przeplatają. W pewnym momencie Damian/Batman schodzi na dalszy plan i najważniejszymi postaciami stają się John Constantine oraz Potwór z Bagien, zaś klimat osaczenia przez zombie przestaje mieć pierwszoligowe znaczenie. Szkoda, bo do tej pory Tom Taylor konsekwentnie kreował nastrój horroru w wersji super.
Za to pod względem strony wizualnej jest całkiem nieźle. Trevor Hairsine posiada czytelny, dynamiczny styl rysowania, dzięki czemu swobodnie możemy rozkoszować się szybką akcją. Jeśli już faktycznie miałbym się czegoś czepiać, to braku indywidualnego sznytu, który wyróżniałby go spośród innych rzemieślników.
Jako całość „Martwa planeta” stanowi przyjemną lekturę, zwłaszcza jeśli ktoś lubi okultystyczną stronę uniwersum DC. A jednak w porównaniu z poprzednimi tomami, które ukazały się pod szyldem „DCEased”, ten najnowszy wypada nieco słabiej. Poszatkowanie wątków i scedowanie akcji na Constantine′a i jego mrocznych towarzyszy trochę koliduje z klimatem dotychczasowych części. Niby nie jest źle, ale Tom Taylor potrafił bardziej błysnąć.



Tytuł: DCeased. Martwa planeta
Scenariusz: Tom Taylor
Data wydania: 13 lipca 2022
Wydawca: Egmont
ISBN: 9788328156425
Format: 204s. 170x260mm
Cena: 89,99
Gatunek: superhero
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

75
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.